Skocz do zawartości

Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki


michal

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
22 godziny temu, MaZZeo napisał:

"Jak się bierze kredyt no to trzeba je spłacać" a nie kombinujecie z wakacjami kredytowymi :nosacz3: Chcecie wyzyskiwać biedne banki na przychodach odsetkowych?

Juz kurwy kombinuja, zeby uzalezniac od dochodu i innych czynnikow. KNF wyliczylo ze to za drogo dla bankow xdddd calej populacji kredytobiorcow podwoila sie rata, a ci licza ze to za drogo sla bankow xddd

  • Smutny 1
Opublikowano

https://www.obligacjeskarbowe.pl/

 

Tym się zainteresujcie zamiast lokat. Nowe czerwcowe COI (indeksowane inflacją na 4 lata) wskakują na pierwszy rok aż na 5.50%, a potem inflacja + 1.0%.

 

Świetnie w sumie, obecne inflacyjne dawały w pierwszym roku jakieś gówniane odpady (ok 1.5%), dopiero później wskakiwały na sensowne kwoty.

 

Jak inflacja urośnie to kasa będzie się sama bronić. Jak zmaleje to i tak lepiej dla ciułaczy, że będą wolniej tracić na wartości. Rozpruwam kilkadziesiąt tysi z konta 6.5% i wbijam na to. No chyba że państwo ma zbankrutować i ktoś z posadki publicznej ma wieści to dajcie znać :nosacz2: Albo wibor wyjebie w kosmos do końca roku na 10%+ i będę żałował, ze nie zostawiłem na koncie wiborowym.

 

edit

myślę jeszcze czy nie otworzyć IKE w PKO BP i nie pakować obligacji już do emeryturki. IKZE juz mam oparte o akcje, ale IKE bezpiecznie chroniloby obligacje przed 19% Belki jeśli wypłacę na 60kę xd

 

edit2

przy takim przeskoku oferty CIO z lutego, gdzie było 1.8% na pierwszy rok, to waham się, czy warto je rozpruć, stracić czteromiesieczne odsetki i włożyć w czerwcu na te 5.5%. Finalnie od czerwca do lutego 2023 będę miał więcej zysku z tej drugiej opcji, niż je zostawiając. Z drugiej strony, w starej inwestycji wcześniej o 4 miesiące wskoczę w ten inflacyjny próg procentowy (luty 2023 zamiast czerwca) co szybciej zacznie dawać wyższe kwoty. Te decyzje, ta inżynieria finansowa :obama: Potem niech za 3 miesiace będzie kolejna lepsza oferta z bazowym 8% na rok i znowu będę to samo rozkminiał.

  • Dzięki 2
Opublikowano

Mam te obligacje EDO-z jednej strony czuję jakieś bezpieczeństwo,że inflacjia nie zmniejsza wartości kapitału, ale cały czas z tyłu głowy mam, czy to jednak wszystko nie jeb....

 

Opublikowano

No fajna opcja, jeśli chce się kasę mrozić na dłużej (i nie ma się obaw o wypłacalność jak już nadejdzie pora wykupu :D ). Jak dla mnie elastyczność konta wiborowego mimo wszystko górą. 

Opublikowano

EDO 10letnie inflacyjne tez chcę wziąć, ale opakuje je w parasol IKE, żeby puchły sobie do 60ki, wtedy wszystkie odsetki są netto bez 19% belki. To tylko 23 lata więc raptem kilka DLC do Cyberpunka przejdę i ani się obejrzę i juz stary :dynia:

 

A tak wiadomo, elastyczność konta wiborowego ma swoje zalety, co miesiąc sobie robię z nich jeden przelew na życie a potem uzupełniam jak wynagrodzenia przychodzą.

Opublikowano

Czyli w przyszłym roku obligacje na 15% :nosacz3:  A akcje pewnie już będę miał na -40% xd

 

Jak tak czytam prognozy to szczyt inflacji ma być w 2023, potem stopniowo w dół. Ale oni nie potrafią prognozować na miesiąc do przodu.

Opublikowano (edytowane)

Obligacje ROD i EDO + złoto akurat mi ratują cały portfel inwestycyjny, wspaniałe produkty. Gdzieś tak do 2018 trzymałem wszystko w gotówce i akcjach, później kupiłem mieszkanie na wynajem, a resztę podzieliłem 50% obligacje, 10% złoto, 30% akcje (głównie w GBP) i 10%waluta. Gdybym miał dzisiaj w samych akcjach, to dzisiaj pewne jadłbym brukiew i grzebał w śmieciach. Co prawda spadki wartości akcji nieco mi amortyzuje słabsza złotówka, ale bez wątpienia są dość dotkliwe. Wiadomo, że jest to inwestycja długoterminowa w ramach mojego IKE, więc sprzedawać na spadkach niby nie mam zamiaru, ale ta wszechobecna czerwień przy sprawdzaniu rachunku nieco uwiera. Natomiast przez obligacje EDO w ramach IKE Obligacje mojej żony + ROD do limitu oraz wzrost wartości złota o ok 20% od ceny zakupu tylko uwiera, a nie boli.

Edytowane przez second
Opublikowano
5 godzin temu, _Red_ napisał:

Jak tak czytam prognozy to szczyt inflacji ma być w 2023, potem stopniowo w dół. Ale oni nie potrafią prognozować na miesiąc do przodu.

 

Skoro inflacja jest liczona rok do roku, to nie dziwne, że szacują spadki na marzec przyszłego roku, skoro teraz jest wywalona w kosmos, tu nie trzeba mieć magistra z ekonomii. No chyba, że za rok też będzie +10%, no ale +10% względem dzisiejszych cen? Powodzenia świecie :yao:

Opublikowano

Odnośnie cen - jakoś na co dzień próbuje łagodzić skutki inflacji, dostosowując swój koszyk zakupowy, ale kurde 381 zł za 50l bak beny do skody jednak boli. Będę dwa miesiące na tym jeździł tylko w potrzebnych sprawach :[

 

Dobrze, ze paczka owsianki nadal max 2.50 zł w biedro. Wrzątek, owies i można żyć xd 

Opublikowano (edytowane)
7 hours ago, Redmitsu said:

Inflacja 14%, jaszczomb pewnie niedługo podniesie stopy o kolejne 100pp :/

 

I to nie koniec, skończy się na +20%. 

 

image.png.e368a2567666d4997d32d2e36fb5137e.png

Edytowane przez tom173
Opublikowano

Jak na moje to poczatku hamowania inflacji nawet nie widac. W sklepach mase ludzi, kolejki, koszyki wypchane po brzegi nawet jesli 8 plastrow sera juz po 5zl a kostka masla zbliza sie do 8ki. Innymi slowy popyt konsumpcyjny nie hamuje i ludzie godza sie na takie ceny portfelami. Takaze trzymajcie sie bo ta podroz szybko sie nie skonczy.

Opublikowano

Sklepy to taka jakby pierwsza potrzeba i nadal ludzie muszą żreć chleb z masłem i zapić mlekiem, srajtaśme do tyłka itp.

 

Ale po sobie widze, ze znacznie zredukowałem żarcie na wynos.

 

Burgerki kiedyś 18zl, dziś 28zl klassik?

Kebsik kiedyś 14 duży, teraz 22?

Gałka lodów kiedyś wszędzie 4zl, dziś 6 zł za packę 80g? 

 

Teraz może z raz na 2-3 tygodnie zawitam. Nie kwestia stać / nie stać, ale po prostu za duży wydatek się robi w stosunku do subiektywnej wartości jaką to daje.

  • Plusik 1
Opublikowano

Dokładnie, spożywkę (i paliwa) ludzie muszą kupować, to raczej ciężko ograniczyć (ewentualnie mozna brac nizszej jakosci produkty). Zaciskanie pasa będzie moim zdaniem coraz bardziej widoczne na zbytkach i luksusach - znajomy barber mówił, że już od kilku tygodni ruch zmalał wyraźnie, że ludzie którzy przychodzili co 2 tygodnie teraz przychodzą co 4 albo i rzadziej. I to usługi będą według mnie szybkimi ofiarami, bo z tego najprościej można zrezygnować. 

Opublikowano
Godzinę temu, _Red_ napisał:

Burgerki kiedyś 18zl, dziś 28zl klassik?

Kebsik kiedyś 14 duży, teraz 22?

Gałka lodów kiedyś wszędzie 4zl, dziś 6 zł za packę 80g? 

Mam trochę wrażenie, że część jedzenia w restauracjach i barach przestała być po prostu warta swojej ceny przez te podwyżki. Rozumiem wzrost cen i to, że knajpy też muszą zarobić, ale np w wegańskiej knajpie, w której bywam, ceny znacząco urosły, a to nie jest zbyt wysublimowane jedzenie.

  • Plusik 1
Opublikowano
1 godzinę temu, _Red_ napisał:

Sklepy to taka jakby pierwsza potrzeba i nadal ludzie muszą żreć chleb z masłem i zapić mlekiem, srajtaśme do tyłka itp.

No to czyli tak jak napisalem, inflacja bedzie sie jeszcze dlugo utrzymywac. No bo zakupy pierwszej potrzeby beda ograniczane dopiero na koncu (jak juz barbery czy gierki odpadna) i w skali kraju to sa najwieksze liczby. A tego, w ogole jeszcze nawet nie widac.

Opublikowano

Dzisiaj w radiu tęgie głowy mówiły że do kwietnia przyszłego roku. Niby wtedy ma zacząć spadać, nie wiem skąd oni to wiedzą, ale wtedy wcale nie byłby to taki długi okres.

Opublikowano

Ciekawe kiedy ludzie wpadną na to, że może warto zrezygnować chociaż z  części abonamentów. Sprawdziłem z jakich korzystaliśmy w domu w ostatnim roku i się przeraziłem: Netflix, Apple Tv+, Disney+, Amazon Prime, HBO GO (Max), Spotify, YouTube Premium, Empik Go, Game Pass Ultimate, PS Plus, Nintendo Switch Online, Office 365. 
 

Abonamenty na konsolach ograniczę do jednego i tylko na jednej będę grać online.

 

Zamiast wydawać kasę na VOD, zacząłem budować bibliotekę filmów na płytach (chociaż czasem biorę jedno VOD na miesiąc)

 

Zastanawiam się też czy z muzycznymi zejść do jednego czy zacząć kupować płyty. 

 



 

 

 

 

Opublikowano

Ale masz wszystkie możliwe abonamenty na TV i wszystkie możliwe konsole. Dla większości 1-2 serwisy VOD, 1 serwis z muzyką i 1 abonament growy w zupełności wystarczą. A po co płacić za Spotify, skoro YT Premium daje YT Music, będący generalnie tym samym co Spotify (minus dostępność na konsolach)?

 

Ja akurat jestem zdania, że abonamenty na streaming są niesamowicie tanie w porównaniu do legalnego kupowania płyt z muzyką czy filmami, tylko piractwo wychodzi taniej.  

Opublikowano
56 minut temu, easye napisał:

Dzisiaj w radiu tęgie głowy mówiły że do kwietnia przyszłego roku. Niby wtedy ma zacząć spadać, nie wiem skąd oni to wiedzą, ale wtedy wcale nie byłby to taki długi okres.

Nie wiedza. Po prostu za rok beda inne rozmowy i inne problemy i nikt nie bedzie pamietal/sprawdzal co kto powiedzial rok temu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...