Skocz do zawartości

Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki


michal

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z tą gwiazdką to się jeszcze okaże, bo teoretycznie jest możliwe, że ten bezpieczny kredyt z czasem będzie droższy od rynkowego (jeśli stopy mocno spadną). :) Teraz wiadomo, że fajnie to wygląda, jak oszczędność na racie jest wysoka, ale jeśli na przestrzeni lat stopy pójdą mocno w dół to już może być różnie. A już w ogóle jeśli straci się prawo do tych dopłat (na przykład chcąc się przeprowadzić gdzie indziej, a mieszkanie kupione na BK wynająć).

Opublikowano

A jeszcze ludzie sobie przeciez te okolice 10% pozamrazali na 5 lat oprocentowaniem stalym. Pdejrzane bylo, ze tak chetnie banki na to szly i nawet sie reklamowaly. 

Opublikowano
3 godziny temu, Mejm napisał:

A jeszcze ludzie sobie przeciez te okolice 10% pozamrazali na 5 lat oprocentowaniem stalym. Pdejrzane bylo, ze tak chetnie banki na to szly i nawet sie reklamowaly. 

+ jestem ciekaw jak czy takie proste będzie „wyjście” z tego stałego i np zmiana banku. Ciekawe ile tam jest kruczków skitranych w umowie. 

Opublikowano
52 minuty temu, balon napisał:

+ jestem ciekaw jak czy takie proste będzie „wyjście” z tego stałego i np zmiana banku. Ciekawe ile tam jest kruczków skitranych w umowie. 

Z tego co pamietam to po 5 latach przechodzisz na oprocentowanie zmienne wg wiboru.

Opublikowano
7 minut temu, Mejm napisał:

Z tego co pamietam to po 5 latach przechodzisz na oprocentowanie zmienne wg wiboru.

Chyba zelży od banku/opcji, bo chyba też były 10 letnie, z tego co kojarzę.

Z drugiej strony 5 lat to może być długo max jak nagle zaczną ciąć s. referencyjną

Opublikowano
Godzinę temu, balon napisał:

+ jestem ciekaw jak czy takie proste będzie „wyjście” z tego stałego i np zmiana banku. Ciekawe ile tam jest kruczków skitranych w umowie. 

 

Nie ma żadnych szczególnych kruczków ;)

Opublikowano

Kruczek, czy moze raczej najwieksza zagadka, to jesli bys chcial pozostac na stalym. Wtedy musisz zaakceptowac propozycje banku, a wiadomo kto kogo w ch.uja bedzie probowal robic.

Opublikowano

Spaceruje sobie po wiosce pod miastem, na małej uliczce na sprzedaż połówka bliźniaka. Myślę sobie, że w pandemii jak widziałem bliźniaka z kawałkiem trawnika za 900k to już był obłęd cenowy, a tu szukam na OLX, znalazłem tę ofertę po numerze telefonu i typ chce 1.4 bańki za to w stanie developerskim :sadkek:

 

Popierdolone do cna, przecież kto może sobie na to pozwolić. I to sam bliźniak z sąsiadem + skrawek działki, a nie samodzielny dom.

 

Ja wiem, że nigdy nie jest dobry moment na dom, ale ja nie nadążam odkładać na wkład, a wykosztować się z całej poduchy finansowej by mieć "niewymarzony" dom to trochę lipa. Aktualnie jest chyba najgorszy historycznie moment na to.

  • Haha 1
  • This 2
Opublikowano (edytowane)

Ostatnio znajoma do mnie dzwoniła, że na Bojanie (mała wioska od razu przy Gdyni), że chce sprzedać swojego, niedużego blizniaka i, że niedaleko ktoś za podobny, ale trochę starszy chce 999.000. Mówimy do siebie, że oszalał. Dwa miesiące później już ktoś nowy mieszka i my jej będziemy za tyle wrzucać. Kosmos. 

Miałem też duże 3 pokoje, po remoncie, ale w budynku wielorodzinnym z lat 40', typowy stary kwadraciak, nie ocieplony, klatka do remontu, gdzie były trzy wyodrębnione lokale, bez wspólnoty. Ogólnie pomimo, że mieszkanie bardzo fajne to jednak sam temat dość ciężko do sprzedaży. W ciągu miesiąca dwóch zdecydowanych klientów, każdy na kredyt 2% i zakupy bez PCC. W Gdańsku miałem, ale akurat bardzo dobre mieszkanie i trzech zdecydowanych klientów. Dwóch na 2% i jeden gotówka. 

 

Edytowane przez Sedrak
Opublikowano

Mój dom ma już prawie 12 lat. W związku, że czeka mnie generalny remont (kuchnia, drzwi w pokojach, malowania, odnowienie schodów, dziur w ścianach itp), po dewastacjach psa i gówniaków, to wpadłem na pomysł, że kupię coś nowego, lvl wyżej, aby już w ten jakiegoś hajsu nie wrzucać. Warunek? Większy metraż, większy garaż,  może jakiś ogród zimowy/duży taras, ale mniej więcej w tej samej lokalizacji. Bez jakiś mega szaleństw. 

 

No i to jest faktycznej jakaś masakra cenowa. Jak nie liczę (sprzedaż obecnego, wkład własny, obecny na wynajem i z tego co ni zostanie z wynajmu to dorzucam do nowej  raty), to w każdej opcji zostaję z dużo większym kredytem. Chyba jeszcze poczekam z tym remontem lub kupnem czegoś nowego:nosacz:, postaram się mocno nadpłacić/spłacić obecny dom i przymierzę się za ok 4 lata jak będę miał gwarancję, że dzieci już naprawdę ogarnięte i będą już dbały jak o swoje ;) 

  • Plusik 1
  • Smutny 1
Opublikowano

Ogólnie ludzie mają te hajsy pokitrane na wsiach, zbierane chyba pokoleniami, a pozniej taki zajezdza traktorem, w gumiakach i kupuje 120m2 w Warszawie za ponad dwie bańki. Autentyk 

 

:red:

  • Minusik 1
Opublikowano
10 godzin temu, oFi napisał:

Ogólnie ludzie mają te hajsy pokitrane na wsiach, zbierane chyba pokoleniami, a pozniej taki zajezdza traktorem, w gumiakach i kupuje 120m2 w Warszawie za ponad dwie bańki. Autentyk 

 

:red:

Ziemia. I jej obecna wartość. W ciągu 5-6 lat ziemia w okolicy Warszawy zdrożała 2,5.x. W mojej okolicy pod trasę nazywaną puławska bis sprzedał gościu (znajomy teścia) właśnie w gumiakach ziemie pod ta tresę a to tylko cześć tego co ma. Ile dostał? 25 baniek. 

Ci ludzie maja hektary ziemi rolnej która w planach zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczona na zabudowę mieszkalną. Jeden hektar to 10 działek - teraz w mojej okolicy nawet trochę dalej jedna działka 1km to jest lekko 400k. To są grube cyfry. 

Opublikowano
13 godzin temu, _Red_ napisał:

Spaceruje sobie po wiosce pod miastem, na małej uliczce na sprzedaż połówka bliźniaka. Myślę sobie, że w pandemii jak widziałem bliźniaka z kawałkiem trawnika za 900k to już był obłęd cenowy, a tu szukam na OLX, znalazłem tę ofertę po numerze telefonu i typ chce 1.4 bańki za to w stanie developerskim :sadkek:

 

Popierdolone do cna, przecież kto może sobie na to pozwolić. I to sam bliźniak z sąsiadem + skrawek działki, a nie samodzielny dom.

 

Ja wiem, że nigdy nie jest dobry moment na dom, ale ja nie nadążam odkładać na wkład, a wykosztować się z całej poduchy finansowej by mieć "niewymarzony" dom to trochę lipa. Aktualnie jest chyba najgorszy historycznie moment na to.

Wolisz całe życie kitrać poduchę finansową czy oglądać jak się dzieciaki bawią w ogrodzie? Przecież te ceny będą tylko rosły. Jak nie teraz to nigdy. Ja się nie zdecydowałem przed pandemią i teraz już wiem, że jestem w dupie i koniec, nie będę miał domu. Dzieciaki będą się kisić w blokowisku we wspólnym pokoju.

  • Smutny 2
Opublikowano

No niestety, nigdy nie ma dobrego czasu. Ale fakt, że ceny w ostatnich 3 latach zapierdalają gorzej niż ceny w restauracjach. Polska zaczyna być krajem dla bogatych jeśli chodzi o koszty życia. 

  • This 1
Opublikowano
13 minut temu, WisnieR napisał:

Wolisz całe życie kitrać poduchę finansową czy oglądać jak się dzieciaki bawią w ogrodzie? Przecież te ceny będą tylko rosły. Jak nie teraz to nigdy. Ja się nie zdecydowałem przed pandemią i teraz już wiem, że jestem w dupie i koniec, nie będę miał domu. Dzieciaki będą się kisić w blokowisku we wspólnym pokoju.

 

Tak więc zadluze się na 1.5mln + z min 300k na wykończenie kawałka bliźniaka, by dzieciaki miały dmuchany basen na powierzchni, bagatela, 150m2 trawy. Jeszcze nie zgłupiałem, wolę być co tydzień u babci na wsi w domu, gdzie się wybiegają. Trudno, decyzji nie podjąłem w dobrym momencie i jak ma być tylko gorzej to biorę życiowe spóźnione wybory na klatę. Potem będę kisł z rata 8000 zł i myślał jak się zabić do emerytury, gdy juz od dawna planuje wczesne skończenie pracy.

  • Plusik 1
Opublikowano
10 minut temu, _Red_ napisał:

150m2 trawy.

Patrząc przez pryzmat czasu „domkowca”, to akurat dla mnie plus, jak ktoś ma swoje życie, hobby i nie chce wydawać hajsu na ogrodników. No nienawidzę tracić cennego czasu na picowanie trawnika, działki itp. a z drugiej strony wkurzają mnie strasznie chwasty i nieład na działce :( 

Opublikowano

wisnier to ten co chciał chałupę za 1mln kupować i zarabiał z żoną 10k? to po podwyżkach stóp już by chłopa pewnie z nami nie było :pawel:

Opublikowano

Sory chlopaki, trzeba bylo isc w budowlanke albo wykonczeniowke i robic fuszki bez faktur a nie slodko pier.dziec w korpo na BiTuBi (albo UOP) i odprowadzac vat dla panstwa.

 

Ceny i rynek niestety tez robia swoje. Moze mi sie wydaje, ale mam jakies takie wrazenie, ze te blokowiska i osiedla gdzie sie chowalismy byly uzytkowane glownie przez rodziny z dziecmi. Nie pamietam, zeby w ktorejs klatce ktos mial mieszkanie na wynajem. Dzisiaj niestety, nowe osiedle to jeden dla siebie, drugi dla rodziny, trzeci pod wynajem a czwarty kupi 8 zeby zrobic flipa. Nie jestem zwolennikiem regulacji, ale zapis o tym, ze pierwokup maja rodziny z dziecmi nie wydaje mi sie glupi. Oczywiscie zaraz by sie zaczelo kombinowanie jak to w polsce ,ale jesli jest rodzina z malymi dziecmi i chce kupic wieksze m zeby je rozdzielic po pokojach to niech bedzie pierwsza. A nie ku.rwa jakis fundusz inwestycyjny co bierze caly blok z wykonczeniem pod klucz.

  • Plusik 1
  • This 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...