Skocz do zawartości

Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki


michal

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
28 minut temu, YETI napisał:

Dom i sielanka? Masz jakieś konsole? No to jak przeprowadzisz się do domu, to sprzedaj, zostaw sobie jedną, czasami jest jakiś wolny czas. Jak chcesz, żeby to jakoś wyglądało w środku i na zewnętrzu, to trzeba przy tym cały czas chodzi. 

Przy czym dokładnie tak ciągle chodzisz? Wszystko zależy chyba od tego jak go wykończysz i jak dużą działkę masz. Wiadomo, że jak ktoś ma 3000m, wyjebany ogród i połowe rzeczy nie skończonych to ma sporo zajęć, ja mam raptem 470 - 110 m dom i nie odczułem bym o wiele więcej czasu tracił na ogarnianie niż w 36m mieszkaniu.

Opublikowano
52 minuty temu, WisnieR napisał:

Dzięki, że tak dzielnie chcecie zrujnować moje marzenie o własnym domku mordy! :frog:

Na zlym forum to napisales kolego. Co dziwne nawet bogol mozi pisze, ze optymalne 140. Wiadomo co komu trzeba. 250 mam i jest optimum. Podstawa wystarczająca ilosc pokoi i duza przestrzen gdzie spedzacz czas caly dzien. Mnie smieszy budowanie domu i salon 25m plus kuchnia. W budowie domu koszty nie rosna liniowo i te plus kilka metrow roznicy zadnej nie robi. Chyba ze ktos musi serio przycisnac budzet to wtedy mozna liczyc, a ma dzialke za free np

Opublikowano

Na swoim przypadku wiem, że dom to finansowa studnia bez dna i kasa na racie kredytu się nie kończy. Mam ok 200 m, podatek roczny prawie 2k, roczne koszty ogrzewania ok 6k, cały czas coś trzeba robić i naprawiać więc lekką ręką można dać min 4k/rok jako "maintance costs", żona cały czas jakieś pierdółki do domu i ogrodu kupuje, narzędzia do ogrodu (w tym kosiarki, piły itd) też trzeba było kupić, a jak się pompa głębinowa postanowiła zepsuć w tamtym roku, to koszty związane z konsekwencjami tej awarii + nowa pompa i osprzęt sięgnęły 8k, które trzeba było wywalić w jednym miesiącu :frog: No i nie liczę kupy czasu jaki trzeba włożyć w sprzątanie, dbanie o trawę, ogród itd, a który można by było dużo ciekawiej spożytkować

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Opublikowano (edytowane)

No nie wiem moi znajomi mają 2/3 moich dochodów na rodzinę z dziećmi i jednak jakoś się pobudowali, co prawda nie 200 metrów tylko domy po 150m ale jakoś dają od lat radę i jeszcze wszystko jest tam na błysk i spoko wykończone.

 

Tak w ramach porównania do 200m 6p do zamieszkania za 960 tysięcy vs. 150m 5p:

https://www.otodom.pl/pl/oferta/kliniska-dom-na-sprzedaz-ID4aghY.html#4ba8631161 - 675 do wykończenia - z wykończeniem to sie w zamknę w 900 myślę

https://www.otodom.pl/pl/oferta/na-sprzedaz-dom-wolnostojacy-duza-dzialka-ID4bDuf.html#dade3fa6b8 - 650 do wykończenia 5 pokoi

https://www.otodom.pl/pl/oferta/stare-czarnowo-5-6-pok-2200m2-dzialki-ID4b4d8.html#1ee239c161 - 180m 980 tysięcy

https://www.otodom.pl/pl/oferta/elegancki-dom-wolnostojacy-prawobrzeze-ID4bA5C.html#1ee239c161 163m 1 180 000.....

 

Tak więc zakup 150m nawet za 700 to co najwyżej w stanie surowym, więc prędzej czy później zamknę się w milionie. Potrzebuje z rynku wtórnego, bo nie dostanę raczej drugiego kredytu, a już na pewno nie dam rady na raz opłacać mieszkania i się "wykańczać" i opłacać kredyt za dom więc opcje są dwie:

- bank bierze mieszkanie jako wkład własny i potrzebuje mojej deklaracji o jego chęci sprzedaży, a ja kupuje coś z rynku wtórnego i się tam po prostu wprowadzam

- sprzedaje najpierw mieszkanie, potem próbuje powiedzieć żonie, że mieszkanie z dziećmi u moich rodziców jest super i jak już mamy gotówkę na wkład własny ze sprzedaży i brak kredytu na głowie to dostajemy kredyt na dom i go kupujemy, czekamy aż będzie dostępny pół roku, a drugie pół wykańczamy, a w tym czasie moja żona znienawidzi mnie i teściową....

 

Lub zostaje w mieszkaniu, synowie będą dzielić ze sobą pokój, codziennie dalej się będę wkurwiał, że nie mogę zasnąć bo sąsiad z dołu pod naszą sypialnią do 1ej w nocy ogląda głośno telewizje i będę dalej zapierdalać z dzieciakami i torbami na 4te piętro bez windy.

 

No nic tylko jebnąc sobie w łeb :) Przjebane teraz kupować jakąkolwiek nieruchomość. A pomyśleć, że 4 lata temu chciałem dom, to żona nie chciała. Wszystko przez baby.

Edytowane przez WisnieR
Opublikowano

Bank weźmie obecne mieszkanie jako wkład własny wyłącznie w przypadku spisana aktu notarialnego umowy sprzedaży z nowym nabywcą. Rozwiązaniem jest wyłożenie gotówki na wkład własny, późniejsza sprzedaż mieszkania i nadpłata kredytu żeby zmniejszyć raty - wada to że trzeba sporą gotówkę wywalić na początek.

Opublikowano

Dostęp do sporej gotówki to ja mam. Jak będzie trzeba to i 300k się znajdzie. Nie dostanę po prostu dwóch kredytów raczej na raz, a tak w ramach tego samego banku mogą mi dać drugi jeżeli zadeklaruje sprzedaż mieszkania i spłaty kredytu. Z resztą będę się dowiadywać jak to rozegrać.

Opublikowano
10 hours ago, WisnieR said:

2ka dzieci będzie miała wspólny pokój.

Wiadomo lepiej jak każde ma swój, ale czy to tak źle dzielić pokój z rodzeństwem w podobnym wieku? Z jednej strony sam miałem zawsze swój pokój, z drugiej przez setki lat dzieci żyły w domach razem i wyrastały na normalnych ludzi.

Opublikowano (edytowane)

No jasne, że sie da, nas była 6-tka i mieliśmy jeden pokój na 4-ech ale to było 25 lat temu i nie po to pracuję żeby moje dzieci się w jednym pokoju męczyły. 

Edytowane przez WisnieR
  • Lubię! 1
Opublikowano

Ja zawsze chciałem mieć brata w podobnym wieku i wspólny pokój, wyobrażałem sobie ,że to taki kolega na całe życie i zawsze przy tobie. A mam tylko siostrę i to młodszą o 10 lat :lapka: Wydaje mi się ,że do pewnego wieku dla chłopaków będzie to nawet zaleta jednak pewnie w okolicach 10 roku życia trochę zaczną sobie przeszkadzać. 

Opublikowano

Jak drugie się urodzi to przez pol roku wiadomo, będzie przebywać w łóżeczku w naszej sypialni, potem tak do szkoły podstawowej (ze 4-5 lat) mogą sobie mieszkać w jednym pokoju (potem juz faktycznie trudniej, każdy potrzebuje prywatności czasem). I tak głównym miejscem zabaw (dla wszystkich :p) w ciągu dnia jest otwarty salon z TV. To trochę inny setup gdzie w dziecinstwie miałem swoj "mały pokoj", w którym siedzialem za drzwiami większość dnia, a rodzice "duży pokój" i mało im tam wchodziłem. 

 

No ale teraz jakbym mial brac dom, to koniecznie musza być dwa osobne pokoje dla dzieciakow, mały gabinet dla mnie z miejscem na dokumenty i biurkiem, sypialnia, duzy przestronny salon, kuchnia (moze byc jako aneks, obecnie mam osobną i lubię ten rozdział) no i jakies pomieszczenie gospodarcze na klamoty, hantle itp.

 

Paradoksalnie obecnie na 75m2 mam więcej dlugiego korytarza, w którym kopie z młodym piłkę (albo jezdzi on samochodzikiem) niż w bliźniaku 140m2, jaki ostatnio oglądałem. Tam napchane jak w kurniku i korytarzyk to tylko mały kwadracik, ktory otaczaja z kazdej strony pokoje.

 

WisnieR masz o tyle przejebane, ze na ten dom masz cisnienie, znajac Twoja sytuację sąsiedzka. Ja jeszcze będę spokojnie oglądal opcje, bo juz wolalbym np. w Wieliczce mieszkać kolo stacji kolejowej i być w centrum Krakowa za 4zl w 15 min, niż kupować  dom po cenie krakowskiej na samym krańcu Wzgorz Krzeslawickich i mieć 1h MPK do Rynku. 

  • Plusik 2
Opublikowano
Godzinę temu, Ukukuki napisał:

Ja zawsze chciałem mieć brata w podobnym wieku i wspólny pokój, wyobrażałem sobie ,że to taki kolega na całe życie i zawsze przy tobie. A mam tylko siostrę i to młodszą o 10 lat :lapka: Wydaje mi się ,że do pewnego wieku dla chłopaków będzie to nawet zaleta jednak pewnie w okolicach 10 roku życia trochę zaczną sobie przeszkadzać. 

Znam duzo przypadkow gdzie bracia mieszkali w jednym pokoju nawet przez okres studiow. I co? I nic. Jedni wyrosli na normalnych, innym poszlo w zyciu gorzej. Czy gdyby mieli osobne pokoje ich zycie byloby inne a dziecinstwo szczesliwsze? Nie wydaje mnie sie.

 

Tu chyba dziala zasada "ja mialem pokoj z bratem to nie chce zeby moje dziecko mialo tak samo". Skonczy sie w sumie tak, ze i tak dzieciaki beda bawily sie w jednym a chodzily do swojego tylko na spanie. W wieku dojrzewania faktycznie moze miec to swoje zalety bo walenie konia przy bracie moze byc lekko krepujace.

Opublikowano

Dobra kurwa to ja chce mieć pokój dla siebie do giereczkowania tak na prawdę mogą dla mnie nawet oborę razem dzielić :yeti:

 

Chodzi o to, że w przypadku domu 1 pokój mniej czy więcej to nie jest w cale jakąs różnica w cenie. Wklejałem wyżej ogłoszenia 4-ro pokojowych domów i tak wszystko kręci się w okolicach miliona jebanych złotych.

Opublikowano

Ja miałem pokój z bratem gdzieś tak do 16 roku życia i większość tego czasu zapamiętałem jako coś na kształt igrzysk paraolimpijskich w jak najdyskretniejszej masturbacji. Moi synowie będą mieli oddzielne pokoje :nosacz:

  • Haha 7
Opublikowano
23 minuty temu, WisnieR napisał:

Dobra kurwa to ja chce mieć pokój dla siebie do giereczkowania tak na prawdę mogą dla mnie nawet oborę razem dzielić :yeti:

 

Chodzi o to, że w przypadku domu 1 pokój mniej czy więcej to nie jest w cale jakąs różnica w cenie. Wklejałem wyżej ogłoszenia 4-ro pokojowych domów i tak wszystko kręci się w okolicach miliona jebanych złotych.

 

Postaw sobie na zgłoszenie domek całoroczny 35 m2 obok i nie będziesz musiał już udawać, że ten metraż 200 to "dla rodziny" ;)

Opublikowano
28 minut temu, Ukukuki napisał:

Tylko pod tym TV był tylko pegasus i Sega Mega Drive a kumple już mieli game boye, PCety i człowiek i tak był smutny xd 

Miałeś zdecydowanie lepszy set :) 

Opublikowano
8 godzin temu, MichAelis napisał:

Na zlym forum to napisales kolego. Co dziwne nawet bogol mozi pisze, ze optymalne 140. Wiadomo co komu trzeba. 250 mam i jest optimum.  W budowie domu koszty nie rosna liniowo

No to skoro wiadomo co komu trzeba to dlaczego bogol mozi ma być wyrocznia? :)

No i może koszty budowy nie rosna liniowo ale już wykończenie nie jest takie proste bo coś tam trzeba coś do tych pomieszczeń wstawić. Chyba że ty z tych co "górę się kiedyś urządzi" albo mieszkasz na dole a Góra jest dla gości? 

Opublikowano
4 minuty temu, _Red_ napisał:

Jakby mial górę to bylaby chata 500m2 :obama: Musialby teleporty chyba ustawic np. z łóżka do kibla.

Parterowe 250m? Nice. Cofam co napisałem. 

Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, Ukukuki napisał:

A co jest złego w wykończeniu parteru a piętro kiedyś tam? No chyba ,że mówimy o domku o metrażu łącznym parteru z piętrem 120m2. Co też jest trochę oszukane, pomieszczenia ze skosami nie są ustawne. 

 

 

Ciężej się za to zabrac jak się wprowadzisz? Tak sie kiedyś robiło.

@WisnieR zrobisz jak uważasz. Jedno jest pewne dłużej to tam nie wytrzymasz. 3mam kciuki. 

 

Edytowane przez mozi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...