Skocz do zawartości

Red Dead Redemption 2


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zakończenie 

 

447px-Manlytears3.jpg

 

No ogólnie gra ma swoje grzeszki, a to momentami  nierówny P A C I N G po 3 rozdziale, 15 minutowe odległości pomiędzy misjami, sterowanie mogłoby być lepsze. Mimo to są to krople w morzu naprawde wspaniałej produkcji tripyl ej.

 

Bardzo mnie się podobało, po V rockstar wraca u mnie do łask.

Edytowane przez ragus
Opublikowano

szacuneczek

 

Ja już się pogodziłem że platyny nie wbiję przez online (chyba że będzie jakiś glitch na levele jak w jedynce) i medale, muszę się zadowolić 100% :nosacz2:

Opublikowano

Co ja robię ze swoim życiem...

 

W drodze do 100 procentowego ukończenia mam z tych upierdliwych rzeczy zrobione polowania dla Pani Hobbs, egotyki dla żabojada i ukończone wyzwania zielarza.

 

Czy jest jeszcze coś, co może powodować większe zgrzytanie zębów w dalszym procesie? Słyszałem coś wyzwaniach hazardowych, ale nie wiem dokładnie o co chodzi.

  • Haha 1
Opublikowano
12 godzin temu, SpacierShark123 napisał:

Co zrobić by podczas szukania legendarnej zwierzyny nie pojawiał się komunikat że za dużo dzieje się na danym obszarze  i zwierzyna się nie pojawi.

 

Pojechać w pizdu i wrócić za jakiś czas

  • Plusik 2
Opublikowano

Dobra, już wiem o co chodziło z tym wyzwaniem hazardowym nr 8. Idiotyzm totalny. Zrobiłem to tak, że oglądałem mecz koszykówki, w prawej ręce pad i napierdzielanie cały czas X, a jak się mecz skończył były 3 wygrane i tyle z tego wyzwania.

 

Teraz domino i trzy wygrane pod rząd, a ja jestem bardzo oporny przy takich mini giereczkach, więc w moim przypadku może być tak, że szybciej zebrałem wszystkie zioła i zwierzaki, niż wygram te gry w domino :yao:

Opublikowano

Czy po przejściu gry, można wrócić na mapę z trzeciego rozdziału i dokończyć poboczne questy i porobić wyzwania do 100%?

 

Ogolnie to ktoś z was kowboje zdobył w grze platynowy pucharek? Wydaje się, ze te wszystkie wyzwania i zwierzaki oraz grind multi są nie do przeskoczenia?

 

Macie może jakieś porady dla online oraz tych 100%?

Opublikowano
1 minutę temu, rodi84 napisał:

Czy po przejściu gry, można wrócić na mapę z trzeciego rozdziału i dokończyć poboczne questy i porobić wyzwania do 100%?

 

Ogolnie to ktoś z was kowboje zdobył w grze platynowy pucharek? Wydaje się, ze te wszystkie wyzwania i zwierzaki oraz grind multi są nie do przeskoczenia?

 

Macie może jakieś porady dla online oraz tych 100%?

kilka postów wyżej masz screena z wbitą platynką :P Z tego co wiem to nie można wrócić do poprzedniego rozdziału, także jedynym rozwiązaniem jest przechodzenie gry od początku 

Opublikowano

Ok. Ale po skończonym głównym wątku da się kontynuować grę, robić wyzwania, polować na zwierzęta?  Czy wszystko muszę zrobic do zakończenia czwartego aktu?

Opublikowano
1 godzinę temu, rodi84 napisał:

Ok. Ale po skończonym głównym wątku da się kontynuować grę, robić wyzwania, polować na zwierzęta?  Czy wszystko muszę zrobic do zakończenia czwartego aktu?

Wszystko można robić.

Opublikowano

 

 

Czy możemy oficjalnie przyjąć, że zwiastun nr 3 do RDR2 to jeden z najlepszych zwiastunów od R*? Po przejściu gry odpalam codziennie przynajmniej raz i zawsze są c i a r e c z k i

 

 

 

:banderas: 

Opublikowano (edytowane)

Też skończyłem, gra jest niesamowicie długa i się ciągnie, ale nawet przez chwilę nie czułem, że gram na siłę, czy żeby przejść, a cały czas się nią cieszyłem. W pierwszą część jakoś nie wszedłem głębiej, odpadłem po kilku godzinach i już nie wróciłem, a żałuję, bo pewnie po prostu dałem jej za mało czasu. RDR II kupiłem trochę z kredytem zaufania i na fali hypu, bo o ile uwielbiam sandboxy, szczególnie od Rockstar, tak za dzikim zachodem średnio przepadam. No, ale co tu dużo mówić. Dla mnie ten tytuł okazał się być tym, co najbardziej lubię, czyli fajną przygodą w super dopracowanym wirtualnym świecie. W tej grze na każdym kroku czuć dopracowanie i włożone serce, nie ma mowy o jakimkolwiek odcinaniu kuponów i to się ceni.

 

Krótkie wypunktowanie:

 

Co mi się najbardziej podobało:

+ cały otaczający świat i może nie tyle chodzi tu o jego wielkość, ale sam fakt jak bardzo został dopracowany i jak bardzo obfituje w szczegóły. No cała ta flora i fauna, ukształtowanie terenu, widoki i szczególnie zabudowania. No detale architektoniczne budynków to jakaś miazga, to samo wnętrza pomieszczeń. Tak naprawdę, jeszcze sobie dokładnie nie pooglądałem wszystkiego, nie pozwiedzałem dobrze choćby Saint Denis, a i tak jestem zachwycony. Rozmach świata gry, według mnie, zawstydził innych twórców, bo jest mnóstwo gier korytarzowych, które nie mają takiej szczegółowości i dopracowania. No większość innych sandboxow wygląda przy RDR II jak kupa wydana na odpie.rdol. TDużo na forum czytałem, że nudzą podróże koniem od punktu A do B, ale ja tego nie odczułem, bo dużo podziwiałem w tym czasie, no i zawsze się coś działo. Temat rzeka, mógłbym się dużo zachwycać nad tym punktem.

 

+ misje, ich scenariusz, pomysłowość. Fakt, większość to po prostu mniejsze lub większe strzelaniny, ale znalazły się perełki i prowadzenie różnych pojazdów, co chyba najbardziej zawsze lubiłem w GTA. Fajne były też te, gdzie było trzeba się skradać, coś wykraść, zajść od tyłu. Mogło tego być trochę więcej. Poza tym, znowu wraca poprzedni punkt moich zachwytów, bo w każdej misji jest znakomita sceneria, a niektóre miejscówki to już istny majstersztyk - np ta rezydencja bimbrowników, czy lokacje w Saint Denis. No większość misji jest po prostu bardzo klimatyczna. Fajnie, że są też przerywniki w postaci misji na luzie, czyli pojedź gdzieś, zawieź coś, idź z kim gdzieś. Podobnie było w Mafiach I i II i mi to robi robotę i klimat.

 

+ strzelanie, ogólny feeling, bronie. Walenie headshotów daje dużą frajdę. Na plus też ten tryb skupienia i większej celności. Od początku do końca miałem dużą frajdę z udziału w strzelaninach.

 

+ zbieractwo jedzenia, skarbów, cennych przedmiotów i ogólnie wypełnianie ekwipunku, choć mam tu trochę mieszane uczucia do sposobu ograbiania ciał. Chyba trwa to trochę zbyt długo, aczkolwiek z drugiej strony, daje większą frajdę i poczucie, że kolekcjonowania, czy wzbogacania się.

 

+ interakcja ze światem, rozmawianie z ludźmi, ich reagowanie na nas, to samo ze zwierzętami. Ma się wrażenie, że ciągle coś się dzieje, ktoś zaczepia, ktoś żyje swoim życiem. No świat jest nie tylko piękny i dopracowany, ale żyje swoim życiem.

 

+ muzyka, tu chyba nie trzeba dużo pisać, tego trzeba posłuchać. Choć mam zastrzeżenie, że za mało jej przygrywa podczas wolnej rozgrywki, poza misjami.

 

+ główny bohater, który jest bardzo charyzmatyczny i można się z nim zżyć, a to też jest ważne, skoro spędza się z nim w grze tyle czasu.

 

No i pewnie jeszcze inne rzeczy, o których nie wspomniałem, bo jest tego naprawdę dużo. Wypunktowałem te główne.

 

Co mi się nie podobało:

- zakończenie, epilog i finałowa misja, u mnie zostawiły niedosyt i trochę rozczarowanie. chyba nie tego się spodziewałem i jako, że wczułem się w fabułę, pragnąłem innego rozwiązania. Tutaj powinno być pole manewru i wybór zakończenia. To dla mnie główny minus.

 

- wspominany już wcześniej system poszukiwań i kuriozalne akcje w stylu szturchnięcie kogoś, potrącenie i hurr durr Arthur Morgan poszukiwany, Pinkertoni na alarm. No trochę to irytuje.

 

- nieco kwadratowe poruszanie się postacią, przyklejanie do osłon. Nie jest źle, nie irytuje, ale można było to bardziej dopracować, a byłoby o wiele przyjemniej.

 

- walka wręcz, która jest sztywna i schematyczna, mało swobodna. Pamiętam, że chyba najlepiej walkę Rockstar rozegrało w San Andreas. Były kombinacje ciosów, kopanie, uderzanie dłonią, różne style. No nie rozumiem, dlaczego potem się jakoś zatraciło, choć w GTA IV i V nadal było dobrze pod tym względem i było więcej swobody. W RDR II jest po prostu jakoś sztywno.

 

- przymus chodzenia w miejscach jak obóz, jakieś pomieszczenia, podczas dialogów w czasie misji. To samo z wolną jazdą na koniu i jakimiś przydługimi dialogami. No taka mułowatość męczy. To bardziej subiektywny minus, bo nie wczuwałem się jakoś za bardzo we wszystko. Jak ktoś chłonie grę detal po detalu, to na pewno uzna to za zaletę.

 

No i to chyba tyle. Dla mnie gra to bardzo mocne 9,5/10, mnóstwo serca i przygody, chce się grać i grać, poza graniem myśli się o tym, co będzie się robiło jak się siądzie do konsoli. Taka kwintesencja konsolowości, jak ja to mówię, hehe. Robić gry na 100% nie będę, ale na pewno się jeszcze pokręcę po świecie i popodziwiam świat, pozwiedzam. Czekam z niecierpliwością na kolejne GTA, bo po tym, co dostałem tutaj, mam ciarki na myśl o tym, co może przynieść kolejna część.

 

 

Edytowane przez krupek
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...