Skocz do zawartości

Red Dead Redemption 2

Featured Replies

Opublikowano

No ale idzie wydłubać oczy. Co się zobaczyło w 60 klatkach w tej grze, człowiek już nie wróci do 30, mdli na sam widok. 

  • Odpowiedzi 8,1 tys.
  • Wyświetleń 732,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Most Popular Posts

  • "gdzie jest ku.rwa kurier?" "wam tez nie doszlo?" "no to pograne w weekend ;/" "o 22 dostarczaja?"  

  • Tak się odbiera grę z prosiakiem

  • Te stękanie o brak podrozy, a później wyjaśnienie typa ze tak naprawdę huya zagrał bo nawet nie doszedł do wybrania sposobu podrozy z obozu.    Bo simsy, bo paski, bo trzeba jesc, bo trzeba k

Opublikowano

Switcha żeśta nie mieli i się rozbisurmaniło towarzystwo, o.

Opublikowano

O przepraszam, switcha mam i siedzi na dnie szuflady, bo jest technicznym gównem XD. Ostatnia kupiona gierka to Zelda, a potem poszła w pizdu do szuflady. 

Opublikowano

Na C64 i Amidze się większość starych chłopów wychowywała, na Pentium 133 w Tomb Raidera w 15 klatkach się grało i było kurwa dobrze. A teraz RDR2 w 30 śmierdzi. Gówniarzom rozpieszczonym się dziwić jak tu stary chłop wydziwia. Szkoda słów :(

Opublikowano

Ale też nie grajmy kartą "kiedyś to 2fps były i człowiek groł", bo kiedyś to się na osiołku trasę z Sosnowca do Radomia w tydzień robiło. 30 klatek jest takie se, ale żeby mówić o niegrywalnym wolnym padaczniku w przypadku RDR2 no to trzeba mieć naprawdę żal do rockstara. Przez długi czas pecetowa wersja nie istniała a i tak ta gra zgniotła 3/4 branży, przypominam.

Opublikowano

Mi w RDRII na PS5 bardziej niż 60fps to brakuje wyższej rozdziałki, bo mocno rozmazana jest ta gra niestety i mam wrażenie, jakbym miał jakąś mgłę na oczach.

Opublikowano

Mimo że mam pudełko 1 i 2 na X, to kupiłem na Steam RDR 2. Sprawdzę jak się gra na PC- 82zł. 

Na jedynkę poczekam, teraz 170. Poczekam aż spadnie poniżej dwójki, to sobie kiedyś przypomnę. 

Opublikowano

Licznik nvidi wskazuje ponad 150 fps- nie wiem ja tego nie widzę :kekw: A nie będę instalować na x żeby porównać. 
Gra wolna i rozkręca się wolno, brak biegania po obozie meh. Ale nie o to chodzi, wziąłem na PC typowo pod grafikę, fabuła gdzieś na końcu. Łażę i robię jakieś bzdury i napawam się klimatem. To co R tu odjebał to głowa mała. Te życie, fauna, klimat, muzyka, detale i smaczki. Po premierze leciałem z fabułą, teraz idę Inną drogą. 
 

Potem jedynkę wezmę. 

Opublikowano

Gram sobie w te RDR2 i wsiąkłem całkowicie. Bez kitu, to jest chyba najlepsza gra jaka została do tej pory zrobiona. Ten świat jest tak autentyczny, prawdziwy, żyjący, że absolutnie nic w nim nie dziwi. W sensie tego się wręcz oczekuje, że wszystko będzie w nim tak absolutnie realne. Te leniwe tempo jest wręcz terapeutyczne. Do tej pory jedynie Zelda BotW wywoływała we mnie takie odczucie. Ja po prostu wypoczywam przy tej grze, a jej immersyjność jest niesamowita. Wow. Jakoś przy tv nie byłem w stanie do tego stopnia się wciągnąć. Miałem grać w Indianę Jonesa, no ale cały czas chcę wracać do Red Deada jak tylko złapię decka

Opublikowano

@Homelander

Przy tej grze akurat wedlug mnie lepszy  bedzie tv, ktory pieknie odda duze polacie terenu ciagnace sie az po horyzont.

Milego granka w najlepsza gierke ever :asax:

 

Opublikowano

Bo to jest po prostu sztos gra. Ja uwielbiam ale zobaczysz ile jest świetnych smaczków i rewelacyjnych misji w tej grze. W kwestii fabularnej jak dla mnie tylko Wiesiek ma podjazd :)

Edytowane przez mario10

Opublikowano

Skończyłem drugi rozdział. No co za tytuł. Miałem grać w Indianę Jonesa, no ale zwyczajnie nie mogę porzucić Red Deada. Siadam do gry i odpływam, coś wspaniałego. Gra świetnie przeplata i robi idealne dla tej pozycji proporcje eksploracji i akcji. Do tego opowieść jest zwyczajnie świetna i wciąga. Co za gra!

Opublikowano

Ja do niej siadłem jak okresowo nie miałem w co grać i tak w zasadzie z nudów :reggie: bo sobie myślałem co tam może być fajnego w kombojach, ależ się myliłem.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ukończyłem chapter 3. To co się odjebało na końcu w miasteczku i posiadłości to :obama:

 

Ale i tak nic nie przygotowało mnie na Saint Denis. Autentycznie złapałem doła i ręce mi opadły jak tam dotarłem. Masakra

Opublikowano

No i jest rozdział V. Poprzedni to była jazda bez trzymanki. Dutchowi już chyba całkowicie odwaliło. No mocno jestem ciekawy co dalej. Oczywiście wiem jak to się skończy, trudno uniknąć spoilerów przy 6letniej grze tego pokroju, ale droga jest ważniejsza niż cel w tym przypadku

Opublikowano

Kiedyś kupiłem i pograłem kilka godzin na Series X, ale przyznam, że się nie wkręciłem. Potem dałem drugą szansę na PS5, jak było w abonamencie i znowu to samo. Czy rzeczywiście trzeba się przemęczyć przez te pierwsze godziny, rozkręca się to potem? Swoją drogą, mam wrażenie, że ładniej ta gra wygląda na Xboxie - graficznie miałem takie konkretne "wow".

Opublikowano

Trzeba przetrwać początek bo jednak prowadzenie fabuły jest mocno niespieszne, sama gra ma takie samo tempo więc do tego trzeba się przyzwyczaić. Ale jak Ci dwa razy nie siadło to może być ciężko. Ja wsiąknąłem po samym początku i prolog mnie kupił :)

Opublikowano

Jak nie siadło pp początku to nie siadzie wcale. To jest spaghetti western gdzie trzeba się wczuć mocno w świat i go wsiąkać. 

Coś jak Hwnrykiem w KDC tylko tam to jeszcze bardziej złożone x 10.

Opublikowano
1 godzinę temu, Pianista911 napisał(a):

Kiedyś kupiłem i pograłem kilka godzin na Series X, ale przyznam, że się nie wkręciłem. Potem dałem drugą szansę na PS5, jak było w abonamencie i znowu to samo. Czy rzeczywiście trzeba się przemęczyć przez te pierwsze godziny, rozkręca się to potem? Swoją drogą, mam wrażenie, że ładniej ta gra wygląda na Xboxie - graficznie miałem takie konkretne "wow".

Jak chcesz zaliczyć kolejna gierkę to sobie daruj. Będziesz się Pan męczył. Natomiast jeśli chcesz przeżyć przygodę życia to radziłbym looknac jakiś western. Wczuc się w tamte czasy.

Sam do gry podchodziłem 3 razy. W tamtych momentach moje nastawienie nie było odpowiednie ;)

Edytowane przez Szymek

Opublikowano

U mnie też to chyba jest 3 albo 4 podejście i wreszcie siadło. Ale przyznam szczerze, gdybym miał w to grać na telewizorze to bym odpuścił ponownie. 

Opublikowano

Pytanie co to kilka godzin, imho gra na dobre rozkręca się pod koniec pobytu w pierwszym obozie (Horseshoe overlook).

Opublikowano

Drugi chapter najlepszy i tu nawet nie ma o czym dyskutować :boomer: jedyna rysa na diamencie to wiadomo co w piątym rozdziale

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.