Skocz do zawartości

Red Dead Redemption 2


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W dniu 20.07.2022 o 11:33, Square napisał:

Ograłbym z Plusa, ale 30 klatek jakoś nie zachęca.

 

W dniu 20.07.2022 o 12:52, mario10 napisał:

Wiesz co w RDR2 fabuła i klimat gry i tak jest w takim wolnym, stonowanym tempie więc nie przeszkadza to.

 

W dniu 20.07.2022 o 13:23, Bzduras napisał:

Tym bardziej, że to 30 klatek w stylu sonki, czyli zrobione porządnie i bez większych problemów. Sam byłem zaskoczony, że odpalając ją po tylu gierkach w 60 klatkach mózg w moment przestawił się na "o, a to jest ładne, nie przeszkadza". Jak masz możliwość to spróbuj, bo wyborna gierka

 

ja troszkę ponarzekam - wersja na PS4PRO jest dość niewyraźna, wydaje mi się że to w żaden sposób nie poprawione 1440p które na ekranach 4K wygląda różnie 

Opublikowano

Szkoda, że boosta nie dali na iXa, ale skończyłem niedawni po raz wtóry i nie zwracałem na to uwagi, bo jest ładnie i płynnie.

A na zwykłej ps4 na premierę z wypiekami się grało i było kosmicznie pięknie pamiętam.

 

Opublikowano
26 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

 

 

 

ja troszkę ponarzekam - wersja na PS4PRO jest dość niewyraźna, wydaje mi się że to w żaden sposób nie poprawione 1440p które na ekranach 4K wygląda różnie 

Ok, ale tam było o klatkażu. Jak gra wygląda na PS4 Pro nie mam pojęcia, ale jeśli ma 1440p to i tak nieźle biorąc pod uwagę te procesory starej generacji. Tym bardziej przy takim rozmachu otwartego świata, ta gra przewyższa jakością oprawy sporo korytarzówek które łatwiej odpicować na glanc.

Opublikowano
8 minut temu, Bzduras napisał:

Ok, ale tam było o klatkażu. Jak gra wygląda na PS4 Pro nie mam pojęcia, ale jeśli ma 1440p to i tak nieźle biorąc pod uwagę te procesory starej generacji. Tym bardziej przy takim rozmachu otwartego świata, ta gra przewyższa jakością oprawy sporo korytarzówek które łatwiej odpicować na glanc.

 

no to pomyśl, że nie dość, że trzydzieści klatek to i rozmazaniec :obama: jak ktoś nie ma ciśnienia to albo X albo PC

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Postanowiłem nadrobić kolejną zaległość i padło na RDR 2. Jestem po pierwszym akcie i porobiłem kilka misji w drugim. No i jest hmm ok? Nie porwała mnie gierka, ale też nie odrzuciła. Po prostu sobie gram ze średnim zainteresowaniem. Świat bardzo ładny, postacie i fabuła wydaje się ciekawa, ale nie porwało mnie. Jeszcze. Póki co jeżdżę od znacznika do znacznika i nie interesuje mnie co się dzieje poza nimi. Zobaczymy co będzie dalej, grę ukończę na pewno, no ale jeżeli nic się nie zmieni to będzie takie jedne przejście i do zapomnienia.

Btw. po ograniu Zeldy BOTW wszelkiego rodzaju otwarte światy są dla mnie kompletnie nieciekawe, nudne i sztuczne, a samo chodzenie po nich wydaje się stratą czasu. Zeldę skończyłem do tej pory trzy razy i za każdym razem zwiedzanie świata bawiło mnie niesamowicie. W porównaniu do niej te wszystkie inne gry są, no toporne i bez życia. Miałem nadzieję, że RDR 2 to odmieni i może jeszcze się tak stanie

  • WTF 1
Opublikowano
15 minutes ago, Pupcio said:

Świat rdr bez życia? Aha aha okej

 

Tego nie napisałem. Napisałem, że jeszcze nie zwiedzałem, bo i, póki co, nie chce mi się tego robić. Od czasów Zeldy w gry AAA z otwartym światem jakie grałem to albo piękne wydmuszki jak Horizon, albo z milionem denerwujących aktywności (kaszlący Peter Parker doprowadzał mnie do łez), albo wciśnięte na siłę etapy "otwarte" tam gdzie nie powinno ich być jak Gearsy 5, TLoU2, Uncharted. Czytałem i słyszałem, że w Red Dead Redemption 2 jest inaczej i jestem skłonny w to uwierzyć. Póki co chcę porobić trochę zadań, a potem pobawię się w zwiedzanie

Opublikowano

To ja już po wstępie jak się gang przebija przez te zaspy śniegu byłem kupiony. Początkowo wolna narracja trochę mnie wkurzała ale później jak się przyzwyczaiłem to :obama: Przeszedłem już dwa razy i na pewno za jakiś czas będzie trzeci :)

Opublikowano
12 godzin temu, Ma_niek napisał:

Do drugiego aktu mnie też nie porwało a później 10/10 i gotg

 

Dokładnie to samo miałem napisać po przeczytaniu posta Homelandera. RDR2 po prostu dość długo się rozkręca i na początku może przytłoczyć. Dopiero jak pozna się klimat gry, mechaniki i wpadnie się przypadkiem na kilka questów czy ciekawych postaci, to ten świat zaczyna wciągać. Btw, po przejściu gry obejrzałem pare filmików ze smaczkami i pomimo, że grałem i odkrywałem wszystko powoli, to i tak tyyyle rzeczy umknęło, że szok. Trochę smutne, że do dziś nie powstał żaden tytuł, który mógłby konkurować z rdr2 w kwestii kreacji świata

Opublikowano

Ja skończyłem 3 razy, wbita platyna, setki godzin zwiedzania świata bez celu a i tak połowy rzeczy które pokazują na filmikach ze smaczkami nie widziałem. 

Imo jeszcze długo taki tytuł nie powstanie jeśli kiedykolwiek. Gta 6 pewnie będzie ogromne ale nie wierze w takie przywiązanie do każdego detalu. Będzie coś na wzór gta4- gta 5 że dużo małych fajnych detali poszło do kosza

  • Plusik 1
Opublikowano

Świat w RDR2 jest cudowny i faktycznie, gdy już gra się rozkręci, on żyje. Pamiętam, że pomogłem randomowemu murzynowi (nie pamiętam już, czy wąż go ugryzł w siusiaka, czy został napadnięty) i zapomniałem o tym. Po kilku, jeśli nie kilkunastu godzinach gry, wbijam do miasta i ten murzyn mówi koledze - ej, to ten koleś, o którym Ci mówiłem, co uratował mi życie! Ty, dawaj tu do nas! Gadka szmatka i oferuje Ci zakup dowolnego przedmiotu ze sklepu w ramach podziękowania. Jak w prawdziwości - są porządni obywatele i coorvy. Trzymaj klamkę w pogotowiu, bo nigdy nie wiesz, gdzie czai się sztruks. 

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Opublikowano (edytowane)
35 minut temu, number_nine napisał:

 

Dokładnie to samo miałem napisać po przeczytaniu posta Homelandera. RDR2 po prostu dość długo się rozkręca i na początku może przytłoczyć. Dopiero jak pozna się klimat gry, mechaniki i wpadnie się przypadkiem na kilka questów czy ciekawych postaci, to ten świat zaczyna wciągać. Btw, po przejściu gry obejrzałem pare filmików ze smaczkami i pomimo, że grałem i odkrywałem wszystko powoli, to i tak tyyyle rzeczy umknęło, że szok. Trochę smutne, że do dziś nie powstał żaden tytuł, który mógłby konkurować z rdr2 w kwestii kreacji świata

Myślę, że przejdziesz jeszcze dwa i zawsze coś nowego znajdziesz. Ja pamiętam jak przy drugim przejściu trafiłem na jakiś obóz drwali w środku lasu i coś sprzedawali  czy kupowali. Dla mnie gra doskonała.

No i sama jazda na białym rumaku bez celu świetna :)

 

Takich randomowych akcji jest cała masa jak z tym ugryzieniem węża czy pomoc więźniom :)

 

Jedna miska poboczna mi zapadła w pamięć takiego naukowca na wzgórzu co pioruny łapał.

Edytowane przez mario10
Opublikowano

Pamiętam, jak jadąc w nocy kuniem zauważyłem jakieś światełko za krzakami. Poszedłem tam i okazało się, że były tam jakieś rozbebeszone zwłoki i kawałek notatki, która rozpoczynała historię z jakimś seryjnym mordercą. Wystarczyło, że przejechałbym tam za dnia, albo nie zauważyłbym światła i już bym to pewnie pominął. Po znalezieniu tej notatki nie uruchamiał się żaden event, nie było znaczników gdzie leżą kolejne, po prostu albo sie na nie wpadło eksplorując świat, albo nie. I to było piękne :) 

Opublikowano

Może homelander woli szukać 1000 koroków i miecz który popsuje się po 3 uderzeniach niż jakieś losowe zdarzenie czy ciekawą miejscówką nad którą ktoś rzeczywiście ktoś pracował a nie dał kamień ze znajdźką. Zelda jest cudowna, jej mapka również ale już nie przesadzajmy

Opublikowano
3 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

Ta Zelda to musiała być oczywista zarzutka, bo zachwyt nad jej światem to dla mnie kompletna enigma.

Pomijając fakt, że ty się kompletnie nie znasz chyba na niczym.

Grałem w to i to i jakoś nigdy by mi nie przyszło do głowy żeby porównywać te dwa tytuły bo niby czemu. Otwarty świat? A gdzie nie ma? Bawiłem się zajebiście i tutaj i tutaj. Zajebista Zeldunia i zajebiste rewolwery. W Zeldzie szybko biegam, skoczę sobie na drzewo, z drzewa prześlizgnę się w powietrzu na lotni przez rzeczkę. W RDR 2 jestem człowiekiem a w Zeldzie jestem bajkowym hipkiem z dupy. No i fajnie.

  • Plusik 1
Opublikowano
3 minuty temu, Krzysztof93 napisał:

Pomijając fakt, że ty się kompletnie nie znasz chyba na niczym.

Grałem w to i to i jakoś nigdy by mi nie przyszło do głowy żeby porównywać te dwa tytuły bo niby czemu. Otwarty świat? A gdzie nie ma? Bawiłem się zajebiście i tutaj i tutaj. Zajebista Zeldunia i zajebiste rewolwery. W Zeldzie szybko biegam, skoczę sobie na drzewo, z drzewa prześlizgnę się w powietrzu na lotni przez rzeczkę. W RDR 2 jestem człowiekiem a w Zeldzie jestem bajkowym hipkiem z dupy. No i fajnie.

Krzysztof jak zwykle popisał się znajomością półświatka gejmingu i dobrze zauważył że porównywanie tych perełek jest pozbawione sensu :sonkassie:

Opublikowano
1 minutę temu, Paolo de Vesir napisał:


A ty znów mi się pod nogami plączesz i próbujesz gryźć po kostkach, daj mi już spokój bo męczysz.

 

ale ja mam cię na jednego fireballa

RDR 2 w sumie kurde wróciłbym jeszcze raz... Ale to trzeba mieć czasu :frog: jak kupiłem sobie  pudełkowe wydanie RDR'a to jakoś kilka godzin później w empiku rzuciła mi się w oczy płyta CD z muzyką Ennio Morricone (jeszcze żył :() oczywiście kupiłem. Mieszkaliśmy jeszcze na starym mieszkaniu z moją i zrobiłem wtedy to zdjęcie. Ale ten czas leci :obama:

mmm lubie.jpg

  • Plusik 1
Opublikowano

Jakieś 7-8h za mna no i faktycznie, teraz gra się świetnie. Sama jazda po dzikim zachodzie jest tak relaksujaca, że wręcz wypoczywam w trakcie gry. Wszystko jest leniwe, powolne - ale to bardzo, bardzo dobrze. To nie GTA. Oczywiście jak już przychodzi do akcji to akcja jest dynamiczna, taka jak powinna. Świat aż przyjemnie zwiedzać, ale to zwiedzanie jest zupełnie inne niż w Zeldzie. W RDR2 staram trzymać się szlaków, bo tak robiłby Arthur. Arthur nie wjechałby w las na koniu tylko po to żeby wjechać na jakaś górę. I to też jest świetne, dzięki temu mam immersję całkowita. I na samym szlaku jest co robić. A to dama w opałach, a to zasadzka, a to koleś chcacy się zmierzyć w strzelaniu do butelek. Fabuła na tym etapie jeszcze nigdzie nie prowadzi, ot zlepek niepowiazanych zadań. Jest jakiś odległy cel i jest poczucie, że do tego celu jakoś dojdę, ale jednocześnie nic co robię mnie nie przybliża. Jest to ok, to długa gra i mam tego świadomość. Prolog i pierwszy rozdział absolutnie nie pokazuje czym ta gra jest. Nie wiem dlaczego Rockstar tak to zrobił, bo ten prolog ani ładny, ani fajny, ani dynamiczny. GTA V robiło to nieporównywalnie lepiej. Ale po kilku h jest

banderas. Kończę śniadanie i wracam grać

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...