Skocz do zawartości

Red Dead Redemption 2


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O przepraszam, switcha mam i siedzi na dnie szuflady, bo jest technicznym gównem XD. Ostatnia kupiona gierka to Zelda, a potem poszła w pizdu do szuflady. 

Opublikowano

Na C64 i Amidze się większość starych chłopów wychowywała, na Pentium 133 w Tomb Raidera w 15 klatkach się grało i było kurwa dobrze. A teraz RDR2 w 30 śmierdzi. Gówniarzom rozpieszczonym się dziwić jak tu stary chłop wydziwia. Szkoda słów :(

  • Plusik 1
Opublikowano

Ale też nie grajmy kartą "kiedyś to 2fps były i człowiek groł", bo kiedyś to się na osiołku trasę z Sosnowca do Radomia w tydzień robiło. 30 klatek jest takie se, ale żeby mówić o niegrywalnym wolnym padaczniku w przypadku RDR2 no to trzeba mieć naprawdę żal do rockstara. Przez długi czas pecetowa wersja nie istniała a i tak ta gra zgniotła 3/4 branży, przypominam.

  • Plusik 1
  • This 1
Opublikowano

Mimo że mam pudełko 1 i 2 na X, to kupiłem na Steam RDR 2. Sprawdzę jak się gra na PC- 82zł. 

Na jedynkę poczekam, teraz 170. Poczekam aż spadnie poniżej dwójki, to sobie kiedyś przypomnę. 

Opublikowano

Licznik nvidi wskazuje ponad 150 fps- nie wiem ja tego nie widzę :kekw: A nie będę instalować na x żeby porównać. 
Gra wolna i rozkręca się wolno, brak biegania po obozie meh. Ale nie o to chodzi, wziąłem na PC typowo pod grafikę, fabuła gdzieś na końcu. Łażę i robię jakieś bzdury i napawam się klimatem. To co R tu odjebał to głowa mała. Te życie, fauna, klimat, muzyka, detale i smaczki. Po premierze leciałem z fabułą, teraz idę Inną drogą. 
 

Potem jedynkę wezmę. 

Opublikowano

Gram sobie w te RDR2 i wsiąkłem całkowicie. Bez kitu, to jest chyba najlepsza gra jaka została do tej pory zrobiona. Ten świat jest tak autentyczny, prawdziwy, żyjący, że absolutnie nic w nim nie dziwi. W sensie tego się wręcz oczekuje, że wszystko będzie w nim tak absolutnie realne. Te leniwe tempo jest wręcz terapeutyczne. Do tej pory jedynie Zelda BotW wywoływała we mnie takie odczucie. Ja po prostu wypoczywam przy tej grze, a jej immersyjność jest niesamowita. Wow. Jakoś przy tv nie byłem w stanie do tego stopnia się wciągnąć. Miałem grać w Indianę Jonesa, no ale cały czas chcę wracać do Red Deada jak tylko złapię decka

  • Lubię! 1
Opublikowano (edytowane)

Bo to jest po prostu sztos gra. Ja uwielbiam ale zobaczysz ile jest świetnych smaczków i rewelacyjnych misji w tej grze. W kwestii fabularnej jak dla mnie tylko Wiesiek ma podjazd :)

Edytowane przez mario10
  • Plusik 2
Opublikowano

Skończyłem drugi rozdział. No co za tytuł. Miałem grać w Indianę Jonesa, no ale zwyczajnie nie mogę porzucić Red Deada. Siadam do gry i odpływam, coś wspaniałego. Gra świetnie przeplata i robi idealne dla tej pozycji proporcje eksploracji i akcji. Do tego opowieść jest zwyczajnie świetna i wciąga. Co za gra!

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ukończyłem chapter 3. To co się odjebało na końcu w miasteczku i posiadłości to :obama:

 

Ale i tak nic nie przygotowało mnie na Saint Denis. Autentycznie złapałem doła i ręce mi opadły jak tam dotarłem. Masakra

Opublikowano

No i jest rozdział V. Poprzedni to była jazda bez trzymanki. Dutchowi już chyba całkowicie odwaliło. No mocno jestem ciekawy co dalej. Oczywiście wiem jak to się skończy, trudno uniknąć spoilerów przy 6letniej grze tego pokroju, ale droga jest ważniejsza niż cel w tym przypadku

Opublikowano

Kiedyś kupiłem i pograłem kilka godzin na Series X, ale przyznam, że się nie wkręciłem. Potem dałem drugą szansę na PS5, jak było w abonamencie i znowu to samo. Czy rzeczywiście trzeba się przemęczyć przez te pierwsze godziny, rozkręca się to potem? Swoją drogą, mam wrażenie, że ładniej ta gra wygląda na Xboxie - graficznie miałem takie konkretne "wow".

Opublikowano

Trzeba przetrwać początek bo jednak prowadzenie fabuły jest mocno niespieszne, sama gra ma takie samo tempo więc do tego trzeba się przyzwyczaić. Ale jak Ci dwa razy nie siadło to może być ciężko. Ja wsiąknąłem po samym początku i prolog mnie kupił :)

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Pianista911 napisał(a):

Kiedyś kupiłem i pograłem kilka godzin na Series X, ale przyznam, że się nie wkręciłem. Potem dałem drugą szansę na PS5, jak było w abonamencie i znowu to samo. Czy rzeczywiście trzeba się przemęczyć przez te pierwsze godziny, rozkręca się to potem? Swoją drogą, mam wrażenie, że ładniej ta gra wygląda na Xboxie - graficznie miałem takie konkretne "wow".

Jak chcesz zaliczyć kolejna gierkę to sobie daruj. Będziesz się Pan męczył. Natomiast jeśli chcesz przeżyć przygodę życia to radziłbym looknac jakiś western. Wczuc się w tamte czasy.

Sam do gry podchodziłem 3 razy. W tamtych momentach moje nastawienie nie było odpowiednie ;)

Edytowane przez Szymek
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...