Skocz do zawartości

Super Mario Odyssey

Featured Replies

Opublikowano

No trudno się nie zgodzić, że

22 minuty temu, KJL napisał:

gra polega bardziej na eksploracji i znajdowaniu tych księżyców - niż na przechodzeniu poziomów w klasycznym rozumieniu

Można oczywiście po prostu robić tylko to, co jest konieczne do ukończenia gry, wtedy faktycznie jest raczej łatwa i nieprzesadnie długa.

Podobnie jak np w GTA można jechać po linii głównych misji fabularnych, i na tym poprzestać, jednak nie jest to do końca pełny obraz gry.

  • 4 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 2,4 tys.
  • Wyświetleń 219,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Most Popular Posts

  • Ukończyłem ostatnio tego sztosa, fajne, takie 8/10, Crash na pewno lepszy, a nawet Sackboy .

  • By uchronić branze od dewastacji, By zjednoczyć wszystkich graczy do Nintendo nacji, Microsoftowi i Sony nie przyznać racji, By gwiazd w Mario dosięgnąć będziemy walczyć, Ragus, Rayos, Zespół R

  • W sumie początek i wyczucie sterowania może być rzeczywiście odrobinę konfundujące, ale w moim przypadku od razu mi siadło i z dziką przyjemnością popylałem Mariem , robiąc nim kółeczka (gdy tak urocz

Opublikowano
W dniu 22.08.2023 o 12:45, KJL napisał:

Przeszedłem główną oś fabularną Super Mario Odyssey. Jakbym miał podsumować jest to fajna, sympatyczna gra, według mnie taka 7/10. Mało gram w platformówki, więc myslałem, że będzie bardzo trudna dla mnie, więc jestem zdziwiony, bo okazała mi się bardzo łatwa. Całość przeszedłem w okolicach gdzieś 10 godzin, nie było jakichś trudnych momentów, żebym się zaciął. Większość bossów pokonałem za pierwszym razem (tak na marginesie - trochę mniej mogliby ich recyklingować). Świetne były motywy z przejściem z 3D w 2D. Natomiast miałem wrażenie, że gra polega bardziej na eksploracji i znajdowaniu tych księżyców - niż na przechodzeniu poziomów w klasycznym rozumieniu. Najlepiej się bawiłem, jak pojawiały się etapy w miare liniowe zmuszające do skakania po ruchomych platformach, walce z przeciwnikami itd. Najbardziej podobał mi się etap Donkey Kong City (nie analizowałem czy był liniowy, tak po prostu zapadł mi w pamięć ;)). Ogólnie było ok, ale następną grę z Mario jak będę kupował wezmę którąś z tych liniowych, bo wolę bardziej skondensowaną rozgrywkę. Tylko problem jest taki, że te gry 2D wydają się być za trudne, jak czytałem o Donkey Kongu Tropical Freeze, to ludzie narzekają, że jest bardzo trudna. Mam też Ori i jestem zablokowany w pewnym momencie, chociaż gram na...easy:facepalm: 


Polecam SMG, choć przyznam szczerze, że gra troszkę się postarzała, niektóre elementy jak pływanie na płaszcze itp.. SM3DWorld też wielbię bardziej od SMO. Polecę też Celeste, wbrew pozorom główna oś fabularna nie jest wcale taka trudna, sprawiedliwa, dopiero zrobienie wszystkich truskawek, b-sideów i c-sideów daje w kość (5 c-side i 7 c-side wy kurwy, 800 i 1500 zgonów, na 3 i 3 pomieszczeniach xD). Dlaczego Celeste? Bo checkpointy są co krok, a loading po zgonie trwa 0.5s i nie zgubisz się jak w metroidvaniach :)

Edytowane przez zdrowywariat

Opublikowano
W dniu 15.09.2023 o 12:37, Schranz1985 napisał:

Ej ale serio w 10h?
Grałem na emu i po 10h to nie wiem czy miałem 1/3 emoji287.png

 

Wiesz co Switch nie pokazuje dokładnie liczby godzin, więc jest to liczba pomiędzy 10 a 15 godzinami gry - tyle wiem. Poza tym przeszedłem tylko główną oś fabularną. Jak miałeś 1.3 ksieżyców to nie wiem czy mówisz o całości gry, czy 1/3 fabularnie wymaganej ilości, w każdym razie mi to zajęło tyle, a sama gra była bardzo łatwa. 

Opublikowano

Bo sama linia fabularna jest bardzo łatwa. Z tym, że jak we wszystkich Marianach, zdobycie potrzebnych gwiazdek czy księżyców do ukończenia to dopiero poczatek. Po pokonaniu Bowsera otwiera Ci się druga połowa gry. Ciekawsza i bardziej wymagajaca

Opublikowano

Ta "druga połowa gry" to była męczarnia dla mnie, pierwsze Mario którego nie wymasterowałem, bo się autentycznie nudziłem.

Jak mi kazali zamienić się w goombasa i truchtać nim przez pół pustyni po księżyc, to się poczułem jakbym grał w jakiegoś assassina z gówno contentem, a nie grę Nintendo.

1/3 tych księżyców jest do wywalenia, bo to nic innego jak zapchajdziury i sztuczne wydłużanie rozrywki najtańszym możliwym sposobem.

Opublikowano

A ja bawiłem się bardzo dobrze. Nie jest to poziom Galaxy, ale jest lepiej niż w Sunshine czy 3D World

Opublikowano

Właśnie sobie wróciłem do tego tytułu po paru latach i się zastanawiałem czego tej grze brakuje do Galaxy. Chyba poziomu trudności, chociaż z tego co pamiętam do odyseja do zmasterowania też miała pare trudnych momentów. 

Opublikowano

Ja nie pamiętam żadnego trudnego momentu Odysei. Kilka frustrujacych związanych z tym, że trzeba było dobrze poszukać. No i skakanka była wkurwiająca. 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 18.09.2023 o 21:15, Dahaka napisał:

1/3 tych księżyców jest do wywalenia, bo to nic innego jak zapchajdziury i sztuczne wydłużanie rozrywki najtańszym możliwym sposobem.

 

Tak szczerze mówiąc, to może nie 1/3 ale zdobywanie niektórych księżyców w głównej linii fabularnej,  też nie były jakoś specjalnie wyszukane. Ogólnie ta gra jest właśnie dobra na kilkanaście godzin, pograć sobie, poskakać, było fajnie. Natomiast granie w to dalej byłoby już przesytem, a to też nie jest taka głęboka gra, żeby z nią spędzać kilkadziesiąt godzin. Tym bardziej, że jak każdy mam bardzo ograniczoną ilość czasu na granie i całą masę gier, które czekają w kolejce, żeby je sprawdzić. 

Opublikowano

Ja w niej zdobyłem wszystkie 1000 księżycy i złoty balon, bawiłem się super. Chociaż wyżej cenię Galaxy 1/2 to i Odyssey jest super giereczką i chętnie do niej wrócę

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Gram sobie od jakiegoś czasu, dotarłem do 

Spoiler

lost kingdom

Praktycznie wogóle nie grywam w platformówki, nie jestem znawcą. Natomiast mogę napisać że do tej pory granie w Odyssey sprawia mi mega przyjemność. Popylam sobie tym pamperkiem, zbieram księżyce,podziwiam pomysłowość twórców.

No mam odczucia że gram w jeden z najlepszych tytułów w swojej klasie, jest dobrze.

Opublikowano

Ehhh te uczucie gdy pierwszy raz gra się w ten tytuł, wręcz magiczne

Opublikowano

Zgadzam się, z 2 strony prawda jest taka że platformówki na dużych konsolach to już praktycznie wymarły gatunek.
I nagle odpalasz takie mario i się okazuje że to jest za(pipi)iste w swojej prostocie i dostarcza czysty fun.

Opublikowano
14 godzin temu, Daffy napisał:

Ehhh te uczucie gdy pierwszy raz gra się w ten tytuł, wręcz magiczne

Egzakli.

 

Ta gierka jest cudowna, prawdziwe Mario 64².

 

Jedynym rozczarowaniem jest to jak genialne jest otwarcie - pustynia - po której żadna mapka nie jest tak otwarta, przygodowa, nieliniowa.

 

Ale to i tak dyszka w moim serduszku.

 

Ogólnie collectathony dają mega przygodowy i konsolowy feeling, uwielbiam. 

Opublikowano

Rozumiem że prawdziwe zbieranie rozpoczyna się po ukończeniu głównego wątku?

Opublikowano
31 minut temu, Nyu napisał:

Egzakli.

 

Ta gierka jest cudowna, prawdziwe Mario 64².

 

Jedynym rozczarowaniem jest to jak genialne jest otwarcie - pustynia - po której żadna mapka nie jest tak otwarta, przygodowa, nieliniowa.

 

Ale to i tak dyszka w moim serduszku.

 

Ogólnie collectathony dają mega przygodowy i konsolowy feeling, uwielbiam. 

Tak, ogółem miałem wrażenie że niektóre plansze odstają od innych pomimo tego że jeszcze z 2-3 światów więcej mi brakowalo

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Gram pierwszy raz teraz. Mam 790 księżyców, bawię się zayebiscie ale smg2 stawiam nieco wyżej. Ale to na zasadzie - smg2 to 10/10 a SMO 9.99/10 xD. Już się boję co poczuję jak skończę. Bezdenną pustkę chyba... No ale, swoje małe marzenie spełniłem o przeszedłem wszystkie Mariany 3d chociaż nie wszystkie na 100%.

Opublikowano

A jak przy tych wszystkich mariankach stawiasz sunshine? Kurde mocno się od niego odbiłem, chce mu jeszcze dać kiedyś szanse ale ciężko mi się w to gra

Opublikowano

Zrobiłem na 100% Sunshine zaraz po 64 i przed Galaxy. Dla mnie Sunshine jest trzecim najlepszym Marianem, zaraz po 64 i Odyssey. Zdecydowanie wolę bardziej otwarte sandboxowe mapki niż galaktyczne 3d world.

 

Sunshine jest mozolne na początku, ciężkie do nauki i wyczucia, ale potem się zajebiście odwdzięcza. W gruncie rzeczy to bardzo podobna gra do 64. Tylko polecam robić na wszystkie cele, nie monety. 

Opublikowano
4 godziny temu, Pupcio napisał:

A jak przy tych wszystkich mariankach stawiasz sunshine? Kurde mocno się od niego odbiłem, chce mu jeszcze dać kiedyś szanse ale ciężko mi się w to gra

Dla mnie najsłabszy Marian 3D. 30 FPS + nieprecyzyjny movement i sterowanie odbierało dużo radości z gry. W M64 grałem w 60fps w moda ze zdekompilowanego kodu. I wypadało dużo lepiej. 

Opublikowano

Dla mnie Sunshine też zdecydowanie najsłabsze, właśnie ze względu na sporo mniejszą precyzję sterowania, a jednocześnie mocno wymagającym poziomie trudności. Efekt jest taki, że gra jest zwyczajnie frustrująca

Opublikowano

Kupiłem swojego pierwszego Gacka jakoś w 2004 i miałem w zestawie Sunshine i Mario Kart DD. Mario Kart sobie zostawiłem i grywałem od czasu do czasu, natomiast od Sunshine się odbiłem i szybko opędzlowałem na allegro. Dopiero po latach pograłem więcej na Delfinku z siostrzenicą, która wsiąkła w SMO, gdzie zebraliśmy prawie wszystkie księżyce, więc chciała pograć w inne Mariany 3D. Jeszcze nie było wtedy Super MArio 3D All Stars. Ale też chyba jej nie ukończyliśmy, chociaż przeszliśmy dość sporo. Właśnie najgorsze jest to sterowanie, często w biegu trzeba celować w jakiegoś wroga, który lata na wszystkie strony.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.