Super Mario Odyssey

[Rayos 3 200]

nie no jasne, 3D Land i 3D World to osobne "serie" ktore nalezaloby z nalezytym szacunkiem traktowac jako osobne byty. Zresztą, chyba nawet developerzy SMO podzielili 3D mario na różne grupy i chyba 3D world i land były całkiem osobno. 

 

[ogqozo 6 578]

Można by powiedzieć, że są wszelkie stopnie "trójwymiarowości" w serii Mario. Nikt nie zaprzecza, że 3D Land i World były blisko platformówek 2D. Masz ścieżkę i nią idziesz naprzód, napotykając wyzwania platformówkowe. No i to chyba samo w sobie tłumaczy, czemu dla niektórych te gry domyślnie będą lepsze. Niektórzy po prostu to lubią, a w Odyssey prawie tego nie ma. Nieliczne "intensywne" momenty są rozsiane po dużych światach wypełnionych dość spacerowymi przyjemnościami. "Nuda" to może mocne słowo, ale też jak np. biegniesz po pustyni do kolejnego miejsca, to jest moment "ciszy", jakiego w precyzyjnie zaplanowanych platformówkach 2D nigdy nie ma. Słynny festiwal czy zakończenie to niby najlepsze sceny w historii Mario, ale też poprzez tę zmianę tempa w praktyce troszkę sprawiały niemal na mnie wrażenie, jakby na koniec "Śmierci w Wenecji" umieścić nagle strzelaninę gangów.

 

 

Dla wielu osób, jak dla mnie, Galaxy pozostaje ideałem, którego chyba nie da się lepiej zrobić. Tam znaleźli sposób, by połączyć wszystko - ciekawe lokacje, pewne uczucie spójności ale i różnorodność, wysokie tempo, nieustanną akcję, ciągle nowe efektowne patenty wymagające zmiany przyzwyczajeń, ale też trochę poczucia, że zwiedzasz świat i masz gdzie pobiegać. No i Galaxy do dzisiaj jest najprzyjemniejszą pod względem doznań dla oczu i uszu przygodą Mario. (Właściwie jedyną obok Yoshi's Island grą z serii, którą bym faktycznie określił jako będącą cały czas na plusie pod tym względem).

 

Ale dla kogoś Galaxy też może być za bardzo "2D", też nadal jest to głównie zbiór pojedynczych linii, po których prze się do przodu. Jest pomiędzy pod tym względem. Ma to zalety i wady. Dla mnie jest super, bo nie lubię zbyt "technicznych" platformówek gdzie najważniejsze jest wymierzenie wielu skoków pod rząd, ale z drugiej strony Odyssey stawia zdecydowanie za małe wymagania motoryczne, w grze przez większość czasu się bardziej zwiedza te lokacje niż coś samemu wyczynia.

Edytowane 12 lutego 2018 przez ogqozo

[Gość _Be_]

Pan chmurka jak wyjaśnił

 

Rajos bardzo subiektywne te argumenty przytoczyłeś, ciężko z czyms takim dyskutować "lepsza muzyka w SM3D" a nie bo mi się podoba bardziej w SMO. 

[MichAelis 5 628]

Godzinę temu, Rayos napisał:

lepszy level design, lepsza muzyka, większa różnorodność poziomów, kapitan ropuch, większy fun z gry, solidna porcja dobrego platformowania, bekowy coop, bowser-kot, bardziej zamknięta struktura poziomów, ciekawsi bossowie, świetne rozwinięcie idei z 3D Land. No czuć czysty platformowy fun i micha się cieszy jak się gra. No i stawiała faktycznie wyzwanie (Champions Road, Ty  ) 

Oczywiście w porównaniu do SMO. 

O jezu jaka opinia xdd

 

[Godot 416]

A jakie mają być argumenty dotyczące gierek? Przecież to subiektywna sprawa co się komu podoba. Mnie denerwowało 1000 znajdziek, komuś to odpowiada. Mi się nie podobał design części plansz (ta w nibydżungli czy ciastkowa). Komuś tak. I tak dalej. I przez to moja opinia jest mniej warta niż chmury czy kogokolwiek innego? Byłaby (pipi) warta gdybym nie przytoczył nic. Przytoczyłem. Nie zgadzasz się? No to zignoruj, albo podyskutuj. Ale wyśmiewanie jest słabe

[second 3 713]

Tak Ci się nie podobał lvl design, że spędziłeś w grze DOBROWOLNIE kilkadziesiąt godzin? Tak strasznie denerwowało Cie zbieranie księżyców, że znalazłeś wszystkie?  

 

Serio słaba gra 

[Godot 416]

2 minuty temu, second napisał:

Tak Ci się nie podobał lvl design, że spędziłeś w grze DOBROWOLNIE kilkadziesiąt godzin? Tak strasznie denerwowało Cie zbieranie księżyców, że znalazłeś wszystkie?  

 

Serio słaba gra 

 

Głupota wrodzona czy nabyta? Gdzie napisałem słaba gra? 

[MichAelis 5 628]

24 minuty temu, Godot napisał:

A jakie mają być argumenty dotyczące gierek? Przecież to subiektywna sprawa co się komu podoba. Mnie denerwowało 1000 znajdziek, komuś to odpowiada. Mi się nie podobał design części plansz (ta w nibydżungli czy ciastkowa). Komuś tak. I tak dalej. I przez to moja opinia jest mniej warta niż chmury czy kogokolwiek innego? Byłaby (pipi) warta gdybym nie przytoczył nic. Przytoczyłem. Nie zgadzasz się? No to zignoruj, albo podyskutuj. Ale wyśmiewanie jest słabe

„Większy fun z gry, solidna porcja dobrego pratformowania”

to nawet nic nie znaczy, to nie jest opinia. To pisanie gUwna aby post wyglądał na bardziej przekonujący, bo dłuższy.

recenzja pe xd

[second 3 713]

8 minut temu, Godot napisał:

Głupota wrodzona czy nabyta?

 

Ja Ci nie powiem, ale może Twój lekarz już postawił diagnozę, zadzwoń i zapytaj. Chociaż w tym wieku powinieneś już wiedzieć.

 

10 minut temu, Godot napisał:

Gdzie napisałem słaba gra? 

 

Napisałeś, że Cię denerwuje jej kluczowy element. Jak mi się gra nie podoba, to po prostu w nią nie gram, a nie wbijam calaka jak Ty. Ale to ja wg Ciebie jestem głupi... xD

[Godot 416]

11 minut temu, second napisał:

 

Napisałeś, że Cię denerwuje jej kluczowy element. Jak mi się gra nie podoba, to po prostu w nią nie gram, a nie wbijam calaka jak Ty. Ale to ja wg Ciebie jestem głupi... xD

 

To nie jest zerojedynkowe. To, że mnie coś denerwowało nie oznacza, że gra jest crapem. SMO to gierka na 9+/10. Pozostałym daję 10. O tym poziomie mówimy. W Zeldzie też mi nie spasowało wszystko, ale gierka to GOTG i z przyjemnością wycisnąłem z niej wszystko co możliwe poza korokami i kilkoma sidequestami

[Daffy 10 653]

To forum jesli chodzi o opinie jest serio zero jedynkowe, albo kochasz i wad nie widzisz albo gierka gooovno

[second 3 713]

59 minut temu, Godot napisał:

To nie jest zerojedynkowe. To, że mnie coś denerwowało nie oznacza, że gra jest crapem. SMO to gierka na 9+/10. Pozostałym daję 10. O tym poziomie mówimy. W Zeldzie też mi nie spasowało wszystko, ale gierka to GOTG i z przyjemnością wycisnąłem z niej wszystko co możliwe poza korokami i kilkoma sidequestami

 

A to pardon, jakoś całkowicie źle Cie zrozumiałem.

 

Być może z tego względu, że wyżej w swoim rankingu od SMO stawiałeś SM3dLand, które np u mnie jest grą max na 8.

Edytowane 12 lutego 2018 przez second

[kazuyoshi 231]

U mnie wygląda to tak 

Mariusze z otwartym światem 

1 -SM64

2 - SMS   

3 - SMO

 

ranking ogólny Mariuszów 3D

1 - SM64 

2 - SMG/SMG2  

3 - SMS  

4 - SM3DW/Land

5 - SMO 

 

Także SMO u mnie jest pierwszy, ale od końca

Bo prawdę mówiąc choć gra jest świetna, to nie dała mi tylu  chwil/momentów do zapamiętania co powyższe w mym rankingu oraz gra nie dała mi takiego uczciwego wyzwania - szedłem jak gorący nóż, przez masło. No bo kurna - bądź co bądź, ten poziom trudności, to jakaś kpina.

A jak się tak zastanowić - gdy już się trochę ochłonie, to i taka Zelda BoTW mesjaszem w serii nie jest, bo oprócz otwartego klimatycznego świata  wszystko pozostałe, to jakieś takie na jedno kopyto, gdzie same świątynie i te całe"śzrajny" to  kalkomańska kpina. 

Tak więc spoglądając chłodnym okiem - gry świetne, ale na pewno nie najlepsze w serii.

Edytowane 13 lutego 2018 przez kazuyoshi

[tomek1906 18]

Skończyłem tydzień  temu, mi się bardzo podobało, w sumie od dawna nie miałem gry której nie kończyłem na siłę. Nie jestem niestety hardkorem i nie maxuje gier bo zwyczajnie nie mam czasu. Sam fakt że grałem w to miesiąc jest świetną sprawą. Wstyd się przyznać ale większe posiedzenie przy mario miałem ostatnio na game boy classic z ponad 20 lat temu nawet nie pamiętam jaka to była część więc nie mam dużego porównania.

Edytowane 13 lutego 2018 przez tomek1906

[AvengerGT 9]

W grudniu pograłem tylko godzinę, stwierdziłem, że spoko gra i nie ruszałem przez dwa miesiące (pierwszeństwo miał Xeno 2). Kilka dni temu wziąłem się na poważnie i poczułem "to coś", co znakomita większość opisywała tutaj zaraz po premierze. Na razie jestem gdzieś w połowie, ale już mogę stwierdzić. że ilość zagadek, ukrytych smaczków i znajdziek oraz sposobów na urozmaicenie rozgrywki powala. 

Włącza się zbieractwo, ale nie zostaję w danej lokacji na zbyt długo, bo jednak ciekawi mnie co będzie dalej, jak będzie zaprojektowana kolejna kraina. Jeśli grałbym tylko pod minimalne znalezienie księżyców, pewnie dzisiaj już bym kończył, bo spełnienie podstawowych założeń to nic wielkiego.

 

W związku z tym mam pytanie - nie ma jakiegoś większego problemu, jeśli nie zbiorę wszystkich księżyców przed końcem gry? tzn.

Spoiler

Czy te nie zebrane nie pomieszają mi się jakoś z tymi dodanymi po endgame? Będzie mi się przez to jakoś mniej komfortowo tego szukało, czy to kompletnie nie ma znaczenia? Zdaję sobie sprawę, że to pytanie brzmi trochę głupio, ale naczytałem się, że siedzieliście po x godzin na danej mapie i czesaliście co się da, a rozgrywka po endgame jest trudniejsza - rozumiem, że chodzi o trudniej dostępne miejsca z nowymi księżycami?

 

[Grabek 2 789]

Spokojnie możesz zbierać własnym tempem, nic Cię nie ominie przy późniejszych powrotach na czyszczenie. 

[AvengerGT 9]

Dzięki.

 

Dzisiaj wzięło mnie na nauczenie się czegoś trudniejszego niż tylko skok z czapki. Grę przechodzę najprościej jak się da, bo jakoś nigdy nie miałem serca do nauki trików itp. ale tutaj muszę zrobić wyjątek.

[sprite 1 798]

Jak wymasterujesz trick jumpy to potem przelatujesz levele błyskawicznie.

[funditto 661]

Nintendo Australia podało datę darmowego DLC do Odyssey - 23 luty 

[Daffy 10 653]

patch z balonami online

[balon 5 380]

Je bać balony

[sprite 1 798]

Balony

[AvengerGT 9]

Tam się śmiejecie, są jeszcze trzy nowe ciuszki.

 

Wczoraj zrobiłem podstawowe zakończenie i kolejna gra, w której jest masa rzeczy do zrobienia po endgame. Do drugiego zakończenia spory próg, bo będę musiał zebrać drugie tyle księżyców.

Tutaj fajna interpretacja mnogości zakończeń w najnowszym Mario, od casuala po hardcora. W sumie nic odkrywczego, ale filmik spoko.

 

Understanding Mario Odyssey's Multiple Endings

 

 

 

 

Edytowane 22 lutego 2018 przez AvengerGT

[AvengerGT 9]

Próbowaliście te baloniki? Ja wczoraj prawie cały wieczór bawiłem się w szukanie. Większość jest w miarę prosta, ale zdarzają się naprawdę chore pomysły. Dopiero w połowie zabawy zauważyłem, że przy każdym graczu widnieje strzałka z dokładnym kierunkiem ukrycia balona, także można sobie pewne rzeczy przewidzieć, tym bardziej, że sporo miejsc się powtarza. 

W rozgrywkę wpisane są kamienie milowe w postaci gwiazdek, których liczba symbolizuje poziom gracza. Monety wpadają za różne rzeczy, dzięki czemu na wczorajszym większym posiedzeniu wbiłem ich prawie 8500, czyli więcej, niż podczas przejścia całej gry. Nie jest to tak szybkie jak farmienie, ale na pewno o wiele przyjemniejsze.

[Grabek 2 789]

Na leddicie płaczą już, że niektórzy ukrywają balony out of bounds  najłatwiej o to w new donk city, także radzę mieć to na uwadze.