Farmer 3 274 Opublikowano 6 kwietnia 2017 Opublikowano 6 kwietnia 2017 No właśnie, czy przeniesienie 1:1 scen z anime to jest to czego oczekujemy? Z jednej strony fani oczekują wiernie przedstawionej historii, postaci i świata zaś z drugiej kalka nigdy nie przyjmowała się entuzjastycznie. Czy takie rozwiązanie nie jest nader bezpieczne? Seans jeszcze przede mną i nawet cieszę się, że po waszych opiniach będę mógł na spokojnie zweryfikować komentarze na sali kinowej. BTW, wg jednego z włodarzy Paramount słaby box office spowodowały kontrowersje z obsadzeniem Scarlett jako Motoko. “We had hopes for better results domestically. I think the conversation regarding casting impacted the reviews. You’ve got a movie that is very important to the fanboys since it’s based on a Japanese anime movie. So you’re always trying to thread that needle between honoring the source material and making a movie for a mass audience. That’s challenging, but clearly the reviews didn’t help.” Pomimo iż słowa sugerują winę fanów (krytyka i dyskusje na ten temat) za taki stan rzeczy to zaznaczyły ważną kwestię, która już od zapowiedzi mnie nurtowała. Przeniesienie na grunt kinowy dzieła już kultowego skutkuje zawsze dwiema drogami: albo przedstawią obraz wierny oryginałowi z doskonałą fabułą, który słabo się sprzeda, albo zrobią film pod szerokie grono odbiorców skutkujące zjechaniem owego obrazu przez fanów. Złotym środkiem wg mnie byłoby usadowienie zupełnie nowej historii w uniwersum GitS. Fabuły dojrzałej i ciekawej. Ale tu też jest ryzyko, że obraz się nie sprzeda... Podobne dyskusje choć w nieco mniejszym stopniu dotykają netfilxowy Death Note. Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 6 kwietnia 2017 Opublikowano 6 kwietnia 2017 Wg mnie sytuacja nie jest czarno biała, tak jak całą historię przedstawioną inaczej łykam spokojnie, tak próby przedstawienia krótkich scen z anime uważam za rzecz ktora powinna być przeniesiona 1:1. Sam film zresztą ma mnóstwo scen gdzie ruch kamery, kostium jest identyczny z anime, a nagle wystepuje scena niepotrzebnie przeinaczona. Cieżko miec pretensje, ale naprawdę liczyem ze scena ze smieciarzami będzie 1:1, a została niepotrzebnie udziwniona. Brakowało mi tez by Batou spojrzał na uzi i skomentował wsadzenie ciezszej amunicji która zniszczyłą broń ;]. Ważne ze widać ze film robiony przez fana, nie ma mowy o herezji. Cytuj
Farmer 3 274 Opublikowano 6 kwietnia 2017 Opublikowano 6 kwietnia 2017 Wiem, że fabuła nieznacznie odbiega od anime (nie komentuję na razie braku filozoficznych przemyśleń nt "ducha" w pancerzu) i jest raczej spłycona pod hollywoodzkie standardy, że złe corpo robi z człowieka robota i chce go wykorzystać... Tak jak pisałem nie widziałem jeszcze filmu więc siłą rzeczy umyka mi sporo faktów. Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 12 kwietnia 2017 Opublikowano 12 kwietnia 2017 Jaki ten film jest kiepski, to szkoda e-tuszu marnować. Mało w kinie nie zasnąłem. Cytuj
mattaman 294 Opublikowano 12 kwietnia 2017 Opublikowano 12 kwietnia 2017 Sam jesteś kiepski. Jako człowiek nie skażony kultem, bawiłem się w kinie bdb. Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 13 kwietnia 2017 Opublikowano 13 kwietnia 2017 Nie znam oryginału. Film jest po prostu słaby i tyle. Scarlet wali karpiem do kamery, film niczym nie zaskakuje, zerowe napięcie, dialogi to tak jakby ich nie było. Jedyne dobre elementy to zdjęcia i gołe plecy Scarlet. Cytuj
kotlet_schabowy 2 694 Opublikowano 13 kwietnia 2017 Opublikowano 13 kwietnia 2017 Wczoraj byłem, no i szału nie ma. Ciężko mi się w sumie do czegoś doczepić jakoś mocniej, film zwyczajnie nie zrobił na mnie wrażenia i nie wywołał mocniejszych emocji w żadnym momencie, jest nijaki. Anime widziałem raz (GiTS 1995), no podobało mi się, ale żaden ze mnie fan i niewiele już z niego pamiętam. Tutaj mamy ciekawy zabieg, bo generalnie fabuła mocno się różni od oryginału, jednak dostajemy momentami scenki niemal 1:1 przeniesione z anime. Scenariusz wygładzony pod Hollywoodzkie standardy, a niektóre dialogi niestety brzmiały trochę żałośnie (patos i banał). Scarlett nie lubię i drażni mnie jej obecność na ekranie, ale przyznam, że wypadła nawet nieźle (poza "drobną" kwestią całkowitego niedopasowania pod względem fizycznym), stonowana rola. Batou i Aramaki na propsie. Na pewno warte pochwały są wizualia (świetne, naturalne efekty, naprawdę rzadko czuć plastik i cgi) i ogólnie wizja przedstawionego świata. Obejrzeć i zapomnieć, na powtórkę raczej się prędko nie skuszę, za to chętnie powtórzę sobie anime i sprawdzę sequel. Cytuj
Shankor 1 617 Opublikowano 20 kwietnia 2017 Opublikowano 20 kwietnia 2017 Dla ciekawych dlaczego świniaczek tak wyglądał. http://www.youtube.com/watch?v=nbCyXVEVpKk Cytuj
Paliodor 1 772 Opublikowano 29 kwietnia 2017 Opublikowano 29 kwietnia 2017 Szkice i grafiki koncepcyjne do aktorskiego GitSa autorstwa Macieja Kuciera: http://film.org.pl/news/gits-bo-na-poczatku-byla-grafika-koncepcyjna-zobacz-efektowne-prace-polaka-109926/ Genialnie się prezentują. Cytuj
Zetta 3 378 Opublikowano 5 stycznia 2018 Opublikowano 5 stycznia 2018 Nie rozumiem narzekan...Podeszlem z dystansem, a tu film calkowicie zrobiony dla fanow anime a nie hollywodzki cyrk. Sporo nawiazan i scen z anime, egzystencjonalny problem ludzi, zanikanie osobowosci poprzez kasowanie personalnych glitchow, glebia przemyslen ghostow, manipulowanie ghostami, deep dive hackowanie - mnie ten film rozwalil. Kazdy kto ogladnal anime wszystkie kinowki i SAC i 2nd GIG odnajdzie sie w tym filmie od pierwszych minut. Obylo sie bez nadmiernego strzelania i akcji ale takze film jest nieprzegadany poprostu same kwestie aktorow daja duzo do myslenia ogladaczowi. Cudo i majstersztyk 9/10 zjada nawet Blade Runnera.Polecam!! 2 1 Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 5 stycznia 2018 Opublikowano 5 stycznia 2018 2 godziny temu, Zetta napisał: Nie rozumiem narzekan... Podeszlem z dystansem, a tu film calkowicie zrobiony dla fanow anime a nie hollywodzki cyrk. Sporo nawiazan i scen z anime, egzystencjonalny problem ludzi, zanikanie osobowosci poprzez kasowanie personalnych glitchow, glebia przemyslen ghostow, manipulowanie ghostami, deep dive hackowanie - mnie ten film rozwalil. Kazdy kto ogladnal anime wszystkie kinowki i SAC i 2nd GIG odnajdzie sie w tym filmie od pierwszych minut. Obylo sie bez nadmiernego strzelania i akcji ale takze film jest nieprzegadany poprostu same kwestie aktorow daja duzo do myslenia ogladaczowi. Cudo i majstersztyk 9/10 zjada nawet Blade Runnera. Polecam!! Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 5 stycznia 2018 Opublikowano 5 stycznia 2018 No nie powiem, kontrowersyjnie. Cytuj
Shankor 1 617 Opublikowano 5 stycznia 2018 Opublikowano 5 stycznia 2018 Bez znaczenia, bo obok obu części Blade Runner'a to nawet nie stało. Cytuj
Farmer 3 274 Opublikowano 5 stycznia 2018 Opublikowano 5 stycznia 2018 Zettce dosypali coś do ryżu. Innej opcji nie widzę. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.