Skocz do zawartości

Cyfra vs Pudło


Godot

Rekomendowane odpowiedzi

Pudełko jeśli mogę pójść do sklepu i sobie wziąć i do tego jest to jakoś fajnie wydane a nie kawałek plastiku z płytką w środku. Wystarczy jakikolwiek artbook chociaż czy płyta z soundtrackiem.Czekanie na kurierów i upewnianie się, że ktoś będzie w domu mnie jakoś niespecjalnie bawi szczególnie, że mogę dwa razy kliknąć i włączyć zaraz grę.

Oczywiście jest też kwestia prędkości łącza. Wcześniej miałem 250mb/s, teraz mam 100 ale nadal jest to prędkość która nie każe mi zostawiać PCta na niewiadomo ile żeby sobie zagrać, szczególnie, że ze Steama wszystko leci z pełną prędkością.

 

Pod względem wygody cyfra wygrywa zdecydowanie. Natomiast rozumiem jeśli ktoś zbiera sobie pudełka, sam mam do dziś gry z PC i PS2 w pudełkach np. max payne'y 1 i 2, Silent hille od 1 do 4 czy MGSy. Ostatnio kupiłem też Tyranny i chciałbym, żeby nowy Torment miał jakieś wypasione wydanie.

Odnośnik do komentarza

Mejm- Nie ma to jak hiperbola wynikająca z niezrozumienia w sumie prostej rzeczy. Nie pisałem o tym, że zmieniając płytę wykonujemy jakąś czasochłonną czynność, pisałem, że wciśnięcie jednego przycisku mimo wszystko jest szybsze i wygodniejsze.  Półtora, cztery, milion, nie wiem, to nie jest istotne. Stwierdzenie jest dosyć proste i nie obrazuje skali, chodzi o sam fakt. Dla ciebie to różnica niewielka, dla kogoś innego znacząca, ale raczej nikt nie stwierdzi (bo nie ma do tego podstaw), że jest na odwrót i że płyta jest wygodniejsza w użyciu. 

 

Nie wiem kto dąży do ograniczenia żonglerki, ale pewnie wszyscy, bo jednak się ją ogranicza. Pamiętam gierki wydawane na kilkunastu dyskietkach, później kilku płytach. 20 lat temu zmiana dyskietki w czasie fatala wydawała mi się normalną czynnością, ale czy chciałbym do tego wrócić, czy gracze chcą wracać do zmiany płyty co kilka godzin spędzonych z grą? Oczywiście na te zmiany wpływają również koszty produkcji plastiku, ale przypomnijmy sobie dyskusje na temat X360 vs PS3 i co było jednym z plusów PS3. No i znowu, czy ja podaje skalę w szacowaniu tego jak bardzo ułatwia to graczowi życie? Znowu, chodzi o sam fakt. 

 

Co to znaczy dbać o płytę? Możliwe, że ktoś, kiedyś widział porysowaną płytę, więc może jej nie kąpał i nie głaskał. To chyba oczywiste, że fizyczny nośnik wymaga uwagi podczas jego obsługi, dużo większej niż kiedy hmm.... go nie ma. Polecam wejść do działu PT i poczytać komentarze i opisy przedmiotów, wygląda na to, że jednak jest taka kategoria jak "dbanie o płytę". Ryska, ślady opuszków na płycie dla wielu są dyskwalifikujące, a do tego naprawdę nie trzeba robić z płyty podstawki na piwo czy szorować nią podłogi.

 

Oczywista sprawa, że na końcu trzeba dodać coś o stanie zdrowia, bo ktoś stwierdził, że coś jest wygodniejsze. No tak, dyskusja na forumku. 

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Mejm, kiedyś dojdziesz do momentu, w którym po całym dniu zapieprzania w robocie, a potem w domu przy dzieciach plus ogarnięcie jako takie domu, wreszcie, zajechany jak 30letni golf w dieslu, usiądziesz przed konsolą o godzinie 22.30, odpalisz i zobaczysz, że żeby zagrać tą partyjkę w Pro Evo musisz się zwlec i żonglować płytami - zrozumiesz o co chodzi mi czy pajgiemu. Póki co ciesz się kolacją od mamusi o 19, a potem radosnym giercowaniu. Bo długo ci czasu na to nie zostało

 

co wy kurwa zmieniacie gierki co godzinę, albo boicie że płyta wybuchnie w napędzie przy włączaniu? xd

Odnośnik do komentarza

To dość prosta rzecz do zrozumienia, bo też dokładnie tak mam. Co innego jak jeszcze gra się w gierkę jak Wiedźmin 3, ale jak w międzyczasie chce się przegryźć to meczykiem w FIFĘ i wyścigiem w Forzę Horizon 3 to zmieniać płytę trzy razy to już mi się trochę odechciewa. Skoro coś może być wygodniejsze to po co korzystać z mniej wygodnej opcji?

Odnośnik do komentarza

Kiedyś był ale nie pamiętam jakiś felieton czy opowieść dlaczego cyfra jest droższa niż pudło, jak ktoś pamięta to proszę o recenzje.

 

Jak to wygląda prawnie, jak po zakupie cyfry, po paru latach gra jest wycofana z dystrybucji cyfrowej, i głos pod niej zaginął w świecie? Oddanie kasy? Jakaś rekompensata? Czy może nie było jeszcze takiego przypadku..

Odnośnik do komentarza

Kiedyś był ale nie pamiętam jakiś felieton czy opowieść dlaczego cyfra jest droższa niż pudło, jak ktoś pamięta to proszę o recenzje.

 

Jak to wygląda prawnie, jak po zakupie cyfry, po paru latach gra jest wycofana z dystrybucji cyfrowej, i głos pod niej zaginął w świecie? Oddanie kasy? Jakaś rekompensata? Czy może nie było jeszcze takiego przypadku..

Kiedyś kupiłem Journey na PS3. Jako dowód miałem trofea, ale na liście kupionych nie widziałem. Support Sony również nie widział gry u mnie. Więc co mi zostało? Wku.rwiony zapłaciłem za grę drugi raz, tym razem za edycję kolekcjonerską w pudełku.

Odnośnik do komentarza

 

Mejm, kiedyś dojdziesz do momentu, w którym po całym dniu zapieprzania w robocie, a potem w domu przy dzieciach plus ogarnięcie jako takie domu, wreszcie, zajechany jak 30letni golf w dieslu, usiądziesz przed konsolą o godzinie 22.30, odpalisz i zobaczysz, że żeby zagrać tą partyjkę w Pro Evo musisz się zwlec i żonglować płytami - zrozumiesz o co chodzi mi czy pajgiemu. Póki co ciesz się kolacją od mamusi o 19, a potem radosnym giercowaniu. Bo długo ci czasu na to nie zostało

 

co wy kurwa zmieniacie gierki co godzinę, albo boicie że płyta wybuchnie w napędzie przy włączaniu? xd

 

Kanały w TV też zmieniasz bez pilota? Skala "problematyczności" jest identyczna, tylko tak jakoś mi się wydaje, że miłośnicy płyty zapominają o tym. 

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

@Pajgi

Trochę... bardzo pudło, bo nie odczuwam sentymentu do telewizorów bez pilota, a do części gier jak najbardziej. W tym miejscu mógłbym w zasadzie zapodać fotkę pudełkowych killerów w postaci np. Bloodborna w stylowym steelbooku, kolekcji HD trylogii Devil May Cry, czy Ocariny Of Time i Majory, walnąć banderasa i jakiegoś suchego onelinera, ale My tu chyba nadajemy na zupełnie innych falach.

 

Fifa, BF, czy inna Forza? no spoko cyfra do pvp na +100h jest idealna

to co wyżej i inne najbardziej ukochane/ wyczekiwane tytuły? NEVAH

 

sry, dla mnie to jest tłumaczenie sobie dlaczego jednak nie jest tak źle, odkąd przesiadłem się na STEAM, albo kompletne zatracenie sentymentu do takich małych, wielkich rzeczy 

Edytowane przez nobody
Odnośnik do komentarza

Na konsolach też u mnie dominowały cyfrówki, jak się grało późną nocą to trochę słychać było stukanie napędu czy głośniejszą pracę konsoli, więc trochę to uciążliwe było, no ale to mogła być wada akurat mojego sprzętu.

 

Do pudełek raczej straciłem sentyment i nie wahałem się nigdy żeby wystawić na allegro po przejściu, bo już nawet widok ułożonych pudełek na półce tak mnie nie jarał gdy wiedziałem że już na 90% do tych gier nie wrócę. Gdyby chociaż zawartość była ciekawsza, jak kiedyś jakieś rozbudowane instrukcje, a tak to dzisiaj plastikowe pudełko, płyta i jakaś ulotka.

Odnośnik do komentarza

@Pajgi

Trochę... bardzo pudło, bo nie odczuwam sentymentu do telewizorów bez pilota, a do części gier jak najbardziej. W tym miejscu mógłbym w zasadzie zapodać fotkę pudełkowych killerów w postaci np. Bloodborna w stylowym steelbooku, kolekcji HD trylogii Devil May Cry, czy Ocariny Of Time i Majory, walnąć banderasa i jakiegoś suchego onelinera, ale My tu chyba nadajemy na zupełnie innych falach.

 

Fifa, BF, czy inna Forza? no spoko cyfra do pvp na +100h jest idealna

to co wyżej i inne najbardziej ukochane/ wyczekiwane tytuły? NEVAH

 

sry, dla mnie to jest tłumaczenie sobie dlaczego jednak nie jest tak źle, odkąd przesiadłem się na STEAM, albo kompletne zatracenie sentymentu do takich małych, wielkich rzeczy 

Najpierw odnosisz się do wygody użytkowania, a później odpowiedź na to wskazujesz jako niecelną, bo sentyment? Kaman, to nie CW, trochę konsekwencji. 

 

Sentyment to inna sprawa i nie mam nic do tego. 

Odnośnik do komentarza

Nie, ale jak sobie gram, na przykład w sobotnią noc w Wiedźmina, a potem po zrobieniu obiadku mam ochotę na szybki wyścig w Forzę to zwyczajnie nie mam ochotę na zabawy z płytami.

 

Ja mam podobnie, ale akurat przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Nigdy nie potrafie się zmusic do wcisniecia spłuczki, a efekty tego nie sa najlepsze.

Odnośnik do komentarza

Chodzi glownie o grzech smiertelny, czyli lenistwo. Zachowujecie sie jak stereotypowe konsolomaniaki wazace po 300kg i w dodatku przyspawane do lozka. Ten argument jak smieszny.

Tez preferuje pudelko, bo cyfrowek tak naprawdę się nie posiada, tylko wypozycza, masz tam cos wirtualnie na serwerze i tyle. Jedyna opcja to, tylko kiedy nie mam wyjścia i inaczej nie kupie albo jeśli cena cyfrówki jest bardzo korzystna. Zreszta większość cyfrowek, które kupiłem to wiem, ze ograłem je jednorazowo i nigdy do nich nie wroce, traktuje to jako kupno biletu do kina.

Odnośnik do komentarza

Hitem jest koleś, który żałuje, że wydał kasę na gierki na Vitę, bo pojawił się custom soft i mógł poczekać i ukraść :)

 

Ale czemu ukraść? Po prostu zgrałbym z oryginalnych kartridży i miałbym też wszystko pod ręką na konsoli w podróży. Robię tak np. ze swoim Xboxem 360 czy PS2 - zgrywam gry na dysk przerobionych konsol, a pudełeczka na półkę.

 

To, że Ty nie masz czasu i siły zmienić płyty w konsoli jest dużym problemem. Spowodowane jest to prawdopodobnie złą dietą (jesz marketowne gówna) i małą aktywnością fizyczną. W dodatku jesteś pewnie w wypalonym związku który nie daje Ci radości.

Ale najgorsze jest to, że z wiekiem nie możesz skupić się dłużej na jednej rzeczy, dlatego nie oglądasz filmów do końca a gry to jedynie krótkie sesyjki w Pro Evo i mecz na 5 min.

 

Żeby nie offtopowac - tylko pudełka!

Odnośnik do komentarza

 

Nie, ale jak sobie gram, na przykład w sobotnią noc w Wiedźmina, a potem po zrobieniu obiadku mam ochotę na szybki wyścig w Forzę to zwyczajnie nie mam ochotę na zabawy z płytami.

Najgorzej jak trza pobierać grę od nowa, albo pobrać pliczek 20GB, który poprawi grę od premiery.
W takim wypadku zostawiam konsolę w diabły i włączam WiiU :)

 

SlimShady, pisałem już o tym powyżej. To nie lenistwo, uwierz mi

 

Devilbot, może moje zmęczenie ma coś wspólnego z tym, że mam trójkę dzieci (9, 7 i 1,5 roku), nie mam rodziców ani teściów do pomocy, kobieta nie może pracować, bo najstarsza córka jest niepełnosprawna i wymaga opieki, jak przyjdę z pracy do domu to muszę ją zmienić, bo ona jest tak wyje.bana po całodniowej opiece nad dzieciakami, że moja praca przecież też ciężka, wydaje się po tym relaksem. Więc przychodzę do tego pobojowiska, ogarniam, lekcje, kolacja, czas z dziećmi, przygotowanie na dzień następny. I jak już wreszcie jestem obrobiony i walnę się na fotel to ostatnia rzecz, której pragnę to zabawa z (pipi)ymi płytkami, bo kolekcja. Ale nie, na pewno zła dieta (której tak btw. nie mogę mieć, bo jednym ze skutków choroby córki jest hipercholesterolomia, więc marketowe gówna odpadają).

 

Żeby nie było offtopu, pudełka zasysają

Edytowane przez Godot
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...