okens 541 Opublikowano 25 listopada 2016 Opublikowano 25 listopada 2016 Wlasnie, wlasnie nie dosc, ze mam za(pipi)isty i ciagle rosnacy backlog to do tego sa rzeczy ktore zaczynam i nie koncze. Nie ma ich specjalnie wiele, bo starm sie grac w jedna gre za druga ale sa takie przy ktorych wymiekam bo chocby... takie ZOMBI- ja w ogole mam tak, ze zaczynam gre gdy poczuje do niej wewnetrzny hype. Czasami moze to byc jakis bodziec jak reklama, film ktory obejzalem, cokolwiek i wtedy mam wkrete i chce cos rozkminic ale za bardzo z tym zwlekam i moj hype opada. Zaczynam gre i okazuje sie, ze juz nie mam na nia ochoty i musi jeszcze poczekac. W ZOMBI nie pomoglo tez to, ze gra ma grafike z poprzedniej generacji, jest monotonna( nie zozumcie mnie zle, to swietny tytul ale monotonny) i wiele innych Demon Souls/ Dark Souls- Od razu mowie, ze klimatem seria wygrywa wszystko. Ale malo czasu na granie i dosyc irrytujacy poziom trudnosci sprawily, ze porzucilem dokladnie w tym momencie gdy zaczalem lapac o co tam chodzi i jakotako zaczalem sobie radzic Journey- Wszytsko bylo fajnie ale gdy zaczalem w to grac bylem na takiej bombie, po piwie, joincie geez nigdy do tego wiecej nie wrocilem Skyrim- Do pewnego momentu bylem w to mega wciagniety, przeszedlem spory kawalek ale wszytstko zaczelo mnie nudzic, klimat przestal urzekac i juz wiem, ze to jeden z tych tytulow do ktorych raczej juz nigdy nie powroce Dead Island Riptide- DI za(pipi)iscie mi sie podobal, przeszedlem z wypiekami na twarzy, wzialem sie za Riptide ale mialem juz lekki przesyt, na rynku pojawily sie inne gry na ktore mialem wieksza ochote i po prostu olalem sprawe. Zalicze ja jeszcze, ale na pewno odczeka swoje w kolejce Shovel Knight- Moja perla w kolekcji. Uwielbiam i nie porzucilem, bardziej przechodze na raty ale, ze pozdawalem egzaminy i mam w koncu po dwoch latach odrobinke wiecej czasu dla siebie staram sie nadrabiac zaleglosci takie jak U4, Mad Max, Wiedzmin czy Far Cry Primal/ 4, co nie zmienia faktu, ze SK to geniusz Hotline Miami- Wymieklem gdzies przy koncu co zadko mi sie zdaza. Zacialem sie na jakims opoziomie i po prostu z czasem porzucilem tytul. Ale powrot to akurat pewniak. Chocby dla soundtracku Assasins Creed BF- Serie uwielbiam ale nie dokonczylem najlepszej czesci Akurat przesiadalem sie na nowa generacje i chcialem ja zrobic od poczatku z lepsza oprawa i tak oto pogrzebalem ta swietna gre. Ostatnia w jaka gralem z tej serii. (pipi)ni.ecie ale MGS 2 - zaliczylem do ostatniego bossa(chyba ostatniego) i pieprznalem w kat, a sam przeciwnik chociaz wcale nie skomplikowany kilka razy niezle mnie skopal a ja ciagle popelnialem te same bledy( sklonnosci do ryzyka)... glupek. Inna rzecz, ze ta czesc nie porwala mnie jakos wybitnie, nawet troche zawiodla i nie mialem parcia, zeby ja pozniej konczyc, zrobie to kiedys, przejde wszystkei czesci po kolei, ale to kiedys Ok na ta chwile to tyle z grzechow ktore pamietam, wracam do pracy a jak cos sobie przypomne- od razu dopisze Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 25 listopada 2016 Opublikowano 25 listopada 2016 Okens, toć taki temat już jest: http://www.psxextreme.info/topic/95099-gry-ktorych-nie-ukonczyliscie/?hl=uko%C5%84czyli%C5%9Bcie Cytuj
okens 541 Opublikowano 25 listopada 2016 Autor Opublikowano 25 listopada 2016 Ja pierdykam a przeczesywalem ten dzial czy juz aby niema -___- No nic.... do zakmniecia usuniecia. Moj Post od akapitu z ZOMBI mozecie tam ewentualnie przeniesc Cytuj
Plugawy 3 703 Opublikowano 13 grudnia 2016 Opublikowano 13 grudnia 2016 Dojechalem do Meksyku i mam przerwe od RDR. Za kija mnie do niego nie ciagnie, ale jak juz zaczne to oderwac sie nie moge. Moze gry a la Gta juz mnie nie jaraja? Postacie fajne, nudzi za to pier.dolenie podczas wykonywania misji, jakies czasowki do zrzygania, bohater biega jakby mial kij w tylku. No, ale musze przejsc bo chce Undead Nightmare sprobowac. Do tego to niezrozumiale multi w ktorym polapac sie nie mozna. Cytuj
balon 5 371 Opublikowano 13 grudnia 2016 Opublikowano 13 grudnia 2016 Oj mam wrażenie że chyba napisków PL trochę brakuje:( Cytuj
simonldz 21 Opublikowano 14 grudnia 2016 Opublikowano 14 grudnia 2016 Mad Max, szukam mocy aby przebrnąć przez ten "scenariusz". Cytuj
Kyokushinman 38 Opublikowano 14 grudnia 2016 Opublikowano 14 grudnia 2016 Shadow of the Colossus Pokonałem pierwszego giganta i odpuściłem. Do gry wracałem już 3 razy i nadal na tym samym się kończyło. Nudziła mnie niesamowicie ta gra, do tego frustracja ze spadanie z kolosa i szukania kolejnego itd. Jednak niebawem spróbuje jeszcze raz bo tak wychwalaną grę muszę przejść. Cytuj
kacprzak1991 196 Opublikowano 14 grudnia 2016 Opublikowano 14 grudnia 2016 (edytowane) Dead space 3 Poprzednie 2 czesci łyknąłem bez popity a do tej czesci podchodziłem dwa razy i dwa razy dochodziłem gdzieś do połowy i juz nie mogłem grać dalej. Myśle ze głównym aspektem było to, ze grałem w trojeczke na kompie, na którym od wielu lat nie lubię juz grać , a poprzednie na konsoli, ale trzeba tez przyznać ze ostatnia odsłona poszła juz maksymalnie w strzelankę, gdzie juz 2 mocno zapowiadała w jakim kierunku idą. Just cause 3 Nawet nie chce mi sie rozpisywać. Chyba pierwsza duża gra na Ps4, którą w pewnym momencie poprostu wyj.ebalem z dysku i powiedziałem sobie, ze nigdy nie wrócę. Tj. aktywności poboczne były nawet przyjemne i relaksujące, tak misje główne doprowadzały mnie do szału. Zapamiętałem z nich tylko ze zawsze należało kogos eskortować lub bronić bazy czy innego barachła. Dodatkowo npc, którego chronilismy miał IQ na poziomie upośledzonej małpy a hp osłanianego celu kończyło sie po dosłownie kilku strzałach. Wrrr az sie zdenerwowałem jak sobie to wszystko przypomniałem ;p a w mad maxie tej samej ekipy bawiłem sie tak dobrze Edytowane 14 grudnia 2016 przez kacprzak1991 Cytuj
okens 541 Opublikowano 14 grudnia 2016 Autor Opublikowano 14 grudnia 2016 Mad Max, szukam mocy aby przebrnąć przez ten "scenariusz". A ja zagrywam sie jak szalony i konca nie widze. Ale serie filmow o Maxie odkrylem jako gowniak i od razu pokochalem, byc moze to moj pierwszy film z postapokalipsa. I ta wszedobylska spieklina, pokrecone postacie poboczne, masa smaczkow. Jakos ten fakt" fabuly" w ogole mi nie przeszkadza. Gram od kilku ladnych godzin, grinduje jak malo jaka gre i jak na razie nie spiesze sie nadwyraz do Czarnego Miasta. Uwielbiam Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 14 grudnia 2016 Opublikowano 14 grudnia 2016 Mad Max ma fajny model jazdy oraz genialne wybuchy nie rozumiem czemu nie zrobili z tej gry jakiegoś właśnie autonapie.rdalacza tylko generyczny sandbox najfajniejsze w grze były poscigi z konwojami reszty nie pamiętam oprócz kopiuj wklej przy każdym nowym wycinku mapy. Cytuj
simonldz 21 Opublikowano 14 grudnia 2016 Opublikowano 14 grudnia 2016 Ja na raty przechodzę i już dwie mam za sobą i szykuje się do trzeciej mam nadzieję ostatniej. Dosyć szybko nudzi przejmowanie tych baz i właśnie kopiuj wklej ale z tego co pamiętam skończyłem na pierwszej wizycie w czarnym mieście i mam nadzieję że to już blisko końca. Zdobycie tych bajerów do auta wymaga właśnie zmniejszania wpływów głównego złego a te zadania są naprawdę męczące. Klimat mega i to jedyne co trzyma przy tv. Cytuj
Gość suteq Opublikowano 14 grudnia 2016 Opublikowano 14 grudnia 2016 Ja tam MM skończyłem bez problemów. W ogóle się nie nudziłem, a gra mi się tak podobała, że wyczyściłem całą mapę. No ale ja podczas takich gierek słucham podcastów przez co nie jest to takie nudne jak normalnie. Co do tematu to tyle tego było, że nie starczyłoby mi czasu ani miejsca aby wszystko wymienić więc wymienię gry wyjątkowe, które chciałem przejść, ale jakoś się nie udało z różnych powodów. Rayman 2 niedawno wyleciał z takiej listy więc wierzę, że i część z wymienionych gier uda się jednak skończyć. Age of Empires II - jedna z gier dzieciństwa. Demko męczyłem niezliczoną ilość razy. Pełniaka ogrywałem również, często na kodach, bardziej się bawiłem natomiast przy edycji HD chciałem w końcu przejść grę. Skończyłem kilka scenariuszy, ale jakoś nie mogłem się wkręcić. Jednakże powiedziałem sobie, że kiedyś skończę i raczej to zrobię tylko nie wiem kiedy. Demon's Souls - problem z tą grą miałem taki, że grałem po Dark Souls, a z racji, że DkS było trudniejsze to w DS przez 3 pierwszych bossów przeszedłem jak przez masło i właśnie to mnie odepchnęło od gry - brak wyzwania. Niemniej mam ochotę do gry wrócić i jeszcze ją przejść, ale to zależy od tego czy mi podejdzie Yakuza 0 i bym kupił PS3 aby ograć inne części i przy okazji właśnie Demon's Souls. Target - chyba pierwszy polski FPS. Strasznie brzydki i prosty jeśli chodzi o mechanikę. Niemniej dosyć wymagający jeśli chodzi o przejście. Niestety kiedyś grałem i w połowie gry wywalało błąd i nie skończyłem. Obecnie gra jest praktycznie niedostępna. Nie widziałem aby można było ją gdzieś kupić. Ba, nawet piraty nie działają. Tak więc raczej jej nigdy nie ukończę, a szkoda bo to była jedna z pierwszych gier w jakie zagrałem na PC. Wtedy miałem oryginał pożyczony chyba na 5 albo 6 płytach. Piękne czasy. Shadow of the Colossus - grałem niewiele. Ot pokonałem pierwszego kolosa i to wszystko. Nie wiem czemu przestałem grać, chyba wtedy w planach była pewna po raz kolejny PS3 z Team ICO Collection i wolałem ograć już z normalną płynnością. Jednak z czasem się to rozmyło i bardzo chciałbym jednak grę skończyć. Zobaczymy czy tak się stanie. Parkan: Iron Strategy - również bardzo stara gra. Połączenie strategii z FPS o robotach. Grę miałem z Cicka, rocznik 2002 bodajże i bawiłem się z nią rewelacyjnie. Niedawno była na sporej przecenie na gogu więc kupiłem i czeka na dysku na odpowiedni moment. Raczej przez okres świąteczny powinienem ją ukończyć. Na obecną chwilę to tyle. Cytuj
balon 5 371 Opublikowano 14 grudnia 2016 Opublikowano 14 grudnia 2016 (edytowane) Jak koledzy wyżej. Mad Max. No kerwa nie dałem rady. Monotonia misji mnie zabiła. Edytowane 14 grudnia 2016 przez balon Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 14 grudnia 2016 Opublikowano 14 grudnia 2016 Dead space 3 Poprzednie 2 czesci łyknąłem bez popity a do tej czesci podchodziłem dwa razy i dwa razy dochodziłem gdzieś do połowy i juz nie mogłem grać dalej. Myśle ze głównym aspektem było to, ze grałem w trojeczke na kompie, na którym od wielu lat nie lubię juz grać , a poprzednie na konsoli, ale trzeba tez przyznać ze ostatnia odsłona poszła juz maksymalnie w strzelankę, gdzie juz 2 mocno zapowiadała w jakim kierunku idą. Dla mnie to wciąż bardzo dobra gra z której czerpałem sporo przyjemności pomimo że pod koniec się dłużyła, ale tego specyficznego dla tej serii feelingu (głównie chodzi mi o gameplay, nie klimat) nie zatraciła. Wystarczy spróbować nie patrzeć na nią przez pryzmat atmosfery poprzednich części i otrzymamy porządnego TPSa z paroma fajnymi pomysłami (crafting broni czy przedmiotów) i bardzo satysfakcjonującym strzelaniem. Z rzeczy które mi nie podpasowały to właśnie wspomniana przesadzona długość, strzelanie do ludzi i uniwersalna amunicja, zbyt uprościło to rozgrywkę. Cytuj
devilbot 3 722 Opublikowano 14 grudnia 2016 Opublikowano 14 grudnia 2016 (edytowane) Final Fantasy XIII. Nigdy nie dotarłem w tej grze do mitycznej lokacji Gran Pulse gdzie podobno droga się rozwidla i można zejść z trasy w bok po skrzynke. Edytowane 14 grudnia 2016 przez devilbot Cytuj
okens 541 Opublikowano 15 grudnia 2016 Autor Opublikowano 15 grudnia 2016 Final XII, tez tego nie ukonczylem( tez nie dotrwalem do tej lokacji). Zakrecili mi tam w glowie z fabula, systemem, nic nie porywalo( grafika byla nawet ladna) plus korytarze do porzygania i dalej w to samo. Ja jeszcze nigdy nie ukonczylem... uwaga... Heroesow III ;P w sumie gralem w to zawsze godzinami z najlepszym kumplem i nigdy nie zalezalo mi na ogarnieciu fabuly do konca Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 15 grudnia 2016 Opublikowano 15 grudnia 2016 Nigdy nie skończyłem żadnej kampanii w Herosach II i III, a to jedne z moich gier życia. W zasadzie nigdy nie lubiłem kończyć takich kampanii w grach strategicznych. Może teraz skończyłbym, ale jednak wolałem napierniczać klasyczne scenariusze. Shadow of Colossus też nie skończyłem, mam na PS3, kiedyś podszedłem, zabiłem dwóch kolosów i zostawiłem. Ale trza wrócić i ograć to i ICO. Tych wszystkich Fajnal Fantasy, bo mnie po prostu obrzydza ich klimat, podobnie z resztą jak wszelkie klimaty kosmiczne (Mass Effect np.) i futurystyczne. Halo to już w ogóle porażka wszelkich porażek. Skyrima nigdy nie skończyłem, chociaż pamiętam 4 lata temu jak się jarałem na PS3; po przejściu dwudziestego ósmego takiego samego lochu wyłączyłem i nie wróciłem nigdy. To samo z Falloutem 4, podziwiam osoby, które potrafią to przejść. Mad Maxa o dziwo przeszedłem, ale od tego ostatniego 'miasta' na złomowisku grałem na siłę, byle tylko przejść wątek fabularny. Zamordowali tę grę powtarzalnością. Z Metal Gearów przeszedłem tylko Snake Eatera (jedna z gier życia) i Phantom Pain. W dwójkę zacząłem kiedyś grać, ale dajcie kur.wa spokój XD Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 15 grudnia 2016 Opublikowano 15 grudnia 2016 wszystko jestem w stanie zrozumieć ale za nie przejście mgs pierwszego należy się (pipi) srogi ban Cytuj
Pupcio 18 645 Opublikowano 15 grudnia 2016 Opublikowano 15 grudnia 2016 Też bym nie chcial prześć tej sraki Cytuj
Ludwes 1 690 Opublikowano 19 grudnia 2016 Opublikowano 19 grudnia 2016 (edytowane) Nigdy nie przeszedłem Warrior Within, a zaczynałem tę grę chyba ze trzy razy. Za każdym razem dochodziłem dalej, ale nigdy do końca. Nie to, że gra jest zła, bo jest bardzo dobra, ale to chyba przez tę świadomość, że żeby zobaczyć ukryte zakończenie, a tak naprawdę to właściwe, trzeba szukać tych ukrytych komnat. No i jak grałem, to cały czas się zastanawiałem, czy jakiejś nie pominąłem, a w końcu całą grę rzuciłem w pizdu. Ale i tak kiedyś do niej wrócę, jestem o tym przekonany. Edytowane 19 grudnia 2016 przez Ludwes Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.