_Red_ 12 021 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 (edytowane) 1 godzinę temu, Pupcio napisał: Jakie? Np. autopodnoszenie śmieci, wydłuża żywotność trójkąta na padzie. Podobnie skaner przedmiotów, pokazujacy czy warto lizać ściany. W Przeminęło z Dniami to był standardowy mechanizm. Spoiler 8====D ( . y . ) Edytowane 4 lipca 2020 przez _Red_ 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. kanabis 22 469 Opublikowano 4 lipca 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 4 lipca 2020 5 godzin temu, _Red_ napisał: Chyba jednak wolę lizanie po cpach niż Pokaż ukrytą zawartość wjazd Owena na sucho w hulka xD Czulem wręcz obrzydzenie jak był najazd na gołą klatę złożona wyłącznie z miesni. Wogole ja pier.dole ten Owen xd patrzac na jego partnerki seksualne to aby miało dziure. Az dziwne ze tej zebry nie wyruchał jak tam wpadł Czlowiek absolutnie bez godnosci 11 1 Cytuj
Mejm 15 306 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 9 minut temu, kanabis napisał: Czlowiek absolutnie bez godnosci No typowy bialy mezczyzna. Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 5 godzin temu, Dahaka napisał: No jednych jara shock value, a inni wolą scenariusz, ktory dobrze plynie. Co kto lubi. No i sie okazalo, ze gierka planowo miala inna strukture i caly poczatek mial byc grany Abby, co moim zdaniem byloby o wiele lepszym pomysłem. Dać jej tak 3-5 godzin na poczatku, dac graczowi ja bardziej polubic i poznac i kiedy juz zaczynamy sie z nia jakos zżywać, przeprowadzic wiadoma akcje. A tak to gramy Ellie i ogladamy jej nastoletnie rozterki, ktore w sumie pewnie niewiele do gry wniosa fabularnie, a akcja z Abby jest po prostu sztucznie rozegrana i zrushowana do bolu. No slabo, oby dalej bylo lepiej. No nie powiem - zaczynamy grę jako abby, gramy sobie 5h nią i polujemy na jakiegoś noname'a, poczym okazuje się nim Joel, zayebujemy dziada i zmieniamy się na ellie i cisniemy sobie dalej. Na pewno zrobiloby to na mnie nieporównywalnie większe wrazenie niż cokolwiek w dwójce. Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Wredny 9 554 Opublikowano 4 lipca 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 4 lipca 2020 (edytowane) Minęły dwa dni od ukończenia, więc mogę trochę zebrać myśli i podsumować swoją przygodę. Całość zajęła mi dokładnie 38h58min na Hard, znalazłem 190 znajdziek, więc trochę się starałem Materiałów jakoś nie śledziłem, oczywiście widziałem trailer z gitarą, a później ten z mylącym momentem i imprezą, a także gameplay z chowaniem się w trawie przed psim patrolem. Niestety, przebywając w internecie ciężko nie wpaść na jakieś spoilery, więc akcja w stylu bioshockowego "Would you kindly" nie zrobiła na mnie tak wielkiego wrażenia, jak mogłaby. Tzn nie że się nie spodziewałem, bo przesłanki co do postaci, którą będziemy sterować były jasne, ale mimo wszystko wolałbym się dowiedzieć wszystkiego samodzielnie w grze. Technicznie to majstersztyk - graficznie absolutny top, choć ziarno nie pozwoliło mi w pełni docenić wizualnych wodotrysków. W każdym razie ilość detali, wykonanie, animacja postaci, ich naturalne odruchy, mokra skóra, ciuchy (w ogóle deszcz to chyba najlepszy w gierkach ever)... Uwielbiam image Ellie, zwłaszcza w SB Spoiler z końcówki (w ogóle uwielbiam ten fragment gry) - spocone ramiona, zakrwawiony T-Shirt, taki trochę mini John McLane Design miejscówek, zarówno pod kątem eksploracji, możliwości do kombinowania, czy ogólnego poziomu wykonania - absolutny top topów, choć na początku parę razy drażniły niewidzialne ściany czy uproszczona geometria niektórych obiektów na zewnątrz (zaspy śnieżne, powalone drzewa). W każdym razie, podobnie jak w jedynce, tak i tutaj, każdy budynek, każde wnętrze to masa rzemieślniczej roboty, dłubania w szczegółach, zapełniania pomieszczeń przedmiotami codziennego użytku, które same w sobie opowiadają interesujące historie. No a w drugiej części gry takie lokacje jak wieżowiec czy szpital to absolutne mistrzostwo klimatyczne - gra światła, cienia, niepokojące odgłosy, ciągłe napięcie... Dźwiękowo też kapitalnie, zaskakująco dużo motywów muzycznych, do złudzenia przypominających Sicario (zwłaszcza u Abby), odgłosy otoczenia (wprost uwielbiałem wskakiwać do wody, albo przejeżdżać przez strumyki koniem, bo wreszcie ktoś pomyślał o tym głębokim "plum" przy zanurzaniu kończyny), no i oczywiście głosy postaci i ich gra aktorska (choć przyznam, że o ile wiele z dialogów jedynki pamiętam do dziś, tak w dwójce ten poziom "pamiętności" trzyma jedynie początek gry i wizyta Tommy'ego w pokoju Ellie). Gameplayowo to cymesik, choć formuła jedynki niewiele się tu zmieniła. Wystarczyło jednak ją wzbogacić o kilka nowych ruchów, a otworzyły się ciekawe opcje i możliwości. Wiadomo, że priorytet ma tu granie stealth i tak też pokonywałem 95% przeciwności losu, ale jak przyszło do otwartej wymiany ognia to również nie było się do czego przyczepić - ruchliwi, kombinujący wrogowie, ciężar broni (w ogóle ich upgrade przy stole, te animacje), dewastująca siła headshotów. Do tego świetnie zaprojektowane lokacje i dzięki padaniu na plecy, czołganiu się, ukrywaniu w trawie, podkładaniu min czy przeciskaniu przez wąskie szczeliny, można bawić się z przeciwnikiem niczym w MGSV (które w kwestii możliwości nadal oferuje chyba najszerszy ich wachlarz). Poza starciami to wiadomo - eksploracja, otwieranie szuflad/szafek, zbieranie złomu, czytanie notatek - nie każdemu musi się to podobać, ja zawsze to lubiłem, więc i tu mi sie nie dłużyło. No i długość gry - przy moim czasie na granie, całość zajęła mi prawie 3 tygodnie i czułem się, jakbym oglądał fajny serial, który zawsze przerywałem w najciekawszym momencie. Fabularnie... Sprawa dość kontrowersyjna i być może kwestia otwartego umysłu. Dla mnie tytuł pod tym względem wyjątkowy i bardzo godny marki, którą reprezentuje - to wciąż jest The Last of Us - ponure, mroczne i moralnie niejednoznaczne. Wiele osób spodziewało się zwykłego DLC do jedynki, Ellie i Joel biegający za rączkę i ogólnie happy days... Tego tu nie ma (choć w pewnej formie też się pojawia), a zamiast tego mamy dość bezpardonowe i obcesowe akcje, które są tu nie dla "taniego shock value", a jako katalizator następnych wydarzeń. Ciężko tu pisać cokolwiek bez spoilerów, ale bioshockujące "would you kindly" nastąpiło w takim, a nie innym momencie, żeby umotywować nagłą chęć wyruszenia na wyprawę, a zabieg z oddaniem w ręce gracza innej, znienawidzonej wręcz postaci, nie od początku (oprócz epizodu), też był IMHO świetny, bo z czasem zacząłem ją rozumieć, a pod koniec zacząłem sympatyzować. Może dałem się złapać na tanie sztuczki, głaskanie piesków itp, ale trudno - według mnie bardzo fajnie to zrobili. Kapitalny motyw z końcówką gry, Spoiler gdzie człowiek myślał, że to już koniec, żyli długo i szczęśliwie, a tu nagle wyprawa do SB i ze dwie godzinki grania jeszcze (w zayebistej lokacji, z bardzo fajną frakcją poyebów, no i z nową giwerą). Dwie ostatnie "walki z bossem" niesamowicie niepokojące Spoiler , niewygodne i stawiające mnie w pozycji zayebiście niekomfortowej - ani w jednej, ani w drugiej nie chciałem robić krzywdy i parę razy zginąłem z powodu braku przekonania we wciskaniu przycisków. Jasne, można przywalić się do wielu rzeczy. Tak, gra jest czasem zbyt nachalna w byciu broszurą LGBTQ+, ale w ogólnym rozrachunku, podczas oglądania napisów końcowych nie pamięta się o tym zbytnio. Dużo bardziej razi w oczy sarkeesianowanie i wciskanie wszędzie silnych kobiet. Już nawet nie piszę o Abby, choć nie da się obojętnie przejść obok tego wyglądu, ale o tych wszystkich facetów, z których robi się nieudaczników, bigotów, rozhisteryzowane divy, a dookoła rządzą babki. Pamiętam, jak pod koniec gry w SB, tuż przed wejściem na teren wrogiej frakcji, znalazłem list przy jednym z zabitych zwyroli, w którym babka pisze, że jej mąż zginął przy zbieraniu pomidorów, więc uciekła, jest wolna i wróci tu zayebać ich wszystkich, to trochę parskłem, bo ile ku#wa można... No i Tommy, którego najpierw jego żona (najwyraźniej szefowa Jackson) każe sprowadzić do domu dwóm filigranowym dziewczynkom (obowiązkowo dorzucając "dumbass"), później typ cudownie Spoiler zmartwychwstaje po wyłapaniu headshota, a następnie miesza w głowie Ellie, robiąc najbardziej niedorzeczną scenę wyrzutów ever w tak dziecinny sposób, że aż poczułem ciarki zażenowania... Pomijając te kilka drobnych zgrzytów... Dla mnie są to rysy na diamencie, który całościowo jest niesamowicie dobrze oszlifowany - tak, głównie pod kątem technicznym, ale podoba mi się również kolejność zdarzeń, retrospekcje, gameplayowe decyzje i to, w jaki sposób współgrają ze scenariuszem. Tak jak jedynka miała zakończenie, które mimo, że mnie osobiście satysfakcjonowało (bo sam postąpiłbym podobnie), wiele osób pozostawiło z niesmakiem w ustach, tak i tutaj zakończenie historii bardzo mi się podobało - Spoiler to uczucie braku satysfakcji i takiej pustki - dla mnie idealnie tu pasowało i cokolwiek innego śmierdziało by sztucznością w zaistniałych okolicznościach. Po ukończeniu miałem problemy z zaśnięciem - nie wiem, czy z powodu końcowych wydarzeń, czy ogólnie z powodu całościowego wrażenia, ale przez około godzinę nieświadomie wracałem do gierki, wspominając to czy tamto. Następnego dnia w robocie łaziłem rozkojarzony, bo również myślałem o wydarzeniach z The Last of Us Part II - rzadko kiedy gierka wywołuje u mnie takie emocjonalne huśtawki, czy pozostawia w głowie ślad na dłużej. Tutaj się to udało, całość zrobiła na mnie na tyle mocne wrażenie, że nie mam zamiaru grzebać się w detalach czy przypierdzielać do pierdół, byle tylko umniejszyć jej zayebistość. Dla mnie tytuł absolutnie wyjątkowy, godny następca ukochanej jedynki, praktycznie pod każdym względem od niej lepszy. A że mniej wygodny i komfortowy... Taki był zamysł twórców i ja to szanuję - zrobiło na mnie wrażenie i zapadło w pamięci, a to chyba najważniejsze. Edytowane 4 lipca 2020 przez Wredny 20 1 1 Cytuj
PiPoLiNiO 758 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 Skończyłem kilka dni temu na hard. Ogólnie ocenianie gier w skali powinno się wy ebać na śmietnik historii. Co odróżnia 4/10 od 6/10? No właśnie... Jeśli chodzi o wady które mnie irytowały: - ziarno widoczne na OLED, ale jak tak się nad tym zastanowić to w sumie dobrze pasowało do klimatu. Ale tak czy siak na minus. - betonowe krzaki jako ogranicznik terenu. Serio? W 2020? 7 lat temu to przeszło, ale teraz trochę to słabe. - psy, grałem na trudnym i ani razu nie zginąłem przez psa. Do tego strasznie ich mało było. Więc w sumie po co było je dodawać. - trochę przydługie, ale w sumie na drugi dzień po ukończeniu brakowało mi gierki... Jeśli chodzi o zalety, wszystko inne. Ogólnie to całe pier dolenie o LGBT, bezsensownej brutalności i tak dalej. Ku rwa, serio? Laska jest lesbą, i to ma być jakiś problem? Jak konia waliliście pod pornole z dwoma laskam to nie było problemu, ale w gierce już be. Świąt jest brutalny, każdy walczy o przetrwanie. Więc jak miało nie być tej brutalności w grze? Ktoś pisał wyżej o ciężarnej która wyjechała na misje. No niby bezsensu, ale z drugiej strony nie ma ludzi, jedzie kto może. Dziwne czasy, dziwne decyzje. Moim zdaniem jak komuś pasowała 1,to i 2 będziemy pasować. To, że ktoś miał inną wizję historii jest tylko i wyłącznie jego problemem. Reżyser miał swoją i ją zrealizował. I gwarantuje, że ma wyje bane w zdanie marud. Ogólnie druga część gry to taki trochę mind fuck, na początku mnie irytowało, ale im dalej tym bardziej się przekonywałem, że to w sumie fajna sprawa. 3 1 Cytuj
Shen 9 635 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 17 minut temu, PiPoLiNiO napisał: Ktoś pisał wyżej o ciężarnej która wyjechała na misje. No niby bezsensu, ale z drugiej strony nie ma ludzi, jedzie kto może. Dziwne czasy, dziwne decyzje. Olać to, że ciężarna, forme mozna zawsze zalać, ale z lekarzami już jest problem Cytuj
_Red_ 12 021 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 (edytowane) Na tym stadionie WLF pachołków chodzących bez celu są dziesiątki (widać takie low-poly modele z zapętloną animacją po drugiej stronie stadionu, którzy poza chodzeniem w kółko jakoś zajęci nie są), no ale wysyłamy ciężarnego medyka xD No na tę decyzję fabularną nie mam zbyt dobrej wymówki. Edytowane 4 lipca 2020 przez _Red_ Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 42 minuty temu, PiPoLiNiO napisał: Ogólnie to całe pier dolenie o LGBT, bezsensownej brutalności i tak dalej. Ku rwa, serio? Laska jest lesbą, i to ma być jakiś problem? Jak konia waliliście pod pornole z dwoma laskam to nie było problemu, ale w gierce już be. Do tak paskudnych nie, jeszcze nie waliłem A tak serio to nie jest problem tej gry. Cytuj
PiPoLiNiO 758 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 Do tak paskudnych nie, jeszcze nie waliłem A tak serio to nie jest problem tej gry. Nie no, ta druga jest fajna Cytuj
Wredny 9 554 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 Dina? No powiem, że ma super ciałko - fajnie się na nia patrzyło 1 Cytuj
Bielik 733 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 9 minut temu, _Red_ napisał: Na tym stadionie WLF pachołków chodzących bez celu są dziesiątki (widać takie low-poly modele z zapętloną animacją po drugiej stronie stadionu, którzy poza chodzeniem w kółko jakoś zajęci nie są), no ale wysyłamy ciężarnego medyka xD No na tę decyzję fabularną nie mam zbyt dobrej wymówki. a to nie było tak, że ona sama na siłe chciała iść na ten patrol? Ale skakanie ala parkour gdzie Abby miała z tym problem i przyjęcie kulki na garb to jednak bardzo głupie decyzje fabularne XD Cytuj
Wredny 9 554 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 No sama chciała, nalegała wręcz podobno, co nie znaczy, że szefostwo powinno się na to zgodzić - raz że medyk, dwa że ciężarna. Cytuj
_Red_ 12 021 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 4 minuty temu, Wredny napisał: Dina? No powiem, że ma super ciałko - fajnie się na nia patrzyło Ciekawe w co gra 4 Cytuj
Schranz1985 680 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 W zalewie tych pochwał to powiem wam ze owszem gra wyglada fenomenalnie ale trafiło mi sie sporo glitchy i bugow.Od znikających/przenikajacych tekstur przez debilne si po bugi z linka i najciekawszy bekowy bug gdzie jedna z rąk Abby byla jakby złamana i latała sobie do około jak śmigło przy kręceniu kamera.Do tego czasem chamska podmiana textur i notoryczne nie doczytywanie np. przy podnoszeniu listu dopiero po chwili byla textura zamiast rozmazanej breji.Grane na pro 28h na liczniku jeszcze nie skończone, ale serio mam wrażenie ze w days gone tylu problemów nie miałem a z 80h nabiłem.Jutro wrzucę filmik z węgorza Abby xD .Wysłane z mojego MI 8 SE przy użyciu Tapatalka Cytuj
KOŁD 1 095 Opublikowano 4 lipca 2020 Opublikowano 4 lipca 2020 3 godziny temu, PiPoLiNiO napisał: - ziarno widoczne na OLED, ale jak tak się nad tym zastanowić to w sumie dobrze pasowało do klimatu. Ale tak czy siak na minus. Uff juz myslalem ze mi sie C9 z(pipi)al ale jednak to common issue Cytuj
Wredny 9 554 Opublikowano 5 lipca 2020 Opublikowano 5 lipca 2020 Godzinę temu, Schranz1985 napisał: W zalewie tych pochwał to powiem wam ze owszem gra wyglada fenomenalnie ale trafiło mi sie sporo glitchy i bugow. Od znikających/przenikajacych tekstur przez debilne si po bugi z linka i najciekawszy bekowy bug gdzie jedna z rąk Abby byla jakby złamana i latała sobie do około jak śmigło przy kręceniu kamera. Do tego czasem chamska podmiana textur i notoryczne nie doczytywanie np. przy podnoszeniu listu dopiero po chwili byla textura zamiast rozmazanej breji. Grane na pro 28h na liczniku jeszcze nie skończone, ale serio mam wrażenie ze w days gone tylu problemów nie miałem a z 80h nabiłem. Jutro wrzucę filmik z węgorza Abby xD . Widziałem dziś ten glitch (z ręką Abby) w kompilacji błędów z gierek na kanale gamesprout i sobie pomyślałem, że u mnie nie było ani jednego buga - w tak wielkiej i długiej grze - zupełnie NIC. Szpil wypolerowany do granic możliwości. No ale tak to już z błędami bywa, że jednych oszczędzają, a innych nawiedzają. Cytuj
aux 3 784 Opublikowano 5 lipca 2020 Opublikowano 5 lipca 2020 Mnie te kompilacje z bugami wyglądają na fejkowe, ewentualnie nagrywane na starych buildach. Lepiej sobie obejrzeć serię 25 insane details in TLOU2 Nabiłem 70 godzin i nie wiedziałem o wszystkich smaczkach. Rozwaliły mnie zwłaszcza: czyszczenie podłogi w Synagodze, pies który skomle za zabitym i ozdabianie ścian mózgami Gore jest awesome w tej gierce! Wracając do bugów to miałem dwa - klasyczny dla gier ND ocean nicości, który mi się aktywował jak Abby podpływa do wraku statku, oraz ze dwa razy rozpaćkaną notatkę. Grane jest na bieda Slimce. Days Gone nawet nie ma co porównywac. Tam po stu paczach miałem 15 klatek w czasie jazdy i masę gliczy. Cytuj
_Red_ 12 021 Opublikowano 5 lipca 2020 Opublikowano 5 lipca 2020 Ja miałem glitcha z liną, która zakleszczyła się w łódce i cały czas miotała się jak opętany wąż. Nie dało się wyjąć, ani zrobić egzorcyzmu, tylko restart czekpointu. Na szczęście są bardzo częste i w ogóle to było dla mnie najlepsze, że ewentualne porażki nie wymagały cofania się zbyt daleko. Cytuj
PiPoLiNiO 758 Opublikowano 5 lipca 2020 Opublikowano 5 lipca 2020 Nie no, glitchy kilka było. Lina przenikająca, lina która niby powinna się oprzeć o coś, a spadała, no i raz spadłem w dół i miałem nicość na ekranie Ale ogólnie sama grafika to top topów. Dla mnie ładniejsza gra niż Spiderman i God of War. Po pół roku na PC ciężko było się przestawić na 30fps, ale to i tak cud, że oni coś takiego na ps4 pro wyczarowali. Cytuj
YETI 10 993 Opublikowano 5 lipca 2020 Opublikowano 5 lipca 2020 Aż mi się przypominają posty niektórych użytkowników, komentujących oprawę po jakimś twittcie, że chyba downgrade i to raczej przypomina poprzednia generację. 42 minuty temu, _Red_ napisał: Ja miałem glitcha z liną, która zakleszczyła się w łódce i cały czas miotała się jak opętany wąż. Nie dało się wyjąć, ani zrobić egzorcyzmu, tylko restart czekpointu. Miałem to samo, wiła się jak wąż, z tą różnicą, że można było ją normalnie podnieść. Z bugów jeszcze raz przydarzyło mi się, że całe otoczenie zniknęło, została sama Ellie, ale wystarczyło ruszych kamerą i wszytsko wróciło do normy. Poza tym jak do tej pory wszytsko ok. Cytuj
Bzduras 12 528 Opublikowano 5 lipca 2020 Opublikowano 5 lipca 2020 Mi postać dwa razy wpadła pod mapę i wyjść nie chciała. Jak na 23h rozgrywki to nie tak zły wynik Cytuj
kanabis 22 469 Opublikowano 5 lipca 2020 Opublikowano 5 lipca 2020 Ja mialem tylko 3 razy bugi zwiazane ze zniknieciem tekstur. Jeden dosc znaczny, wszedlem do sklepu w srodmiesciu a tam wyje,baly wszystkie tekstury xd No ale grzecznie wyszedlem i wszedlem spowrotem do sklepu i bylo ok. Zdecydowanie wiecej razy robilem ohh i ahh jesli chodzi o jakosc grafiki niz na odwrot. Niektore tekstury szczegolnie scian budynkow czy jakis zaciekow na podlodze na prosiaku podchodzily pod fotorealizm. Ba wygladaly nawet lepiej niz jak wyleje kole z biedronki u siebie na podloge Chyba tylko przy death stranding mialem w niektorych momentach jesli chodzi o otoczenie (te bloto przy strumyku w pierwszej lokacji) ze to poziom fotorealizmu Cytuj
Schranz1985 680 Opublikowano 5 lipca 2020 Opublikowano 5 lipca 2020 No ale serio mnie trochę razi w grach taka ilość błędów.Gry ND to zawsze byla klasa sama w sobie.To chyba 1 ich gra gdzie aż takie problemy mam.Wysłane z mojego MI 8 SE przy użyciu Tapatalka Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.