Gość Rozi Opublikowano 16 września 2022 Opublikowano 16 września 2022 9 minut temu, ASX napisał: Gdybym miał skreślać grę z uwagi na fatalny scenariusz to chyba żadna gra by mi się nie podobała, bo jakieś 99% scenariuszy w grach prezentuje słaby lub niższy poziom, pełen głupotek, niekonsekwencji i gamizmów, a gry z naprawdę trzymającym się kupy scenariuszem jestem w stanie wymienić na palcach jednej ręki. Wynika to z faktu, że scenariusz do gry w cyklu developerskim dorabia się często na końcowym etapie produkcji, a odpowiadają za niego osoby które były za słabe by załapać się jakąś lepszą robotę w przemyśle filmowym. W grę wideo, powinno się przede wszystkim fajnie grać i z tego powinna być rozliczana. A Halo Infinite jaki ma scenariusz? Cytuj
number_nine 1 328 Opublikowano 16 września 2022 Opublikowano 16 września 2022 dziurawość i chujowość tego scenariusza najlepiej wypunktował Angry Joe w swojej recenzji, polecam. Mnie sama gra się bardzo podobała, ale były momenty, w których łapy opadały na widok tego taniego "szokowania" 1 Cytuj
ASX 14 654 Opublikowano 16 września 2022 Opublikowano 16 września 2022 10 minut temu, Rozi napisał: A Halo Infinite jaki ma scenariusz? moim zdaniem równie słaby i dziurawy co większość gier, ale polecam samemu zagrać i się przekonać jak jesteś taki ciekawy Cytuj
Pupcio 18 431 Opublikowano 16 września 2022 Opublikowano 16 września 2022 No ogólnie gry fabularne wciąż są gdzieś pomiędzy scenariuszami napisanymi przez dzieciaka dla zabawy A filmami akcji z lat 80' więc nie dziwię się że GRACZE się zachwycają tlou 2 Cytuj
Homelander 2 082 Opublikowano 16 września 2022 Opublikowano 16 września 2022 9 minutes ago, Pupcio said: Wolę grać w cybepunka żebyśmy mogli się kłócić w innym temacie Ok odpalam Cyberpunka :) Cytuj
McDrive 3 098 Opublikowano 18 września 2022 Opublikowano 18 września 2022 Dwójka ma swoje wady i chuj, ale jeżeli ewentualna trzecia część powstanie, to nie chcę już tych postaci z dwóch poprzednich odsłon. Ile można ciągnąć tą dramę z ciężarnymi w trakcie poważnych zadań Zespół umie robić strzelanki i dobre akcje, to niech pokażą historię jakiegoś żołnierza z początku wybuchu epidemii i różne trudne moralnie akcje z bombardowaniem miast, wysadzaniem budynków, jakieś ataki na konwoje. Jakby coś takiego zrobili, to mam wyjebane czy główny bohater na końcu przefarbuje sobie kłaki na fioletowy i odstrzeli chuja na znak protestu wobec tego co zrobił, a żeby Druckmann mógł się przypodobać teletubisiom. Cytuj
kotlet_schabowy 2 693 Opublikowano 20 września 2022 Opublikowano 20 września 2022 No gameplay jest świetny (choć mało odkrywczy i kiedy kończy się "plansza z przeciwnikami", to wracamy do klasycznego, niezmiennego z grubsza od 2013 roku zwiedzania miejscówek, lootowania i słuchania, co nam powie towarzysz/co pomyśli na głos bohater, co przy prawie 40 godzinach potrzebnych na zaliczenie gry w pewnym momencie już po prostu męczy). Technicznie cymes. Fabuła: wiadomo. Sęk w tym, że TLoU zgarniał te wszystkie nagrody i wywoływał zachwyty raczej nie dlatego, że zajebiście craftowało się broń z nożyczek i taśmy klejącej i niesamowicie strzelało z shotguna w klikaczy, ale głównie dlatego, że przedstawił ciekawą, poruszającą historię i tą mityczną RELACJĘ między bohaterami z krwi i kości. Bohaterami, których można polubić i wczuć się w ich rolę (i tak, jak ze wspominanymi filmami klasy B, jeśli ten aspekt jest na poziomie, to można wybaczyć inne wtopy, dziury czy sam fakt, że scenariusz w gruncie rzeczy jest bardzo prosty i mało innowacyjny). Więc oczekiwania od TloU2 były "ma się grać super i ma wyglądać super, ale też historia i postacie mają być tip top". A że w tym aspekcie zawód dla wielu graczy był tak duży, to rzutuje to na ich ogólną ocenę gry bardziej, niż słaba fabuła w kolejnej platformówce czy FPSie. Cytuj
LiŚciu 1 330 Opublikowano 20 września 2022 Opublikowano 20 września 2022 W dniu 16.09.2022 o 14:54, Pupcio napisał: Już lecę wdawać się w kolejną dyskusję o fabule tlou 2 w 2022 roku. Kilka jak nie kilkanaście osóbć wyjaśniało wam to jak dzieciom później tematem umiera, ktoś po miesiącach wraca i jest post "No wróciłem do tlou 2 i ja nie rozumiem czemu ludzie się czepiają, gra jest idealna" później przychodzi walikonik tlou2 mówi "Bo im lgbt przeszkadza i baba w ciąży" ktoś się uruchamia i cykl się powtarza Zabawne że zawsze w tym temacie jak ktoś się odpala to jesteś pierwszy na froncie. 1 Cytuj
Homelander 2 082 Opublikowano 20 września 2022 Opublikowano 20 września 2022 1 hour ago, kotlet_schabowy said: No gameplay jest świetny (choć mało odkrywczy i kiedy kończy się "plansza z przeciwnikami", to wracamy do klasycznego, niezmiennego z grubsza od 2013 roku zwiedzania miejscówek, lootowania i słuchania, co nam powie towarzysz/co pomyśli na głos bohater, co przy prawie 40 godzinach potrzebnych na zaliczenie gry w pewnym momencie już po prostu męczy). Technicznie cymes. Fabuła: wiadomo. Sęk w tym, że TLoU zgarniał te wszystkie nagrody i wywoływał zachwyty raczej nie dlatego, że zajebiście craftowało się broń z nożyczek i taśmy klejącej i niesamowicie strzelało z shotguna w klikaczy, ale głównie dlatego, że przedstawił ciekawą, poruszającą historię i tą mityczną RELACJĘ między bohaterami z krwi i kości. Bohaterami, których można polubić i wczuć się w ich rolę (i tak, jak ze wspominanymi filmami klasy B, jeśli ten aspekt jest na poziomie, to można wybaczyć inne wtopy, dziury czy sam fakt, że scenariusz w gruncie rzeczy jest bardzo prosty i mało innowacyjny). Więc oczekiwania od TloU2 były "ma się grać super i ma wyglądać super, ale też historia i postacie mają być tip top". A że w tym aspekcie zawód dla wielu graczy był tak duży, to rzutuje to na ich ogólną ocenę gry bardziej, niż słaba fabuła w kolejnej platformówce czy FPSie. Po skończeniu ciagiem Part 1 i Part 2 twierdzę, iż poza grafika (Part 1 miażdży Part 2) to dwójka jest lepsza pod każdym względem. Jedynka miała efekt nowości, wprowadzania świata, przedstawienia bohaterów. Dwójka to wszystko rozwija i rozszerza. Mam wrażenie, że jedynka jest mocno mitologizowana (ta wersja z PS3, Part 1 to przecież obrzydliwość za trzy i pół bomby), a przecież też były narzekania przy premierze. Chociażby na 14letnia Ellie wycinajaca w pień legiony przeciwników. Tylko teraz już o tym się zapomina, bo jest Abby. Niezbyt piękna (ty, no odkrycie stulecia, istnieja kobiety, które nie sa kanonem piękna!), przypakowana (no jako żołnierz zamiast pakować na siłowni powinna raczej szydełkować, albo uczyć się ceremonii parzenia herbaty) i dyszaca rzadza zemsty (bo przecież powinna zapomnieć o kolesiu który zabił jej ojca, przyjaciół i zniszczył świat). No i jest Meg. Która skacze w ciaży. Już pomijam to, że nawet postacie w grze mówia jej, że to nie jest dobry pomysł, ale pewnie forumowi eksperci wiedza lepiej. Z autopsji zapewne. A no i jest scena seksu. Faktycznie, brzydkie babki seksu nie uprawiaja. Ja pierdole, przebrnałem przez te gorzkie żale na temat TLoU2 i to sa takie pierdoły, że włosy w nosie się prostuja. 2 1 1 Cytuj
Szermac 2 744 Opublikowano 21 września 2022 Opublikowano 21 września 2022 Ja też ogrywam ponownie, do wbicia platynki. Jako iż zamierzam niedługo sobie ogarnąć Part I. Nie mogę się doczekać, granie w tak piękne gry to czysta radocha, no a jeszcze w Part II najlepszą grę w kosmosie to już w ogóle <3 Spoiler Cytuj
aph 155 Opublikowano 2 października 2022 Opublikowano 2 października 2022 Temat utworzony 7 lat temu, aż się nie chce wierzyć;( Cytuj
Szermac 2 744 Opublikowano 2 października 2022 Opublikowano 2 października 2022 Mam nadzieję, że utworzymy niedługo temat z Part III Cytuj
MEVEK 3 515 Opublikowano 2 października 2022 Opublikowano 2 października 2022 A przed tym jeszcze jest szansa na Frakcje 2.0 Cytuj
Figuś 21 173 Opublikowano 2 października 2022 Opublikowano 2 października 2022 2 godziny temu, Szermac napisał: Mam nadzieję, że utworzymy niedługo temat z Part III Chętnie go zamknę i wypierdolę 1 2 Cytuj
Ludwes 1 682 Opublikowano 2 października 2022 Opublikowano 2 października 2022 gracze to dzisiaj chcą tylko sequeli chyba, ale w sumie lepsze to niż rimejki gier sprzed pięciu lat Cytuj
Rudiok 3 369 Opublikowano 25 października 2022 Opublikowano 25 października 2022 W końcu zabrałem się za dwójeczkę Dopiero jestem przy drugim dniu Seattle i liżąc ściany zdaję sobie, że jeszcze długa droga przede mną. Ale jakimś cudem udało mi się uniknąć chyba wszelkich spoilerów, bo wszystko jest dla mnie nowe i zaskakujące pod kątem fabularnym. Aktorsko i graficznie - sztos. 7 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Rudiok 3 369 Opublikowano 11 listopada 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 11 listopada 2022 Skończone, przesiedziałem w ciszy dobre kilka minut na napisach końcowych. Mocny i emocjalny rollercoaster oraz historia, która zostaje w pamięci. Graficznie - jakościowo majstersztyk, dbałość o detale na najwyższym poziomie. Jedyne do czego można się doczepić to monotonia lokacji. Całe Seattle to jedna szaro-bura, skąpana w deszczu metropolia a w oczy bije ciągle zgniła zieleń, metal i beton. Dobrze, że jest kilka etapów flashbackowych i w miarę odmienna Santa Barbara. Gameplay - jeden ze słabszych elementów wg mnie. Trochę na jedno kopyto wszystko - nowa lokacja, kilroom, zbieranie znajdziek, powtórz. Strzelanie strzelaniu nierówne, bo taki pistolet Ellie to one-shot one-kill, a z kolei Abby strzela kapiszonami. Są etapy wyróżniające się jak Ellie w podziemiach metra, Abby pod ostrzałem snajpera czy też w podziemiach szpitala, ale jako całość walki są jedynie przerywnikiem do opowiadanej historii. Fabularnie - odważnie, dojrzale, dotykając trudnego tematu zemsty, nienawiści i empatii, ale bez przechylania szali w żadną stronę. Spoiler Było kilka grubych momentów, które na dłużej zapadają w pamięć. Na początek śmierć Joela. Odważny zabieg fabularny, mocna lepa na ryj już na samym początku. Nie mogłem do końca uwierzyć w to co widzę i ciągle łudziłem się, że to jednak ściema albo sen, ale jednak nie. Śmierć Owena i Mel z rąk Ellie. Zresztą Owen jedna z ciekawszych i niejednoznacznych postaci, naprawdę gościa było szkoda. Mel nie rozwinięto za bardzo fabularnie, więc trudno czuć cokolwiek poza żalem za śmierć matki z dzieckiem, ale Owen został dobrze rozpisany jako ktoś z własnym zdaniem, mający problem z bezsensownym zadawaniem bólu czy też dzieleniem świata na złych i dobrych, Potem gra jako Abby i spojrzenie na nią i jej znajomych z zupełnie innej perspektywy - podobało mi się, że wcale nikt na siłę nie robi z niej bohaterki, ani też nie chodzi o to żeby ją polubić, czy też być świadkiem jej odkupienia. Zresztą śmierć Joela ją chyba najmniej dotknęła, bo w danym momencie, przepełniona żalem i nienawiścią dała upust swoim emocjom. Zupełnie jak później Ellie torturująca Norę. Właśnie, Ellie vs Nora. Świetna paralela sceny z Joelem i wyzwolenie emocji związanych ze śmiercią bliskiej osoby. Finał z Grzechotnikami też mną lekko wstrząsnął, bo w sumie to logiczne, że w tego typu społeczeństwie znajdą się tego typu grupy, ale ich brak skrupułów, nazistowskie zapędy i traktowanie ludzi jak śmieci wzbudziły zasadne emocje. No i cała końcówka. Od Abby wiszącej na palu przez spacer na plażę, decyzję Ellie że jednak chce zabić Abby i wybuch emocji powodujący puszczenie jej wolno. Dwie główne bohaterki, którym odebrano niemal wszystko, które prowadziła na pewnym etapie czysta nienawiść i chęć wyrównania rachunków dochodzą do punktu krytycznego, w którym zostały tylko dwie i dalsze pogrążanie się w tej nienawiści nic nie da poza dalszym bólem. Świetnie wyreżyserowane emocje targające Ellie i punkt kulminacyjny całej historii. Znamienne jest to, że zarówno grając Abby przeciw Ellie jak i Ellie przeciw Abby trudno było się skłonić do przemocy wobec nich. Ellie w końcu wymordowała Abby prawie wszystkich znajomych, do tego uwzięła się na nią, więc nie powinno być problemu z rzuceniem się na nią, a jednak była jakaś blokada i niechęć we mnie do takiego załatwienia sprawy. Podobnie w finale kiedy Ellie decyduje jednak walczyć z Abby pierwszy odruch to "weź ją zostaw, patrz co przeżyła, dobijanie jej nic ci nie da bo ona też już straciła prawie wszystko". Czy taki był zamysł twórców? Nie wiem, ale świetnie gra to na emocjach i pokazuje złożoność emocji i tego jak wpływają na nasze zachowania. I ta końcówka z Ellie, która została sama, zostawiła finalnie pamięć o Joelu za sobą i ruszyła dalej w świat. Ta sama dziewczyna, która wykrzyczała swojemu przyszywanemu ojcu, że wolałaby umrzeć wtedy w szpitalu, bo jej śmierć przynajmniej by coś znaczyła. Wątki LGBT - nic a nic mi nie przeszkadzały bo były podane normalnie, bez krzykliwości i wycierania nimi twarzy gracza. Zresztą Lev okazał się jedną z lepszych i ciekawszych postaci w grze. Jeśli ktoś tylko dlatego oceniał grę na 1/10 to współczuję. Muzyka - pierdolone GOTY. Ta gitara, te uderzenia strun i muzyka wręcz przepełniona bólem. Główny motyw muzyczny normalnie aż ściska w gardle. Zajebista robota. Podsumowując - odważne widowisko, oparte na złożonych emocjach. Z trudnymi decyzjami i rozwiązaniami fabularnymi, które po prostu trzeba zaakceptować jako wizję twórców. Trudno mi nawet porównać do części pierwszej bo jednak obie gry mają zupełnie inną konstrukcję i inne tematy przewodnie. Grze daleko do ideału świetnie spinającego fabułę z gameplayem, ale za warstwę fabularną, prowadzenie historii, poruszane tematy i odwagę w łamaniu konwenansów należy się jej mocny szacun. 10 3 4 Cytuj
ginn 789 Opublikowano 11 listopada 2022 Opublikowano 11 listopada 2022 Zaskoczyła mnie Twoja ocena odnośnie gameplayu. Do dziś z przyjemnością wracam, żeby zrobić sobie jakąś lokacje po cichutku, tak mi dobrze siedzi mechanika. Cytuj
Pupcio 18 431 Opublikowano 11 listopada 2022 Opublikowano 11 listopada 2022 Lev okazał się jedną z lepszych i ciekawszych postaci w grze? No to dużo mówi o tej grze skoro tak nieciekawy bohater jest jedną z ciekawszych postaci xD 2 1 Cytuj
Square 8 605 Opublikowano 11 listopada 2022 Opublikowano 11 listopada 2022 O schematyczność mu chodzi, nie o mechaniki. 1 Cytuj
Rudiok 3 369 Opublikowano 11 listopada 2022 Opublikowano 11 listopada 2022 12 minut temu, ginn napisał: Zaskoczyła mnie Twoja ocena odnośnie gameplayu. Do dziś z przyjemnością wracam, żeby zrobić sobie jakąś lokacje po cichutku, tak mi dobrze siedzi mechanika. Bardziej mi o schematyczność chodzi i powtarzalność akcji. Mimo że można się fajnie pobawić pułapkami, bombami i skradaniem, tak lepiej jednak mi się walczyło ogółem w części pierwszej. Może to też przez to, że w dwójce jest więcej starć z ludźmi (a przynajmniej takie mam wrażenie), które generalnie wypadają słabiej. 1 Cytuj
Pupcio 18 431 Opublikowano 11 listopada 2022 Opublikowano 11 listopada 2022 Lepsze ai, lepsze areny, więcej możliwości, lepszy feeling broni. Jakim cudem starcia miałyby być gorsze? 2 Cytuj
Rudiok 3 369 Opublikowano 11 listopada 2022 Opublikowano 11 listopada 2022 Tyś to jakiś Wojownik Maryi czy za dużo kofeiny o poranku? Ja nie rzucam prawd objawionych tylko dzielę się swoimi odczuciami. Lepiej mi się likwidowało przeciwników w takim Days Gone niż w TLOU2, ale to jest _moja_opinia_, nie aksjomat. 1 1 1 Cytuj
Homelander 2 082 Opublikowano 12 listopada 2022 Opublikowano 12 listopada 2022 Ja prawdziwą radość z gameplayu czerpałem przy drugim podejściu. Przy pierwszym gra mi się dłużyła, bo koniecznie chciałem poznać historię. 1 Cytuj
Rudiok 3 369 Opublikowano 12 listopada 2022 Opublikowano 12 listopada 2022 1 godzinę temu, Homelander napisał: Ja prawdziwą radość z gameplayu czerpałem przy drugim podejściu. Przy pierwszym gra mi się dłużyła, bo koniecznie chciałem poznać historię. Coś w tym może być. Faktycznie główną motywacją do parcia dalej była chęć sprawdzenia co się wydarzy fabularnie. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.