Wredny 9 576 Opublikowano 24 listopada 2018 Opublikowano 24 listopada 2018 U mnie pewnie zeszło z 10h, bo sporo powtórzeń było - grałem od razu na Crushing, bo praktycznie każdą część Uncharted lubię tak przetestować. Cytuj
King Arthur 8 Opublikowano 24 listopada 2018 Opublikowano 24 listopada 2018 W dniu 23.11.2018 o 14:07, kufir napisał: Opłaca się zagrać w ten tytuł ? Czy to takie wymuszone pudełkowe "DLC" do U4 już bez Drake'a ? Opłaca, ta gra mniej przynudzała niż u4. Jednak ogólnie to 4 lepsza, ale jakby ta część była długościowo porównywalna to sytuacja odwrotna. U2 i tak król serii. 1 Cytuj
Rudiok 3 370 Opublikowano 9 stycznia 2019 Opublikowano 9 stycznia 2019 Jezusiemaryjoijózefie jaka to jest piękna gierka Nie wiem jak oni to zrobili ale to miejscami wygląda jak U 4.9, woda, błoto, detale, światła, zieleń. Biegam i robię zdjęcia jak poje.any Całość wypada fenomenalnie, o wiele bardziej podoba mi się jako całość od U4 - to do już wiele razy tu padało, że jest skondensowana, szybka, nie za długa i ma świetnie wyważone proporcje eksploracji do strzelania. 4. rozdział mini sandboxowy na początku mnie odrzucił, ale jak zacząłem szukać tokenów to wsiąkłem. Etap z wspinaniem się na ogromne pomniki słoni przypomniał mi GoW3 i starcia z tytanami, dawno nie czułem takiego świetnego przedstawienia ogromu lokacji. Jako DLC to prawdziwa perełka, jako osobna gierka to kawał solidnej roboty. Zostało mi jeszcze ze 2 rozdziały i aż się nie mogę doczekać 5 1 Cytuj
Figaro 8 221 Opublikowano 9 stycznia 2019 Opublikowano 9 stycznia 2019 Dobrze napisane. Świat jest idealny pod względem wielkości, akcja idealnie wyważona, długość gry właściwa. Najlepszy Uncharted. 1 Cytuj
Rudiok 3 370 Opublikowano 9 stycznia 2019 Opublikowano 9 stycznia 2019 Skończyłem, wspaniała przygoda, jakby takie części wypuszczali to łyknąłbym nawet 20. Chloe zjada Larę Croft na śniadanie a Nathana wysyła na zasłużoną emeryturę. Etapy w świątyni (szczególnie jaskinia z ogromnym pomnikiem) przywołały wspomnienia z pierwszych Tomb Raiderów, te zagadki, nurkowanie, skakanie, normalnie mix poziomów Cistern i zabaw ze Sfinksem z TR1. Dawno się tak dobrze nie bawiłem przy grze. Aktorzy (Chloe <3), widoki, tempo, historia(!) - wszystko na 5 z plusem. Zostanie na zawsze w serduszku. 2 1 Cytuj
Paolo de Vesir 9 129 Opublikowano 9 stycznia 2019 Opublikowano 9 stycznia 2019 Lara ma zdecydowanie pełniejszy tyłek, wiec dyskusje uważam za zamknięta. Cytuj
Szymek 1 048 Opublikowano 10 stycznia 2019 Opublikowano 10 stycznia 2019 11 godzin temu, Paolo de Vesir napisał: Lara ma zdecydowanie pełniejszy tyłek, wiec dyskusje uważam za zamknięta. Ale nie ma tego czegoś w środku...ino jeczyc potrafi. Podzielam zdanie kolegi wyżej że dodatek zdecydowanie lepszy od przygod Croftowej. @Rudiok dobrze mnie nakreciles...jak tylko skończę remont cykam drugie przejście tym razem w "4k" 2 Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 15 czerwca 2019 Opublikowano 15 czerwca 2019 8 roździał za mną. Gra się przyjemnie, wreszcie to Uncharted, tylko zastanawiam jak się ten świat zmienił, że tylko czekam jak z ugruntowanej postaci zrobią lesbę aby się PC zgadzało. A nie przepraszam : bi. Ze dwa lata temu mi by to nawet do głowy nie przyszło. No i hehesznąlem pod nosem gdy zobaczylem Czekan panny Croft wbijany podczas skoku w ścianę. 1 Cytuj
Nemesis 1 269 Opublikowano 15 czerwca 2019 Opublikowano 15 czerwca 2019 Tutaj konstrukcja otwartego świata jest zrobiona chyba najfajniej jak to możliwe. Sami sobie musimy nawigować za pomocą mapy i orientować się w terenie. Cytuj
Square 8 609 Opublikowano 15 czerwca 2019 Opublikowano 15 czerwca 2019 9 minut temu, Nemesis napisał: Sami sobie musimy nawigować za pomocą mapy i orientować się w terenie. No chyba nie, bo nasza pozycja jest zaznaczona na mapie, to to taka sama orientacja w terenie jak w każdej inne grze. Cytuj
Nemesis 1 269 Opublikowano 16 czerwca 2019 Opublikowano 16 czerwca 2019 Ale nie ma żadnych znaczników w tle ile metrów zostało do pokonania i gra nie daje opcji zaznaczenia sobie trasy. Z tym jest to lepsze. Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 16 czerwca 2019 Opublikowano 16 czerwca 2019 (edytowane) Dla mnie osobiście ten etap z kotliną to jakieś nieporozumienie i profanacja założeń Uncharted. Tak samo dla mnie na siłę w U4 tego jeepa wcisneli tylko, że tu był obdarty z widowiskowych momentów. Uncharted nie potrzebowało na siłe wprowadzanego Huba. Coś tam niby urozmaicili gameplay, pasowało to jakoś do zadania tylko po co? Zaraz każda gra będzie musiała mieć otwartą nieliniowa sekwencję? Ta liniowość była znakiem rozpoznawczym serii U. Może dobrze, że już kończą bo zaraz by się obudziliśmy ze zbieraniem zasobów, rozbudową bazy albo, o zgrozo, edytorem protagonisty. Tutaj ma zastosowanie cytat z drugiego Batmana Nolana. Nie każda seria może trwać w nieskończoność. Czasem trzeba pozwolić umrzeć serii bo nie da się jej zachować świeżości a zmiany zmieniają ją za bardzo. Edytowane 16 czerwca 2019 przez szczudel Cytuj
Square 8 609 Opublikowano 16 czerwca 2019 Opublikowano 16 czerwca 2019 6 godzin temu, Nemesis napisał: Ale nie ma żadnych znaczników w tle ile metrów zostało do pokonania i gra nie daje opcji zaznaczenia sobie trasy. Z tym jest to lepsze. Trochę słabo by wyglądało jakby zawsze pokazywało kilkadziesiąt metrów. Lokacja jest za mała aby dodawać takie ułatwiacze i jest jedynie rozwinięciem założeń z U4. Był to bardzo fajny rozdział, z kilkoma miejscami dającymi sporo możliwości w eliminacji wrogów, ale nie robiłbym z niego mesjasza o orientacji w terenie. Baa tak naprawdę to jest tam tylko kilka dróg i o żadnym zgubiebiu się nie ma mowy. Cytuj
RaiD 76 Opublikowano 16 czerwca 2019 Opublikowano 16 czerwca 2019 Moim zdaniem takie dodatki jak info ile metrów zostało albo pozycje na mapie są niepotrzebne. Kurczę jak przypomnę sobie klasyczne Tomb Raider'y z PC gdzie nic nie było wiadomo to łezka w oku staje. Dziś wciska się R3 i swieci gdzie iść.... W Uncharted (mimo że serio uwielbiam tą serię) no nie mamy zbyt wielu możliwości drogi i szukania wajchy którą trzeba pociągnąć.... taka prawda. Cytuj
oFi 2 469 Opublikowano 16 czerwca 2019 Opublikowano 16 czerwca 2019 Wole już takie dystynktywne znaczniki, w ktorym kierunku mam iść (a nie pokazanie dokładnie ścieżki) jak w lost legacy, niż lizanie ścian w starych tombach, które po jakimś czasie drażniły. Jak byłem guwniakiem to bez poradnika nie dało się ruszyć czasem, w niektórych grach (chyba w fear effect?). A już o przygodówkach point and click to nie wspomnę. Cytuj
Nemesis 1 269 Opublikowano 16 czerwca 2019 Opublikowano 16 czerwca 2019 Takie znaczniki na mapach na dobrą sprawę to były już i w starych grach. W RE3 na przykład. Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 16 czerwca 2019 Opublikowano 16 czerwca 2019 I skończyłem. Chyba jestem jednak bardziej Tomb Riderowcem. Bardziej mi tam wszystko pasuje: zbieranie skarbów, czajenie się, klimat osamotnienia. Coś co Uncharted robi nieporównywalnie lepiej (poza grafiką jako Ex oczywiście) to szalone sekwencje akcji. Co tu dużo mówić: jest pociąg jest czad. Po jakiejś recenzji, chyba na IGN, odgrażam się, że skończę, Uncharted na super easy, bo wtedy przez grę się płynie i o wiele bardziej wykorzystuje się wszystkie mechaniki znane z trailerów. Szkoda, ze tu się nie zdecydowałem, bo walka nie sprawiała mi żadnej przyjemności. Ciągle to samo, ten sam schemat. Nie powinna mnie ta gra zachęcać do skradania, a taką mam nerwice natręctw, że jak zaczynam nie wykryty to kombinuje ile wlezie aby tak zostało. a tu trzeba było na pełnej Q2wie wjeżdzać, bujać sie na linach, strzelać z biodra szaleć. I byłby klimat, którego TR nigdy nie skopiuje. Podsumowywując Chloe i Sam mogą spokojnie ciągnąć franczyzę przez lata. Nie, ze to ma jakikolwiek sens, ale ich nonszalancja i sposób bycia zjednują do nich momentalnie gracza. Nadine za to wypadła fatalnie. Jedyną sympatię jaką do niej poczułem to wtedy gdy zaczęła sobie wbijać szpilę z Samem. Zastanawia mnie czy twórcy byli zadowoleni z efektu girl power który, ich zdaniem udało się im uzyskać. Tak przynajmniej sugerowały napisy końcowe, gdzie niby Nadine i Chloe się zakumplowały 4life i jeszcze przygrywał kawałek w którym było coś o siostrach. W moim odczuciu, nie można mówić tu o żadnym braterstwie (sios-cośtam). Nie pasują panie do siebie charakterami, nie uzupełniają się i nie odniosłem wrażenia, że będą kontynuować znajomość. Sama gra była na tyle krótka, że nie zdążyłem odczuć znużenia. Uncharted to Uncharted. Jeśli ktoś nie ma wrodzonej awersji do formuły, zawsze miło jest się pobujać po zaginionych miastach i grobowcach, także każdy kto nie odczuwał irytacji przy poprzednich częściach powinien w Lost Legacy zagrać. 1 Cytuj
mario10 528 Opublikowano 14 października 2020 Opublikowano 14 października 2020 Właśnie sobie nadrobiłem zaległości i skończyłem dodatek. Świetna sprawa na prawdę. Fajnie się bawiłem przez te +- 10 godzin. Początek jakoś mnie nie porwał ale później jak się rozkręcił to kawał solidnego uncharted w spódnicy. Piękna grafika, ciekawa historia i bardzo fajny motyw w dodatku z indyjską historią tego chyba Nathan nie dotykał w Uncharted. No i fajnie się grało kobietami 1 Cytuj
YETI 10 998 Opublikowano 20 kwietnia 2021 Autor Opublikowano 20 kwietnia 2021 Twórca Zaginionego Dziedzictwa wrócił do ND, ciekawe nad czym będzie pracował. PS. Jakiś czas temu chłop odpowiedzialny za Sunseta wrócił do Insomaniaków. Cytuj
mcp 2 017 Opublikowano 18 maja 2021 Opublikowano 18 maja 2021 Skończyłem i jednak się zawiodłem. Po kolei (SPOJLERY). Fabuła - mimo, że gra trwa tyle co U2/U3 to nawet przez chwilę nie zbliżyła się do epickości wydarzeń z poprzednich części. Nawet w U1 była jakaś podbudowa pod poszukiwanie zaginionego miasta, czuło się to napięcie, że jesteśmy coraz bliżej i z każdą cutscenką pojawiają się nowe okoliczności przybliżające nas do rozwiązania zagadki skarbu. W LL zostajemy wrzuceni nagle w poszukiwanie jakiegoś kła, ale po co i na co? Żadnej tajemnicy, żadnych zwrotów akcji (no, może jeden), serio miałem to gdzieś jak się skończy ta historia. Przy U4 siedziałem na krawędzi fotela w finale. Może to dlatego, że nie ma tu skakania po lokacjach jak w U2/3/4, co moim zdaniem robiło klimat większej przygody. Gejmplej - to stary dobry Uncharted, wzbogacony o dłubanie w zamkach. Największy ból du.py mam o ten nieszczęsny 4 rozdział, którego się obawiałem i właściwie przez niego prawie odpuściłem dalsze granie. Pisałem już o tym w temacie o U4, ale nienawidzę otwartych światów i zbierania pierdół po mapie, uwielbiam serię właśnie dlatego, że jedzie jak po sznurku i nie muszę marnować czasu na takie bzdety. Wiem, że to był taki trochę pseudo-otwarty świat, ale dla mnie to już było za dużo, mimo znaczników na mapie. A już największy wtf zaliczyłem jak pozbierałem wszystkie tokeny bo myślałem, że będą potrzebne do pchnięcia fabuły, a okazało się, że dostałem kolejny pierdół do zbierania kolejnych pierdół xd super eksploracja, pasuje do serii jak pięść do nosa. Brakowało mi też jakiejś bardziej spektakularnej sceny jak chociażby samolot w U3 czy pościg na Madagaskarze w U4. Przy tych scenach siedziałem z otwartą gębą i łapy mi się pociły. LL ma pociąg w finale, ale odniosłem wrażenie, że to recykling z U2, ogólnie cały finał jest taki meh i za tydzień zapomnę co tam się działo. Postacie - Chloe jest ok, ale Nadine jest równie irytująca co w U4. Na szczęście pod koniec wchodzi Sam i jakoś to ratuje, szkoda, że nie było go od początku bo charyzmą zjada dziewczyny na śniadanie. Sorry panie, ale do braci nie macie startu. Grafika - Najładniejszy Uncharted i w ogóle jedna z najładniejszych gier na PS4. Piękne są te lokacje i to właściwie jeden z powodów, dla których przebrnąłem przez niektóre etapy. Generalnie to miało być chyba DLC i takie miałem wrażenie jak grałem. Jak dla mnie seria skończyła się na wspaniałym U4 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.