Skocz do zawartości

Shadow Tactics : Blades of The Shogun


blantman

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaczynam temat aby nie spamować innego :)  Shadow Tactics to mokry sen fana commandos. Kto kiedyś zagrywał się w "komandosów" ten odnajdzie się tutaj. Dopóki dzisiaj nie odpaliłem gry obawiałem się czy commandos w feudalnej japonii to dobry pomysł. Jak najbardziej. W sumie to kalka prawie 1-1 komandosów ale przez zmianę miejsca akcji czuć pewną świeżość.

 

W pierszej misji miałem na razie 3 "żołnierzy" i każdy miał odpowiednik w oryginale ale tutaj ma troszkę inne umiejętności. Mamy Ninja który jest takim szpiegiem ale nie przebiera się za to potrafi inne rzeczy :) . Samuraj to nasz zielony beret. Twardziel nie skrada się za dobrze ale może rozwalić szybko 2-3 przeciwników i ma siłę przenieść coś ciężkiego.  Snajper tutaj też snajperem jest ale Tokuma bije osobowością snajpera z commandos. Właśnie to jedna z większych różnic. Poprawcie mnie jeżeli się mylę ale chyba w oryginale za dużo komandosi nie rozmawiali? Tutaj mamy ich rozmowy i przekomarzanie się. Dodatkowo jest japoński i angielski dubbing do wyboru oraz oczywiście polskie napisy.

 

Misja która była samouczkiem zajęła mi 1 h  a było osiągnięcie za zrobienie jej w 11 minut :D   Tja samouczek na normalu a już okazał się większym wyzwaniem niż Final Fantasy XV przez 30 h grania :) .

 

Gra w POlsce wyszła w naprawdę dopakowanej wersji dzięki techlandowi. W cenie 99zł mamy tyle dobroci. Najbardziej cieszę się z płyty z muzyką. Prawie równie dobre jak muzyka z tyranny. 

 

Shadow_Tactics_wizualizacja_zawartoci_sm

 

 

 

Temat dla innych osób co może będą grać. Fajnie byłoby powymieniać się "rozwiązaniami"  na daną misje.

 

 

 

Edit :

Druga misja i Yuki :banderas:

Edytowane przez blantman
  • Plusik 1
Opublikowano

Myślę że zaopatrzę się w swoją kopię na gwiazdkę. Pewnie i tak nie przejdę bo Commandosów żadnych nie ukończyłem (a grałem) ale to moje klimaty... no i to wydanie. :banderas:

Opublikowano

W drugiej misji zabiłem jednego żołnierza poprzez zrzucenie głazu na głowę,  drugiego za pomocą wkurzonego byczka, a trzeciego rozjechał wóz :D  Za(pipi)iste jest to wyszukiwanie na mapie sposobów na zabicie. Może nawet 3 na raz zabić jakimś wypadkiem po którym nie będą cię podejrzewać. Żołnierze tylko chwilkę się rozglądają po czym stwierdzają peszek i się rozchodzą. 

Opublikowano

Fajne. :D Trochę taki Hitman. Narobiłeś mi smaka, no ale cały czas ogrywam zaległego Wasteland 2 i nie mogę skończyć. Długie to, ale też dobre. Tyle zaległości na piecu że nie wiem kiedy to wszystko ogram i to przeważnie długie rpgi.

Opublikowano

No ta gra ma ten plus że ja robię misje czy dwie i koniec na dzisiaj. Nie spieszy mi się z kończeniem będę pewnie w inne gry grał w tym samym czasie. Gra ma strasznie proste i intuicyjne sterowanie. Niby skomplikowana mechanika ale bardzo fajnie uprościli sterowanie. Wszystko czytelne więc wątpię abym po 2-3 dniach przerwy miał kłopot. Dla mnie obecnie zaskoczenie roku. Nie czekałem o grze dowiedziałem się w miarę niedawno. Kupiłem pod wpływem mega pozytywnych recenzji.

 

Zabawne miałem kupować w grudniu dead rising 4 i last guardiana a kupiłem final fantasy xv i Shadow Tactics. Miesiąc temu bym mógł się założyć że będzie na odwrót :D

Opublikowano

Czy komandosi też byli tacy trudni czy ja po prostu przez łatwe gry straciłem skilla ? Misja 3 i dojście do kolesia którego musimy okraść to.... 2 h wczoraj i doszedłem dosyć blisko ale teraz zaciąłem się i nie wiem jak go okraść. Jestem już w rejonie jego marszruty. Problem w tym że jest tam 6 strażników (byli samuraje ale ich się pozbyłem poprzez rozwalenie wierzy Mugenem) i każdy ma na widoku któregoś z kompanów a nasz cel dodatkowo przy każdym się zatrzymuje. No i ślady na śniegu nie pomagają. Ehhhh dzisiaj dalej będę kombinował. 

 

P.S. Odkryłem nowy rodzaj śmierci. Sopel lodu na głowę :D

Opublikowano (edytowane)

No ja nie bez przyczyny nie ukończyłem żadnych komandosów. Też byli trudni z tego co pamiętam, chociaż nie wiem jak to się ma do Shadow Tactics.

 

Podsyłam przy okazji reckę znajomego: http://operacjapanda.pl/2016/1830

Edytowane przez ireniqs
Opublikowano

Commandosi byli bardzo trudni, ale też można było mocno 'serować'. Stackowało się wszystkich przy samej ścianie i strzelało w jeden punkt gdzie wybiegali niemiaszki. Można było przejść sporo misji robiąc naziolom holocaust

Opublikowano

W Commandosach czasami to było wręcz konieczne. Głównie stosowało się radio Bereta. Dałem radę skończyć jedynkę, ale nie ukrywam niektóre misje były naprawdę przyje.bane i do tego to sterowanie żołnierzami nie było zawsze zbyt przyjazne. Shadow Tactics zdecydowanie jest o parę poziomów przyjemniejsze i też potrafi dać wyzwanie.

Opublikowano

Misja 4 ... myślałem że 3 jest trudna ha 4 to dopiero wyzwanie.  Akiko za(pipi)ista . Jej umiejętności są jednocześnie najlepsze ale też najtrudniejsze do wykorzystania. Kombo piasek w oczy i igła z trucizną. Albo zagadanie jednego strażnika jak mugen 3 innych zabija :)

Opublikowano

Zamówiłem sobie właśnie gierkę na świąteczny prezent. W CDA piszą, że ST wyjdzie w przyszłym roku również na konsole, więc jak ktoś lubi gimnastykę na padzie i ma silną awersję do myszki i klawiatury, to może poczekać.

Opublikowano

Nie da sie w to na padzie grać. Ta gra to jest myszka exclusive .  Kto grał w commandos ten wie. Tutaj jest IDENTYCZNE sterowanie. Na padzie to będzie katorga a bez uproszczenia rozgrywki nie da się interfejsu zmienić. Jak ktoś czeka na wersje konsolową to niech sobie ten tytuł podaruje lepiej. 

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Widzę temat umarł, a gra jest warta sprawdzenia. Kto nie grał, a lubił pykać w komandosy i inne robiny z szerłudu, ten odnajdzie się błyskawicznie.

Opublikowano

Zamierzam najpierw sprawdzić demko na Steamie, ale uwielbiam pierwsze Desperados, Commandosy czy Robin Hooda, więc raczej zakup pewny, prędzej czy później. :)

Wszelkie opinie też tylko zachęcają.

Gość suteq
Opublikowano

Ja uwielbiam jedynkę Commandosów oraz dodatek, Robin Hooda tak samo, ale po zagraniu w demko jakoś nie mogłem się wciągnąć. 

Opublikowano

na pewno lepsze od desperados czy robin hooda. Team Commandos. Jakoś nie potrafiłem ani robin hooda ani desperados przejść. Nie było tej magii jak przy commandosach. W tej grze też wszystko zagrało. Mapy pomyślane w sposób genialny. Naprawdę droga do celu jest nieliniowa i można zabić cel w oryginalny sposób. Czasem w ogóle nie trzeba zabijać a wystarczy coś ukraść. 

Opublikowano

na pewno lepsze od desperados czy robin hooda. Team Commandos. Jakoś nie potrafiłem ani robin hooda ani desperados przejść. Nie było tej magii jak przy commandosach. W tej grze też wszystko zagrało. Mapy pomyślane w sposób genialny. Naprawdę droga do celu jest nieliniowa i można zabić cel w oryginalny sposób. Czasem w ogóle nie trzeba zabijać a wystarczy coś ukraść. 

 

Mi mega podszedł klimat. Grałem z japońskim audio + napisy i kulawy dziadek dawał radę z tym swoim podśmiewaniem się non-stop. Ilość dróg do celu to może nie nowy hitman, ale praktycznie zawsze jest kilka sposóbów na rozwiązanie sytuacji.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...