blantman 5 780 Opublikowano 6 grudnia 2016 Opublikowano 6 grudnia 2016 (edytowane) Zaczynam temat aby nie spamować innego Shadow Tactics to mokry sen fana commandos. Kto kiedyś zagrywał się w "komandosów" ten odnajdzie się tutaj. Dopóki dzisiaj nie odpaliłem gry obawiałem się czy commandos w feudalnej japonii to dobry pomysł. Jak najbardziej. W sumie to kalka prawie 1-1 komandosów ale przez zmianę miejsca akcji czuć pewną świeżość. W pierszej misji miałem na razie 3 "żołnierzy" i każdy miał odpowiednik w oryginale ale tutaj ma troszkę inne umiejętności. Mamy Ninja który jest takim szpiegiem ale nie przebiera się za to potrafi inne rzeczy . Samuraj to nasz zielony beret. Twardziel nie skrada się za dobrze ale może rozwalić szybko 2-3 przeciwników i ma siłę przenieść coś ciężkiego. Snajper tutaj też snajperem jest ale Tokuma bije osobowością snajpera z commandos. Właśnie to jedna z większych różnic. Poprawcie mnie jeżeli się mylę ale chyba w oryginale za dużo komandosi nie rozmawiali? Tutaj mamy ich rozmowy i przekomarzanie się. Dodatkowo jest japoński i angielski dubbing do wyboru oraz oczywiście polskie napisy. Misja która była samouczkiem zajęła mi 1 h a było osiągnięcie za zrobienie jej w 11 minut Tja samouczek na normalu a już okazał się większym wyzwaniem niż Final Fantasy XV przez 30 h grania . Gra w POlsce wyszła w naprawdę dopakowanej wersji dzięki techlandowi. W cenie 99zł mamy tyle dobroci. Najbardziej cieszę się z płyty z muzyką. Prawie równie dobre jak muzyka z tyranny. Temat dla innych osób co może będą grać. Fajnie byłoby powymieniać się "rozwiązaniami" na daną misje. Edit : Druga misja i Yuki Edytowane 6 grudnia 2016 przez blantman 1 Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 7 grudnia 2016 Opublikowano 7 grudnia 2016 Myślę że zaopatrzę się w swoją kopię na gwiazdkę. Pewnie i tak nie przejdę bo Commandosów żadnych nie ukończyłem (a grałem) ale to moje klimaty... no i to wydanie. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 7 grudnia 2016 Autor Opublikowano 7 grudnia 2016 W drugiej misji zabiłem jednego żołnierza poprzez zrzucenie głazu na głowę, drugiego za pomocą wkurzonego byczka, a trzeciego rozjechał wóz Za(pipi)iste jest to wyszukiwanie na mapie sposobów na zabicie. Może nawet 3 na raz zabić jakimś wypadkiem po którym nie będą cię podejrzewać. Żołnierze tylko chwilkę się rozglądają po czym stwierdzają peszek i się rozchodzą. Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 7 grudnia 2016 Opublikowano 7 grudnia 2016 Fajne. Trochę taki Hitman. Narobiłeś mi smaka, no ale cały czas ogrywam zaległego Wasteland 2 i nie mogę skończyć. Długie to, ale też dobre. Tyle zaległości na piecu że nie wiem kiedy to wszystko ogram i to przeważnie długie rpgi. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 7 grudnia 2016 Autor Opublikowano 7 grudnia 2016 No ta gra ma ten plus że ja robię misje czy dwie i koniec na dzisiaj. Nie spieszy mi się z kończeniem będę pewnie w inne gry grał w tym samym czasie. Gra ma strasznie proste i intuicyjne sterowanie. Niby skomplikowana mechanika ale bardzo fajnie uprościli sterowanie. Wszystko czytelne więc wątpię abym po 2-3 dniach przerwy miał kłopot. Dla mnie obecnie zaskoczenie roku. Nie czekałem o grze dowiedziałem się w miarę niedawno. Kupiłem pod wpływem mega pozytywnych recenzji. Zabawne miałem kupować w grudniu dead rising 4 i last guardiana a kupiłem final fantasy xv i Shadow Tactics. Miesiąc temu bym mógł się założyć że będzie na odwrót Cytuj
wozek 77 Opublikowano 7 grudnia 2016 Opublikowano 7 grudnia 2016 Jes kod na steam z tej edycji kolekcjonerskiej? Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 8 grudnia 2016 Autor Opublikowano 8 grudnia 2016 Czy komandosi też byli tacy trudni czy ja po prostu przez łatwe gry straciłem skilla ? Misja 3 i dojście do kolesia którego musimy okraść to.... 2 h wczoraj i doszedłem dosyć blisko ale teraz zaciąłem się i nie wiem jak go okraść. Jestem już w rejonie jego marszruty. Problem w tym że jest tam 6 strażników (byli samuraje ale ich się pozbyłem poprzez rozwalenie wierzy Mugenem) i każdy ma na widoku któregoś z kompanów a nasz cel dodatkowo przy każdym się zatrzymuje. No i ślady na śniegu nie pomagają. Ehhhh dzisiaj dalej będę kombinował. P.S. Odkryłem nowy rodzaj śmierci. Sopel lodu na głowę Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 8 grudnia 2016 Opublikowano 8 grudnia 2016 (edytowane) No ja nie bez przyczyny nie ukończyłem żadnych komandosów. Też byli trudni z tego co pamiętam, chociaż nie wiem jak to się ma do Shadow Tactics. Podsyłam przy okazji reckę znajomego: http://operacjapanda.pl/2016/1830 Edytowane 8 grudnia 2016 przez ireniqs Cytuj
teddy 6 884 Opublikowano 8 grudnia 2016 Opublikowano 8 grudnia 2016 Commandosi byli bardzo trudni, ale też można było mocno 'serować'. Stackowało się wszystkich przy samej ścianie i strzelało w jeden punkt gdzie wybiegali niemiaszki. Można było przejść sporo misji robiąc naziolom holocaust Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 8 grudnia 2016 Opublikowano 8 grudnia 2016 W Commandosach czasami to było wręcz konieczne. Głównie stosowało się radio Bereta. Dałem radę skończyć jedynkę, ale nie ukrywam niektóre misje były naprawdę przyje.bane i do tego to sterowanie żołnierzami nie było zawsze zbyt przyjazne. Shadow Tactics zdecydowanie jest o parę poziomów przyjemniejsze i też potrafi dać wyzwanie. Cytuj
funditto 657 Opublikowano 8 grudnia 2016 Opublikowano 8 grudnia 2016 Wydaje się spoko, ale mi najbardziej się marzy nowe Desperados w stylu pierwszej części. Cytuj
Grabek 2 780 Opublikowano 8 grudnia 2016 Opublikowano 8 grudnia 2016 Z prxyjemnoscia obczaje. Jedyneczke commandosow razem z dodatkiem katowalem ostro, ale ostatniej misji mi sie nie udalo przejsc ;( Nastepne czesci to juz nie to samo. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 8 grudnia 2016 Autor Opublikowano 8 grudnia 2016 Misja 4 ... myślałem że 3 jest trudna ha 4 to dopiero wyzwanie. Akiko za(pipi)ista . Jej umiejętności są jednocześnie najlepsze ale też najtrudniejsze do wykorzystania. Kombo piasek w oczy i igła z trucizną. Albo zagadanie jednego strażnika jak mugen 3 innych zabija Cytuj
Gość Opublikowano 16 grudnia 2016 Opublikowano 16 grudnia 2016 Zamówiłem sobie właśnie gierkę na świąteczny prezent. W CDA piszą, że ST wyjdzie w przyszłym roku również na konsole, więc jak ktoś lubi gimnastykę na padzie i ma silną awersję do myszki i klawiatury, to może poczekać. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 16 grudnia 2016 Autor Opublikowano 16 grudnia 2016 Nie da sie w to na padzie grać. Ta gra to jest myszka exclusive . Kto grał w commandos ten wie. Tutaj jest IDENTYCZNE sterowanie. Na padzie to będzie katorga a bez uproszczenia rozgrywki nie da się interfejsu zmienić. Jak ktoś czeka na wersje konsolową to niech sobie ten tytuł podaruje lepiej. Cytuj
Gość Opublikowano 16 grudnia 2016 Opublikowano 16 grudnia 2016 Ja wiem Blanciu, ale są różni zboczeńcy Cytuj
Stona 569 Opublikowano 19 lutego 2017 Opublikowano 19 lutego 2017 Widzę temat umarł, a gra jest warta sprawdzenia. Kto nie grał, a lubił pykać w komandosy i inne robiny z szerłudu, ten odnajdzie się błyskawicznie. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 20 lutego 2017 Autor Opublikowano 20 lutego 2017 no mało kto w to grał a ja nie będę ze sobą rozmawiać :D Cytuj
Godot 416 Opublikowano 20 lutego 2017 Opublikowano 20 lutego 2017 Czekam na wersję konsolową. Day1. Uwielbiam Commandosów i oddałbym nerkę za wersję na iOS Cytuj
Bigby 4 742 Opublikowano 20 lutego 2017 Opublikowano 20 lutego 2017 Zamierzam najpierw sprawdzić demko na Steamie, ale uwielbiam pierwsze Desperados, Commandosy czy Robin Hooda, więc raczej zakup pewny, prędzej czy później. :) Wszelkie opinie też tylko zachęcają. Cytuj
Gość suteq Opublikowano 20 lutego 2017 Opublikowano 20 lutego 2017 Ja uwielbiam jedynkę Commandosów oraz dodatek, Robin Hooda tak samo, ale po zagraniu w demko jakoś nie mogłem się wciągnąć. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 20 lutego 2017 Autor Opublikowano 20 lutego 2017 na pewno lepsze od desperados czy robin hooda. Team Commandos. Jakoś nie potrafiłem ani robin hooda ani desperados przejść. Nie było tej magii jak przy commandosach. W tej grze też wszystko zagrało. Mapy pomyślane w sposób genialny. Naprawdę droga do celu jest nieliniowa i można zabić cel w oryginalny sposób. Czasem w ogóle nie trzeba zabijać a wystarczy coś ukraść. Cytuj
Godot 416 Opublikowano 20 lutego 2017 Opublikowano 20 lutego 2017 Mi chyba bardziej brakuje porządnej gry o IIWŚ niż gry a'la Commandos Cytuj
Stona 569 Opublikowano 20 lutego 2017 Opublikowano 20 lutego 2017 na pewno lepsze od desperados czy robin hooda. Team Commandos. Jakoś nie potrafiłem ani robin hooda ani desperados przejść. Nie było tej magii jak przy commandosach. W tej grze też wszystko zagrało. Mapy pomyślane w sposób genialny. Naprawdę droga do celu jest nieliniowa i można zabić cel w oryginalny sposób. Czasem w ogóle nie trzeba zabijać a wystarczy coś ukraść. Mi mega podszedł klimat. Grałem z japońskim audio + napisy i kulawy dziadek dawał radę z tym swoim podśmiewaniem się non-stop. Ilość dróg do celu to może nie nowy hitman, ale praktycznie zawsze jest kilka sposóbów na rozwiązanie sytuacji. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.