Skocz do zawartości

Noworoczne postanowienia kĄsolowe


okens

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ground Zeroes w marcu będzie miało 9 lat, a do tej pory nic lepszego w temacie nie wyszło. Druga kwestia, że to jednak zawsze był niszowy gatunek, tak samo jak survival horrory. Ma pewną grupę fanów, ale to nie jest nic, co będzie bić się z największymi hitami dlatego nawet mnie nie dziwi, że nikt nie pompuje w to kasy od momentu wyjścia MGS-a V, który był sukcesem, ale też nie mało kosztował ze względu na budowanie latami zajebistego Fox Engine. Tak samo widzicie jak ten powrót SH wygląda, no coś się niby dzieje, ale ostrożnie, zachowawco, żeby czasem nie rozwalić sobie ryja o zbyt wysoki budżet, bo seria niby legendarna, ale w tym gatunku, tylko RE zarabia naprawdę dobrą kasę.

  • Plusik 1
  • WTF 1
Opublikowano

Ciekawe co wyjdzie z remakeu Splinter Cella, po tym cyrku z POP wiele nie oczekuję, a szkoda, bo lubię bardzo SC, szczególnie trylogię. I dla mnie ta seria jest prawie jak RE, nie zniszczyli jej, do końca wychodziły te lepsze i te mniej lepsze części, choć wiadomo, że SC3: Chaos Theory to był kozak mr1.

Opublikowano
Godzinę temu, Ukukuki napisał:

Jak większość skradanek, dlatego ten gatunek umiera. Brak rozwoju od lat. 

No nie wydaje mnie sie. Ze biegasz typowi za plecami a on cie nie slyszy? Takie rzeczy tylko w mgs1 i 2.

Opublikowano

No ogólnie to od prawie 10 lat nie ma skradanek AAA więc ciężko porównywać do czegokolwiek. Hitman jedynie ale zupełnie inny gameplay.  Skradanki jak MGS czy Splinter Cell to bardzo umowne gierki i tak trzeba je traktować. To nie Arma gdzie godzinę podkradasz się pod pozycje wroga żeby zostać dostrzeżonym i dostać w dupę w 30 sekund. 

 

 

Opublikowano

Nikt nie pisal o mgs czy sc w kontekscie bycia uber symulatorami szpiega. Ale zestawiajac te serie ze soba np. MGS2 z SC1 to tylko te druga mozna nazwac skradanka. Pierwsza to wciaz pacman. Dopiero od mgs3 cos drgnelo zeby osiagnac szczyt w MGS5. SC to z kolei regres bo o ile 1-3 to swietne skradanki to potem juz action wjechalo za motzno.

Opublikowano

Już przyjaciel odkurzył PSXa, zamówił kabel AV z allegro, bo mu się gdzieś zapodział, tak że teraz tylko kwestia, czy konsola jeszcze działa, ale raczej tak, tak więc będzie grane na holidayu, zostało tylko ogarnąć jakiś TV 21” kineskopowy i będzie jak za dawnych lat xD. Wszystko jest ba dobrej drodze, że zobaczę o co te całe halo :)

Opublikowano

Nadchodzący rok chcę poświęcić na wyczyszczenie kilku większych tytułów z backlogu (głównie na Pstryka), a w przerwach ogrywać indyki/gierki spoza AAA. Ponadto przygoda z CP2077 wymęczyła mnie na tyle, że raczej będę unikał open worldów w najbliższym czasie, a pierwszeństwo dostaną gierki na 10 h max.

No i jeszcze jedno postanowienie, ale niezwiązane wprost z gierkowaniem - mocny detoks wszelkich materiałów promocyjnych. Obecny marketing osiągnął wg mnie apogeum obdzierania wszelkiej radochy z nowych tytułów, bo człowiek jest już przepakowany informacjami na premierę. Zacząłem stosować w minionym roku i zdecydowanie skoczyło mi zadowolenie z doświadczania popkultury wszelakiej, polecam przetestować.

Opublikowano
20 godzin temu, SlimShady napisał:

Druga kwestia, że to jednak zawsze był niszowy gatunek, tak samo jak survival horrory. Ma pewną grupę fanów, ale to nie jest nic, co będzie bić się z największymi hitami dlatego nawet mnie nie dziwi, że nikt nie pompuje w to kasy od momentu wyjścia MGS-a V


Z tym drugim to się nie zgodzę, bo survival horrory to od zawsze były kamienie węgielne gamingu i do dziś (w sumie to szczególnie dziś) mają się nadzwyczaj dobrze.

Opublikowano (edytowane)
W dniu 7.01.2023 o 13:10, SlimShady napisał:

Tak jak w przypadku Mafii, lepiej, żeby to był oryginał, ale bez sentymentu nie będzie tego czuł, czego przykładem  nawet był ostatnio sam kotlet(remake mafii).

 

Jasne, co nie zmienia faktu, że oryginalną Mafię swego czasu skończyłem. I akurat moje podejście jest takie, że gdybym nie zagrał te ~10 lat temu, to pewnie wersji definitywnej bym nie ruszył. Tak samo choćby z FF VII. Dla kogoś to może być oczywiście dziwactwem, no ale tak czy siak analogią by było, gdyby ktoś skończył MGSa, a później  TTS.

Zresztą czytałem sobie później trochę o różnicach w odświeżonej Mafii i całkowicie rozumiem zarzuty, używając Twojego słownictwa, psychofanów. To są w dużej mierze dwie różne gry i zawsze w takich przypadkach będzie się pojawiać dyskusja "co lepsze dla świeżaka" (w przeciwieństwie do remake'ów w stylu wspomnianych Kolosów, notabene wyobraźmy sobie, że w SoTC na PS4 mielibyśmy całkowicie zmieniony OST).

Inna sprawa, że między Mafiami minęły dwie pełne generacje. Twin Snakes wyszedł ledwo 5 lat po jedynce i między innymi dlatego był on w kontekście postępu w branży, mało potrzebny. Choć faktem jest, że na tamte czasy graficznie przeskok między generacjami był potężny.

 

W rozmowach o gierkach, filmach i innych hobby nie jestem typem, który się upiera przy swoim, bo z reguły kieruję się zasadą "co kto lubi". Ale w tym przypadku nie będę KONCYLIACYJNY, bo w mojej ocenie, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, TTS oferuje albo zmiany na minus, albo "neutralne", a chyba jedyną w miarę obiektywnie mierzalną (choć wcale nie obiektywną w kontekście osobistej "wrażliwości estetycznej") zmianą na plus jest grafika. Więc, pytając retorycznie, dlaczego ktoś miałby w ogóle grać w TTS zamiast oryginału? Tylko przez liczbę polygonów i jakość tekstur? C'mon. Paradoksalnie, ta gra jest właśnie idealnym produktem dla fanów oryginału, bo cały fun z obcowania z nią wynika z porównań do poprzednika. Jak wyjdzie kiedyś w końcu nowy, mityczny remake, to zmieni postać rzeczy.

 

Mimo wszystko polecę fajną analizę, oczywiście pełną spoilerów:

 

 

Edytowane przez kotlet_schabowy
Opublikowano
W dniu 8.01.2023 o 14:45, Wredny napisał:


Z tym drugim to się nie zgodzę, bo survival horrory to od zawsze były kamienie węgielne gamingu i do dziś (w sumie to szczególnie dziś) mają się nadzwyczaj dobrze.

Horrory może tak, gierko filmów i chodzonek uciekanek jest od zajebania ale takich czystych rasowo survivalów? Oprócz residentów to tak średnio było w ostatnich latach

  • 1 rok później...
Opublikowano

Dzisiejszy dzień wydaje się być idealnym na odkopanie tematu i podzielenie się przemyśleniami i postanowieniami na nadchodzący rok - rok premiery Switcha 2, na którego się czaję i którego się boję, że będzie mi zabierał kupę czasu i wciąż się zastanawiam czy będzie mi potrzebny, bo nie gram już tak dużo jak kiedyś. Ostatnie lata domykam z około 10 skończonymi tytułami rocznie i dziwię się bardzo widząc liczbę skończonych tytułów wypisywanych w podsumowaniu roku przez niektórych forumowiczów. Wam starcza na to głowy, by zaliczyć 3-4 gry miesięcznie? Podziwiam. Inna rzecz, że może nie marnujecie tyle czasu co ja na śledzenie newsów, co chcę znacząco ograniczyć w tym roku.

 

Tak czy inaczej w tym roku też nie zamierzam naciskać siebie na częstsze granie i chcę kontynuować bycie wybrednym, zarówno pod kątem gier, filmów, jak i książek (żonglerka zainteresowaniami to nie jest łatwa sprawa!). Kusi mnie ponowne spróbowanie Cyberpunka 2077, ale trochę się obawiam, że znów się odbiję i wyrzucę pieniądze w błoto. Na początku roku zamierzam zagrać w Cocoon i z dziewczyną w remake Brothers - obydwie gry czekają na mnie na dysku. Chcę wrócić do Star Wars Jedi Fallen Order, które kupiłem za grosze na promce, a od którego się odbiłem na PS4 (może 60 fpsów zrobi różnicę), i którego grę chcę połączyć z obejrzeniem Skeleton Crew. W lutym może zakupię Astro Bota. Na premierę szykuję się na 4 tytuły w tym roku:

1) Split Fiction, 2) Mafia: The Old Country, 3) Cronos: The New Dawn i 4) Little Nightmares III. W premierę GTA6 w roku 2025 nie wierzę, ale jeśli wyjdzie to pewnie też kupię. Także obecnie mam plan na 8 gier. Chyba styknie. 
 

A jak Wasze plany?

  • Plusik 4
Opublikowano

Ja swoje plany growe na 2024 zrealizowałem na 4-, bo połowa gier skończona została przeze mnie na konsolach przenośnych (liczyłem, że będzie to 75%-80%), ale nie byłem zaangażowany w WoWa na ile bym chciał.
 

Na 2025 planuje:

>kupno stacjonarnego PC na miarę 2025 - Sony już się nie kryje jakie ma plany względem blachy, więc będę miał wszystko na miejscu 

>kupno przynajmniej jedno dodatkowego przenośniaka - tutaj liczę na SD2 lub coś konkurencyjnego, ale zadowolę się również New2DSem XL lub PSVitą

>większe zaangażowanie we Flesh and Blood - chociaż sprawa zależna jest od tego czy do Marca znajdę nową pracę


Postaram się utrzymać trend realizacji z ostatnich lat. ;) 

 

Opublikowano

- konczyc sobie gierki ktorych nie skonczylem na ps1-4

- zbudowac retrokompa na bazie pentium 3 pod windows 98

- smiac sie dalej z branzuni je.banej

  • Lubię! 1
Opublikowano
40 minut temu, grzybiarz napisał(a):

Kupić switch 2

ograć gry ze switch1

z ps5 daje se spokój 

Też mam taki plan poniekąd, zależy co dostarczy Nintendo.

 

U mnie od kilku dni mocniej już kiełkuje pozbycie się Ps5 i zakup przenośnego PC. Żeby zacząć grać w zupełnie inne gry, typu jrpg, turówki czy nawet nadrobić staroci parę. Ot wypierdolić z tego pociągu nowogeneracyjnego.

Ja kompletnie zrezygnowałem z gier których nie można przejść xd typu jakiekolwiek multi czy nawet siedzenie z piwkiem nad Balatro, just for fun.

 

Trochę zwalam to na karb zbyt długiego przesiadywania na portalach itp czasem myślę że im mniej o gierkach wiedziałem to miałem bardziej wyjebane i po prostu czerpałem radość.

 

No i w tym wszystkim poległem z książkami czyli czymś co zawsze sprawiało mi praktycznie największą radość. Także to do poprawy 

 

  • Dzięki 1
Opublikowano

Moje postanowienia to kupić sobie swiczusia 2 bo bardzo mi tęskno do konsol a delikatnie mówiąc ps5 i xbox nie bardzo pasują do mojej obecnej growej diety.

No i przestać kupować te tanie starocie na kompa bo i tak w to potem nie gram a jak się to zbierze do kupy to wychodzą chore pieniądze :wujaszek:

Opublikowano
28 minut temu, drozdu7 napisał(a):

Trochę zwalam to na karb zbyt długiego przesiadywania na portalach itp czasem myślę że im mniej o gierkach wiedziałem to miałem bardziej wyjebane i po prostu czerpałem radość.

O to to. Ja wiem, że "kiedyś to było" jest wyświechtanym powiedzonkiem, ale trochę tęsknię za czasami, gdy człowiek raz na miesiąc kupował wybraną gazetkę i z niej dowiadywał się wszystkiego co dzieje się w branżuni. Teraz niby też tak można, ale dostępność newsów w każdym miejscu i czasie sprzyja jednak popadnięciu w nałóg i sam często więcej czasu spędzam na śledzeniu newsów i czytaniu komentarzy niż samym graniu. I brzydzi mnie ten nałóg. I chcę go zmienić.

 

Przybijam piątkę co do książek.

  • Plusik 6
Opublikowano

Nie mam wpisu sprzed roku, więc nie skonfrontuję z nim tego, co udało się zrealizować, ale mogę powiedzieć tyle, że raczej wyszło inaczej, niż zakładałem xD.

 

Na 2025 planuję, standardowo, zmniejszać backlog (który niestety urósł do prawie 70 pozycji, z czego wykreślenie z listy przewiduję gdzieś połowie z nich, myślę, że skupię się mocniej na Switchuniu, jednym z dużych zaległych tytułów jest Zelda BOTW), może na koniec roku zakup PS5 (gdyby Prosiak z napędem staniał do sensownych pieniędzy, to najchętniej tę wersję, ale równie dobrze może się skończyć na polowaniu na używkę Fata za 1200 zł xD), w premierę GTA VI w tym roku nie wierzę, więc nie mam jakiejś mocnej motywacji, ale powiedzmy, że zebrałoby się już te 10-15 gierek, których na PS4 nie odpalę xD.

 

Może jakieś minimalne usprawnienie kompa.

 

Niezmiennie jak co rok uzupełnianie kolekcji retro, idzie to baardzo powoli, ale coś tam się udało ostatnio dokupić, może upoluję jakiegoś sensownego Dreamcasta i parę gierek na PSX w znośnym stanie. Za sprawą PS3 Extreme nabrałem ochoty na dokupienie paru gierek na ten sprzęt, co jest na ten moment w zasięgu ręki.

 

I to chyba tyle.

 

  • Plusik 1
Opublikowano

W związku z tym, że Mikołaj dostarczył Portala, a PS Premium wleciał ostatnio w dobrej ofercie, to postanowienie noworoczne jest takie, że planuję ograć większość mniejszych gier z backloga i remasterki z abonamentu :banderas:

Opublikowano
20 godzin temu, Wojtq napisał(a):

Teraz niby też tak można, ale dostępność newsów w każdym miejscu i czasie sprzyja jednak popadnięciu w nałóg i sam często więcej czasu spędzam na śledzeniu newsów i czytaniu komentarzy niż samym graniu. I brzydzi mnie ten nałóg. I chcę go zmienić.

 

Przybijam piątkę co do książek.


Robię sobie czasem takie kilkumiesięczne detoksy od stron z newsami, discorda oraz forumka i nawet kupuje sobie wtedy numer czy dwa szmatławca - efekt jest taki, że jestem wówczas bardziej zaangażowany w to co gram i dowiaduje się o jakiś perełkach, bo czytam faktycznie recenzje i wiem czy coś mi podpasi czy nie. Książek też więcej czytam i to wszystko się tak przyjemnie napędza. Mega polecam.

  • Plusik 1
Opublikowano

Odkad marketing przeniosl sie mocno do neta i wszedl w faze spoilowania wszystkiego tona trailerow, teaserow i dziennikow deweloperskich ogladam tylko pierwszy trailer na jakichs strimach/pokazach. Potem recka w papierze i tyle. Niestety siedzac na forumie nie da sie czasami ominac wpisow hypeodklejencow ale to juz taki efekt uboczny tego miejsca.

  • Plusik 1
Opublikowano

Co tam na 25?

1) zaczynamy standardowo, nadrabianie backlogu napewno  przed Switchem2 kupić i przejść to co mi „wisi” a chcę ograć (Paper Mario: The Thousand-Year , The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom, Mario&Luigi Brothership, Luigi Mansion 2 remaster);

 

2) jak w 2025 wyjdzie Switch2 i na premierę będzie nowy Mario 3d, Zelda lub Donkey Kong, to biorę dnia pierwszego;

 

3) 21.01 po 5 latach kończy mi się Game pass. Chcę już go kupować tylko okresowo, no chyba że wpadnie jakaś max cebula; 

 

4) Jak wyjdzie GTA6 to ofc biorę day one.

 

5) jakby steam albo jakiś inny mocarz wypuścił takiego „konsolo PC” do salonu ze steam, Game pass itp bez Windowsa, sterowników, z dedykowanym padem, z nie za dużym rozmiarem, to bym z przyjemnością kupił. Cena tak max 5-6 tys 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

1. Olac trofea, jesli do platyny droga jest dosc dluga i wymaga grindu. W Silent Hill 2 zrobilem juz 55h. Pytanie co ja robie? Czy moj czas warty jest odblokowywania tych wszystkich zakonczen. Jedno normalne przejscie i kolejne na hardzie by byc usatysfakcjonowanym starczy. W RE4 zrobilem 90h, a i tak olalem platyne przez trofeum w strzelnicy, do ktorego nie mam cierpliwosci. Fakt, ze gra ma duze replaybility i mnie wciaga odblokowywanie wszystkich broni, przechodzenie z rakietnica, w trybie professional etc. Niemniej, jak sobie pomysle ile w ciagu tych 90h moglem gier na 15h przejsc (jakis ciekawych indykow chocby) to mnie skreca.

 

Ja lubie maksowac gry, by z nich wynosic wiele, bo inaczej czuje, ze cos trace. Nie lubie gier przechodzic po lebkach. W takim RDR2 musialem mape wyczyscic ze wszystkich aktywnosci i bylem bliski 100% (wyzwania to jednak za duzo i to przesadzone). Nie wyobrazam sobie np Kingdom Come 2 nie przechodzic w 100%. Nie musi to byc platyna by mnie satysfakcjonowac. 

 

Problem w tym, ze to zabiera czas. W 2025 chce znalezc ten balans i nie tracic tyle czasu. Czyszczenie wybitnych gier jak najbardziej, ale trzeba zachowac umiar.

 

2. Olac gry generyczne gry open world a skupic sie tylko na tych wybitnych i RPG.

 

3. Sprobowac nowych gatunkow gier. Path of Exile 2 jest na moim celowniku.

 

 

 

Edytowane przez Lukas_AT
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...