Xenoblade Chronicles 2

[Daffy 10 630]

Przenosnie dalej lipa z rozdzialka

 

Zmiany w systemie walki na razie ciezko ocenic bo ponoc znowu przez ponad pol gry dochodza nowe mechaniki

[chrno-x 901]

Graficznie w docku moim zdaniem gra wygląda odrobinę lepiej (tekstury podłoża). Trzeba przyznać, że ekipa się rozkręca, ponieważ oglądanie wstawek to cud, miód, orzeszki (i na całe szczęście i 2-ka i Torna mają Japoński VA - sorry ale jRPG tylko tak da radę ogrywać, nie wiem skąd oni biorą tych angielskich Voice Actorów ale to jest gwałt dla uszu). 

 

Jestem w powijakach przy Octopath Traveler a Mario oyebałem w 4 dni i zostaje mi teraz zbieranie pozostałych księżyców, tak kusi mnie bardzo rzucenie Mariana i Octopatha w kąt aby ponownie wsiąknąć w wspaniały świat Alrest. 

[Pharaun 13]

Ja wczoraj skończyłem główny wątek w podstawce. Niesamowita gra, jak dla mnie póki co nr 1 na Switchu,  nawet przed zeldą i odyseją. Teraz czas trochę pofarmić, polevelować i wymaksować affinity charty, a potem kupię Tornę

[Rezoo7 217]

1h za mną narazie cudeńko nie biegnę na pałę tylko rozkoszuje się widokami i systemem walki. Żeby na dłużej starczyło

Ta akustyczna gitara w pierwszym motywie wymiata. 

[Rayos 3 187]

8 godzin temu, Ficuś napisał:

Przenosnie dalej lipa z rozdzialka

 

Zmiany w systemie walki na razie ciezko ocenic bo ponoc znowu przez ponad pol gry dochodza nowe mechaniki

Tylko te nowe to w gruncie rzeczy stare, z podstawki  

[chrno-x 901]

1 minutę temu, Rayos napisał:

Tylko te nowe to w gruncie rzeczy stare, z podstawki  

 

No systemu Vanguard to w podstawce nie było, chyba, że ominęły mnie jakieś nowości, gdzie można było zamieniać blade'y z normalnymi postaciami i vice versa. Odnawiania hp również nie pamiętam, więc jakieś nowości w systemie walki to jednak są 

[Rayos 3 187]

No tak tak, to oczywiste, po prostu później dojdą znane blade combo (choć lekko zmienione) itd itp  

[Oldboy 984]

Co do VA wersji angielskiej to żaden z RPG-ów nie wylał tyle miodu na moje uszy co Divinity 2 Orginal Sin 2 .Jak to brzmi  ... swoją drogą co za giera... czuję się jak za dawnych czasów spędzonych z FFVII.Mam zamiar po niej ruszyć Xeno2 a przecież poprzeczka osiągnęła już najwyższy limit z możliwych

[chrno-x 901]

Dobra 3h grania w Torne za mną i ilość usprawnień oraz zdecydowanie ulepszony system walki (nie żeby w oryginale był zły, po prostu ten jest jeszcze lepszy) sprawia, że bieganie po świecie oraz walczenie z przeciwnikami to poezja. Nie mogę się oderwać, tym bardziej cieszy fakt nastawienie na "owy" wątek fabularny. Tak powinno się tworzyć dodatki, które warto nie tylko kupić ale i ograć. Jestem pełen podziwu dla Monolith, że w parę miesięcy stworzyli zupełnie nową lokacje, bohaterów, nowe stworki do ubicia czy też usprawniony system walki, które jest na tyle świeży aby nawet weteranów 2-ki czymś zaskoczyć. 

 

A miałem najpierw zmęczyć Octopatha i Mariana zanim zabiorę się za Tornę ale gra patrzyła się na mnie tak jak puszek ze Shreka, więc w końcu dałem za wygraną. 

 

 

P.S. mam nadzieje, że dodatek w pudełkowej formie sprzeda się bardzo dobrze aby zachęcić Nintendo (i konkurencje) do wydawania dużych porządnej jakości DLC na fizycznych nośnikach. 

[Rezoo7 217]

Mnie narazie irytuje że przeciwnicy są tak mało odporni na ciosy abym mógł rozwinąć combo do granic możliwości. Najczęściej padają jak muchy nawet 2-3 poziomy wyżej. 

Jak dobrze pamiętam w XC2 walilo się w typa długo i namiętnie. 

[funditto 661]

Po niecałych 5 godzinach gra się bardzo dobrze, ale dla mnie nadal najlepszy jest XCX. Czekam na kolejne Xeno w takich klimatach, najlepiej z powrotem na planecie Mira 

[chrno-x 901]

3 godziny temu, Rezoo7 napisał:

Mnie narazie irytuje że przeciwnicy są tak mało odporni na ciosy abym mógł rozwinąć combo do granic możliwości. Najczęściej padają jak muchy nawet 2-3 poziomy wyżej. 

Jak dobrze pamiętam w XC2 walilo się w typa długo i namiętnie. 

 

Było dokładnie tak samo w XC2, przynajmniej przez tak 1/3 gry. Dopiero później zaczynały się schody. 

Edytowane 23 września 2018 przez chrno-x

[XM. 11 036]

Dziś wreszcie pogralem no i wiadomo gra roku. Ale co mi się nie podoba? Ten hoiowy remix nuty na Gormott, nie idzie tego słuchać. ;(

I ciągle trzeba podchodzić i wciskać guzik by postać uklekla i z niebieskiego oba wyskoczył przedmioty. Wolałem rozwiązanie ze starszych części.

Edytowane 23 września 2018 przez XM.

[Rayos 3 187]

41 minut temu, XM. napisał:

Ten hoiowy remix nuty na Gormott, nie idzie tego słuchać. ;(

 

na początku też mi się mniej podobał, ale jak po kilku godzinach puściłem sobie oryginalny motyw, to jednak ten nowy mi się bardziej podoba  

[Daffy 10 630]

Ogolnie muzycznie nowe utwory bardzo w jazzowe klimaty poszly

[funditto 661]

Jak Wam idzie w Tornie ? Ja właśnie wbiłem drugi poziom community i to co było potem podniosło moje oczekiwania - jest dobrze ! Jest jednak jeden duży minus.. Rayos miał rację, żeby robić na bieżąco questy - jeśli nie to nie ruszycie dalej

[Ölschmitz 1 543]

na ile to starcza godzin? podstawke ukonczylem w 100.

 

fabula + ciekawsze rzeczy poboczne (czyli niekoniecznie wszystkie questy typu zbierz miliard roslinek)

[funditto 661]

Ci, którzy już przeszli piszą o czasie między 22, a 30 godzin i chyba żadna z tych osób nie zrobiła gry na 100 % 

[Rayos 3 187]

22h i skończona fabuła oraz prawie wszystkie subquesty zrobione, spokojnie poniżej 30h można zrobic 100%, chyba ze coś się jeszcze odblokowuje  no, chyba ze do setki liczycie też wymaxowane affinity charty to pewnie z tym zejdzie kolejne kilka godzin 

[Ölschmitz 1 543]

dzieki, calkiem spoko. jak na rpg brzmi malo, ale to dodatek za mniejsza kase. wiec wychodzi jak dobra singlowa gierka.

[funditto 661]

Do 100 % to bym liczył affinity charts i pokonanie wszystkich unikalnych potworów

[funditto 661]

Sory za post pod postem, ale czy da się w Tornie gotować ? Jeśli tak to jak to zrobić? 

[Rayos 3 187]

Wszelki crafting (w tym gotowanie) masz przy ogniskach, nic poza tym afaik.

[funditto 661]

Szkoda, myślałem że jak tak cisną po Mythrze, że nie umie gotować to, że będzie jakaś minigierka, bo to przy ogniskach to robiłem

[bld 4]

Odpaliłem wczoraj  Tornę na półtorej godzinki. Wcześniej sporo grałem w Zeldę, i muszę stwierdzić że czuję zupełnie inny feeling grania, niż za czasów gdy grałem w Xenoblade 2 kilka miesięcy temu (300h na liczniku). Nie wiem czy to kwestia tego, że w Zeldzie jest wszystko super płynnie i dopracowane, ale mam wrażenie że jakoś sztywno się biega, z tych collection pointów tak dziwnie, "nienaturalnie" wyskakują te rzeczy, ta warstwa wizualna też jakaś taka "sztuczna"...