Skocz do zawartości

The Surge


Czezare

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

LotF nie byłby taki zły gdyby sterowanie było lepsze i postać mniej ociężała. Niby tylko tyle i aż tyle.

Dokladnie, czyli najwaazniejsze rzeczy w soulslike xd

Opublikowano (edytowane)

10h za mną, gra się niewiarygodnie przyjemnie, a 60 klatek na Prosiaku stanowi różnice i jak podaje Digital Foundry jest to jedna z produkcji która najlepiej wykorzystuje jego moc.

Co do gry nie śpieszę się grinduje złom i jak wydaje ci się, że na danej miejscówce jesteś prze kozak i wszystko kończysz fatality to następna mapa sprowadza cię do poziomu i przeciwnicy składają cię na 2 hity.

Dla mnie MEGA pozytywne zaskoczenie.

Edytowane przez Cottage
Opublikowano (edytowane)

Dla mnie Lords Of The Fallen byl naprawde niezly (gdyby nie silnika graficzny i plywajacy framerate),dlatego bez wahania siegnalem po Surge. Jestem mega pozytywnie zaskoczony, az dziw ze tak wygladajacy silnik robili tylko dwa lata. Gram na PRO i pod wzgledem technicznym gra prezentuje sie rewelacyjnie. Jasne framerate mimo wszytko czasami poleci, ale wiekszosc czasu jest bardzo stabilnie. Odpalilem wczoraj i gralem do 4, swiat jest fajnie wykonany, balem sie troche klimatu ogladajac jakies czerstwe gameplaye, a tu od poczatku fabula mnie wciagnela, do tego sporo nowosci w bardzo dynamicznej rozgrywce, swietnie wygladajace dekapilacje, dosc wysoki poziom trudnosci, jak ktos lubi tego typu gry to marsz do sklepu!

 

Zabilbym tylko osobe odpowiedzialna za czcionke napisow, widac, ze gra byla robiona pod monitory, bo chcac cos przeczytac musze siedziec na skraju kanapy.

 

Ps. Czy ktos wie czy mozna jakos rozwinac skalowanie umiejetnosci do broni, bo akurat tym czym chcialbym grac mam bardzo niskie, a ciezka bronia jednoreczna bardzo wysokie...

Edytowane przez easye
Opublikowano (edytowane)

Ja siedzę od wczoraj na drugim bossie i nie mogę ruszyć dalej :/

 

Mam nadzieję kolego kristoff_mk, że przez ten tydzień ruszyłeś dalej :) Jeśli tak, to przy czwartym bossie, drugi to ledwie lekka przystawka...

 

 

Cerberus potrafi dać w kość, szczególnie, że nie jest sam. Pomijając pierwsze spotkanie z nim, kiedy jest w nielichej obstawie, każde kolejne to i tak wyzwanie, gdyż kiedy się zmęczy przyzywa bardzo agresywnego P.A.X.'a, a sam - w międzyczasie, kiedy z nim walczymy - się leczy. O ile w przypadku standardowej walki nie mam zbyt pomocnych rad, poza tym, żeby wrzucić sobie implanty powiększające i regenerujące zdrowie oraz powiększające staminę, warto przemyśleć wariant alternatywny. Kiedy pojawi się pierwszy P.A.X., warto sprowokować go, aby swoimi rakietami (które wystrzeliwuje, kiedy jesteśmy w odpowiedniej odległości od niego) zniszczył dwie białe konsole/serwery, który znajdują się po przeciwległych stronach areny. Dzięki temu, po pokonaniu P.A.X.'a, kolejne nie będą się już pojawiać, a Cerber nie będzie chował się za osłonę i regenerował. Poza tym, jeśli na finiszu odetniemy mu broń zdobędziemy całe jego uzbrojenie, co w przypadku zwykłej walki nie jest możliwe. W każdym razie, starcie z Cerberusem wymaga naprawdę sporo cierpliwości i samozaparcia.

 

 

Ps. Czy ktos wie czy mozna jakos rozwinac skalowanie umiejetnosci do broni, bo akurat tym czym chcialbym grac mam bardzo niskie, a ciezka bronia jednoreczna bardzo wysokie...

 

Wydaje mi się, że statystyk broni ogólnie nie można zmieniać, poza oczywiście ich ulepszaniem na kolejne generacje. Mamy tu do czynienia z wyborem na zasadzie: lepsze obrażenia, słabsze skalowanie i na odwrót. Warto też pamiętać, że w menu można dodać drugą broń do ulubionych, dzięki czemu możemy zmieniać jest "w locie", podczas walki (lewo na d-padzie).

 

Ogólnie The Surge to naprawdę świetna, soulsowa gra. Nie grałem co prawda w Nioha (jeszcze), więc nie mogę porównywać tych soulsowych kopii, ale w stosunku do Lords of the Fallen jest lepiej - szybciej i zdecydowanie bardziej wymagająca. Walka jest dynamiczna, a przeciwnicy nie wybaczają błędów. Świetna jest też konstrukcja plansz, kiedy w najmniej spodziewanym momencie, nie posiadając już praktycznie zastrzyków uzdrawiających, odkrywamy skrót do Stacji Medycznej, gdzie możemy odnowić zapasy, jak przy ogniskach w Dark Souls. Poza tym, tytuł cech.uje się naprawdę dobrą oprawą oraz - mimo nieco odmiennych klimatów - po prostu "soulsową" duszą. Jedyne minusy, jakie do tej pory zauważyłem (a jestem myślę w ponad połowie gry - po czwartym bossie) to zbyt podobne do siebie lokacje i mała ilość bossów właśnie, bo poza tymi głównymi do tej pory nie natknąłem się na żadnego pobocznego, pojawiającego się tak znienacka. No, ale to może się zmienić... ;)

 

W każdym razie, The Surge polecam każdemu, kto lubi gatunek reprezentowany przez Soulsy, Bloodborne i tego typu gry. Na pewno się nie zawiedzie!

Edytowane przez lothronik
Opublikowano (edytowane)

 

 

Mam nadzieję kolego kristoff_mk, że przez ten tydzień ruszyłeś dalej  :) Jeśli tak, to przy czwartym bossie, drugi to ledwie lekka przystawka...

 

tak,tak. w ogóle zabawna sytuacja, bo po napisaniu posta spróbowałem jeszcze raz i padł 10 minut póżniej...

 

na razie jednak wstrzymałem się z graniem w the surge, jakoś nie mam chęci. te roboto-pająki z trzeciej planszy za bardzo mnie wkurzały. no i ta broń - kobaltowy kostur. nie lubię się nią posługiwać, ale mam 20 poziom znajomości kosturów i żadna inna broń nie dorównuje jej obrażeniami. patowa sytuacja

 

dzisiaj będę musiał odpalić, bo jak tak dalej pójdzie to  nigdy jej nie przejdę :)

Edytowane przez kristoff_mk
Opublikowano (edytowane)

Jak dla mnie w grze nie ma az tak duzego znaczenia sila broni, albo te szybkie sa po prostu OP - uzywam glownie obu recznych -  taka Przepustnica Pozogi potrafie ubic 2 razy szybciej przeciwnika niz ciezkim dwurecznym mlotem. Kosturem tez lubie pomachac, za to wszystkie dwureczne sa wolne i wcale szybciej nie zabijaja... Ukonczylem wczoraj 3 poziom, staram sie robic wszystkie znajdzki (o dziwo sa mega widoczne co dla mnie jest ogromnym plusem - no moze poza komiksami), wracam czesto do poprzednich lokacji by otworzyc dzwi, ktorych wczesniej nie moglem i robie misje poboczne - od gry najprawdopodobniej sie nie oderwe, do poki nie scalakuje! O ile na poczatku jest sielanka, pozniej lekki strzal w pysk, tak po parunastu godzinach gdy juz mozmey zupgredowac swoj egzoszkielet, dodac troche apteczek znowu robi sie nieco spokojniej (ale moze lepiej sie wstrzymac do kolejnej lokacji, bo wlasnie jestem przed 3 bosem). Naprawde polecam!

Edytowane przez easye
  • Plusik 1
Opublikowano

dla mnie to chyba najbardziej wkurzajacy przeciwnik w grze, ja atakuje szybka bronia dwureczna, 2-3 ataki R1 i odskok, czekam az znowu skoczy i podbiegam, czasami trzymajac sie blisko (chodzac w kolo) potrafi dostac dauna i wtedy przyjmuje zecydowanie wiecej ciosow - po godzinie - dwoch w koncu nauczysz sie z nimi walczyc. Gorzej, ze pozniej sa chyba ich lepsze wersje, po 3 poziomie probowalem wrocic na 1 i na stacji po paru probach ubicia pajaka ochrony po prostu zaczalem go omijac xD

Opublikowano

Napyrtalałem w to dzisiaj ciurkiem bez mała trzy godziny i...bardzo dobra gra to jest! Grafika nie jest może jakaś super duper oczo(pipi)na, ale na prosiaku wygląda wszystko bardzo, ale to bardzo schludnie. To co wg mnie "robi" najbardziej to...60 fps ol de tajm! :banderas:  Niniejszym ogłaszam The Surge najpłynniejszą grą na prosiaku w jaką kiedykolwiek grałem. Tu jest po prostu beton pod tym względem. Fajnie wyglądają też dynamiczne cienie. Z minusów to na pewno lekko zwalona kolizja obiektów. Widać to zwłaszcza w momencie kiedy rozwalamy jakąś plastikową beczkę, a potem się w nią "wtapiamy". Druga rzecz co mi się podoba to mechanika walki. Wszystko po prostu działa jak należy tj dynamika starć, lockowanie na niemiluchach, wskazywanie poszczególnych celów i części ciała, tudzież broni do odcięcia, samo bicie i wreszcie efektowne finishery. Poza tym jest bardzo soulsowo pod względem architektury leveli, szukanie skrótów, otwieranie zamkniętych przejść itp. Póki co bawię się znakomicie i nie spocznę póki...się gdzieś nie zatnę :P

  • Plusik 2
Opublikowano

Mam jeszcze pytanie o początkowy fragment mapy w pobliżu pierwszej stacji medycznej:

 

Jak po wyjściu z pomieszczenia stacji wyjdziemy maksymalnie w prawo do tyłu to wchodzimy na obszar gdzie są te toksyczne kałuże. I tam idąc dalej  na wprost za takim "żywopłotem" stoi sobie koparka, która jest dość trudna do załatwienia. Ona mnie ubiła ze trzy razy, więc już póki co wyleczyłem się z zakusów jej popsucia ;) Pytanie mam: ona czegoś fajnego strzeże? Może blokuje dostęp do dalszej części poziomu?

 

Opublikowano

To jest mini boss, w całej grze jest ich 5. Za każdego dostaniesz monetę które później wymienisz (5szt) na fajny pancerz.

Koparke ubijesz dość łatwo, krąż wokół niej blisko i bij w boki, nie nogi. Co jakiś czas na boku podniesie się klapa, osłaniająca wnętrze i wtedy wejdą większe obr. Jak robi przysiad, to odskocz na chwilę.

Opublikowano

Mnie się szalenie podoba to, że każdą bronią walczy się diametralnie inaczej. Niby banał banałów, ale jak do wczoraj nawalałem tym świecącym młotem tak pod koniec wczorajszego szpilowania przeszedłem na wzmocnioną rurę, którą jeszcze dodatkowo lekko podpakowałem. Piękne młynki można nią uskuteczniać :obama:  Im dłużej daną bronią walczymy tym wzrasta biegłość w posługiwaniu się nią. Właśnie...coś mi się wydaje, że im poziom biegłości wyższy tym więcej róznorodniejszych ciosów jest wyprowadzane. To tylko złudzenie czy tak jest w istocie?

Aha...no i podoba mi się patent, że po zgonie i utracie złomu żeby go odzyskać mamy na to ograniczony czas. Wprowadza to trochę dodatkowych emocji do walki i eksploracji :)

Opublikowano

No to pierwszy boss szczezł :banana: Kilka razy nie powiem...mnie poskładał, ale w końcu dałem radę. Boże, jaka ta gra jest nieoczekiwanie w sumie świetna! :banderas:  Tegoroczny growy czarny koń bez dwóch zdań.  Jestem w drugim obszarze i co tam się momentami odjaniepawla! :obama: Miłośnicy Soulsów, znudzeni nimi samymi, a czekający na nowe mięsko w wiadomym temacie nie powinni się nawet przez moment wahać tylko kłusem i biegusiem zaiwaniać do sklepów! Coraz bardziej podoba mi się architektura poziomów. W pewnym momencie już myślałem, że wszystko odkryłem, że już nie da się nic zeksplorować, ale kuśwa nie! Piękny i zaskakujący skrócik mi się objawił :fsg:

Mam tylko odnośnie pierwszego rewiru tylko jedną zagwozdkę, ale to już w spoilerze.

 

Chodzi o ten w sumie najniżej położony obszar bodaj w elektrowni. Jest tam kilka krótkich równoległych i prostopadłych korytarzy wypełnionych toksynami na podłodze. Czy tam jest coś ciekawego? Pytam, bo zanim wszystko pozwiedzam to zdycham od tych trujących oparów. I przy okazji wynikające z powyższego drugie pytanie. Czy później można zdobyć jakiś implant lub antidotum na toksyny?

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...