Skocz do zawartości

Hollow Knight


XM.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzięki, to chyba tego nie nabije. Ponad 50h na liczniki, już mogę lecieć do finałowego bossa, ale wiem że jeszcze trochę rzeczy jest do odkrycia. Nie sądziłem, że ten tytuł jest tak duży, spodziewałem mniejszej gry. Z moim wolnym czasem, a raczej chronicznym jego brakiem, chyba polecam ubić końcowego bossa, bo kolejne gierki czekają w kolejce. 

 

PS. Wiadomo ile dokładnie osób pracowało przy tej grze? 

Opublikowano

Całe 2/3 osoby to robiły 

Team Cherry

 

Wiesz, to że gra jest taka rozbudowana, świadczy tylko na jej korzyść, tym bardziej przy takiej jakości jaką posiada. Jeżeli gra Ci się podoba, to graj, a nie patrz na to, że backlog czeka w kolejce. W ten sposób każdą kolejną grę będziesz poganiał, bo następna czeka i robi się błędne koło. No, ale to już taki forumkowy truizm wielokrotnie przytaczany:dunno:

  • Plusik 1
Opublikowano

56h, ostatni boss pokonany, sądziłem że będzie ciężko, ale mocno rozczarowujący. Wiem, że są jeszcze jakieś inne, prawdziwe i i jeszcze prawdziwsze zakończenia, więc jeszcze chyba pobiegam po tym świecie, bo jescze trochę do zobaczenia jest. Świetna gra. 

Opublikowano

Ja się usmiechnalem pod nosem, jak zobaczyłem, że ostatnim bossem w Hollow Knight jest 

 

Spoiler

Hollow Knight

 

Fajne nawiązanie choćby do Metroid Prime.

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Dałem grze kolejną szansę, chyba czwartą już i była to bardzo dobra decyzja. Wsiąkłem na maksa. Więc cofam wszystko co złego napisałem. Jestem już po drugim bossie i na razie udało mi się nic nie stracić, bo nawet jak zginąłem to udało mi się wszystko odzyskać. Najbardziej podoba mi się movement i adwersarze, fajnie się szuka na nich stylaka i ich naparza. Bo to, że cała reszta jest na najwyższym poziomie to wiadomo. Może byłem zbyt cienki na tą grę wcześniej i potrzebowałem doświadczenia, którego nabrałem między innymi w Ori 1 i 2, czy w nowym Metroidzie, jako że wcześniej miałem znikomy kontakt z grami typu metroidvania.

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano
27 minut temu, zdrowywariat napisał:

Może byłem zbyt cienki na tą grę wcześniej

Może. A może chcesz bana za bycie antyszczepionkowcem?

 

Ja raz chwilę pograłem, ale nie miałem wówczas weny na rozległą metroidvanię 2D. Salt & Sanctuary dało w dupę XD

Opublikowano
5 minut temu, Nyu napisał:

Może. A może chcesz bana za bycie antyszczepionkowcem?

 

Ja raz chwilę pograłem, ale nie miałem wówczas weny na rozległą metroidvanię 2D. Salt & Sanctuary dało w dupę XD

 

Nie offtopuj, jest od tego temat, do którego nie mam zamiaru wchodzić, każdy moje zdanie zna. Bana dostałem za złe zachowanie, bo mnie poniosło, a nie za moje zdanie na ten temat.

 

Cieszę się, że dałem grze kolejną szansę, bo już ją widzę w top5 moich ulubionych indyków. Po prostu teraz, gdy coś więcej nazbieram to od razu lecę do sklepu i na ławeczkę xD.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Ale ta gra jest długa, końca nie widać, a mam już chyba około 40h nabite. Zrobiłem dwa traile, pierwszy za pierwszym razem, drugi chyba za 30 :), teraz męczę się z trzecim. Ilu tu jest bossów, gra jest chyba ze dwa dłuższa od MD i Ori2. W sumie z tym traceniem to naciągana sprawa, bo jak dobrze kombinujesz to zawsze duszka załatwisz i kasa zostaje w kieszeni, raz tylko popłynąłem, ale na 500, więc to nic. Teraz chodzę z 10000 i mam jeszcze 4500 w banku, a nie ma już nic do kupienia. Zdecydowanie najlepsza metroidvania obok wyżej wymienionych. Która najlepsza? Tego nie wiem, każda ma swoje plusy. Czekam z niecierpliwością na kontynuację.

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano

Najlepsza metroidvania ever. Tutaj nie chodzi już nawet o sam czas rozgrywki. Ten jest bardzo długi, ale twórcom udało się projekt zorganizować tak, że gracz nie czuje że zmarnował chociażby jedną minutę. Każdy level, najdrobniejszy przeciwnik i ta muzyka. Castlevania: Symphony of the Night kiedyś musiała ustąpić z tronu, przed tym rycerzykiem królestwa robaczków. Mistrzostwo. 

 

Nadal jedym z moich celów w dzienniczku gracza jest całkowite skompletowanie gry. Hollow Knight zasługuje na wykręcenie 100%.  Nie boję się nawet tych triali, a zwłaszcza tego jednego. I wciąż korci aby zakupić HK w pudełeczku. Jest jakaś limitowana edycja? 

  • Plusik 2
  • Lubię! 2
Opublikowano

Hollow Knight dla mnie numero uno. Ten stan umysłu zmieni dopiero Silksong. Ori jest jak najbardziej cudną gierką ale HK powoduje, że ten świat próbujesz zrozumieć. Cała ta środowiskowa narracja jest tajemnicza nawet przy końcu gry. Lore objerzałem na YT chyba ze dwa razy. 

Opublikowano
12 godzin temu, Nemesis napisał:

Nadal jedym z moich celów w dzienniczku gracza jest całkowite skompletowanie gry. Hollow Knight zasługuje na wykręcenie 100%.  Nie boję się nawet tych triali, a zwłaszcza tego jednego. I wciąż korci aby zakupić HK w pudełeczku. Jest jakaś limitowana edycja? 


Fangamer zrobił kiedyś fajne wydanie limitowane NS/PS4/PC. Aktualnie wszystko jest wyprzedane ale widnieje także "restock planned" więc polecam zapisać się na wishlist.

hkce_explodedview_switch_cleaningcloth.p

Opublikowano (edytowane)

Mimo, że the Knight posiada bardzo skromny zakres ruchów w porównaniu do Oriego czy Samus to jednak najlepiej się nim gra. W mojej opinii ze względu na znakomity system walki, w którym czuć po strzale, że adwersarzowi się nogi ugięły, a tych nie brakuje, jak i pokaźnej grupy szefów, w tym nie mniejszej szefów opcjonalnych. A teraz będzie trochę kontrowersyjnie, bo mimo iż niebieski design świata wygląda cudnie to trochę żałuję, że twórcy częściej od niego nie odchodzili, jak w greenpath, co widzę, że - po udostępnionych do tej pory screenach - zostanie naprawione w sequelu. Zabrakło też trochę więcej platformowania, więc pod tym względem, jak i zróżnicowania miejscówek, wygrywa Ori2. Jednak myślę, że HK: Silksong ma wszelkie przesłanki, żeby stać się najlepszą metrovidanią ever.

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano

Giera jest bardzo dobra i wciągająca, jednak też kopiuje mechaniki z innych gier i czasem czuć, że to produkcja paru osób

 

Np. mechanika z Dark Souls o przepadającej walucie Geo po śmierci, którą trzeba odzyskać

 

Czy męczący backtracking i czasem za bardzo pokręcony design leveli

 

Silksong już miał być dawno temu, a teraz to już o nim zapomniałem

 

  • WTF 1
Opublikowano (edytowane)

Jednak dorzuca też coś od siebie. Zapasowa energia, którą można się doładować to fajny patent, dodaje dreszczyku emocji i zwiększa nasze szanse, a może już gdzieś to było, tylko nie pamiętam. Cała mechanika walki jest genialna, piękna w swej prostocie, skok, dash, strzał, gdzie czuć moc, a na każdego trzeba inny stylak. Dla mnie to podstawa, bo w grę się ma przede wszystkim dobrze grać, ma być szybko, płynnie i responsywnie. Grafika, muzyka, czy fabuła też są ważne, ale nawet gdy one są tip top, a sterowanie postacią jest drętwe, to gra mnie przy sobie nie zatrzyma.

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano (edytowane)

@beardo0

Może nie grałem zbyt dużo w HK, ale trochę z tyłka zarzuty. Mechanika z odzyskiwaniem jak najbardziej pasuje, a to że skopiowana niczego nie ujmuje, jeżeli ma sens i jest dobrze zrobiona. W przeciwnym wypadku,o co drugiej grze możnaby napisać, że kopiuje innych. Do tego, że to produkcja kilku osób, w ogóle bym się nie czepiał, a nawet docenił, że kilku ludzi coś takiego stworzyło. Ja gdybym o tym nie przeczytał, nigdy bym tak nie pomyślał. No i na koniec czepianie się backtrackingu w metriodvanii? Serio?

Edytowane przez Luqat
Opublikowano
54 minuty temu, zdrowywariat napisał:

Mimo, że the Knight posiada bardzo skromny zakres ruchów w porównaniu do Oriego czy Samus to jednak najlepiej się nim gra. W mojej opinii ze względu na znakomity system walki, w którym czuć po strzale, że adwersarzowi się nogi ugięły, a tych nie brakuje, jak i pokaźnej grupy szefów, w tym nie mniejszej szefów optymalnych. A teraz będzie trochę kontrowersyjnie, bo mimo iż niebieski design świata wygląda cudnie to trochę żałuję, że twórcy częściej od niego nie odchodzili, jak w greenpath, co widzę, że - po udostępnionych do tej pory screenach - zostanie naprawione w sequelu. Zabrakło też trochę więcej platformowania, więc pod tym względem, jak i zróżnicowania miejscówek, wygrywa Ori2. Jednak myślę, że HK: Silksong ma wszelkie przesłanki, żeby stać się najlepszą metrovidanią ever.

Zamiast stawiać na zakres ruchów albo wybór broni, twórcy dali do dyspozycji dużą ilość charmów i to one stanowią o stylu gry.
Odpowiedni dobór charmów diametralnie zmienia rozgrywkę, mało tego - możemy je sobie dobierać w czasie rzeczywistym zależnie od sytuacji (inne pod walkę, inne pod platformy, inne pod agresywny i defensywny styl itd.).
Tutaj dochodzimy do platform. Moje uczucie po kilkudziesięciu godzinach gry jest takie, że jest ich w cholerę i jeszcze więcej. Bo nawet kiedy na ekranie są przeciwnicy i jest walka to jest też skakanie. Tutaj niewiele jest walki na większym, płaskim terenie. Do tego dochodzą trialsy czyli również walka z dużą dozą skakania i gimnastyki palców. Do tego Path of Pain czyli masa platform dla hardcoreów.
Zgodzę się co do różnorodności mapy, większość jest niebiesko-szara, chociaż też mamy takie rodzynki jak Greenpath czy The Hive.

568793-hollow-knight-collector-s-edition-nintendo-switch-map.jpg

  • Plusik 1
Opublikowano

Charmy i eksperymentowanie z nimi akurat były spoko

 

Godzinę temu, Luqat napisał:

@beardo0

Może nie grałem zbyt dużo w HK, ale trochę z tyłka zarzuty. Mechanika z odzyskiwaniem jak najbardziej pasuje, a to że skopiowana niczego nie ujmuje, jeżeli ma sens i jest dobrze zrobiona. W przeciwnym wypadku,o co drugiej grze możnaby napisać, że kopiuje innych. Do tego, że to produkcja kilku osób, w ogóle bym się nie czepiał, a nawet docenił, że kilku ludzi coś takiego stworzyło. Ja gdybym o tym nie przeczytał, nigdy bym tak nie pomyślał. No i na koniec czepianie się backtrackingu w metriodvanii? Serio?

 

Jasne, jak jest dobrze zrobione kopiowanie rozwiązań, to jak najbardziej na plus, jednak to nie będzie już 'wow, co za mechanika', tylko raczej 'co to za podróbę mi tu wciskają oryginalnego rozwiązania?'. Hollow Knight trochę to miesza z innymi mechanikami, np. miksowaniem ze sobą Charmów lub odbijanie się od kolców czy przeciwników jak ktoś tam napisał, więc nie jest najgorzej. Styl graficzny też jest bardzo ładny - jak wyjęty ze studia tatuażu, muzyka wpadająca w ucho.

 

Swojego czasu jarałem się gierą, chyba z 30h tam miałem, jeżeli nie więcej, ale to było już kawałek temu.

 

 

 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...