Skocz do zawartości

Assassin’s Creed: Origins


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak pomyślę, że włożyłem w to 60h i pewnie nawet do połowy fabuły nie dotarłem, a jest jeszcze Season Pass z dwoma dodatkami, standalone dodatek, jakieś gaasowe festivale i szykują nowy tryb to wydaje mi się, że to jest po prostu gierka dla ludzi co chcą cały czas grać w jedno i to samo. Takie świry pokroju "mam 3k godzin w sieciowej gierce X", ale w wydaniu single player.

Opublikowano

30 sekudnowy filmik już mnie zmęczył :obama: Nie no to jest serio #piekłogracza że akurat żabojady robią gry w takich fajnych settingach :/ 

Opublikowano

No zainstalowałem to Origins ale po prologu miałem dość i wiem, ze nie będzie mi się chciało w to grać. No nie przekonują mnie te Assassiny, myślałem, że jak ostatni jakiego odpaliłem to trójka lata temu to teraz będzie ciekawiej ale nie jest. Na szczęście żaden aczik nie wbity to mogę ukryć ten wstyd z listy :D

Opublikowano
57 minut temu, Bzduras napisał:

Valhalla jest spoko, ale jakoś o 15 razy za długa, za duża i o 30 razy za dużo w niej znaczniczków z pierdołami na mapie. Zresztą przypomnijmy klasyka :kaz:

 

 

To jest w ogóle problem open worldów od Ubi. Fajne pomysły, fajnie wykreowane światy tylko z dobrych składników trzeba jeszcze potrafić zrobić smaczną potrawę. A im wychodzi na dłuższą metę zapychająca papka.

Co nie znaczy, że nie lubię czasem odpalić ubi-raczka :kojima:

  • Plusik 2
Opublikowano

to w takim razie ja podziekuje, zwlaszcza ze nie jestem wielkim fanem nordyckich klimatow a jeszcze gow bedzie trzeba w tym roku ograc na premiere. A dalbym sobie reke uciac ze bylo zapowiadane przed premiera ze gra bedzie bardziej skondensowana, nie bedzie grindu itp.

Opublikowano

Ja dopiero skończyłem maratanon z serii AC (wszystkie większe tytuły bez oryginalnego AC, Origins i Odyssey, które ograłem wcześniej) i teraz robię sobie conajmniej rok przerwy od tytułu. Valhallę i tak ogram, bo lubię nordyckie klimaty, ale teraz muszę się skupić na krótszych tytułach. 

 

Dla mnie nowe odsłony cyklu są zdecydowanie zbyt długie tym samym stając się tytułami na raz. Jeśli przy pierwszym podejściu nie zrobię wszystkiego to do drugiego podejścia nawet się nie zabieram. AC 1, 2, Brotherhood, Revelations, 3, 4 i Rogue kończyłem conajmniej 2 razy. 

  • Plusik 1
Opublikowano
18 godzin temu, LukeSpidey napisał:

Ja dopiero skończyłem maratanon z serii AC (wszystkie większe tytuły bez oryginalnego AC, Origins i Odyssey, które ograłem wcześniej) i teraz robię sobie conajmniej rok przerwy od tytułu. Valhallę i tak ogram, bo lubię nordyckie klimaty, ale teraz muszę się skupić na krótszych tytułach. 

 

Dla mnie nowe odsłony cyklu są zdecydowanie zbyt długie tym samym stając się tytułami na raz. Jeśli przy pierwszym podejściu nie zrobię wszystkiego to do drugiego podejścia nawet się nie zabieram. AC 1, 2, Brotherhood, Revelations, 3, 4 i Rogue kończyłem conajmniej 2 razy. 

 

Ja natomiast cały czas się zbieram do tego aby zrobić sobie tego typu maraton. Specjalnie nawet kupiłem xboxa360 i pierwszą część PL. Ciężko jednak się zabrać jak sobie pomyślę, że pierwsza część wymaga tyle powtarzania tych samych misji aby zrobić postęp. Liczę na to, że Ubi wypuści remake, to by było coś! W kolejnych częściach jest trochę lepiej ale to dalej duo powtarzanych schematów. Zastanawiam się jak to robisz, że Ci się nie nudzi. Już lata temu jak grałem w pierwszego AC, to musiałem robić sobie przerwy bo po jakimś czasie rozgrywa nudziła. Jeszcze teraz po ograniu najnowszych części ciężko będzie się przestawić na to sterowanie i stary system wraz z jego niedogodnościami.

 

W pierwsze gry z serii też potrafiłem grać ze dwa albo trzy razy. Nie wiem czy wynikało to z tego, że były krótsze czy po prostu miałem wtedy mniej gier w porównaniu do tego co jest dzisiaj. Z drugiej strony każdy następny AC miał ambicje aby być większy, a przez to niekoniecznie lepszy...

Opublikowano
17 minut temu, Elitesse napisał:

W pierwsze gry z serii też potrafiłem grać ze dwa albo trzy razy. Nie wiem czy wynikało to z tego, że były krótsze czy po prostu miałem wtedy mniej gier w porównaniu do tego co jest dzisiaj.

Zgaduję, że i jedno, i drugie. AC aż do Syndicate były w miarę skondensowane i jeśli chciało się skończyć tylko fabułę plus liznąć kawałek pobocznego stuffu to 20-25h i było z bańki. Teraz siadasz do krowy pokroju Valhalli, wtapiasz w nią 90h i te c00rwy ubisoftowskie nawet nie dadzą Ci endingu z creditsami w nagrodę. Wcale nie mam o to do nich żalu :rayos:  Jak można skonstruować grę single player tak, że nie ma ona konkretnego punktu, w którym mówi "ok, to jest koniec historii, teraz idź graj w coś innego albo czyść sobie mapę jak masz ochotę"? Nie wiem, choć się domyślam.

Opublikowano
22 minuty temu, Elitesse napisał:

Zastanawiam się jak to robisz, że Ci się nie nudzi.

Lubię gry z kropkami na mapie. W AC gram zawsze tak, że najpierw czyszczę konkretny obszar a dopiero potem zabieram się za wątek fabulary, który ma w nim miejsce. Moje OCD na pewno też ma z tym coś wspólnego. 

Opublikowano
W dniu 7.07.2022 o 12:50, Figaro napisał:

Dotarłem jakoś do 18 levelu i chyba nie dam rady dalej. Niektóre miejscówki pustynne są przepiękne, ale ogólnie sama gra to jedna wielka makieta, bezsensowne i nic nie znaczące sidequesty. Jedyne co daje mi przyjemność to zabijanie całego campu w trybie stealth. Bezpłciowa gra w chuj, na plus niezła mimika twarzy. 

 

Źle się dzieje, kiedy muszę zaplusować Figarszcze, ale sama prawda w tym cytacie i to, o czym pisałem od dawna - świat tej gry to "jedna wielka makieta".

Ładna, owszem, ale nadal yebie sztucznością i czuć tu gierkę tworzoną w Excelu.

  • Haha 1
Opublikowano
25 minut temu, Bzduras napisał:

Zgaduję, że i jedno, i drugie. AC aż do Syndicate były w miarę skondensowane i jeśli chciało się skończyć tylko fabułę plus liznąć kawałek pobocznego stuffu to 20-25h i było z bańki. Teraz siadasz do krowy pokroju Valhalli, wtapiasz w nią 90h i te c00rwy ubisoftowskie nawet nie dadzą Ci endingu z creditsami w nagrodę. Wcale nie mam o to do nich żalu :rayos:  Jak można skonstruować grę single player tak, że nie ma ona konkretnego punktu, w którym mówi "ok, to jest koniec historii, teraz idź graj w coś innego albo czyść sobie mapę jak masz ochotę"? Nie wiem, choć się domyślam.

 

Pamiętam, że gra mnie też wymęczyła. Wydawało się, że już jest koniec ale nie. I w sumie nie wiadomo czy można powiedzieć, że grę się ukończyło czy jeszcze nie ;) W AC:V zastanawiałem się jeszcze nad tymi DLCkami, może tam już byłby planowany koniec głównej gry, no i chciałem sprawdzić jak wypadło to fabularnie i gejmingowo, bo pod tym względem AC:V zrobiło duży krok do przodu względem poprzednich części. Zadania poboczne w końcu zachęcały do ich wykonania. AC: O, a już tym bardziej AC:Odyssey zniechęcały do ich wykonywania. Nawet chyba się nie kończyły, a było ciągle to samo i to samo. Ubi w końcu uczy się robić gierki i może kolejny AC będzie jeszcze lepszy ale nie pod względem otwartego świata, a innych czynników. Tak jak AC: V zrobił zadania poboczne jakościowo bliżej tych z Wiedźmina, tak może kolejna część poprawi kolejny aspekt. Dzięki temu może jeszcze w tej generacji doczekamy się gry z serii, która zadowoli większe grono graczy.

 

21 minut temu, LukeSpidey napisał:

Lubię gry z kropkami na mapie. W AC gram zawsze tak, że najpierw czyszczę konkretny obszar a dopiero potem zabieram się za wątek fabulary, który ma w nim miejsce. Moje OCD na pewno też ma z tym coś wspólnego. 

 

A co jeśli kropki się nie kończą? :D Tak miałem chyba w Odyssey i odpuściłem, jak i całą grę. Pierwszy AC, którego porzuciłem i nie miałem żadnych wyrzutów sumienia. Może poza tym, że zakupiłem w ciemno wersję ze wszystkimi DLCkami... Też mam swoje OCD ale przy grach Ubi wymiękam. Już w pierwszym AC zebrałem flagi tylko w pierwszej miejskiej lokacji, siedzibie asasynów. Dalej już odpuściłem. Na osiągnięciach \ pucharach jednak mi nie zależy.

Opublikowano

Tak uniwersalnie to robienie znajdziek w gierkach Ubi - zwłaszcza tych nowszych - to jest proszenie się o odebranie smaku życia i gierek na własne życzenie. Oni nie mają umiaru, nie chcą go mieć, ma być WIĘCEJ niż ostatnim razem było! A czasami mniej znaczy lepiej, ale francuzikom chyba nikt tego nie powiedział.

  • Lubię! 1
Opublikowano
1 hour ago, Elitesse said:

 

Ja natomiast cały czas się zbieram do tego aby zrobić sobie tego typu maraton. Specjalnie nawet kupiłem xboxa360 i pierwszą część PL. Ciężko jednak się zabrać jak sobie pomyślę, że pierwsza część wymaga tyle powtarzania tych samych misji aby zrobić postęp. Liczę na to, że Ubi wypuści remake, to by było coś! W kolejnych częściach jest trochę lepiej ale to dalej duo powtarzanych schematów. Zastanawiam się jak to robisz, że Ci się nie nudzi. Już lata temu jak grałem w pierwszego AC, to musiałem robić sobie przerwy bo po jakimś czasie rozgrywa nudziła. Jeszcze teraz po ograniu najnowszych części ciężko będzie się przestawić na to sterowanie i stary system wraz z jego niedogodnościami.

 

W pierwsze gry z serii też potrafiłem grać ze dwa albo trzy razy. Nie wiem czy wynikało to z tego, że były krótsze czy po prostu miałem wtedy mniej gier w porównaniu do tego co jest dzisiaj. Z drugiej strony każdy następny AC miał ambicje aby być większy, a przez to niekoniecznie lepszy...

Pierwsza czesc najlepsza jak dla mnie. Najlepszy klimat i najlepsze umiejscowienie w calej serii. Fakt gameplay byl fatalny ale dwojka nie poprawila wiele w tej kwestii i przeniosla do wloch kompletnie z dupy, w ogole nie rozumiem dlaczego zawsze kazdy powtarzal ze to dobry sequel.

  • Plusik 1
Opublikowano

No komicznie wyglądał Ezio w tym kapturze, po renesansowej Wenecji i Florencji.

 

Jedynka miała naprawdę genialny klimat. Jerozolima, wyprawy krzyżowe i w tym setingu zakon zabójców najlepiej siedział. Fabuła była kompletnie do dupy, czuć że był to okres fascynacji popkultury Kodem Leanarda Da Vincii. Potem kolejne części nieudolnie i na siłę kontynuowały ten wątek, który chyba nikogo nie obchodził.

 

Dla mnie najlepszą odsłoną jest Odyseja, ze względu na to że Ubisoft zdał sobie chyba wtedy sprawę, że Asasyny to nie jest jakaś głęboka opowieść o losach kosmosu jak próbowali to robić na początku, ale po prostu bekowa gra i czuć w tej odsłonie więcej dystansu do wszystkiego co asasynowe, jest więcej humoru i pastiszu, a cała gra przypomina jakiś serial klasy B o starożytnej grecji lecący na polsacie.

  • Plusik 1
Opublikowano

Dlatego serii przydałby się powrót do korzeni. Remake pierwszej części, a później może jakieś spinoffy w tamtejszych realiach. Mniejszy świat, ładniejsza grafika, ciekawsza fabuła i zadania poboczne i mają nie. Z plotek wynika, że to jednak nie pójdzie chyba w tą stronę...

 

2 godziny temu, Bzduras napisał:

Tak uniwersalnie to robienie znajdziek w gierkach Ubi - zwłaszcza tych nowszych - to jest proszenie się o odebranie smaku życia i gierek na własne życzenie. Oni nie mają umiaru, nie chcą go mieć, ma być WIĘCEJ niż ostatnim razem było! A czasami mniej znaczy lepiej, ale francuzikom chyba nikt tego nie powiedział.

 

Brakuje im konkretnej konkurencji. Gdyby na rynku działał jakiś inny producent, który byłby w stanie klepać podobne tasiemce, to mieliby z kim konkurować. A tak to konkurują co najwyżej z wcześniej wydaną częścią albo innym wewnętrznym zespołem, gdzie nie trzeba aż tak się starać. Może to się zmieni i pójdą śladami Rockstar oferując grę jako usługę... Wtedy zamiast zarabiać na nowych częściach co rok albo dwa lata będą zarabiać na płatnych dodatkach... Jeżeli pójdzie za tym jakość to będzie to jakiś kompromis. Jeżeli będzie tak jak teraz, to trzeba będzie liczyć na to że pojawi się konkurencja.

Opublikowano

kolejny AC ma byc w Bagdadzie a po nim idą w Infinity gdzie będzie zróżnicowana zawartość i tam m.in mają tam być Aztekowie

 

Rift ma być mniejszy i podobno skupiony na fabule bez pierdyliarda rozpraszaczy ale to się dopiero okaże bo to dalej ubi XD

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Zacząłem po patchu 60fps na ps5. Wygląda i porusza się to bardzo fajnie. Animacje bardzo dopracowane jak na ubi rzemiosło. Pograne dopiero chwilę, skończony samouczek i pierwsze questy. Zobaczymy czy się odbiję czy jednak Egipt mnie oczaruje jak pare osób z forumka :good:

Edytowane przez oFi
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ja właśnie skończyłem, prawie 4 lata po pierwszy odpaleniu wreszcie wymęczyłem :dafuq:
356021177_Ekrankocowy.thumb.jpg.301b5fb312623826f1f5dea410fe6318.jpg

Jakoś nawet fajnie mi się grało ostatnio i mimo wkurzenia na końcówkę (gameplay, jako 

Spoiler

Aya, ta beznadziejna sekcja morska)

 bardzo mi się zakończenie spodobało i fajnie pokazali początki bractwa.

Przede mną jeszcze jakieś pierdoły do platyny i dwa dodatki do 100%, więc jeszcze trochę grania zostało.

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...