Skocz do zawartości

W co byś sobie zagrał/zagrała?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mgs 5 to jest taki kozak że szok. Gdyby gra wyszła tak jak chciał wielki Pan Kojima to mielibyśmy jedną z najlepszych gier w historii A tak niestety jest tylko dobra gra

Opublikowano (edytowane)

Spędziłem z tą grą jakieś 80h robiąc milion podobnych do siebie misji i słuchając kaset z tymi hiciorami z tamtych lat. 

 

Jedna z moich ulubionych gier. 

 

E: Nigdy nie grałem w grę, która byłaby tak dobra, a jednocześnie tak ewidentnie niedokończona.

Edytowane przez Ludwes
  • Plusik 3
Opublikowano

Bez kitu. Bujanie się po mother base przy tym kawałku jakoś mi giga zapadło w pamięci xD

 

Kurde 2k15 to też był mega rok w giereczkowi. Zajebista generacja to była 

Opublikowano

Ja jestem z tych co kompletnie nie rozumieją oceny na meta tej gierki czy pochwał wobec niej poza gameplayem. Dwa razy ją ukończyłem i jak za pierwszym razem czułem rozczarowanie z każdą kolejną misją, tak za drugą przestałem zwracać na to uwagę i doceniłem kilka rzeczy, ale jednak nadal takie 6/10 na szynach. No szkoda szkoda, że taki to finał z serią, bo spędziłem w niej gdzieś pewnie 1000h i zawsze w serduszku zostanie :/

Opublikowano

6/10 to zła ocena? Dla mnie takie gierki to nadal dobre tytuły, no, ale ja nie z tych gdzie coś poniżej 8/10 w rankingach jest do olania. Pomijam, że pomiędzy przejściami jak teraz sprawdziłem minęło prawie 5 lat, więc warto było sobie tytuł odświeżyć skoro serię lubię.

Opublikowano
3 godziny temu, Pupcio napisał:

Gdyby gra wyszła tak jak chciał wielki Pan Kojima to mielibyśmy jedną z najlepszych gier w historii

 

Bez przesady, przecież to, co finalnie dostaliśmy i tak mogło być lepsze, nawet abstrahując od afer i rzekomego wycięcia ostatniego aktu. Jaki wpływ na chujowość postaci i scenariusza w akcie 1-2 miało rozstanie z Konami? Kojima przedobrzył ze skalą, dając ciała w temacie scenariusza. Reżyseria z tą trzęsącą się kamerą "z ręki" i absurdalnymi wręcz lens flare'ami też szału nie robiła. Muzyki mało, a jak chcesz więcej to puść se na kasecie xD. Snake milczący, postacie poboczne snują się po bazie i pierdolą kocopoły, antagonista żałosny, Metal Gear wyrwany z taniego anime. Jedynie pojawiene się Eliego, parę momentów z Ocelotem i może Quiet i dosłownie ze dwie-trzy mocniejsze scenki przypominały, że to nadal MGS.

 

Gra miała świetny gameplay: zgoda, ale pomijając cały niedosyt dotyczący "MGSowości", nawet cieszenie się tym wspaniałym gameplay'em jest skutecznie utrudniane przez sprawy takie, jak słynne podróże helikopterem, podział na misje, zbieranie gównosurowców, grind, powtórki misji, męczące na dłuższą metę rekrutowanie etc. To nie jest tak, że nie wracam do tej gry tylko przez żenującego Skull Face'a i nudne, przeciągnięte filmiki (bo to zawsze mogę przerwać). Nie wracam do niej, bo jest tak "niewygodna" w użyciu i rozciągnięta na siłę, że po prostu odpycha mnie sama myśl o wchodzeniu w ten świat ponownie. Zawód dekady, o ile nie gierkowy zawód życia. Tym bardziej bolesny, że byłem wyznawcą serii w czasach jej świetności (i z dużą tolerancją przyjąłem grafomaństwo w czwórce).

 

Kojima przeproś za Venom Snake'a.

  • Plusik 3
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Może nie tyle co bym sobie zagrał ale wróciłbym do czasów grania w Destiny 2. Trzy lata grania ze stałą ekipą poznaną w necie. Graliśmy razem każdego wieczoru, zakumplowaliśmy się, widujemy się co roku w Szczecinie na dobrej popijawie i w miarę możliwości się odwiedzamy, jak gdzieś jesteśmy niedaleko siebie. Wspaniałe lata. Raidy w D2 to najlepsze co mnie w giereczkowym życiu spotkało. Klimat, zaangażowanie, nauka mechanik, godziny wkurwiania się, że nie idzie. To nie było zwykłe pif paf. I tak jakoś po tych 3 latach, pojawiły się dzieci, obowiązki, różne prywatne sprawy i wspólne granie spadło do poziomu zaledwie imprezy na PS. Oczywiście kontakt codzienny mamy przez grupę na Whatsappie, ale to nie to samo co robienie rajdu przez cała noc w każdy weekend. Tyle co się wydarzyło przez te 3 lata grania... To już nie wróci. Posmutniałem...

  • Lubię! 1
Opublikowano

Po zakupie Ninja Gaiden Collection niejako z marszu przeszedłem dwie pierwsze części, bez większych kłopotów. Problem pojawił się nieoczekiwanie przy NG3:RE i to już na samym początku podczas walki z zamaskowanym Regentem. No jedzie póki co ze mną jak z obornikiem na pole :D No ale ja w sumie nie o tym. Ad rem...Odczytuję ukazanie się tej kolekcji jako rychłą zapowiedź kontynuowania serii. NG4 na tegorocznym TGS? O kuśwa tak!:banderas:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...