Skocz do zawartości

Dead Cells


c0ŕ

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
4 godziny temu, easye napisał:

Ja przy 3 próbie pokonania głównego bossa muszę zrobić przerwę xD za każdym razem 1 zrzucenie z areny zabiera mi połowę Energi, a ja w niego wale 30 min, by mu 1/4 zdjąć. Jak ktoś go pokona niech da znać z czym biegał i w co pakowal punkty... 

Mi się w końcu udało po 4. próbie z takim zestawem:

- Wolf trap + Crusher - polecam, ładnie ze sobą współgra

- Ice bow - moim zdaniem najbardziej przegięta bron w całej grze, zwłaszcza z właściwością pierce target. Damage jest nieistotny, liczy się możliwość szybkiego zamrażania przeciwników i następnie okładanie drugą bronią (najlepiej jak ma bonus do obrażeń na zamrożonych mobach i ewentualnie możliwość zrobienia criticala jak Assasin's dagger)

- Infantry bow - ostatnia broń jest w zasadzie losowa, biorę to co znajdę najlepszego w złotej wersji, żeby nie było problemu ze skalowaniem

- Punkty - prawie wszystko w survival, tylko kilka w brutality i tactics dla dużego bonusu do dodatkowego HP

- Mutacje - YOLO (nie wykorzystałem), dodatkowe HP, Efficiency

 

Jakiego zestawu by się nie miało to i tak bez unikania, zwłaszcza wspomnianego zrzucania z areny (najlepiej przeturlać się w jego stronę jak na nas biegnie), nie da się za dużo ugrać bo typ ma dużo HP i siłą rzeczy walka trwa lika minut.

 

W dniu 11.08.2018 o 14:57, Josh napisał:

Nawiązania do Soulsów? Nie może być :Coolface:

W jednym z poziomów jest też portret Solaire :)

 

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Opublikowano

Nom, też się na to złapałem. Faaajne :)

 

Ależ mnie wkurza ta gra. Wkurza, a zarazem cieszy. Oderwać się nie można, ale ta randomowość gniecie okropnie. Nauczyłem się już jak klepać 3 pierwszych bossów, ale przez ostatni rozdział zwyczajnie nie jestem w stanie się przebić. No i tak perspektywa, że nawet jeśli się uda, to i tak kroi się srogi oklep od szurniętrgo bossa (z którym póki co nie miałem styczności, ale głosy w temacie są raczej jednoznaczne).

 

Opublikowano

Mi brakuje itema (mogłaby być to także mutacja), który przywraca nas do hubu ze wszystkim co zdobyliśmy, bez kończenia planszy. Run oczywiście zerowałby się.

Opublikowano

mnie irytuje ze w pozniejszych etapach nie ma opcji na znalezienie jedzenia w scianie, przynajmniej mi sie nigdy nie udalo, poza tym gierka dalej cieszy 

Opublikowano

Tak samo jak brak opcji by kupić żarcie, chociaż w odwiedzanej wcześniej wiosce istnieje taka możliwość. Jedno wielkie WTF, serio. Za to na handlarza oferującego nieprzydatny złom i śmieci wpadamy non stop.

 

Przez to wszystko coraz mocniej zaczyna mi doskwierać wrażenie, że jest to pozycja skierowana raczej dla drących mordy jutuberów, ew. ludzi starających się wykręcić kosmiczne wyniki czasowe. Bo do rozważnego grania, gdzie planujemy kolejne ruchy, komponujemy przemyślane buildy itp. nadaje się raczej umiarkowanie. A szkoda.

Opublikowano

Nie martw się, bossowie trochę są OP mimo wszystko, niszczy to balans gry.

Opublikowano

Trochę te walki z nimi są nieczytelne. Wszystko przed nimi opiera się na schemacie jak najmniejszego kontaktu z przeciwnikami poprzez zamrażanie i zabijanie 2/3 ciosami mieczem, a tu nagle trzeba uczyć się gry od nowa przy milionie rozbłysków. 

 

Chu,ja widać no.

Opublikowano

Do tego dochodzi taki spike poziomu trudności, że z twojego dobrego builda jest chuj. Trzeba to poprawić.

Opublikowano

Dziwne ze macie takie problemy z bosem w wierzy zegarowej. 2 crossbow turrety i nawet uderzać go nie trzeba... 

Jeszcze jakiś buff na dodatkowy dmg jak np go podpalimy i przez niego przebiegamy. Do finałowego bossa zaś nawet nie chce mi się ostatnio podchodzić. XD

Opublikowano (edytowane)

time keeper padl za pierwszym razem :banderas: ale to dzieki double crossbow chyba najlepszy gadzet, mialem isc spac a tu trzeba cisnac dalej xD jak wylacze gre bede w tym samym momencie czy wszystko od poczatku?

 

dobra padlem jak szmata w zamku xD 

Edytowane przez kubson
Opublikowano

Tactics build na Time Keepera to jest bajka. Gościu w ogóle nie skacze, więc wieżyczki po prostu robią z niego miazgę.

 

Uważajcie na to. Sytuacja:

po lewej gościu w kanałach, ten z wielkim mieczem co ma 3 hitowe combo zakończone falą uderzeniową.

po prawej, pnącza do schodzenia w dół, tak że byłem na wysokości przeciwnika

rzuciłem wieżyczki na lewo i zszedłem na pnącza, żeby mieć był zasięg i żeby wieżyczki działały

gościu atakuje, robi swoje 3 hitowe combo, i shockwave uderza mnie wiszącego na pnączu po drugiej stronie ściany

 

Niby spoko. Szkoda tylko, że miałem idealny run i byłem przeklęty więc wszystko poszło się j(e)bać przez błąd gry.

 

Udało mi się też dojść do ostatniego bossa na buildzie pod taktykę. Wszystko ciąłem w grze do tego czasu. Nawet cały pałac zwiedziłem i pozabijałem wszystkich. Ostatni boss jest przegięty. Arena jest mała. Są kolce. Są platformy, które się kruszą. Gościu ma wielką broń na 1/3 ekranu + sra granatami. Nie ma jak go unikać.

 

W(pipi)iłem się i robię chwilową przerwę. Fajny szpil, ale jednak to przegięte skalowanie, skok poziomu trudności z dupy, i brak skrótów mnie zmęczył.

Robiłem raz speedrun, ale jak się poomija Scrolls of Power w poziomach to później nagroda za te czasowe drzwi i tak tego nie zrównoważy. Moim zdaniem, lepiej czesać poziomy od początku do końca, bo inaczej jesteśmy zwyczajnie za słabi.

 

Opublikowano
7 godzin temu, estel napisał:

 

W(pipi)iłem się i robię chwilową przerwę. Fajny szpil, ale jednak to przegięte skalowanie, skok poziomu trudności z dupy, i brak skrótów mnie zmęczył.

 

 

 

Cieszę się, że ktoś poza mną miał odwagę to przyznać, zakładam że im więcej z Was zmierzy się z ostatnim bossem, tym więcej będzie się tu pojawiać słów krytyki na ten temat. Tym całym "git gud" można sobie dupę co najwyżej podetrzeć, gra jest pod tym względem poziomu trudności chora i i to nie pozytywnym sensie, do tego stopnia że postanowiłem ją olać, za bardzo szanuję swój czas. Teraz gram w God of War na najwyższym poziomie trudności, który notabene też jest przegięty, ale w taki sposób, że w ogóle nie demotywuje i chce się go masterować, a jak zginę, to mam świadomość, że z mojej winy, a nie przez to, że gra została fatalnie zbalansowana. 

  • Dzięki 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Josh napisał:

 

Cieszę się, że ktoś poza mną miał odwagę to przyznać, zakładam że im więcej z Was zmierzy się z ostatnim bossem, tym więcej będzie się tu pojawiać słów krytyki na ten temat. Tym całym "git gud" można sobie dupę co najwyżej podetrzeć, gra jest pod tym względem poziomu trudności chora i i to nie pozytywnym sensie, do tego stopnia że postanowiłem ją olać, za bardzo szanuję swój czas. Teraz gram w God of War na najwyższym poziomie trudności, który notabene też jest przegięty, ale w taki sposób, że w ogóle nie demotywuje i chce się go masterować, a jak zginę, to mam świadomość, że z mojej winy, a nie przez to, że gra została fatalnie zbalansowana. 

 

 Mechanika Dead Cells opiera się na "git gud" i trochę na szczęściu. Ja wiem, że większość współczesnych graczy przyzwyczajona jest, że przejdzie wszystko przelewelowaną postacią.

Jeszcze przytaczać w temacie o dead cells to (pipi) god of war, masówkę bez tożsamości to trza mieć tupet.

Cieszą mordę takie posty jak ten powyżej. Selekcja naturalna.

Edytowane przez devilbot
  • Plusik 1
  • Lubię! 2
Opublikowano
13 godzin temu, Josh napisał:

 

Cieszę się, że ktoś poza mną miał odwagę to przyznać, zakładam że im więcej z Was zmierzy się z ostatnim bossem, tym więcej będzie się tu pojawiać słów krytyki na ten temat. Tym całym "git gud" można sobie dupę co najwyżej podetrzeć, gra jest pod tym względem poziomu trudności chora i i to nie pozytywnym sensie, do tego stopnia że postanowiłem ją olać, za bardzo szanuję swój czas. Teraz gram w God of War na najwyższym poziomie trudności, który notabene też jest przegięty, ale w taki sposób, że w ogóle nie demotywuje i chce się go masterować, a jak zginę, to mam świadomość, że z mojej winy, a nie przez to, że gra została fatalnie zbalansowana. 

Ja w sumie sobie nie uświadomiłem tego dopóki nie przeczytałem twojego posta. Tzn. zaobserwowałem skalowanie i skok poziomu trudności w ostatniej miejscówce, trudno by było tego nie zauważyć, ale nie myślałem o tym w kategoriach błędnego designu. Dodatkowo ktoś jeszcze pisał o tym gościu, który pojawia się po bossach co można u niego jakość broni ulepszyć - to też jest chvjowy zabieg bo po bossie będziemy mieli około 20 soulsów tylko, więc trzeba by do gościa 50 razy dojść...

 

Trochę mi to podjeżdża takim sztucznym wydłużaniem czasu gry.

Opublikowano

Na wyższych poziomach trudności jest mnożnik do ilości zdobywanych cells, więc wpadają szybciej.

 

Przydatnym upgradem jest Merchandise Category - pozwala na wybranie kategorii przedmiotów u sklepikarza. W połączeniu z Shop Restock, można znacznie łatwiej trafić na broń, którą by się chciało kupić.

Opublikowano (edytowane)

Ja nie wiem o co ten płacz i te skalowanie trudności poziomów. Chyba Wy buildów nie umiecie robić, ale właśnie rozpykałem ostatniego bossa, git gut. Ogarnijcie sobie technic build, 2 wieżyczki z robakami, z łukiem quick bow i ice bow. Ostatnia miejscówka, o czym wy tu gadacie? Szedłem jak przecinak, a bossa z pierdem z dupy z tym buildem rozwaliłem, na dzień dzisiejszy jest to OP build. W ogóle czytajcie dokładnie afflixy i wspomagacze na broniach, skillach, dużo to pomaga.

Edytowane przez Faka
Opublikowano

Grając w zamku w pewnym momencie nad zdrowiem bohatera pojawia się dodatkowy pasek. O co kaman z nim?

 

Powtórzę się, ale trudno: kupiec w DC to największa handlowa piz*a ever. Wiele razy zdarza aie, że ciśniemy przez długie i usrane przeciwnikami korytarze (tracąc czas i flaszki lecznicze), by na ich końcu odnaleźć właśnie jego - goscia z paskudną japą, który nie oferuje absolutnie nic wartościowego, a za złom jaki chce nam wcisnąć, liczy sobie krocie. Tak więc cały wątek handlowy z tej gry najchętniej posłałbym do piachu (jest zepsuty po prostu).

Opublikowano
2 godziny temu, Amer napisał:

Grając w zamku w pewnym momencie nad zdrowiem bohatera pojawia się dodatkowy pasek. O co kaman z nim?

 

Powtórzę się, ale trudno: kupiec w DC to największa handlowa piz*a ever. Wiele razy zdarza aie, że ciśniemy przez długie i usrane przeciwnikami korytarze (tracąc czas i flaszki lecznicze), by na ich końcu odnaleźć właśnie jego - goscia z paskudną japą, który nie oferuje absolutnie nic wartościowego, a za złom jaki chce nam wcisnąć, liczy sobie krocie. Tak więc cały wątek handlowy z tej gry najchętniej posłałbym do piachu (jest zepsuty po prostu).

 

Malaise, jak sie zapelni to kaput, trzeba uwazac na otrzymywanie atakow od zarazonych wrogow.

 

I oczywiscie beka z typow co nie potrafia GIT GUT ^^

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...