Skocz do zawartości

Far Cry 5


Bansai

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
9 minut temu, Wredny napisał:


Czyli co? Chooyowe respawny jak w FC2, czy jednak normalna sytuacja rodem z FC3/4? Bo z tego co piszesz powyżej wynika raczej to drugie, więc nie widzę powodów do lamentów.

To drugie

  • Plusik 1
Opublikowano
4 godziny temu, balon napisał:

 

To samo miałem z Mad Maxem. Klimat, świat - super ale te ciagle ataki złomków + odbijanie i przejmowanie obszarów to był dramat i rzyg.

Może tak wielkiej tragedii nie ma i da się grać. Jednak ten aspekt zawodzi. Nieco arcadowe podejście autorów nie pasujące do rozgrywki typu przyczajka w krzakach  :)

 

Za to fajnie wypadają mapy tworzone przez graczy w edytorze. Polecam the walking dead. Tu dostrzegam potencjał, po jakimś czasie da się zapewne wyłowić kilka perełek. 

 

Opublikowano
17 minut temu, MAJOCHEY_PL napisał:

 

Za to fajnie wypadają mapy tworzone przez graczy w edytorze. Polecam the walking dead. Tu dostrzegam potencjał, po jakimś czasie da się zapewne wyłowić kilka perełek. 

 


No i właśnie w takich klimatach chciałbym kolejnego Far Cry... Takie coś brałbym na premierę :potter:

Opublikowano
26 minut temu, Wredny napisał:


No i właśnie w takich klimatach chciałbym kolejnego Far Cry... Takie coś brałbym na premierę :potter:

No masz Dying light. Premiera już była. 

Opublikowano

Ok jeszcze jedna informacja. Jak odbijemy teren od członka rodziny seedow w ogóle nie ma przeciwników na drogach a sami swoi. Przeciwnicy są tylko w jeszcze nie odbitych posterunkach w wyzwolonym regionie. 

 

 

Polecam wpierw iść tam gdzie autorzy w fabule podpowiadają  czyli region johna seeda. Strasznie ułatwiają kompani tam znalezieni grę. Dodatkowo w tym regionie macie najlepszy samolot z rakietami do odkrycia, ciężarówkę oprimusa prime z karabinem czy za(pipi)ista broń mikrofalowa. Tak naprawdę po tym regionie mam swoiste god mode jeżeli połącze kompanów z tą bronią i odpowiednim pojazdem. Jak ktoś zamiast iść tam gdzie pewien npc w fabule sugeruje idzie w trudniejsza miejscówkę to może narzekać:) ponad 10h i bawie się wyśmienicie. W top 3 tego roku far cry zajmuje 3 miejsce za kimgdome come (nr 1) i monster hunter (2)

  • Plusik 1
Opublikowano

Może i dziwne pytanie ale tak jak skóry zwierząt sprzedajemy bez obawy tak mam dwie mapy do sprzedania plus jakaś książkę o łowieniu. Jeśli sprzedam te przedmioty to stracę jakieś informacje na mapie?

 

 

A co do gierki to jest mega fajna i tylko się cieszę, że kupiłem Gold Edition

Opublikowano
56 minut temu, Absolem napisał:

No masz Dying light. Premiera już była. 


To wiem, dla mnie to najlepszy klon FC w jakiego grałem (na drugim miejscu Homefront The Revolution), ale mnie własnie jarają te post-apo klimaty, więc chętnie bym widział FC w tych realiach. Bo jak kolejna część będzie znów osadzona we współczesności, tylko zmieni się kraj i oszołomy do ubicia... To zagram dopiero na używce za 50zł :)

Opublikowano

Far cry, to kwintesencja dziczy.

Dziczy i zwierząt. Dzikich zwierząt.

W dziczy ofkorz. 

A gdzie @Wredny masz dzicz w the walking dead? Drzewa zaledwie jakieś i to jeszcze rachityczne. 

:)

Opublikowano
1 minutę temu, MAJOCHEY_PL napisał:

Far cry, to kwintesencja dziczy.

Dziczy i zwierząt. Dzikich zwierząt.

W dziczy ofkorz. 


Zdaje mi się, że dorabiasz do tego jakąś ideologię - Far Cry to po prostu kolejna UBI-gierka w wielkim, otwartym świecie, z mapą uyebaną milionem znaczników. Od kilku odsłon są tam zwierzaki, ale to nie jest jakaś Cabela czy inny theHunter - to nie jest esencją tej gry, więc setting z zombie byłby tak samo na miejscu, jak w kosmosie z obcymi - to tylko kwestia otwartości umysłów developerów. Ja wiem, że ludzie mają przesyt gierek z zombie, ale mi się to nigdy nie znudzi, zwłaszcza jak będzie to sandbox :)
To, albo kosmos - reszta realiów jest dla mnie zbyt oklepana w obrębie marki Far Cry. Chodzi mi o takie odejście od tej nudnej rzeczywistości w stylu Primala - a nie znów współczesność, tylko w innym mieście.

Opublikowano (edytowane)

Ja z kolei wolałbym FC6 w postaci czystego, surowego i wymagającego survivalu. 

Sam w dziczy, konieczność jedzenia i spania   /jak w kingdom come /  walka ze zwierzętami, ale żeby zabić niedźwiedzia dwoma, trzema nabojami, a nie jak tu - dwoma celnymi ... magazynkami od km-a. 

NÓŻ w roli pierwszoplanowej, a napotkana osoba długo rozpracowywana - przyjaciel, czy wróg?Pomoże, czy zada skryty cios. Poświęcić na niego jednego z trzech posiadanych naboi, czy ryzykować ranami  /i zakażeniem/  i walczyć na noże, lub zaimprowizowane włócznie. Napotkana osoba - mini boss, lub mega pomocnik, którego stratę nie będziemy mogli odżałować  /w ostateczności zjemy jego  ciało/.  Konieczność budowania tymczasowych schronień w zależności od miejsca i występujących tu zagrożeń. Wspinanie się na wysokie drzewa celem orientacji w terenie.  W dalszym etapie gry odblokowanie/dotarcie do kolejnej wyspy i próba przyłączenia się  /lub walki/  do lokalnych plemion. 

Ech, rozmarzyłem się. Przecież Ubi to tworzy, a oni lecą na komercjii.

Edytowane przez MAJOCHEY_PL
Opublikowano
9 godzin temu, Kolos28 napisał:

Może i dziwne pytanie ale tak jak skóry zwierząt sprzedajemy bez obawy tak mam dwie mapy do sprzedania plus jakaś książkę o łowieniu. Jeśli sprzedam te przedmioty to stracę jakieś informacje na mapie?

 

 

A co do gierki to jest mega fajna i tylko się cieszę, że kupiłem Gold Edition emoji4.png

nic się nie bój ze sprzedarzą. Skóry w tej części nie przerabiasz na nic w ogóle nie trzeba polować a mapy sprzedajesz bo wystarczy że je podniesiesz to bohater nanosi na mape to co było na nich:)

  • Lubię! 1
Opublikowano

no dobra juz mi sie podoba, laska z północy ktora ratujemy potrafi ala john rambo sciagnac helikopter lukiem 10/10

 

tylko te "próby" są męczące jak juz nas złapią

 

fajnie sie gra, dzis znowu przysiade

Opublikowano

te próby są głupie fakt. Raz leciałem helikopterem na misji i mnie strzałką usypiającą ściągneli xD Rozumiem zamysł aby zawsze być na bierząco z fabułą ale ja tam wolałem wpierw wyczyścić całą mapę i dopiero wtedy ruszyć fabułę a tu tak się nie da. Na plus za to ci źli. Na razie poza głównym złym walczyłem z johnem seedem i po prostu fajna postać. Wczoraj jeszcze pomogłem przy porodzie dziecka. Naprawdę nie ma czasu na nude :)

Opublikowano
3 minuty temu, blantman napisał:

Raz leciałem helikopterem na misji i mnie strzałką usypiającą ściągneli xD

ja lecialem spadochronem jakies pol kilometra nad ziemia xd

 

ci źli faktycznie sa spoko, poprzednie villiany były jak z kaczora donalda, tu jest ok (jak na ubi bardzo ok)

Opublikowano

Do zakup FC5 nakłoniła mnie bardziej ciekawość niż nadzieja, że będzie to naprawdę dobra gra. Oczekiwań nie miałem praktycznie żadnych, tym bardziej, że forma tej serii jest w moich oczach bardzo nierówna - solidna część czwarta (trójki nie widziałem, więc nie szczekam), marny Primal i umiarkowany FC2, z którego obecnie mało co już pamiętam. Spędziłem z tą grą blisko 6h i - mówiąc szczerze - więcej już nie dałem rady wysiedzieć. Fakt wywalenia 220zł lekko swędzi, ale na żadne kolejne odslony FC już się nabrać nie dam...

 

Z kwestii, które autentycznie mi się w tej grze podobały (w trakcie tych kilku godzin) wymienić mogę muzykę oraz klimat (choć zdarza mu się zaliczać okropne spadki formy). Nowa mapa też bardzo na plus, podobnie jak przemodelowany system levelowania. Gra przygniata ilością contentu, który oferuje, jeśli jednak weźmiemy to wszstko pod lupę, bardzo szybko pojawia się pierwsze "ale"... 

 

O zdecydowanie większości bolączek już pisaliście - napastujacy nas do usrania przeciwnicy doprowadzali mnie do szału, który później ochoczo podtrzymywała fatalna SI i spora dawka glitchy. Sama oprawa (i optymalizacja) gry także jest bardzo nierówna. Grałem na XOX, a mimo to nie było mowy o żadnych zachwytach lub chociażby efekcie "wow" (nie licząc filmowego wprowadzenia jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywki). Powtarzalne modele NPC to kiepski żart. Las? Pff, obecnie ogrywam również theHunter i mogę Was zapewnić, że odczucia jakie dostarcza ta gra (mając na uwadze wyłącznie aspekt estetyczny) są nieporównywalnie lepsze. Chociaż nie powiem - początek FC5 to oczywiście mocne uderzenie - wszytko jest mroczne, gęste i trzyma za gardło. Niestety "ciężar" ten bardzo szybko się rozcieńcza i... zaczyna się wędkowanie (całkiem spoko w sumie), użeranie z głupotą naszych kompanów, polowania, odpierane atakow stałe wkur@#*@# zwierząt itp. Czyli w zasadzie FC do jakiego Ubi zdążyło nas już przyzwyczaić.

 

No serio, nie podobało mi się to kilkugodzinne doswiadczenie. Nie potrafiłem się wciągnąć bo szereg bzdur stałe odciągał mnie od głównej historii. Gra już znalazła nowego nabywcę i szczerze mam nadzieję, że przypadnie mu do gustu dużo bardziej niż mi. 

 

 

 

 

  • Plusik 3
  • Dzięki 1
Opublikowano

O proszę, ale zgrabnie mi dejebałeś, chylę czoła, naprawdę.

 

A pomijając ten cwaniacki ton (który zapoczątkowałeś): nie wiem i nie odpowiem (w Carsy nie grałem). Chcąc zgadywać powiedziałbym, że prawdopodobnie tak, bo FC5 to zwyczajnie marna gra. Napompowana obietnicami, popychana przez potężny marketing i rozpoznawalność marki. Natomiast autentycznie dobrej zawartości jest tutaj niewiele. Czyli podobnie jak z wrażeniami, których ten tytuł dostarcza. IMO rzecz jasna. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...