Podchody robiłem, bo to pierwsza tego typu gra, z którą mam do czynienia, gdybym był fanem turówek to bym się nawet nie zastanawiał, od dziś jestem, i dobrze że trafiłem na wyśmienitą grę, która mnie do tego gatunku zachęciła.

 

Gdy pierwszy boss złapał Luikrólika i... (pipi)łem :D.

Edytowane 1 września 20177 l przez zdrowywariat

Tak, turówki mają to do siebie, że wciągają jak bagno i ma się syndrom jeszcze jednej tury, czas leci szybciutko. Tutaj wspaniale to połączyli z eksploracją naprawdę świetnie wykreowanego świata z dawką humoru.

Dotarło. Będzie dzisiaj ciorane w SAMOLOCIE.

Podchody robiłem, bo to pierwsza tego typu gra, z którą mam do czynienia, gdybym był fanem turówek to bym się nawet nie zastanawiał, od dziś jestem, i dobrze że trafiłem na wyśmienitą grę, która mnie do tego gatunku zachęciła.

 

Gdy pierwszy boss złapał Luikrólika i... (pipi)łem :D.

 

tyle wspanialych gier w gatunku jest, ze pozniej bedziesz mial w czym wybierac jak bedziesz chcial dalej ogrywac ten typ - ff tactics, tactics ogre, disgaea, front mission

 

wczoraj padl pierwszy boss - na razie jest troche za latwo, ale z tego co mowicie pozniej jest skok w poziomie, wiec spoczko. akcje w stylu 'ustawie sie dobrze, odpale 2 postaciami umiejetnosc strzelania do ruszajacego sie przeciwnika, trzecia postacia wyciagne stworka zeby sie ruszyl (tego smashera czy cos) i dzieki temu oberwie 3 razy' sa whooi satysfakcjonujace

Ja wczoraj w pierwszym świecie zrobiłem wszystkie starcia na pefekt :). A drugiego prawie nie tknąłem. Brakuje mi tylko dwóch skrzyń, chalenges zostawiam sobie na koniec, gdy będę miał dopakowane postaci. Kombinowanie się dopiero zaczyna przy przechodzeniu starć na prefekt, kilka razy musiałem wycofywać się postacią do tyłu, która miała mało energii, żeby jej nie stracić xD.

Edytowane 1 września 20177 l przez zdrowywariat

Z tym, że królikom bliżej raczej do zachodnich turówek, dużo bardziej skupionych na systemie walki niż opowiadania historii

Z tym, że królikom bliżej raczej do zachodnich turówek, dużo bardziej skupionych na systemie walki niż opowiadania historii

 

Disgaea bym nie posadzal o skupienie na historii, ale czaje, ze do xcoma blizej krolikom (raven mnie uswiadomil jakis czas temu ). Tylko ze wydaje mi sie, ze jak podejdzie komus m+r, to te japonskie tez powinny, mimo tych roznic, o ktorych mowisz.

Aż chcę się grać i zrobić wszystko, bo gra jest ciekawa i urozmaicona, dobre gry nie potrzebują pucharków, na siłę wymyślonych i głupich dla no lifów, zawsze byłem zdania, że wprawny gracz powinien mieć możliwość zrobienia platyny za pierwszym przejściem.

Z tym, że królikom bliżej raczej do zachodnich turówek, dużo bardziej skupionych na systemie walki niż opowiadania historii

Disgaea bym nie posadzal o skupienie na historii, ale czaje, ze do xcoma blizej krolikom (raven mnie uswiadomil jakis czas temu ). Tylko ze wydaje mi sie, ze jak podejdzie komus m+r, to te japonskie tez powinny, mimo tych roznic, o ktorych mowisz.

Jeśli gameplay jest ciekawy, a gra nie rzuca od razu na głęboką wodę, to czemu miałyby nie podejść? Tylko to musi być dobre, tak jak ta gierka, nie mam czasu na średniaki, tylko hity :).

 

p.s. jeszcze trzy godziny i będę w domu, lubię to uczucie, gdy nie mogę się doczekać, aż złapię za pada, a u mnie rzadko się to zdarza, 3-5 razy w roku? :)

Edytowane 2 września 20177 l przez Raptor

A tutaj co się nikt nie udziela? Wszyscy grają? Ale mnie wqu ostatni boss, był na dwa strzały, był :).

No dzisiaj już do 1-5 doszedłem, następny weekend będę sporo w podróży to na pewnk dłużej pogram. Na razie jest fajniutko, ale też bardzo prosto.

Ja 2-8, ostatnie dwa dni praktycznie brak chwili by pograc

I jak tam jakim teamem wam się najlepiej gra? Ja własnie odblokowałem rabbid mariana  więc jestem na początku gry w sumie, no ale powoli do celu.

U mnie raczej na razie podstawowy zestaw czyli Mario + Rabbid Peach + Rabbid Luigi (najlepsza postać!, te jego ataki Vap miażdżą). Da się w ogóle zwykłego Mario zastąpić? bo albo mam to na razie zablokowane albo się po prostu nie da.

I jak robicie z drzewkami, przyglądacie się i sami operujecie rozdawaniem skilli czy auto?

Ja zbliżam się do końca i mam wszystkie postacie, ale gram cały czas podstawowym składem, w zupełności wystarcza. Chyba nie można usunąć Mario ze składu.

W drzewkach nie dodaję nic do Attack (Golden Shot Plus to najgorsza umiejętność w całej grze, a na High Ground Bonus jest na tyle mało okazji, że wolę poświęcać orby na coś innego), a do tego mało do Other (w zasadzie tylko odległość w poruszaniu się normalnie i po wyjściu z rury).

 

Tak jak pisali poprzednicy, pierwsze dwa światy są łatwe i dopiero w trzecim zaczyna się zabawa, ale póki co jeśli gdzieś się zaciąłem, to po kilku próbach udało mi się przejść dalej.

Pekl boss drugiego swiata wiec od jutra sam sprawdze czy faktycznie tak poziom trudnosci w trzecim leci do gory

Jestem jakoś pod koniec drugiego świata i po wbiciu kilku umiejętności na drzewkach jest jeszcze łatwiej niż na początku. RLuigi z buildem na wślizgi morduje wszystko co ma w zasięgu ruchu, zwykły Luigi z wymaksowanym zasięgiem ruchu plus podwójnym skokiem jest nie do trafienia, RPeach z upgradem heala trzyma wszystkich na prawie max hp a Marian praktycznie one shotuje każdego mniejszego przeciwnika combosem skok na głowę+strzał w ryja.

 

Najlepszego teamu nie mam, ale najczęściej biorę Mariana, RPeach i trzecią postać wybieram pod daną walkę. Jeśli przeciwników jest sporo i są zgrupowani blisko siebie, to na bank wezmę RMario, jeśli są ci z tarczami to postaci z samochodzikami, jak plansza jest rozległa to Luigi itd. Bardzo fajne uczucie, jak wybierze się optymalny team pod daną walkę i przejedzie po przeciwnikach

 

Zrobiłem też kilka challenge'y, ale nie nagrody za nie są na tyle marne, że na razie olewam.

Ja też gram Mario + RPeach, a ostatniego dobieram, choć najczęsciej jest to Peach. W sumie grę już przeszedłem, mam wszystkie skrzynie, zostały mi tylko chalenges i ostatni świat do zrobienia na prefekt... i nie mam jeszcze dość :). Ta gra jest świetna, ode mnie mocne, zasłużone 9/10, powiem tak: reputacja Mariana nie została nadszarpnięta, a zła sława królików poszła w niepamięć xD.

Edytowane 4 września 20177 l przez zdrowywariat

Jak z poziomem trudnosci pod koniec?

Jak z poziomem trudnosci pod koniec?

Są momenty od 3 świata gdzie powiesz "(pipi)a mać jak to im weszło" -> reset walki.

 

Jak z poziomem trudnosci pod koniec?

Moim zdaniem wzrasta normalnie, nie zauważyłem jakiegoś drastycznego skoku w trzecim świecie. Było kilka trudniejszych walk, do których podchodziłem parę razy. Szkoda, że nie da się grać PvsP to bym Cię porobił ;). Chalenges mogłyby być trudniejsze, wróciłem z lepszym wyposażaniem, i jak na razie w pierwszym świecie to był spacerek. Szkoda też, że nie zrobili innego systemu oceniania, zamiast perfekt, to 3 puchary, w zależności od ilość potrzebnych tur, których ilość o dziwo nie zmienia się, gdy poprawiasz wynik już po zrobieniu perfekt, bo miałem 5/6, następnie poprawiłem na 3/6, ale dalej pokazuje 5/6?

Czy to normalne przegrać już 2 razy w pierwszym wyzwaniu xD?

xdd to musisz od razu te wyzwania atakowac po zakonczeniu pierwszego swiata skoro masz problem na starcie :P

Już niedługo będę miał 96%, tylko te cztery ultimate chalenges przerażają :).

a tak sie bronil przed kupnem, a pierwszy z forumka wycisnie 100% z gierki, ja to dopiero po trzecim swiecie biegam, gdzie tam koniec i masterowanie

Ale nigdzie nie pisałem, że ta gra będzie słaba, tylko obawiałem się, czy mi podejdzie gameplay, skoro zarywam nocki to chyba podszedł? xD

nick "zdrowy wariat" zobowiązuje