Skocz do zawartości

Playerunknown's Battlegrounds


teddy

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
15 godzin temu, pattro napisał:

Ej no jak to możliwe że ja ładuje w typa 4 kule a on nic a we mnie tylko jeden strzał z pistoletu i game over :(

Wszystko zależy od tego jakie opancerzenie na sobie mieliście. Z tego co mówisz musiał mieć kamizelke kuloodporną conajmniej 2.poziom a ty musiałeś być golas bez nawet kasku motocyklisty.

 

Ale jeden hit i śmierć z pistoletu? Chyba szczyne życia miałeś

  • Odpowiedzi 1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

No najlepsze jest to że miałem kamizelke (poz.1) i kask (poz.1) :D

 

I władowałem w niego cztery kule z myśliwskiej (wszystkie trafiły) i no jeden jego strzał pistoletem i dobranoc :( Do teraz nie mogę tego przeżyć bo zostało tylko 3...

Opublikowano

Gruby temat. Może napisz dlaczego Ci się Fortnite nie podobał. Wtedy przynajmniej można się do czegoś odnieść. Jeśli sam rodzaj rozgrywki Battle Royale Ci nie odpowiada to nie spodziewaj się innej reakcji na PUBG.

Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, MierzejX napisał:

Gruby temat. Może napisz dlaczego Ci się Fortnite nie podobał. Wtedy przynajmniej można się do czegoś odnieść. Jeśli sam rodzaj rozgrywki Battle Royale Ci nie odpowiada to nie spodziewaj się innej reakcji na PUBG.

 

ZA bardzo kolorowo i bajkowo, lubie taki klimat ale nie w takiej grze. No i żadnej motywacji, żadnych leveli, perków itp

Edytowane przez PlastikowySmalec
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, PlastikowySmalec napisał:

 

ZA bardzo kolorowo i bajkowo, lubie taki klimat ale nie w takiej grze. No i żadnej motywacji, żadnych leveli, perków itp

Jeśli chodzi o motywacje to chyba większe są w Fortnite obecnie. W PUBG zdobywasz kasę za mecz i kupujesz skrzynkę a z tej losowo wypadają ciuszki. Stąd też nazwa - "winner, winner chiken dinner" - poza statystkami, większą kasą i dumą nic realnie przydatnego nie zdobywasz w tej grze. W polskiej wersji mogliby napisać: "GRATULACJE! Właśnie przegrałeś 45 min swojego życia" :) 

 

Jeśli chodzi o klimat - to jest on świetny w PUBG. Mocno militarno - postapokaliptyczny. Przywyczaj się jednak, że na konsoli wciąż dużą rolę odgrywa loteria , nie umiejętności (w dużej mierze przez ciągłe spadki framerat'u). 

Edytowane przez MierzejX
Opublikowano

Kupiłem wczoraj Pługa. Ale ta gra jest curewsko nuuudna!:( Polecieliśmy jakimś Boeingiem nad dużą wyspę. Wyskoczyłem niemal na przeciwległym brzegu. Po wylądowaniu podreptałem do jakiś dwóch zabudowań. Żywego ducha. Przez pięć minut je zwiedzałem. A to pokoik jeden z drugim, a to kuchenka czy inna pakamera. Znalazłem jeno jakiś pistolecik i parę magazynków. Myślę sobie, no to pora się ruszyć na poszukiwanie przygód, bo zaczęło się nudnawo robić. W międzyczasie liczniczek body count ruszył z kopyta. Co chwilę dostawałem info, że jakiś iksiński -> ikonka karabinu ->jakiegoś igrekowskiego. W moim rewirze głucha cisza co mogłem zaobserwować wdrapawszy się na jakiś wysoki pagórek 500 wirtualnych metrów dalej i rozglądając się o 360 st. Będąc tam po raz pierwszy zauważyłem półprzeźroczystą granicę strefy, która zmniejszyła się bodaj po raz drugi lub trzeci. Teraz nareszcie ją ujrzałem. Słyszałem wcześniej z opowiadań (w grze nie jest to wyjaśnione), że jak ona połknie rewir, w którym znajduje się gracz to on ginie. Tym żwawiej pognałem w przeciwnym do niej kierunku nie oglądając się za siebie. Biegłem może ze trzy minuty nie napotykając nikogo. Licznik bodycount dalej migał wesoło, odniosłem wrażenie, że jakby szybciej. Dobiegłem w końcu do zgrupowania budynków. Myślę sobie, no w końcu wypadało by kogoś chociaż zaszlachtować (w pierwszym pomieszczeniu do którego wlazłem znalazłem maczetę). Z rządzą mordu na wirtualnym obliczu jąłem przeczesywać najpierw pokoje w tym, a potem następnym domu.Ucieszyłem się, bo znalazłem jakieś ciuszki i kask. Wszedłszy na strych domu nr 3 spojrzałem w okno i w oddali, sądzę że było to ok pięćset-siedemset wirtualnych metrów dostrzegłem w końcu popylający ile fabryka dała jakiś buggy, czy inny gazik. Wybiegłem czym prędzej z posesji i z okrzykiem "Banzaj!" na ustach rzuciłem się za nim w pogoń. Niestety, po jakiś stu metrach...padłem martwy, bo dojechała mnie strefa. Zdążyłem tylko przeczytać, że zostało jeszcze 32 graczy i że następnym razem może się uda. No nie wiem czy się uda, bo nie mam pewności czy dalej chcę w "to" grać. Cała moja "gra" trwała 20, może 25 minut. A może ja coś źle robię?:(

  • Dzięki 1
  • Minusik 1
Opublikowano
2 godziny temu, DeeI3o napisał:

Jak chcesz poszaleć to ląduj w szpitalu. Tam Ci się nie będzie nudzić i przeciwników na pewno będziesz miał pod dostatkiem. 

A jak wybrać ten tryb?

Opublikowano

xDDDDD

 

 

Chodzi o fizyczne miejsce na mapie. Szpital, szkoła, więzienie, strzelnica. Ludzie pisząc to, mają na myśli właśnie te miejsca na mapie. Jak lecisz samolotem to pooglądaj sobie map dokładniej i znajdziesz te miejsca. Szpital jest z lewej strony mapy, mniej więcej na środku wysokości. 

 

PS:Czarek jak chcesz to Ci jutro jakieś podstawy wbije do głowy, ale to dopiero około 18stej. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...