metalcoola 178 Opublikowano 8 czerwca 2017 Opublikowano 8 czerwca 2017 Moja opinia może wydawać się nieco kontrowersyjna, ale moim zdaniem Square straciło na znaczeniu jeszcze przed odejściem Sakaguchiego i połączeniem z Enixem, po prostu część ekipy, zwłaszcza ta odpowiedzialna za Fajnale, nie potrafiła sobie poradzić po przejściu ze SNES/PSX na PS2/3/4. Takie FFX miało bardzo ładną grafikę, ale swobodzie z poprzednich części można było powiedzieć pa pa, podobnie jak w przypadku The Bouncer, gdzie przez większość czasu oglądało się film. Z drugiej strony Square Enix stworzyło też Dragon Quest VIII, grę z ogromnym otwartym światem, voice actingiem i świetną muzyką. Niestety w firmie jest jeszcze dużo dinozaurów, które ewidentnie nie radzą sobie z nowymi konsolami, takie FF XIII było tragiczne, a prace nad FF XV ruszyły z kopyta dopiero po przejęciu projektu przez bardziej utalentowaną ekipę. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 8 czerwca 2017 Opublikowano 8 czerwca 2017 Dragon Questa VII stworzyli magicy z Level-5 Cytuj
metalcoola 178 Opublikowano 8 czerwca 2017 Autor Opublikowano 8 czerwca 2017 Ups, faktycznie, przepraszam za pomyłkę. Cytuj
metalcoola 178 Opublikowano 8 czerwca 2017 Autor Opublikowano 8 czerwca 2017 Moim zdaniem błędem jest mówienie, że "upadek" Square zaczął się przez odejście Sakaguchiego, ten upadek i tak by nastąpił, bo część ekipy, która tworzyła świetne gry za czasów 16-32 bitów, nie potrafiła się odnaleźć w erze postPSXowej Cytuj
Dante 451 Opublikowano 8 czerwca 2017 Opublikowano 8 czerwca 2017 Masz świadomość, że cała "Japonia" nie potrafiła poradzić sobie z przejściem z epoki SD do HD? Plus co to znaczy, że Square straciło na znaczeniu? Przecież przeciętnemu graczowi nikt inny nie będzie kojarzył się z JRPG. Po prostu branża przestała być niszowa i niszowy gatunek nie jest już tak popularny jak kiedyś. Big fish in a small pond itd. Cytuj
Killabien 556 Opublikowano 8 czerwca 2017 Opublikowano 8 czerwca 2017 Z Dante sie zgodze. Wszyscy w glowach mamy obraz Japonii jako kraju techinicznie zaawansowanego a w rzeczywistosci to tylko tyle nam pokazuja. Tam nadal wiele firm nie uzywa glownie komputerow tylko papieru i fax. Pozatym mamy 2017 rok. Mowisz o wydarzeniach sprzed prawie 20 lat temu. Teraz chcesz o tym gadac? Zreszta wszyscy wiedza, ze Square sie przestalo liczyc przez teh spirits within(po czym Sakaguchi odszedl). Cytuj
Zetta 3 378 Opublikowano 8 czerwca 2017 Opublikowano 8 czerwca 2017 Druga sprawa taka ze sam Sakaguchi tez nie sklecil nic na miare starych Finali wiec gosc tez sie wypalil. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 8 czerwca 2017 Opublikowano 8 czerwca 2017 Druga sprawa taka ze sam Sakaguchi tez nie sklecil nic na miare starych Finali wiec gosc tez sie wypalil. Ja bym się nie zgodził bo last story mu wyszło. 2 Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 9 czerwca 2017 Opublikowano 9 czerwca 2017 Z drugiej strony Square Enix stworzyło też Dragon Quest VIII, grę z ogromnym otwartym światem, voice actingiem i świetną muzyką. Niestety w firmie jest jeszcze dużo dinozaurów, które ewidentnie nie radzą sobie z nowymi konsolami, takie FF XIII było tragiczne, a prace nad FF XV ruszyły z kopyta dopiero po przejęciu projektu przez bardziej utalentowaną ekipę. Patrzę na wspomniane DQVIII, ale także na m.in. Valkyrie Profile 2, Nier i Nier Automata, ostatnie dwa Deusy i szczerze wszystkim życzę takich upadków. A kto to tam to stworzył, a kto jedynie wydał, to już wbite Cytuj
Strife 228 Opublikowano 9 czerwca 2017 Opublikowano 9 czerwca 2017 The Last Story właśnie ogrywam i to mu naprawdę wyszło, substytut FF XII który go zjada i wysyrywa małymi klocuszkami. Cytuj
chrno-x 901 Opublikowano 10 czerwca 2017 Opublikowano 10 czerwca 2017 Druga sprawa taka ze sam Sakaguchi tez nie sklecil nic na miare starych Finali wiec gosc tez sie wypalil. Raczej tutaj wina leży również po tym, że niezależnie jak mały projekt Sakaguchi zapowie to wszyscy zaraz się nakręcają do takiego stopnia, że rzeczywista gra nie ma szans dorównać rzeczywistości. Cytuj
Manifesto 24 Opublikowano 14 czerwca 2017 Opublikowano 14 czerwca 2017 Dla mnie Square jako twórcy skończyli się już dawno temu. Co innego jako wydawcy, mają na swoim koncie kilka świetnych tytułów z czasów ery PS2 i późniejszych. Tri-Ace, które tworzyło jedne z moich ulubionych gier na PSX (Valkyrie Profile, Star Ocean 2) dało radę również na PS2, natomiast ludzie od Kwadratowych już na tej konsoli się nie popisali. Zresztą już za czasów PSX w Square dochodziło do dziwnych praktyk (olewanie świetnego Xenogears poprzez brak wsparcia dla jego twórców skutkowało niemałym skrzywdzeniem tej gry na 2 CD). Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, od czasów PS2 synonimem głównego wydawcy jRPG jest dla mnie Atlus, który, choć trochę się ostatnio "pogubił", to dzięki Personie 5 wynagrodził to graczom z nawiązką. The Last Story właśnie ogrywam i to mu naprawdę wyszło, substytut FF XII który go zjada i wysyrywa małymi klocuszkami. Wg mnie to ten sam poziom. Fabuła TLS, podobnie jak w FF XII to przeciętniak, choć początkowo ma zadatki na coś lepszego to w konsekwencji nieco zawodzi. Systemowo obie gry mają swoje wady i zalety, natomiast TLS to gra nieporównywalnie krótsza od FF XII. Nie uważam, aby TLS było lepszą grą od FF XII, ale każdy ma swoje zdanie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.