Skocz do zawartości

Metro Exodus


Faka

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A czy ktoś z was znalazł na pustyni 

Spoiler

prawdziwego barona

i co z 

Spoiler

nim zrobiliście? :) 

 

 

Czasu na granie mało mam od poniedziałku ale wczoraj znowu polatałem po pustyni i fajne mini lokacje tam są. Przedzieranie przez starą baze albo jaskinia klimacik jest. 

 

Co do wycia koksa mój chodzi głośniej od premiery (nadal nie wysłałem na serwis bo nie chce mi się) i jak przy rdr 2 odlatywał czasami tak przy metro lub re 2 cichutki i co najwyżej raz na jakiś czas zawyje mocniej. 

Gość suteq
Opublikowano (edytowane)

Poleciały napisy końcowe. 

 

Cóż, była to przyjemna przygoda, ale spodziewałem się czegoś lepszego szczerze mówiąc. Podtrzymuję zdanie, że historia jest gorsza niż w poprzedniczkach i mocno rozwleczona przez otwarte przestrzenie. Brak głosu Artema to kryminał i dosyć to mocno wpływa na końcową ocenę przez ciągłe wybijanie z immersji. Co do zakończenia

 

dostałem dobre gdzie Artem żyje i zostaje dowódcą zakonu. Z tego co czytałem to zakończenie zależy od liczby żyjących towarzyszy, jeśli mamy co najmniej dwóch w dobrej kondycji to otrzymujemy dobre, w przeciwnym razie zakończenie kończy się negatywnie. 

Postaci też imo słabsze niż w poprzedniczkach. Nie ma ani jednej tak charyzmatycznej postaci jak Khan, a Ania czy Młynarz dosyć mocno irytują w niektórych momentach zwłaszcza jak to jest połączone z masą retorycznych pytań, na które NPC sami sobie odpowiadają. Pociąg jest za to cudny i daje wrażenie normalności po tym co te postaci przeszły w swoim życiu. 

Mechanicznie jest zdecydowanie lepiej niż w poprzedniczkach. Strzelanie poprawione i przeciwnicy nie są już gąbkami na pociski, a większe mapy zachęcają do eksploracji bo zawsze znajdzie się jakieś ciekawe rzeczy w postaci surowców do craftingu, ulepszenia pancerza czy części broni. Wszędzie są rozrzucone też przeróżne notatki opisujące różne historie, a w bazie fajnym pomysłem było zaprojektowanie dziennika, w którym jest masa informacji na temat postaci, lokacji czy przeciwników. Bardzo muszę pochwalić modyfikacje broni bo ta opcja daje niesamowite możliwości w dobraniu arsenału potrzebnego do aktualnej sytuacji. Potrzebuję shotguna? Proszę bardzo, wymieniam magazynek w prowizorycznej jednostrzałowej strzelbie na taki z 4 strzałami, dokładam ciężką lufę, celownik laserowy i kolimator. Potrzebuję snajperki? Dokładam lunetę x6 i ciężką lufę, a do tego powiększony magazynek do 6 naboi. Kusza gdzie nie przeładuje się za każdym razem? Można, jak najbardziej, jeszcze jak. Możliwości jest masa i można to zrobić dosłownie w każdej chwili. W sumie to troszkę mi przeszkadzało to, że większość amunicji można było tworzyć tylko przy warsztatach. 

Niemniej, jeśli chodzi o jakość oferowanych lokacji to drugi region kompletnie nie przypadł mi do gustu i był zwyczajnie nijaki w swojej prezencji przez co mnie dosyć zmęczył. Reszta lokacji bez zarzutu i klimat jest naprawdę znakomity, szczególnie w trzeciej lokacji, która już jest mniejsza i znacznie bardziej liniowa, a czwarta to typowe Metro rodem z poprzedniczek więc fani tychże części lubiących liniową strukturę również będą zadowoleni. No i duży plus za to, że do każdej otwartej miejscówki jest przeważnie więcej niż jedno wejście i często można dostać się do niej kompletnie z drugiej strony nie zwracając na siebie uwagi wrogów. 

Można powiedzieć, że seria poszła znacznie bardziej w stronę survivalu bo oprócz craftingu trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do każdej potyczki gdyż szybko się ginie co z jednej strony może frustrować, ale z drugiej daje niezłe wyzwanie. Szkoda tylko, że AI przeciwników nie istnieje i patrzy się z politowaniem na to co wyrabiają ludzcy przeciwnicy. Skradanie imo dalej jest nieco niedorobione, a w połączeniu z debilnym AI potrafi mocno frustrować kiedy skradam się przez 3/4 planszy, a tu nagle przeciwnicy się zacinają na klatce schodowej i ciche podejście (bardzo znaczące w kwestii fabularnej) zostaje zniweczone przez mocno ubogą sztuczną inteligencję. 

QTE wyglądają słabo i są kompletnie niepotrzebne. Mimika twarzy też jest dosyć archaiczna, a animacje również niezbyt pasują do gry wydanej w 2019 roku. 

Wizualnie za to tytuł naprawdę wygląda znakomicie na zwykłym Xboksie i jestem w szoku, że ani razu przy takim wyglądzie gra mi nie zwolniła. Jedyne mankamenty to doczytujące się obiekty dosyć blisko postaci ale nie przeszkadza to zbytnio w konsumowaniu fantastycznie wykreowanego świata. No i ogromny plusie za przywiązanie do detali niczym z gier Rockstara. Szkoda jednak, że są jakieś mniejsze bądź większe bugi w postaci nieśmiertelnych postaci. Na szczęście nie miałem ani razu takich sytuacji, że gra mi się wywaliła do systemu albo miałem popsuty plik zapisu, a słyszałem o takich przypadkach. No i lag w sterowaniu jest dosyć odczuwalny chociaż ja się szybko przyzwyczaiłem ale nie obyło się bez ustawienia czułości na max.  

 

Czy to dobra gra? Jak najbardziej. Czy warto zagrać? Jeszcze jak. Czy to najlepsza odsłona? Zdecydowanie nie i stawiałbym ją chyba na ostatnim miejscu głównie ze względu na gorszą historię i słabsze postaci w porównaniu do poprzedniczek. 

 

Edytowane przez suteq
Opublikowano

Co za gra, włączyłem i 4h nabite.

 

Troche początkowo po  wyjsciu  z pociagu chciałem wyłączyć, bo open world mnie przeraża, ale metr po metrze oczyszczałem planszę, swietne zdobywanie surowców (rzadko gram  w takie gry) wspaniała grafika, i doszedłem az do budynku do którego nie mozna wejść. Więc przerwa.

 

Rosyjski jest fajny, ale niestety gdy nie ma napisów np. podczas robienia broni to (pipi)a sie rozumie.

 

Jak mnie homar zaatakował gdy chciałem podniesc plecak  to sie prawie zesrałem.

Opublikowano

Krewetki... wodne (pipi)e :[

A ja już przy ostatniej dużej mapce. Kurła jak ja nie lubię gdy

Spoiler

po całym mozolnym kompletowaniu uzbrojenia, ammo, itd. gra perfidnie zabiera mi wszystko i rzuca na pożarcie lokalnej flory i fauny.

Mimo wszystko inteligentny zabieg. Grając na najwyższym poziomie miałem dyskomfort psychiczny, widząc watahę zabójczych wilków byłem zesrany, a widząc przed czym spieprzały chciałem nazot do wody wejść. Ja pierdzielę... kilkanaście minut nerwowej walki o każdy metr co chwilę zerkając przez ramie czy coś mnie czasem nie dojrzało. W sumie beka z wilczków napierdzielających kółka niczym rasowy fan nascar. "Potyczka" na

Spoiler

ruinach cerkwi

kosztowała mnie dosłownie wszystko: wszystkie apteczki, kilka koktajli, granat, wszystkie bełty wybuchowe i ammo z shotguna. Już z desperacji chciałem rzucić zapalniczką. Intensywne starcie :obama:

Ale nagroda za przedarcie się na półmetek zacna

Spoiler

 :wub: Olga :wub:

 

  • Plusik 1
Opublikowano
31 minut temu, KOMARZYSKO napisał:

Tą walkę w ruinach kościoła

  Ukryj zawartość

da się chyba pominąć, po wymanewrowaniu misia można podbiec do drabinki i wejść na górę :)

 


Tak dokładnie. Jednak jak przepędzisz miśka to Olga ma trochę inny dialog na temat walki

Opublikowano

Ogólnie pojawiła się fajna teoria na temat starych znajomych z 2033 i LL

 

Ogólnie w Martwym Mieście jednego można zobaczyć przed wejściem do tunelu pod Instytutem. 

Opublikowano (edytowane)

Poleciały napisy końcowe. Dobre zakończenie, nieco przewidywalne, ale i tak sprawiło, że serce kilka razy mocniej zabiło. Pomimo błędów, które ładnie wypunktował Suteq gierka zdołała mnie bardzo skutecznie przykuć na kilka wieczorów. Gameplay momentami kulejący,  lecz i tak ciągle grałem z syndromem jeszcze tylko to zobaczę/tam pójdę, i wyłączam. Metro niesamowicie nadrabia klimatem, obawiałem się, czy on przypadkiem gdzieś nie rozjedzie po drodze drastycznych zmian otoczenia: zima, pustynia, lasy, etc.- no sporo tego jak na grę, której poprzednie części były bardzo monotematyczne jeżeli chodzi o otoczenie. Okazało się, że te zmiany, to najsilniejszy element gierki, nawet jeżeli pustynia była nieco nudna, to wiedziałem, że i tak za moment ekipa ruszy gdzieś dalej. Do czego zawsze prowadziły kluczowe wydarzenia, a te były zdecydowanie ciekawsze, niż zwiedzanie kolejnych ruin zniszczonej cywilizacji. W moim prywatnym rankingu ekipa Spartan z którą podróżuje Niemowa jest ciekawsza niż towarzysze Artura Morgana, a sekcje w pociągu i obserwacja ich namiastki życia, to wisienka na torcie. Po pewnym czasie nawet już mi nie przeszkadzało, że mamy zaklejone usta przez całą grę... no, poza loadingami. Co w sumie prowadzi do dziwnej sytuacji, bo czy na prawdę nie dało się dodać mu linie dialogowe w trakcie gameplayu, skoro i tak jego komentarz słuchamy w trakcie loadingów? No ale z drugiej strony rozumiem, że nie chcieli na sam koniec zmieniać pewnej przyjętej na samym początku konwencji przedstawienia gry. 

 

Czy mój hajp został zaspokojony? Jak najbardziej. Na takie Metro czekałem. Niesamowicie wciągająca przygoda. Proste, lecz żywe postacie. Wciągający system modyfikacji broni. Świetna muzyka i sfera audio(te odgłosy przy graniu na słuchawkach:fsg:)

Na pewno za jakiś czas wrócę do Metra. 8+/10

 

 

Edytowane przez Hum
  • Plusik 6
  • Lubię! 1
Opublikowano

Ja nie rozumiem narzekania niektorych ze spartanie wyplukani z charakteru, jak dla mnie spoko ziomczki, pilbym z nimi bimber na Aurorze, ciesze sie ze z tego co widze Hum podzielasz to zdanie.:lapka:

 

Swoja droga jak tylko Ania... [end game spoilery]

 

 

zaczela kaszlec i pierwszy raz to faktycznie skomentowala to myslalem ze bedzie powtorka z RDR2 XDDDDDDDDD milo odwrocili tego kota ogonem, ale smierc Millera przez to troche przewidywalna byla, tak czy siak, umarl chlop kozacko z tego co mlody mowil, mimo ze na off-screenie, fajnie by bylo jakby DLC zrobili z jego ostatnich chwil

  • Plusik 2
Opublikowano
1 godzinę temu, Bansai napisał:

pilbym z nimi bimber na Aurorze,

Piłem kiedyś z ruskimi .

Co prawda nie byli to Spartanie i nie było to na Aurorze, nie był to nawet bimber, tylko zwykła wóda, ale i tak było fajnie.

Generalnie co do samej gry - podoba mi się pewna surowość. To kołysanie się broni, ostry i głośny dźwięk wystrzału, wyrażne szarpnięcie, wszystko to składa się na jeden z wielu elementów tworzących specyficzną, nietypową produkcję. Jestem na

Spoiler

gorących piaskach

i faktycznie inne odczucia niż te w odniesieniu do pierwszej miejscówki,  ale nie mniej klimatycznie ( lekkie skojarzenia z którymś "snajperem"). Dobrze się gra, oj dobrze.

Opublikowano
17 godzin temu, MAJOCHEY_PL napisał:

P

Generalnie co do samej gry - podoba mi się pewna surowość. To kołysanie się broni, ostry i głośny dźwięk wystrzału, wyrażne szarpnięcie, wszystko to składa się na jeden z wielu elementów tworzących specyficzną, nietypową produkcję.

I te hedziki wyrywające przeciwników z kapci :shotgun:

Jestem na etapie

Spoiler

hirudoterapii

 brak apteczek, brak zasobów, mało ammo, kończy się tlen... jak żyć? :(  

Opublikowano

Ja też nie skonczylem poprzednich, sądziłęm ze w tym filmiku jest tylko ogólna historia dlaczego zeszli do metra, ale jeżeli i  wsadzono tam wydarzenia z poprzednich metr to fajnie.

Opublikowano

Uff... i lecą napisy końcowe :fsg:

Cóż to była za podróż. Ostatnie dwie lokacje (nie mapki!) dały mi mocno w kość na Stalkerze.:obama: Co chwilę brakowało apteczek, ammo, filtrów, a nie było z czego zrobić. W sumie jest kilka dość trudnych momentów. Dostałem "bad ending" ale miałem świadomość takiego stanu rzeczy. Na tym poziomie trudności chyba niewykonalne jest ciche przejście każdej lokacji, a konfrontacja w zwarciu kończyła się szybkim zgonem dlatego preferowałem ciche kille z dystansu. Przeciwnicy mają radar w dupie i NVG w oczach. Jeden, dwa strzały i gryzie się piach. Na plus w drugą stronę bo w większości przypadków wystarczy headshot by pozbyć się delikwenta jak również mutantów. Chociaż w tym drugim przypadku lepiej omijać jak się da.

System zapisów na tym poziomie jest trochę dziwny. Teoretycznie jeśli ciśniemy fabułę zapisuje często i dobrze jednak na otwartych terenach trzeba się grubo zastanowić gdzie i czy w ogóle iść. Zapisu manualnego brak, a gra potrafi i przez kilkadziesiąt minut nic nie zapisać. Ponadto trzeba sobie przekalkulować czy podróż warta jest zachodu bo możemy zużyć więcej niż znajdziemy. Osobiście rezygnowałem z eksploracji i czyściłem lokacje w celu znalezienia ulepszeń do sprzętu. No i trzeba się liczyć z jedną dość poważną sprawą. Trzeba kalkulować każdy krok, każdą zabieraną broń, itd. bo jeśli się nam skończy ammo, a gra zapisze tuż przed jakimś starciem pozostaje tylko jedno: wczytać rozdział, a to czasem w cholerę godzin :reggie:

Cisnę zaraz od nowa bo to świetna gra i jednak chcę poznać drugie zakończenie.

  • Plusik 5

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...