Skocz do zawartości

Ori and the Will of the Wisps


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
59 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Moje pociski są na to zwyczajnie za słabe. Generalnie problem tej walki jest taki, że w drugiej turze ciężko jest się leczyć, a język na ścianie trafia ZAWSZE. Dzisiaj po robocie będę robił ponowne podchody.

 

Mówie o jego pociskach, które strzela w ciebie 

Opublikowano
19 godzin temu, suteq napisał:

Fireball załatwia chuya w mniej niż 2 minuty. :lapka: 

Powtórzę jeszcze raz Paweł. To jest najłatwiejszy sposób na pokonanie jego, sam się z nim troszkę męczyłem i po zdobyciu fireballa rozyebałem go w moment. Aż osiągnięcie wpadło za pokonanie go poniżej 2 minut. :pawel: 

Opublikowano
8 minut temu, Shago napisał:

Granie w Oriego na klawiaturze to jak dla mnie jakiś wyższy poziom masochizmu :obama:

 

Klawiaturze i myszce* i bardzo sobie to rozwiązanie chwalę. Podobnie grał chyba też @Ludwes o ile dobrze pamiętam i też nie narzekał. 

Opublikowano
Godzinę temu, Paolo de Vesir napisał:

Dzięki mordki, padł dzisiaj na pierwsze podejście. Nie granaty, nie odbijanie pocisków, a... pad. Po prostu przesiadłem się z PC-ta na konsolę i nie dość, że progresowałem to jeszcze dostałem 20GS za zabicie go w mniej niż 2 minuty. :)

 

Pytanie z gatunku może głupie, może mądre - próbowałeś podłaczyć pada do PC? 

Opublikowano

Martwilem sie o tego bossa co pisal wezyr i zeszmaciłem go moją włócznia która odbiera mu chore ilości HP. Jestem już w pustynne lokacji i z tych wszystkich szefów zginalem najwięcej z pajęczycą bo nie mogłem jej ruchów wyczytać.

 

Co do gry - no jest ideał, niesamowite że jest jeszcze lepiej niż w jedynce. 

  • Lubię! 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

O kurna. Ori 2 na Switcha! Najgorszy pomysł od czasów Xenoblade'a na 3DS-a?

 

 

No nie do końca. Owszem, gra wygląda tak, jak wyglądają gry na pececie, gdy puścimy je na niższej rodzielczości niż ta, na jakiej pracował developer. Oczy bolą od grania. Efekty oświetlenia, nad którymi tyle pracowali twórcy, tutaj są na tyle uproszczone, że zamiast powalającego spektaklu dynamiki... no rzeczy po prostu sobie są na ekranie, i to nie zawsze czytelnie. Gra wygląda przez to na pewno gorzej, niż jedynka - naprawdę piękna głównie wtedy, gdy zmrużymy oczy.

 

 

Niemniej, to nadal Ori. Gdy gra w końcu się właduje i widzimy na swoim Switchu logo "Xbox Game Studios" i TĘ muzyczkę, to jest trochę absurdalne, ale w pozytywny sposób uczucie. To nadal Ori. Płakałem w pierwszej minucie, jak te ptaki odleciały :(. Potem natychmiast wciągnąłem się w eksplorację świata, pełnego różnorakich detali i fascynujących kierunków, które jeszcze nie teraz są dla mnie dostępne. Gra przepełniona jest tą samą ckliwą determinacją, co jedynka, w każdym detalu - już sam fakt, że Ori jest taki mały a skacze na pół ekranu, wypełnia jakimś takim uczuciem podziwu dla odważnego stworzonka, które zrobi wszystko, by odzyskać przyjaciela. Gra toczy się szybko i już za chwilę mamy pewne bronie, podwójny skok, i patrząc na mapę, co chwila będzie coś nowego, tak jak w poprzedniku.

 

Chuj że oczy bolą, ogólnie trudno się oderwać i tyle. Byłoby lepiej grać w wersję z Xboxa, ale ten krótki etap, gdy rozważałem kupowanie, podłączanie i później sprzedawanie kloca tylko w tym celu mogę sobie na razie odpuścić.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...