Skocz do zawartości

Ori and the Will of the Wisps

Featured Replies

Opublikowano

Moje pociski są na to zwyczajnie za słabe. Generalnie problem tej walki jest taki, że w drugiej turze ciężko jest się leczyć, a język na ścianie trafia ZAWSZE. Dzisiaj po robocie będę robił ponowne podchody.

  • Odpowiedzi 426
  • Wyświetleń 83,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Usłyszenie na żywo OST Ori było dla mnie niesamowicie mocnym przeżyciem. Ori + Narodowe Forum Muzyki = . Do tego na sam koniec orkiestra zagrała 3 utwory z Will of the Wisps (podczas tych kawałków ork

  • 14 minut rozgrywki      

  • A chusteczki do czego? Oblężenie Konina?

Opublikowano
59 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Moje pociski są na to zwyczajnie za słabe. Generalnie problem tej walki jest taki, że w drugiej turze ciężko jest się leczyć, a język na ścianie trafia ZAWSZE. Dzisiaj po robocie będę robił ponowne podchody.

 

Mówie o jego pociskach, które strzela w ciebie 

Opublikowano
19 godzin temu, suteq napisał:

Fireball załatwia chuya w mniej niż 2 minuty. :lapka: 

Powtórzę jeszcze raz Paweł. To jest najłatwiejszy sposób na pokonanie jego, sam się z nim troszkę męczyłem i po zdobyciu fireballa rozyebałem go w moment. Aż osiągnięcie wpadło za pokonanie go poniżej 2 minut. :pawel: 

Opublikowano

Dzięki mordki, padł dzisiaj na pierwsze podejście. Nie granaty, nie odbijanie pocisków, a... pad. Po prostu przesiadłem się z PC-ta na konsolę i nie dość, że progresowałem to jeszcze dostałem 20GS za zabicie go w mniej niż 2 minuty. :)

Opublikowano

Granie w Oriego na klawiaturze to jak dla mnie jakiś wyższy poziom masochizmu :obama:

Opublikowano
8 minut temu, Shago napisał:

Granie w Oriego na klawiaturze to jak dla mnie jakiś wyższy poziom masochizmu :obama:

 

Klawiaturze i myszce* i bardzo sobie to rozwiązanie chwalę. Podobnie grał chyba też @Ludwes o ile dobrze pamiętam i też nie narzekał. 

Opublikowano
Godzinę temu, Paolo de Vesir napisał:

Dzięki mordki, padł dzisiaj na pierwsze podejście. Nie granaty, nie odbijanie pocisków, a... pad. Po prostu przesiadłem się z PC-ta na konsolę i nie dość, że progresowałem to jeszcze dostałem 20GS za zabicie go w mniej niż 2 minuty. :)

 

Pytanie z gatunku może głupie, może mądre - próbowałeś podłaczyć pada do PC? 

Opublikowano

wezyr jest konserwatystą jeżeli chodzi o kontrolery do gier

Opublikowano

przecież wyżej napisałeś, że przesiadłeś się na konsolę z padem

Opublikowano

Po godzinie gry :fsg: w każdym aspekcie lepsza na razie niż genialna jedyneczka.

Opublikowano

Ori 2 jest pod każdym względem lepsze od poprzedniczki. Gra kompletna, 100/10.

Opublikowano

Martwilem sie o tego bossa co pisal wezyr i zeszmaciłem go moją włócznia która odbiera mu chore ilości HP. Jestem już w pustynne lokacji i z tych wszystkich szefów zginalem najwięcej z pajęczycą bo nie mogłem jej ruchów wyczytać.

 

Co do gry - no jest ideał, niesamowite że jest jeszcze lepiej niż w jedynce. 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Nie dziwię się. Na pudełkarzach nintendo dobrze sie zarabia

Opublikowano
  • Autor

web_productimage_oriLE_gameXB1_02.png

Będzie również dostępna taka wersja :yahoo:Czyli to samo co na Słiczu, ale w zielonym wydaniu. :xboss::rayos:

Opublikowano

Przecież są wersje pudełkowe obu części. Druga ma nawet kolekcjonerkę, więc czym to się ma różnić?

Edytowane przez Luqat

Opublikowano

O kurna. Ori 2 na Switcha! Najgorszy pomysł od czasów Xenoblade'a na 3DS-a?

 

 

No nie do końca. Owszem, gra wygląda tak, jak wyglądają gry na pececie, gdy puścimy je na niższej rodzielczości niż ta, na jakiej pracował developer. Oczy bolą od grania. Efekty oświetlenia, nad którymi tyle pracowali twórcy, tutaj są na tyle uproszczone, że zamiast powalającego spektaklu dynamiki... no rzeczy po prostu sobie są na ekranie, i to nie zawsze czytelnie. Gra wygląda przez to na pewno gorzej, niż jedynka - naprawdę piękna głównie wtedy, gdy zmrużymy oczy.

 

 

Niemniej, to nadal Ori. Gdy gra w końcu się właduje i widzimy na swoim Switchu logo "Xbox Game Studios" i TĘ muzyczkę, to jest trochę absurdalne, ale w pozytywny sposób uczucie. To nadal Ori. Płakałem w pierwszej minucie, jak te ptaki odleciały :(. Potem natychmiast wciągnąłem się w eksplorację świata, pełnego różnorakich detali i fascynujących kierunków, które jeszcze nie teraz są dla mnie dostępne. Gra przepełniona jest tą samą ckliwą determinacją, co jedynka, w każdym detalu - już sam fakt, że Ori jest taki mały a skacze na pół ekranu, wypełnia jakimś takim uczuciem podziwu dla odważnego stworzonka, które zrobi wszystko, by odzyskać przyjaciela. Gra toczy się szybko i już za chwilę mamy pewne bronie, podwójny skok, i patrząc na mapę, co chwila będzie coś nowego, tak jak w poprzedniku.

 

Chuj że oczy bolą, ogólnie trudno się oderwać i tyle. Byłoby lepiej grać w wersję z Xboxa, ale ten krótki etap, gdy rozważałem kupowanie, podłączanie i później sprzedawanie kloca tylko w tym celu mogę sobie na razie odpuścić.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.