Skocz do zawartości

Rodzicielstwo


krupek

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Bartg napisał:

I tak stawiam, że kiedy pierwsze zauroczenie panem minie, okaże się że jednak nie jest taki super (obie żony go zostawiły, niewinny, co prawda po pierwszym rozwodzie rodzice się do niego od 15 lat nie odzywają, ale to nic) i rodzina też go nigdy nie zaakceptuje zaczną się smsy, że jednak nie było tak źle :reggie:

 

No tego to możemy być wszyscy pewni :lapka:

 

Przewalona sytuacja, mam nadzieje ,że nigdy mnie nie spotka. Z drugiej strony lepsze to niż siedzieć razem do usranej śmierci bo tak wypada. Ja bym do tego raczej mocno na chłodno podszedł i tak na wszelki wypadek zgromadził dowody i spisywał umowy u notariusza. Jeśli to jest możliwe nie znam się :reggie:

 

Mieszkania bym nie oddał tak łatwo, wywalone kto więcej włożył, kredyt spłacaliście wspólnie? Babka z tobą też nie była uczciwa. To nie sytuacja ,że przychodzi do ciebie i mówi słuchaj nie czuję już tego, nie widzę sensu rozstańmy się i zostańmy przyjaciółmi. Ona już od dawna trzyma się obiema rękami innej gałęzi. 

 

Co do tylko buzi buzi, bądźmy poważni. 

Odnośnik do komentarza
7 minutes ago, Ukukuki said:

 

No tego to możemy być wszyscy pewni :lapka:

 

Przewalona sytuacja, mam nadzieje ,że nigdy mnie nie spotka. Z drugiej strony lepsze to niż siedzieć razem do usranej śmierci bo tak wypada. Ja bym do tego raczej mocno na chłodno podszedł i tak na wszelki wypadek zgromadził dowody i spisywał umowy u notariusza. Jeśli to jest możliwe nie znam się :reggie:

 

Mieszkania bym nie oddał tak łatwo, wywalone kto więcej włożył, kredyt spłacaliście wspólnie? Babka z tobą też nie była uczciwa. To nie sytuacja ,że przychodzi do ciebie i mówi słuchaj nie czuję już tego, nie widzę sensu rozstańmy się i zostańmy przyjaciółmi. Ona już od dawna trzyma się obiema rękami innej gałęzi. 

 

Co do tylko buzi buzi, bądźmy poważni. 

 

Kredyt ona spłacała że swojej pensji, ja płaciłem czynsz. Ale do kredytu jesteśmy wpisani oboje, a ja już powiedziałem że dobrowolnie nie przepisze mieszkania u notariusza. Więc to nie tak że zostawiam i zostaje bez praw do niego.

Tak trzyma się dwóch gałęzi to wiadomo, gorzej jak obie puszcza. 

Wszystko chce u notariusza to pewne, muszę się i syna zabezpieczyć na przyszłość. Niestety nie wyciągnę już z niej nic więcej dot relacji z tamtym, ale myślę mam sporo informacji w postaci screenów itd które w razie potrzeby będą nie do podważenia, że blizszej relacji niż koleżanska nie było. 

 

Też uważam że lepiej się rozstać niż stracic pol zycia bo dziecko albo co rodzice powiedza. No ale kurwa nie w ten sposób, jakbym ja tak zrobił to już bym mógł szykować się na wydojenie do zera. 

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Co do nagrywania, niedawno pod blokiem znalazłem takie coś:

5166E1CC-11DB-46DD-8269-FC6C53256F4E.thumb.jpeg.80854cef6e60744a48037f04b6c04e23.jpeg
76774A59-2E73-4D3E-ADE5-CBBF0898C7F3.thumb.jpeg.efc537f2d2176183d6c1c53e4215540f.jpeg

 

Wrzuciłem to do szuflady, myślałem ,że to pendrive. Po zobaczeniu switcha i diody oraz karty pamięci schowanej we wtyczce ,że to fikuśny adapter z opcją BT xD Jak zobaczyłem na karcie same nagrania rozmów to zacząłem szukać po necie i okazało się ,że rynek podsłuchów jest mocno rozbudowany. Coś takiego jak ze zdjęcia to chiński szajs ale nagrywa bardzo dobrze na jednym naładowaniu 10-16h. Kosztuje około 100 zł. 

 

Jest masa bryloczków, biżuterii w śmiesznie niskich pieniądzach. A jak ktoś ma hajs to można wysłać telefon żony do "naprawy"

 

Trochę to smutne jednak. 

Odnośnik do komentarza
14 minutes ago, areka said:

O co chodzi z tym notariuszem? O spisywanie jakich rzeczy chodzi? Przecież wszystko co nie jest regulowane odpowiednimi przepisami (rozumiem, że chodzi o wyrażenie woli do jakiegoś zachowania, zajęcia jakiegoś stanowiska, potwierdzone notarialnie?), jest o kant dupy rozbić. Myślicie, że sąd nie może przypierdolic ostrych alimentów jednej ze stron tylko dlatego, że wcześniej się porozumieli w obecności notariusza na coś innego? To tak nie działa xd 

Co do tematu, to przemysł też kolego nagrywanie żony - jakiś dyktafon, nagrywanie rozmów telefonicznych - nigdy nie wiadomo co pańcia chlapnie a co się może przydać. A czasem to może być dla Ciebie jedyna forma obrony przed wariatką. 

 

Powiem tak chat z teams z ostatnich 2 miesięcy to byłoby pewnie kilkanaście tysięcy wiadomości i idealnie widać w jakim kierunku ta znajomość szla, muszę je tylko jakoś zgrać najciekawsze momenty. Plus mam z messengera z dzisiaj screeny gdzie wszystko napisała dobrowolnie w odp na moje pytania dot tej osoby. Plus jakby doszło do eskalacji wzywam na świadka jego, jego pracowników (potwierdza ile razy siedziała u niego po godzinach) i kuzynkę żony, której pisała też od jakiegoś czasu jaki to super Pan. Dalej billingi (ilość połączeń po pracy lub wręcz wieczorem, pewnie setki). To nie tak że się dowiedzialem nagle, to się rozwijało ok 2 miesięcy już pod moim naiwnym okiem więc mam ogromną ilość informacji także o tej osobie, które jak będzie potrzeba wykorzystam. Oby nie było, syn jest moim całym światem i chce to załatwić sprawnie ale na swoich warunkach. Mam też screen z jej deklaracja że długi czas nie będzie probowala poznawać syna z tym czymś (jego mam nie winic xd on nie chcial, samo wyszlo, też był samotny, bronił się), a dziecko powie bardzo szybko prawdę. 

Powiem Wam Panowie nie wyobrażam sobie w chwili słabości w związku otwierac się przed random owa osoba z pracy, do tego 8 lat starszej i z dwojka dzieci na alimentach świeżo po rozwodzie (niecale 2 lata), nie mieści mi się to kurva w głowie. Jak mi psychoterapeuta powiedział moja historia mogłaby być pokazywana na wykładach z psychologii jako przykład zdrady emocjonalnej która doprowadziła na końcu do zdrady fizycznej (dla mnie samo buzi połączone z tyloma kłamstwami to zdrada) i rozpadu związku. Niestety. Także może moja historia komuś kiedys w przyszłości pomoze

  • Lubię! 1
  • Smutny 4
Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, Ukukuki napisał:

Co do nagrywania, niedawno pod blokiem znalazłem takie coś:

5166E1CC-11DB-46DD-8269-FC6C53256F4E.thumb.jpeg.80854cef6e60744a48037f04b6c04e23.jpeg
76774A59-2E73-4D3E-ADE5-CBBF0898C7F3.thumb.jpeg.efc537f2d2176183d6c1c53e4215540f.jpeg

 

Wrzuciłem to do szuflady, myślałem ,że to pendrive. Po zobaczeniu switcha i diody oraz karty pamięci schowanej we wtyczce ,że to fikuśny adapter z opcją BT xD Jak zobaczyłem na karcie same nagrania rozmów to zacząłem szukać po necie i okazało się ,że rynek podsłuchów jest mocno rozbudowany. Coś takiego jak ze zdjęcia to chiński szajs ale nagrywa bardzo dobrze na jednym naładowaniu 10-16h. Kosztuje około 100 zł. 

 

Jest masa bryloczków, biżuterii w śmiesznie niskich pieniądzach. A jak ktoś ma hajs to można wysłać telefon żony do "naprawy"

 

Trochę to smutne jednak. 

A to nie jest jakas podpucha, cos jak te pendrivey co sie niby zgubily a jak odpalasz na kompie to ci z automatu instaluje jakies go.wno. Tutaj niby dioda swieci, jakies roznowy na karcie a de facto nasluchuje w twojej szufladzie?

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Mejm napisał:

A to nie jest jakas podpucha, cos jak te pendrivey co sie niby zgubily a jak odpalasz na kompie to ci z automatu instaluje jakies go.wno. Tutaj niby dioda swieci, jakies roznowy na karcie a de facto nasluchuje w twojej szufladzie?

 

Przeskanowałem i czystko ale to bardziej w sumie martwiłem się ,że ktoś tam przypadkiem syfu nałapał. 

Odnośnik do komentarza

Historyjka jak u mnie w okolicy. Baba długo lawirowala z typem z tego samego korpo, aż jednego dnia tylko dowiedział się od niej, że pozew już leci, alimenty oczekiwane są w wysokości XYZ i najlepiej żeby on wypierdalał xd 

 

Druga parka rozwiodła się w przyjaźni, nawet się czasem na kawę spotkają. Bardzo spoko, po prostu nie umieją żyć razem, ale pogadać od czasu do czasu mogą.

 

Trzeci case to też walka, ale facet jest dużo szczęśliwszy z nową baba już od paru lat.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
37 minutes ago, Mejm said:

Bartg nie smutaj. Niedlugo MS i bedziemy wszyscy razem toczyc beczunie z repry. No oprocz Figaro bo jako rasowy lewak bedzie adwokatowal kazdej przecietnosci.

 

Planuje chociaż kilka meczy z synem obejrzeć, jako pierwszy świadomie obejrzany przez niego chociaż w części turniej. I w końcu bez kogoś, kto zawsze uwazal, że pójście spać 10 minut przed końcem meczu bo ja idę byś mnie przytulił teraz natychmiast to coś zupełnie normalnego. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Rtooj napisał:

Bądź jak Johny Depp, bądź jak Amber Heard!

- Będę!

 Bądź jak 

Zr%C3%B3bmy-razem-kana%C5%82-YouTube-Goo

 

Nie można ograniczać nowoczesnej kobiety jakimiś monogamicznymi zabobonami rodem ze średniowiecza

 

 

 

40 minut temu, Bartg napisał:

 

 bez kogoś, kto zawsze uwazal, że pójście spać 10 minut przed końcem meczu bo ja idę byś mnie przytulił teraz natychmiast to coś zupełnie normalnego. 

 

No masz, czyli jednak sam się prosiłeś :[

 

 

A tak serio, to jako kolega po szalu współczuję i trzymam kciuki, żebyś wyszedł z tego pierdolnika możliwie jak najmniej poobijany.

 

Cała ta sytuacja to kolejny koronny dowód na to, że nie warto wychylać się za bardzo z piwnicy, a gadać z babami to już w ogóle poroniony pomysł.

Odnośnik do komentarza
10 minutes ago, Tokar said:

 

 

 

 

 

No masz, czyli jednak sam się prosiłeś :[

 

 

Najlepsze że to nie żart :reggie: Taki argument padł w rozmowie. Rozumiem jakbym po meczu jeszcze siedzial i oglądał po raz setny Psy do 2 w nocy zlopiac kolejne browary, ale człowiek grzecznie po meczu do łóżeczka, buzi śpiącej żonie i rano pobudka na budzik, żeby dziecku śniadanie zrobić przed przedszkolem. No ale chyba wymagałem za wiele. 

Odnośnik do komentarza
1 minute ago, gtfan said:

Czytam Twoją historię i jest mi mega przykro, ale ten fragment to kurde jakby o mnie. Nie wiem co ze mna jest nie tak, ale koleżanki z pracy z jakiegoś powodu bardzo chętnie się otwierają i zwierzają. Nie jest to w pierwszych dniach znajomości, ale jak już ma się jakąś relację, nagle zaczynają rozmowy które są dla mnie mega krępujące, ale jakoś nie potrafię powiedzieć żeby mi dały spokój, jak człowiek z problemem przychodzi to tak ciężko olać. Sam nigdy nie wykorzystywałem tych sytuacji, mi jest dobrze z moją babą i nie szukam romansów, ale mam wrażenie że jakbym tylko chciał to bym taką zagubioną w swoim związku osobę bez problemu przygruchał, nawet jak one przychodziły do mnie bez żadnego podtekstu tylko faktycznie chciały pogadać. Dlatego też gadki żony żeby gościa nie winić to moim zdaniem pierdolenie, jakby postawił jasno granicę i chciał pomóc to by to całkowicie inaczej wyglądało, ale widać koleś nie miał problemu żeby włazić z butami w cudzy związek także chuj w dupę skurwielowi bez honoru.

 

Heh teraz chociaż wiesz na kogo możesz kiedyś trafić. Ale szacun za twarde zasady, tam ich zabrakło. Niby ten gosc (to akurat sobie czytalem na teams) cały czas jej mówił walcz o związek, ale za 5 zdań dalej już sobie flirtował radośnie zastanawiając się, czy może mówić do niej w zartach buziaczku hihihi. Tam obojgu puściły hamulce i momentami jazda była jak na czacie na Onecie w 2003 roku. Najbardziej mnie zbiło z tropu pytanie, czy jakby na wyjezdzie z pracy oboje za dużo wypili, to czy wykorzystal by sytuację. Jaka padla odp od niego? "nie zrobiłbym nic wbrew tobie". Czyli jasna deklaracja jak ty coś chcesz to ja jestem. Później padały teksty o opcji zapasowej, czy może mu ladne zdjęcie podesłać przed urlopem bo się stęskni, oczywiście od razu żarcik hihi bo się zakochasz, hihi i co wtedy, hihi no nic byś musiał poczekać hihi. Ja pierdole jak to pisze to mam nadal ciary żenady, że osoby 37 i 45 lat mogą takie rzeczy odpierdalać. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Bartg napisał:

 

Najlepsze że to nie żart :reggie: Taki argument padł w rozmowie. Rozumiem jakbym po meczu jeszcze siedzial i oglądał po raz setny Psy do 2 w nocy zlopiac kolejne browary, ale człowiek grzecznie po meczu do łóżeczka, buzi śpiącej żonie i rano pobudka na budzik, żeby dziecku śniadanie zrobić przed przedszkolem. No ale chyba wymagałem za wiele. 

W 97 kazałaby się kłaść przy 2:0 dla cwelki :nosacz3:

Odnośnik do komentarza

Nie zazdroszczę sytuacji, łatwo z zewnątrz powiedzieć zrób tak i tak jak nie jest się w żaden sposób emocjonalnie powiązanym ze sprawą. Dobrze że chociaż patrzysz na dobro dziecka bo jednak baby są bardziej wyrachowane w tej kwestii i mogą to traktować jako kartę przetargową. 

Co do poniższej części 

Cytat

Później padały teksty o opcji zapasowej, czy może mu ladne zdjęcie podesłać przed urlopem bo się stęskni, oczywiście od razu żarcik hihi bo się zakochasz, hihi i co wtedy, hihi no nic byś musiał poczekać hihi. Ja pierdole jak to pisze to mam nadal ciary żenady, że osoby 37 i 45 lat mogą takie rzeczy odpierdalać.

Przypomniał mi się akcja u mnie w pracy parę lat temu. Babka mąż dwójka dzieci, koleś rok po ślubie w pracy jakieś śmieszki później schadzki po pracy aż jej w końcu nie puknął. Skąd to wiem? Większość swoich romansów przesyłali przez firmowe skrzynki mailowe :pawel:

Oczywiście co było po pukaniu, kurcze ja nie wiem po co ja to zrobiłam, przecież ja mam dzieci Ty masz żonę ble ble. Baby są po prostu głupie. Jak ten koleś zmienił pracę to ona oczywiście znalazła sobie inny obiekt westchnień także raczej nic jej to nie nauczyło. 

 

Także tak jak już tu pisali próbuj jak najwięcej ugrać teraz na gorąco bo później jak jej się coś odmieni, albo ktoś jej zacznie doradzać może być gorzej. 

Edytowane przez BRY@N
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Takie problemy to tak jak @Bartgpisaleś nie rodzą się same i niestety pomijając skrajny przypadek fizycznej zdrady (skorzystanie z okazji np) to u Ciebie widać ze żona czuła się samotna, nie kochana itd. To jest dużo trudniejsze w ogarnięciu ale tez warto zrobić check listę co mogło do tego doprowadzić. Zakładam ze z Twojej strony wszystko było ok, pomagałeś przy dziecku uprawaliscie z żona seks, rozmawialiście itd i po prostu księżniczka była nie szczęśliwa?

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, mozi napisał:

Takie problemy to tak jak @Bartgpisaleś nie rodzą się same i niestety pomijając skrajny przypadek fizycznej zdrady (skorzystanie z okazji np) to u Ciebie widać ze żona czuła się samotna, nie kochana itd.

 

Co kurwa? XDDDDD

 

Jak się normalna i porządna kobieta czuje samotna i niekochana to raczej o tym mówi, zwraca uwagę, fochuje, grozi, szydzi, robi awantury gdy popije a NIE SIADA NA NOWEGO CHUJA. Gdy to jednak robi to trzeba szybko uświadomić sobie, że będzie coraz gorzej, zacisnąć zęby i powiedzieć "wypierdalaj" jak najprędzej.

 

Myślę, że sprawa wyjaśniona raz na zawsze. :lapka:

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, Pupcio napisał:

Ruchanie ale czujesz coś do ruchacza a nie że ruchasz żeby poruchać. Tak czytałem :sonkassie:

A mi się wydawało, że chodziło o to, że zdradzała, ale własnej nie kopulowała. Coś jak Clinton z jaraniem jointów. 

Zdrada emocjonalna, czyli rozmową i myślą (taka chyba próba racjonalizacji).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...