Skocz do zawartości

Rodzicielstwo


krupek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzinę temu, creatinfreak napisał:

Urodziny na 16 osób, obiad, przystawki z restauracji, napoje kupiłem, tort zamówiony, jedno ciasto zrobiłem, drugie chrzestna, trzecie babcia a i tak ponad 2k wyszło. Ale w końcu roczek ma się raz w życiu. Na drugie to już w domu ciasto kawa i dziękuję. 

 

Ale wiesz, że nie będzie tego pamiętał? :(

  • Haha 2
  • Odpowiedzi 1,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
11 minut temu, sprite napisał:

A ile się zwróciło?

 

70k, no ale wiadomo jak się robi ślub to się na to nie patrzy. 

Teraz, mugen napisał:

 

Ale wiesz, że nie będzie tego pamiętał? :(

 To jest bardziej celebracja rodziców przecież i rodzinki. 

Opublikowano

roczek xd największa stypa jaka może być, zaraz po faktycznej stypie. Byłem dwa tygodnie temu, no przednia zabawa. Same ciotki, wujki i inni ludzie, których spotkam raz w życiu, a w środku jubilat, który przed chwilą zesrał się pod siebie, ale wszyscy mają się nim zachwycać. Do tego zgraja innych rozwrzeszczanych kaszojadów, no nie, kur.wa, nie.

  • Haha 2
Opublikowano

Też na takich fetach byłem, gdzie więcej gości siedziało na chrzcie bombla niż na moim weselu XD Oczywiście 90% nie znasz i trafiasz do randomowego stolika.

U mnie ma być jak u kreatynowego, tylko najbliższe grono, którym widzimy się wiele razy w roku przy wszystkich okazjach rodzinnych, czyli dziadki, chrzestni z ich dzieciakami i jakiś wujek czy ciotka. Max 10 dorosłych, 5-6 dzieci. No wiadomo przecież, że to dla nas głównie posiadówka, a nie dla smroda (te polecą do swojej zagrody z piłeczkami, a my mamy względny spokój) xd Zwykle robiliśmy w mieszkaniu, ale potem większość dnia lata się z kuchni do salonu znosząc naczynia, zamiast siedzieć na dupie i porozmawiać z ekipą.

Za to dla starszego w końcu chcemy zrobić coś, co faktycznie zapamięta, czyli jakaś typowa dziecięca bawialnia z animatorem, figurkami, klockami itp. Starzy na kawę i ciacho do poczekalni, bomble do zagrody na kilka godzin.

Opublikowano
1 godzinę temu, sprite napisał:

A ile się zwróciło?

Młody w kopertach dostał 1,5k, ale my akurat każde pieniądze, które dzieciaki dostaną ( włącznie z rozliczeniem pitu) idą na ich konto. Mnie na razie stać aby dzieciakom wszystko zapewnić, a ich kasa się przyda czy na studia, wkład własny na chatę czy inne wesele.

 

Co do stypy to zależy kogo zapraszasz. My zaprosiliśmy dziadków, chrzestnych i przyjaciół, z którymi się widujemy. Poszło 5litrow bimbru i były tańce i imprezka do 12 w nocy. Uprzedze nie każdy pił i byli trzeźwi opiekunowie, żadna patola:dynia:. Tak więc ja tu stypy nie widziałem, a wręcz było fajnie :drakeyeah:

Opublikowano
34 minuty temu, creatinfreak napisał:

Młody w kopertach dostał 1,5k, ale my akurat każde pieniądze, które dzieciaki dostaną ( włącznie z rozliczeniem pitu) idą na ich konto. Mnie na razie stać aby dzieciakom wszystko zapewnić, a ich kasa się przyda czy na studia, wkład własny na chatę czy inne wesele.

Szczytne ale naprawdę przy tej inflacji i tak długim okresie odkładania, to tylko „zepsujesz” te pieniądze. Np. 1,5 k za kilkanaście lat to będzie można sobie w doope wsadzić (coś jak kiedyś książeczki mieszkaniowe i odkładanie tam hajsu).

Inwestuj je lepiej na bieżąco w dzieci, nawet jak ciebie stać, to zintensyfikuj (języki, wyjazdy, zajęcia dodatkowe, baseny czy co tam przydatne i dające im radość).
No chyba, że masz jasny plan, jakieś obligacje, crypto itp. wtedy to niedość, że szczytny, to jeszcze zaradny tautunio.

 

Najlepszego z okazji roczku:lapka:

 

edit: dobra wiem na co możesz odkładać. Na prezenty dla innych gówniaczków. Np mój syn był w tym roku (a jeszcze się nie skończył…) 23 razy na uro!!! 23 x 70-100 zł na prezent. Dodaj do tego imprezę dla kolegów za ok 1 tys. To z 3k poszło już na same tematy urodzinkowe :balon:

Opublikowano
1 minutę temu, Mejm napisał:

Niech mu te odkladana sume waloryzuje jak emeryture.

No dobry pomysł. Jak go stać to powinienem co rok dorzuć  ze swoich % inflacji :) 

Opublikowano

Odkładanie na konto 0% to realnie tracenie kilkanaście procent na rok obecnie, Balon dobrze prawił. Wrzuć chociaż na obligacje albo konto oszczędnościowe, zero skilla inwestycyjnego do tego trzeba. Zapraszam do Kogutów i odpowiedniego tematu, wałkowane co kilka stron :lapka:

 

Szanuję za aktywności, właśnie z basenu wróciłem i fajnie tak gdy młody skacze i nurkuje po przedmioty, gdy ja pierwszy raz coś takiego robiłem chyba na WF w liceum xd

Opublikowano

Jezu jak macie dobrze z tą różnicą wieku. U mnie jeden 3 drugi 1.5 i trzeba pilnować obydwu wciąż na spacerze. Każde wyjście z nimi na dwór bez żony to wybór, którego teraz poświęcam i liczę na to że przeżyje i obserwuje drugiego xD Nie ma opcji, że sobie spokojnie waadze młodszego w wózek, a starszy na rower i spacerek wokół jeziorka. O tyle dobrze, że przynajmniej bawią się mniej więcej tymi samymi zabawkami razem, a młodszy mega szybko się wszystkiego nauczył obserwując starszego.

Tymczasem od wczoraj opieka na cały tydzień, bo katarek. Jeszcze nie ogarnia dobrze konceptu zabawy z sensem i głównie tłucze wszystkim ale zobaczymy jak mu pójdzie do świąt, bo pod choinkę planuje mu kupić ten nowy pociąg towarowy. Mam wszystkie starsze lokomotywy, włącznie ze starszym pociągiem towarowym, ale w tych lokomotywach duplo psują się silniki i nie podjeżdżają już pod mosty.

070222803366dc84dc73a5705c019d95.jpg

  • Plusik 1
Opublikowano
Cytat

U mnie jeden 3 drugi 1.5

 

Różnica wieku o połowę, masakra. Ale kiedyś będzie lepiej jak młodszy będzie miał 10, a drugi już 20 i wyjedzie na studia.

 

Spoiler

:kekyayaya:

 

Jak lubią pociągi to może obadaj drewniane zestawy z Lidla. 

 

https://www.lidl.pl/p/playtive-zestaw-do-zabawy-z-kolejka-plac-budowy-68-elementow/p100336725

 

https://www.lidl.pl/p/playtive-zestaw-torow-drewnianych-z-akcesoriami-pociag-pasazerski-lub-straz-pozarna/p100336878001

 

Kiedyś wziąłem te dwa jak były w sklepie w promce po ok 99 zł sztuka. Do dziś lubi układać z nich customowe tory wg własnego pomysłu. No tylko faktycznie te ciuchcie zbyt mocnych silniczków nie mają, albo po prostu już się zużyły w 2 lata i czasem pod górkę utkną.

 

  • Haha 2
Opublikowano

Hmmm wychodzi dużo taniej niż duplo i całkiem fajne. Tylko że duplo mam od cholery. Cztery zestawy pociągów, całą serię budowy + dużo innych zestawów. Jedynie te lokomotywy dają ciała ale kupię jedną nową pod te mosty i nic więcej nie potrzeba.

Opublikowano

Wiem co czujesz. Jak jest dobrze to nie zwracasz na nic uwagi ale jak coś yebnie to każdy drobiazg jest ważny i cieszą małe rzeczy…. Powodzenia :lapka:

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Siema chłopy, trochę mnie nie było i nieźle te wasze kaszojady wyrosły.

Mój 2 lata w grudniu kończy, masakra jak z małej glizdy robi się mały cwaniak który ciągle testuje i rozpyerdala dom. Chodzi do źłobka i nawet jest spoko, wasze też były?, ciąglę się zastanawiamy nad drugim ale chata trochę mała

(62 m2 w guwno bloku), żona by robiła, ja wyznaję zasadę że każdy kaszojad +1 pokój ekstra w chałupie. Ktoś się wyprowadzał do domu z miasta?, ceny trochę z dupska ale z drugiej strony ogród + cisza = zyjesz dłużej

 

pozdrawiam tatuśków

  • Plusik 2
Opublikowano

W sumie zgubiłem się jakie jest pytanie, wiec w kolejności:

 

- były, tzn. młodszy dopiero zaraz pójdzie, starszy był

- nie, nadal blok. I pewnie jeszcze jakiś czas tak zostanie, aż wspólny pokój dla dwóch chłopów nie okaże się zbytnią klatką

Opublikowano
2 godziny temu, Alpha Trion napisał:

Ktoś się wyprowadzał do domu z miasta?, ceny trochę z dupska ale z drugiej strony ogród + cisza = zyjesz dłużej

 

Ja spierdoliłem za wczasu z bloku na wieś ale nie ma róży bez kolców i rata kredytu 4 k trochę boli. Poza tym tak, jak piszesz - cisza, spokój i wszędzie daleko. Prowadziny na szczęście mało towarzyski tryb życia więc ostatnie 2 lata na nowej chacie wspominam super. No i kawa na tarasie z widokiem na las i pola to jest :banderas:

Opublikowano
2 godziny temu, Alpha Trion napisał:

Siema chłopy, trochę mnie nie było i nieźle te wasze kaszojady wyrosły.

Mój 2 lata w grudniu kończy, masakra jak z małej glizdy robi się mały cwaniak który ciągle testuje i rozpyerdala dom. Chodzi do źłobka i nawet jest spoko, wasze też były?, ciąglę się zastanawiamy nad drugim ale chata trochę mała

(62 m2 w guwno bloku), żona by robiła, ja wyznaję zasadę że każdy kaszojad +1 pokój ekstra w chałupie. Ktoś się wyprowadzał do domu z miasta?, ceny trochę z dupska ale z drugiej strony ogród + cisza = zyjesz dłużej

 

pozdrawiam tatuśków

Ja dwójkę miałem w bloku w mieszkaniu na dwóch pokojach, ale różnica wieku 4 lata i mieszkali tam do 8 i 4 roku zycia. Generalnie tragedia. Pierwszemu oddaliśmy sypialnie na pokój, bo już szkolą sie zaczęła to biureczko wiadomo, a drugi z nami w salonie w łóżeczko. Potem młodszego przenieśliśmy tam to już trochę lepiej było, bo lubili razem przebywać i zasypiać. Ilosc zabawek i całego gówna w mieszkaniu przeraza, wózeczki rowerki itp. No nie ma jak się ruszyć. Dlatego zdecydowaliśmy sie na dom, no i wiadomo nie ma nic lepszego. Tarasik trawka ogromna przestrzeń, a nie scisk na 50m2. Mieszkamy już dwa lata i polecam. Jedyne czego nie polecam to wynosić się na kompletne wygwizdowo, bez komunikacji jakieś minimalnej, bo jest się taksówkarzem dziecka do pełnoletności jak nie dłużej. Sklepy, szkoły, lekarze wszystko daleko. To koniecznie do przemyślenia jak wybiera się miejscówkę, bo potem zaczyna się cierpienie. Moj synek 10 lat już na rowerze do szkoły sam jezdzi, mega ulga, a w innym przypadku musiałbym go wozić nawet do liceum.

  • Plusik 2
  • Dzięki 1
Opublikowano

No właśnie szoferowanie to jest coś co mnie przeraża, dodatkowo pod Wawą już co fajniejsze miejscówki też stały się drogie. Z jednej strony fajnie się czyta jak rodzeństwo się lubi i bawi ze sobą, a zdrugiej jak nie ma przestrzeni to lipa

 

do tego ja programmer na remote 100% a żona ma taki system że  2-3 dni z domu, i już się ledwo mieścimy z całym setupem :(

, marzy mi się własny gabinet i man cave na strychu

 

 

Opublikowano

Tak samo pod Krakowem. Wioska z dojazdem jedną uliczką, gdzie trzeba się wymijać z każdym, ponad 400k sama działka, a milion wraz z surowym budynkiem bliźniakiem.  Kupię, a potem będę sobie w brodę pluł, że daleko, bez komunikacji, brak sklepów i usług, niewygodnie, ale mam trawniczek :/ No nic, nie ma co pochopnie się pakować, może kiedyś upoluję okazję od kredytowego bankruta w mieście :geek:

Za to szkoda, że nie interesowałem się w odpowiednim czasie nowym osiedlem na os. Piastów, krakusy pewnie kojarzą. Praktycznie końcówka miasta, 100m dalej spacerem wieś i pola, a z bloku z jednej strony pętla tramwajowa, a z drugiej widok na park (naprawdę inne powietrze dzięki drzewom, niuchałem jak biegałem tam latem) i ziemie rolne, gdzie raczej inny blok nie powstanie szybko. Wtedy niby masz trochę blokowicho, a trochę wieś.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...