Skocz do zawartości

Rodzicielstwo


krupek

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zrozumcie mnie źle, to nie personalnie to Ciebie Rozi, ale wypierdalać z takimi żartami. Tak jak piszesz Red, tutaj więcej powagi. Są inne miejsca na forum do głupkowania. 

 

Są sytuacje w życiu, których nie zrozumiesz i sobie nie wyobrazisz dopóki się w nich nie znajdziesz. Bycie rodzicem? No nie będziesz wiedział jak to jest dopóki nie weźmiesz tego bąbla do domu. 

Odnośnik do komentarza
43 minutes ago, balon said:

 


Dawaliście mu od małego dużo tabletów itp.? 
U mnie żadnych tabletów, komórek. Jedynie od czasu do czasu prawdziwa konsola. Zaczynał od switcha. No i od 3 rż zaczął chodzić na kosza. Pięknie to „wychowuje” dzieci. 
 

No i jak szkoła to chyba 7 lat rocznikowo ma?

 

Kurde dużo „tego” na naszym forum. 3mam kciuki aby wsio się Wam po prostowało!

Uzywamy ich tylko kiedy jestesmy razem do cwiczen mowy, zagadek, czytania, itd. Czasem sie dopomina, ale brak reakcji zalatwia sprawe i przelacza uwage na cos innego. Nie moge go jednak odseparowac od starszego brata, ktory mieli glupiego Minecrafta w weekendy. Tutaj w Anglii dochodzi jeszcze jeden aspekt - mieszanie sie jezykow. Czasem powie cos po angielsku, czasem po polsku. Procz tego ogladajac z nami jakis film (Moana, np.) upodoba sobie zawsze jakis dzwiek i pozniej walkuje go do znudzenia. Halasy traktuje wybiorczo. Kiedys uciekal z kuchni kiedy odpalalem ekspres do kawy. Teraz sam nim operuje. Czasem slyszac helikoptery na zewnatrz zaslania uszy, ale szuka ich za oknem, a czasem wybiega przed dom i pokazuje je palcem. Ruch uliczny w ogole mu nie przeszkadza. Bardzo lubi teledyski. Uczy sie nawet slow jakichs szlagierow z lat 80ych.

Kiedy sie urodzil musieli go odratowac. Byl tak zaplatany, ze Rka z Poznania przyjechala by go wsadzic do inkubatora. Po drodze go odlaczyli i z godziny na godzine bylo coraz lepiej, az w koncu zupelnie sie ustabilizowal. Kiedy, podobnie jak u Wujaszka, zauwazylismy, ze nie chce mowic w wieku 3ech lat, wiedzielismy, ze bedziemy musieli wybrac sie do specjalisty, ale tylko podejrzewalismy opoznienie rozwoju mowy. Moj mlodszy brat zaczal mowic bardzo pozno. W zasadzie w pierwszej klasie podstawowki jeszcze sie uczyl, ale dzis nie ma zadnych problemow z komunikacja, a i jezyki obce przyswaja sobie calkiem niezle. Moj synek to inna sprawa. Zona zamecza go wyliczankami, a ten starajac sie artykułowac dzwieki najlepiej jak potrafi powtarza je, ale nie jestem pewien czy czai co mowi. Czasem stojac przed wystawami potrafi przeliterowac wszystkie slowa, ale wyrazow juz nie przeczyta, czasem zobaczy jakies slowo i ni stad ni z owad je przeczyta. Kontakty z dziecmi jak na razie sie ustabilizowaly na tyle by nie byl antagonizowany czy wykluczany z grupy, ale w przyszlosci moze byc roznie. Przynajmniej nie przeszkadza innym w zabawie. 
Taki juz pewnie bedzie. Zawsze kilka lat za innymi. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, balon napisał:

Dawaliście mu od małego często tablet, komórkę  itp.? 

U mnie żadnych tabletów, komórek. Jedynie od czasu do czasu prawdziwa konsola. Zaczynał od switcha. No i od 3 rż zaczął chodzić na kosza. Pięknie to „wychowuje” dzieci. 

 

Bajki oglada głównie w tv, telefon daję tylko awaryjnie jak muszę go miec przez 30 min uciszonego, a jednocześnie w zasięgu wzroku (np. na homeoffice). Chodziło Ci konkretnie o niedawanie urządzeń mobilnych, czy maksymalne odcinanie od wszelkich multimediów?

 

Młodego zabieralismy na basen dla niemowlat od 1 r.ż. ale nie spowodowalo to, ze zafascynowal się nagle karierą pływacką. Za to ostatnio sam wyciąga mnie na piłkę nożną, przez co znowu mam trochę więcej ruchu. Ciekawe, ze Twoj zajaral się koszem w tak wczesnym wieku, ale jesli polubił (wcale bez presji ojca fana NBA xD) to super. Moj nawet nie rozumie jak się kozłuje :p

Odnośnik do komentarza
Teraz, _Red_ napisał:

Ciekawe, ze Twoj zajaral się koszem w tak wczesnym wieku, ale jesli polubił (wcale bez presji ojca fana NBA xD) to super.

No tata to fan koszykówki. Trenował od 7 rż, nadal grywa. Od małego młody widział, że NBA oglądam. Do tego miał od małego kosza. Tak walił jak miał roczek 

 

E26C9CEE-C784-4746-81B3-986E87803614.jpeg

A8A01549-1244-4C19-A602-7E265FD9CD3A.jpeg

  • Plusik 5
  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
7 minut temu, _Red_ napisał:

Ciekawe, ze Twoj zajaral się koszem w tak wczesnym wieku, ale jesli polubił (wcale bez presji ojca fana NBA xD) to super.

No to przeciez nie przypadek ze tata zaprowadzil a k u r a t na trening kosza xD Mam nadzieje, ze dzielnie to zniesie kiedy podrosniety syn oswiadczy, ze woli siatkowke.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
35 minut temu, Yap napisał:

Kiedy sie urodzil musieli go odratowac. Byl tak zaplatany, ze Rka z Poznania przyjechala by go wsadzic do inkubatora. Po drodze go odlaczyli i z godziny na godzine bylo coraz lepiej, az w koncu zupelnie sie ustabilizowal.

 

Poród żony trwał dwadzieścia godzin w sumie i końcówka była tak dramatyczna, że wjechała cesarka. Mały dostał max punktów po porodzie. 

Odnośnik do komentarza
38 minut temu, Mejm napisał:

No to przeciez nie przypadek ze tata zaprowadzil a k u r a t na trening kosza xD Mam nadzieje, ze dzielnie to zniesie kiedy podrosniety syn oswiadczy, ze woli siatkowke.

Moj starszy chciał żebym umiał lutować, jakieś proste zestawy mi kupował, typu włącznik akustyczny światła :) ale jak zrobiłem dziurę w dywanie to dałem se spokój. To było wciskanie na sile, pewnie byłem za mały. Dziś żałuję, bo softowo zrobię wszystko (jailbreak, hacking, cfw), ale jeżeli mam coś lutować to nieeeeee.

Odnośnik do komentarza

@Jotrazydwa trzymam kciuki, należy pamiętać, że mówimy o "spektrum" autyzmu, więc o szerokim zakresie różnych elementów. Kiedyś takie dzieciaki były po prostu "diagnozowane" jako trudne i tyle, ludzie żyli. Ignorancja była błogosławieństwem przy lekkich przypadkach i tragedią przy cięższych. 

Sam mam dwójkę i potwierdzam to co napisał @balon - w porównania do zdrowia czy ogólnie dobrostanu dziecka, cała reszta to nic. Nawet nie chcę myśleć o jakichś poważniejszych chorobach czy coś.

 

W dniu 3.07.2021 o 12:20, grzybiarz napisał:

Ja tam nie wiem, bo nie mam dzieciaków (póki co hehe), ale to chyba chodzi o przebywanie z rówieśnikami. Znajomi mają bliźniaki, dali je od razu do żłobka i to są roześmiane, śmiałe dziewczyny :)

 

Dowód anegdotyczny średnio pasuje do skomplikowanych tematów jak np. rozwój człowieka : )

Spodziewałem się, że drugi syn (różnica 2,5 roku w stosunku do starszego) właśnie będzie szybciej wszystko łapał, bo będzie miał stały kontakt z innym kaszojadem, a jest dokładnie odwrotnie. Tzn. jest mega bystry itd., ale np. w kontekście mowy jest daleko w tyle w stosunku do starszego. Teraz ma 3,5 roku a jest na poziomie na jakim starszy był w wieku 2,5 roku (czyli ja rozumiem mniej więcej co mówi, ale w grupie rozumiejących są tylko domownicy). Logopeda mówi, żeby się nie przejmować i w końcu zaskoczy, ale faktycznie jest to utrudnienie, bo przez fakt, że nie da się z nim pogadać "normalnie", to podświadomie traktuję go czasami jak głuptaska, który nie do końca rozumie. A on rozumie absolutnie wszystko. Co ciekawe, on mówi bardziej po angielsku niż po polsku. Starszy też tak miał, ale nie w takim stopniu. Np. kolory czy liczby mówi po angielsku.

Dzieciaki są mega różne i wbrew temu, co napisał @grzybiarz nie ma do tego prostej instrukcji i jakaś tam część rozwija się swoim tempem, czasami nieosiągających zakładanego poziomu w danej dziedzinie (np. mój z mówieniem) a jednocześnie będąc dużo poza skalą w innej (liczenie czy pisanie w przypadku mojego)

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Konsolo-tatuśki , czy wasze bąble w wieku 8 miesiecy też tak rozpier...  chatę?, młody już siedzi, pełza jak pająk, łapie wszystko co może złapać i już chce wstawać na nogi :(

 

z żoną liczyliśmy na jeszcze pare miesięcy spokoju a tu już trzeba pilnować jak złodzieja, kiedy wasze bąbelki zaczeły chodzić?, 11 kg żywej wagi, 74 cm 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, creatinfreak napisał:

Moja córka na 10 miesiecy chodziła. Mając 8-9 już stała przy meblach, o raczkowania wszędzie gdzie miała dostęp nie wspominam. Kurde pomyśleć, że zaraz znowu mnie to czeka z synkiem.

Gratki!

 

To co chyba zmiana metrażu? Bo z tego co pamiętam wy na 2 pokojach? Z 4 już będzie ciężko się pomieścić.

Odnośnik do komentarza
1 hour ago, creatinfreak said:

Moja córka na 10 miesiecy chodziła. Mając 8-9 już stała przy meblach, o raczkowania wszędzie gdzie miała dostęp nie wspominam. Kurde pomyśleć, że zaraz znowu mnie to czeka z synkiem.

Dziewczynki podobno szybciej chodzą / mówią. No nic juz zamawiamy z Zona przegrody do tv / półek.

 

Apropo pokojów dla dzieci, to kiedy ma sens dla dziecka własny pokój?, my właśnie stoimy przed remontem pokoju dla młodego i szczerze to nie wiem kiedy On to doceni

Odnośnik do komentarza

Tez będę miał ten problem przy dwójce. Sam wychowywalem się w dwupokojowym mieszkaniu, ale kiedyś był troche inny układ - siedziałem głównie w swojej klitce, a rodzice w swojej (kazdy za drzwiami). Dzis przy 3 pokojach całą rodzinką glownie przebywamy w otwartym przechodnim salonie (a tam nawalone wszystkiego tj. TV, klocki lego, zabawki, konsola, chillout, wszystko no), a na noc tylko rozdzielamy się my do duzej sypialni i dzieciak do swojego malego pokoju. Pewnie tak do poczatku podstawowki obaj mogą spać w małym, ale potem to juz chciałbym jakoś kazdego ulokować w osobnych. Wiecie, prywatność, poczucie swojego "terytorium", miejsce do nauki czy zaproszenia kolegów. Wtedy pewnie zamieniłbym się pokojami i sypialnie 20m2 podzielił na dwa pokoje dziecięce. Albo juz w ogole sie przeprowadze gdzies do domu jak zaczne zarabiac szybciej od inflacji xd

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, balon napisał:

Gratki!

 

To co chyba zmiana metrażu? Bo z tego co pamiętam wy na 2 pokojach? Z 4 już będzie ciężko się pomieścić.

Dzięki. Spokojnie, pomieszczą się. Ja nie miałem własnego pokoju (kącik w kuchni z biurkiem,tv i PSX nie wliczam) i żyje. Dzieciaki będą miały własny pokój to i tak lepiej niż ja miałem. Jak to mówią ciasne ale własne i to najważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Teraz, creatinfreak napisał:

Dzięki. Spokojnie, pomieszczą się. Ja nie miałem własnego pokoju (kącik w kuchni z biurkiem,tv i PSX nie wliczam) i żyje. Dzieciaki będą miały własny pokój to i tak lepiej niż ja miałem. Jak to mówią ciasne ale własne i to najważniejsze.

Spoko, tylko kiedyś inaczej się żyło (rodzice) +  było mniej zabawek do zagruzowania mieszkania itp. No ale nic czas pokaże czy będziecie mieli mocno psychę na 2+2 w 50 m2.
Ja bym nie dał rady patrząc na moje dzieci. To są fucking wulkany energii, bałaganiarze i destruktorzy. Jeszcze latem/wiosną to można wyjść na dwór, ale na jesień albo jakiś lockdown? No ohujałbym mimo, że bardzo kocham swoje dzieci :yao: 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...