grzybiarz 10 310 Opublikowano 19 września 2021 Opublikowano 19 września 2021 W dniu 17.09.2021 o 18:12, balon napisał: Spoko 3 miesiące i już nie ma tragedii. Ryszard Kalisz odejdzie w zapomnienie. O co chodzi z tym Ryszardem kaliszem? Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 19 września 2021 Opublikowano 19 września 2021 1 minutę temu, grzybiarz napisał: O co chodzi z tym Ryszardem kaliszem? Mój syn podobny był do niego max po urodzeniu i tak sobie mówi. Ogólnie bąbelki po urodzeniu są PASKUDNE. Brzydkie kaczątko to nic. Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 19 września 2021 Opublikowano 19 września 2021 2 godziny temu, creatinfreak napisał: No już wszyscy jesteśmy w domku. Córa na pewno uroda nie po Tobie. Gratki. Fajna parka będzie U mnie Sewerynek już ponad miesiąc. Słodziak roku <3 Spoiler Póki co w kwestii czeko pleców jest tylko trochę za pamperupa xd 3 6 Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 19 września 2021 Opublikowano 19 września 2021 U mnie za to obecnie armagedon w domu. Dzieci tak szaleją hehe. Jak było pogoda to cały dzień na dworze. Teraz rozmontowują chatę w weekendy. Dobrze, że nie mam sąsiada piętro niżej XD Z drugim mi mówili „będzie spokojniejsze”, to dziewczynka, więc looz” Więc taki looz No ale kocham na zabój. Spoiler 2 1 Cytuj
_Red_ 12 061 Opublikowano 19 września 2021 Opublikowano 19 września 2021 Zielony namiot z tunelem z Ikei <3 To klasyczny equipment na równi z dywanikiem w znaki drogowe xD Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 19 września 2021 Opublikowano 19 września 2021 Panie teraz już tyle tego, ze łóżeczko turystyczne robi za kolejny składzik. Szybko tam wrzucasz rzeczy i wyjeżdzasz do przedpokoju aby włączyć odkurzacz. Oczywiście codziennie repete! Taki sajgonloop. Cytuj
Alpha Trion 119 Opublikowano 20 września 2021 Opublikowano 20 września 2021 Jak tak patrze to fajnie miec parke bo sie bawia ze soba ale kurna, jak pomysle o tych pierwszych miesiacach to nie wiem ostatnio u babci wparowal brat zony z prawie 1,5 rocznym chlopakiem i 5 letnia dziewczynka, moj 9-miesieczny kratos latal za nimi jak zly i padl o 19 co mu sie nigdy nie zdarza Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 20 września 2021 Opublikowano 20 września 2021 Parka zajebista, ale jest w domu x 2 głośniej i większy sajgon. Trzeba mieć mocną psychę. Aaaa no i najgorsze w tym wszystkim to stres o dziecko x 2 oraz choroby x 2. Teraz pytanie czy bym się znowu na dwójkę zdecydował? Zdecydowanie tak. No ale 3 już nieeee. Jak patrzę na ludzi z 3,4 to już chyba tylko życie dla dzieci. Cytuj
LiŚciu 1 305 Opublikowano 20 września 2021 Opublikowano 20 września 2021 Jak u mnie syn był w drodze i zaraz miał się rodzic to jeden doświadczony papa dał mi radę. Powiedział ze rodzicie robią często taki błąd że jak wychodzą z domu do szpitala po drugie dziecko to w domu zostawiają małe pierwsze dziecko. Ale jak już wracają z tym drugim to wtedy to pierwsze dziecko uważają za dorosłe. Mówił że to starsze potrzebuje więcej uwagi niż kiedykolwiek a na pewno więcej od noworodka który aktualnie tylko sraniem i jedzeniem się interesuje. Warto o tym pamiętać uważam i my się na córze skupiliśmy wtedy bardziej i myśle dzieki temu jej mlodszy brat nie jest jej wrogiem. Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 20 września 2021 Opublikowano 20 września 2021 Wrogiem? To chyba przy jakiś mega skrajnościach lub zaburzeniach u samego dziecka. Nie wiem, ale zarówno ja jak i wielu znajomych z dwójką ma super relacje wśród rodzeństwa, wręcz takie opiekuńcze. Wiadomo, że czasami iskrzy, ale to normalne. No i nie wiem jak traktować kilkuletnie dziecko (2-5) jako dorosłe? U mnie jak się córka urodziła, syn miał 4 lata i nic się nie zmieniło w postrzeganiu jego osoby. Cytuj
LiŚciu 1 305 Opublikowano 20 września 2021 Opublikowano 20 września 2021 (edytowane) Balon, poczytaj trochę mniej dosłownie bo jakieś dziwne wnioski wyciągasz. Jesli przez 2 lata pierwsze dziecko jest oczkiem w głowie, poświęcasz mu czas, zajmujesz się nim 24 h na dobę i nagle ten czas zaczynasz dzielić na drugie to pierwsze dziecko czuje się z tym zle. O tym pisałem ze ludzie zaczynaja traktować jak „dorosłe” (cudzysłów) na zasadzie ze to juz sobie radzi bardziej samodzielnie wiec czas przeznaczamy noworodkowi. Pewnie jak junior u Ciebie miał 4 lata to już lepiej ogarniał rzeczywistość ale to o czym pisze jest nagminne. Stad różne pomysły gdzie np. rodzice przynoszą z drugim dzieckiem jakiś prezent dla pierwszego ze niby to noworodek podarował - żeby trochę złagodzić to ze dziecko teraz już nie jest jedno-jedyne. O wrogości pisałem na zasadzie zazdrości a nie ze z nożem biega po chacie. Edytowane 20 września 2021 przez LiŚciu Cytuj
WisnieR 2 770 Opublikowano 20 września 2021 Opublikowano 20 września 2021 (edytowane) No kurwa oczywiście, że go nienawidzi i uważa za wroga na swoim terytorium. Miałem z miesiąc jazdy zanim ogarnął, że to jego brat. Do tego oczywiście matka też znienawidzona bo jak to tak zajmuje się innym dzieckiem, więc dla stareszego tylko ja w domu istniałem. Edytowane 20 września 2021 przez WisnieR Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 20 września 2021 Opublikowano 20 września 2021 Kurde nie wiem, ale nie wydaje mi się że tak się dzieje u świadomych i dojrzałych rodziców. To co piszesz z tym przynoszeniem prezentów czy poświęcaniem czasu dla drugiego to mega oczywistość. Fakt u mnie tak się zadziało, ale z psem, szczególnie po 2 dziecku, dużo mniej nim się zajmujemy, ale wrogości nie widać do dzieci:) 21 minut temu, WisnieR napisał: No kurwa oczywiście, że go nienawidzi i uważa za wroga na swoim terytorium. Miałem z miesiąc jazdy zanim ogarnął, że to jego brat. Do tego oczywiście matka też znienawidzona bo jak to tak zajmuje się innym dzieckiem, więc dla stareszego tylko ja w domu istniałem. No u Was to w huj mała różnica. Na każdym polu pod górę:) Jeszcze rok i będzie gi! @_Red_co tam u ciebie? Jak z drugim? Dużo więcej roboty? Wsio ok? Nic się chyba nie chwaliłeś, że już „po” Cytuj
_Red_ 12 061 Opublikowano 20 września 2021 Opublikowano 20 września 2021 Jeszcze czekam, predykcja na koniec pazdziernika jakoś Cytuj
iluck85 2 947 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 (edytowane) Dziś badanie i 100% dziewucha Edytowane 7 października 2021 przez iluck85 Cytuj
Jakim 1 797 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 Moja dziś wychodzi ze szpitala Cytuj
PanKamil 1 108 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 Ciekawy temat którego nie zauważyłem wcześniej Ja mam córeczkę 4miesięczną i póki co wszystko dobrze tylko rozkminiam jak tu ją zintegrować z psiakiem 16miesięcznym. Żona jest bardzo powsciągliwa i oprócz wąchania stóp nie pozwala na jakieś polizanie itp a ja bym chciał aby już zostali dobrymi znajomymi wy mieliście psiaki przed nadejsciem dziecka? Jak wyglądała integracja? Piesek buldog francuski. Cytuj
eloszki 109 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 No to ja jako świeżak w temacie zapytam. Mam małego człowieka - ma trochę ponad miesiąc. Zastanawiam się czy stan (stany) o jakim zaraz napiszę jest poprawny ewentuanie co można stuningować aby nasze i jego życie wyglądało trochę bardziej komfortowo. Młody, obserwujemy z żoną ma 4 główne stany - śpi, je, jest na rękach, płacze - brakuje fazy 5 gdzie po prostu jest, nie wiem leży w ciszy, bawi się z nami itd. Każda próba zabawy bardzo szybko kończy się płaczem - wydaje nam się że mega szybko się wszystkim nudzi i średnio wiemy co robić. Na początku noszenie pomagało - teraz już tylko pomaga w 50% - pozostały czas to płacz również na rękach. Czy od takiego malucha można oczekiwać, że będzie po prostu jakiś dłuższy czas funkcjonował bez płaczu oczywiście nie śpiąć w tym samym czasie? Zauważyliśmy, że pomaga wpakowanie do wózka i przejechanie się z nim przed domem po jakiejś mocno nierównej drodze, tak samo z samochodem - tu usypia, lub czuwa w ciszy :). Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 4 minutes ago, eloszki said: No to ja jako świeżak w temacie zapytam. Mam małego człowieka - ma trochę ponad miesiąc. Zastanawiam się czy stan (stany) o jakim zaraz napiszę jest poprawny ewentuanie co można stuningować aby nasze i jego życie wyglądało trochę bardziej komfortowo. Młody, obserwujemy z żoną ma 4 główne stany - śpi, je, jest na rękach, płacze - brakuje fazy 5 gdzie po prostu jest, nie wiem leży w ciszy, bawi się z nami itd. Każda próba zabawy bardzo szybko kończy się płaczem - wydaje nam się że mega szybko się wszystkim nudzi i średnio wiemy co robić. Na początku noszenie pomagało - teraz już tylko pomaga w 50% - pozostały czas to płacz również na rękach. Czy od takiego malucha można oczekiwać, że będzie po prostu jakiś dłuższy czas funkcjonował bez płaczu oczywiście nie śpiąć w tym samym czasie? Zauważyliśmy, że pomaga wpakowanie do wózka i przejechanie się z nim przed domem po jakiejś mocno nierównej drodze, tak samo z samochodem - tu usypia, lub czuwa w ciszy :). Nie wiem. Moja trójka dzieci miała ten piąty stan po prostu bycia, chociaż każde w innych proporcjach. Dziecko je z cycka, czy z butelki? Pomagają spacery na świeżym powietrzu? Ja tak sobie z córką radziłem, bo w domu było ciężko. Wózek, skierowana w kierunku jazdy i nawet godzina spokoju i szansa, że zaśnie. Cytuj
eloszki 109 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 butla, na spacerach spokój, ale zaraz kurde dowali pewnie -20 stopni, śnieg to będzie hardcore aby gagatek tylko na spacerach się uspokajał. Psychika już bardzo blisko stanu załamania... Cytuj
PanKamil 1 108 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 40 minut temu, eloszki napisał: No to ja jako świeżak w temacie zapytam. Mam małego człowieka - ma trochę ponad miesiąc. Zastanawiam się czy stan (stany) o jakim zaraz napiszę jest poprawny ewentuanie co można stuningować aby nasze i jego życie wyglądało trochę bardziej komfortowo. Młody, obserwujemy z żoną ma 4 główne stany - śpi, je, jest na rękach, płacze - brakuje fazy 5 gdzie po prostu jest, nie wiem leży w ciszy, bawi się z nami itd. Każda próba zabawy bardzo szybko kończy się płaczem - wydaje nam się że mega szybko się wszystkim nudzi i średnio wiemy co robić. Na początku noszenie pomagało - teraz już tylko pomaga w 50% - pozostały czas to płacz również na rękach. Czy od takiego malucha można oczekiwać, że będzie po prostu jakiś dłuższy czas funkcjonował bez płaczu oczywiście nie śpiąć w tym samym czasie? Zauważyliśmy, że pomaga wpakowanie do wózka i przejechanie się z nim przed domem po jakiejś mocno nierównej drodze, tak samo z samochodem - tu usypia, lub czuwa w ciszy :). Od takiego dziecka nie ma co oczekiwać. Będzie jadło, srało, spało i darło papę widocznie trafiliście na głośną sztukę. Moja zrobiła się kontaktowa bardziej w trzecim miesiący gdzie potrafi się uśmiechnąć jak coś powiesz, wyciąga ręcę po przedmioty itd. Czasu i jeszcze raz czasu. 2 1 Cytuj
creatinfreak 3 847 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 Mój 3 tygodniowy syn też na razie ma tylko 4 fazy. Irytujące ale trzeba to przetrwać. 1 1 Cytuj
PanKamil 1 108 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 Moja teraz chce aby ją nosić cały czas na rękach. Już plecy naperdalaya ale nie wiem czy gorsze to czy ciągły płacz. Odkąd mam bobasa to chodzenie do pracy stało się jakby lżejsze i to największy plus 1 1 Cytuj
grzybiarz 10 310 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 58 minut temu, eloszki napisał: butla, na spacerach spokój, ale zaraz kurde dowali pewnie -20 stopni, śnieg to będzie hardcore aby gagatek tylko na spacerach się uspokajał. Psychika już bardzo blisko stanu załamania... może to ta słynna k o l k a A nie było położnej? Są szkoły rodzenia, gdzie za free babki przychodzą i masz czarno na białym mowę specjalisty. 1 Cytuj
Lipa 520 Opublikowano 7 października 2021 Opublikowano 7 października 2021 No to ja jako świeżak w temacie zapytam. Mam małego człowieka - ma trochę ponad miesiąc. Zastanawiam się czy stan (stany) o jakim zaraz napiszę jest poprawny ewentuanie co można stuningować aby nasze i jego życie wyglądało trochę bardziej komfortowo. Młody, obserwujemy z żoną ma 4 główne stany - śpi, je, jest na rękach, płacze - brakuje fazy 5 gdzie po prostu jest, nie wiem leży w ciszy, bawi się z nami itd. Każda próba zabawy bardzo szybko kończy się płaczem - wydaje nam się że mega szybko się wszystkim nudzi i średnio wiemy co robić. Na początku noszenie pomagało - teraz już tylko pomaga w 50% - pozostały czas to płacz również na rękach. Czy od takiego malucha można oczekiwać, że będzie po prostu jakiś dłuższy czas funkcjonował bez płaczu oczywiście nie śpiąć w tym samym czasie? Zauważyliśmy, że pomaga wpakowanie do wózka i przejechanie się z nim przed domem po jakiejś mocno nierównej drodze, tak samo z samochodem - tu usypia, lub czuwa w ciszy . Przerabiałem dokładnie to samo - równe 2,5 miesiąca.. Lekko nie było, ale później z dnia na dzień jakby ręką odjął 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.