Skocz do zawartości

Rodzicielstwo


krupek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ale wydaje mi się Grzybi, że trzeba uszanować wybory ludzi. Jak nie chcą dzieci/zwierząt to ich wybór.

 

Z drugiej strony nie pojedziesz sobie z dzieciakami do znajomych bez dzieci, bo jak dziecko zacznie się zachowywać jak dziecko czyli biegac, skakać, śmiać się - i widzę już po minie bezdzietnej/bezdzietnego taki grymas na twarzy, że nie wie jak ma reagować to ja już odpuszczam ogólnie branie dzieci do takich osób.

 

O jakie reakcje chodzi? Np. jak obce dziecko w twoim domu robi coś co Ci się nie podoba (a rodzic nie reaguje) to musisz zareagować w sposób odpowiedni do dziecka, czyli zagadac najlepiej i przekierować jego uwagę na coś innego. 

 

Opublikowano

Ja rozumiem że z dzieciakami odpada, bo mogą hałasować itp, ale po prostu tyle lat tam siedzi i nagle mnie zaprasza jak mam dzieciaki (bo wie z góry że nie przyjadę). Ale 3, 4, 5 lat temu nie zapraszał. 

Ale to taki kumpel od podstawówki, chodziliśmy razem do salonu gier, potem mieliśmy pegasusy, playstation… znamy się jak łyse konie. 
w pewnym momencie jak już wyjechał to zaczął mi wysyłać foty ps5, gier, telewizora… a jak chciałem mu wysłać fotę dzieciaka to nie chciał. To mnie wkurwilo + teraz ta rozmowa. Chyba jestem w stanie zakończyć relacje bo i tak go już raczej nie zobaczę. A przez telefon tylko mnie wkurza chwaleniem się :/ 

Opublikowano

Może po prostu chce wyskoczyć gdzieś jak za dawnych czasów tylko z Tobą? Jak kumpel mnie zapraszał ostatnio na posiadówkę przy filmach i grillu to dogadaliśmy taki termin, bym był bez dzieciaków (mógł np. zostawić żonie), bo z bandą biegającą po chacie to żaden relaks.

Zresztą w ogóle rozmowy z przekonywaniem się mieć vs nie mieć dzieci są bez sensu, bo nic nikomu nie dadzą (no chyba że użyjesz argumentu, że dałeś swój wkład w liczbę ludności naszego narodu xd)

Opublikowano

Nie wiem, jakoś tak rozmowa zeszła w taki ton jakbym go przekonywał do posiadania dzieciaków. Ale z tym przyjazdem bez dzieci to bylo w takim głupkowatym stylu. No mam drugiego kumpla i tutaj z nim normalnie się dało pogadać, żartujemy i ok. Pewnie do niego wpadnę sam i będzie śmiesznie. Tutaj to ta rozmowa była pojebana, a te w tle głosy baby „Tylko bez dzieci! Tylko bez dzieci!” Takie ze śmiechem, to było zjebane. 
Druga sprawa to miałem do niego żal że mnie nie zaprosił nigdy do siebie odkąd z baba zamieszkał (pantofel z typa, pisałem o nim nie raz), i naaaaggleee jak zostałem tatuśkiem to mówi żebym przyjechał, a dobrze wie że nie przyjadę. 
Po prostu niech spierdala chyba myślę 

Opublikowano

Jebać go :[

 

U mnie jeden bach zaczął właśnie podstawówkę, drugi zaczął przedszkole. Także kolejne zmiany w ich życiu, adaptacja, dla nas znowu nowe obowiązki, nowe zebrania, unikanie bycia skarbnikiem/przewodniczącym czy chuj wie kim tam trzeba być w trójcy klasowej, co chwilę kolejne książki, śledzenie notyfikacji w appce szkolnej 10x dziennie z jakimś spamem.

Eeeech. Ciągle sobie wmawiam, że na 40kę walnę tę emeryturę, ale oprocentowanie kiepskie obecnie - poproszę 18% z czasów szczytu inflacji :(

 

Opublikowano
41 minutes ago, grzybiarz said:

Ja rozumiem że z dzieciakami odpada, bo mogą hałasować itp, ale po prostu tyle lat tam siedzi i nagle mnie zaprasza jak mam dzieciaki (bo wie z góry że nie przyjadę). Ale 3, 4, 5 lat temu nie zapraszał. 

Ale to taki kumpel od podstawówki, chodziliśmy razem do salonu gier, potem mieliśmy pegasusy, playstation… znamy się jak łyse konie. 
w pewnym momencie jak już wyjechał to zaczął mi wysyłać foty ps5, gier, telewizora… a jak chciałem mu wysłać fotę dzieciaka to nie chciał. To mnie wkurwilo + teraz ta rozmowa. Chyba jestem w stanie zakończyć relacje bo i tak go już raczej nie zobaczę. A przez telefon tylko mnie wkurza chwaleniem się :/ 

Po prostu zadrosci Tobie ze sprzet dziala, a U nich kon zwalony, oczywiscie jebac bezdzietnych, no chyba ze nie moga.

Opublikowano

Klasycznie wręcz :) 

Bezdzietni, a szczególnie bezdzietne nagle jakoś dziwnie odpływają ze znajomych- szczególnie widać to po stronie żeńskiej. 

Były koleżanki, nagle ich nie ma. No nie mają ochoty słuchać o kupach, pieluchach i jak jest super. 

Opublikowano

Ja nie mam dzieci, ale zawsze zapraszam z dziećmi i je lubię. Nawet dzieciaka mojego kumpla, który mi mazakami wymazał 50-letnią szafkę dębową z antykwariatu. Kurwa, przyniósł sobie w kieszeni mazaka w gości do dewastacji na wyjeździe xd

Opublikowano

Pamiętam jak u mnie znajoma urodziła bliźniaki, to całego fejsa zajebala fotkami. 
ja tego nie czułem, wkurwialo mnie to. Dzisiaj te dzieciaki mają chyba 7-8 lat. Już ogarnięte, same się ubiorą pewnie:)

Tak samo kumpel w robocie urodził mu się syn, to ja tego nie czułem w ogóle „co mnie obchodzi jakiś bachor?”. A dzisiaj inaczej to widzę, inaczej odczuwam nawet te chujowe niusy ze 4latek się utopił w basenie czy inne tego typu. No po prostu zmienia się we łbie. 

  • This 1
Opublikowano
29 minutes ago, _Red_ said:

Jebać go :[

 

U mnie jeden bach zaczął właśnie podstawówkę, drugi zaczął przedszkole. Także kolejne zmiany w ich życiu, adaptacja, dla nas znowu nowe obowiązki, nowe zebrania, unikanie bycia skarbnikiem/przewodniczącym czy chuj wie kim tam trzeba być w trójcy klasowej, co chwilę kolejne książki, śledzenie notyfikacji w appce szkolnej 10x dziennie z jakimś spamem.

Eeeech. Ciągle sobie wmawiam, że na 40kę walnę tę emeryturę, ale oprocentowanie kiepskie obecnie - poproszę 18% z czasów szczytu inflacji :(

 

wlasnie sobie zdalem sprawe jak maja teraz przejebane ze wszystko live w aplikacji matka widzi i moze krecic afere na biezaco :kekw: kiedys byl wpierdol co pare miesiecy a w miedzy czasie mozna bylo sciemniac do woli ze wszystko jest ok. Beka z bachorow.

  • Haha 1
Opublikowano
4 godziny temu, grzybiarz napisał(a):

Nie wiem, jakoś tak rozmowa zeszła w taki ton jakbym go przekonywał do posiadania dzieciaków. Ale z tym przyjazdem bez dzieci to bylo w takim głupkowatym stylu. No mam drugiego kumpla i tutaj z nim normalnie się dało pogadać, żartujemy i ok. Pewnie do niego wpadnę sam i będzie śmiesznie. Tutaj to ta rozmowa była pojebana, a te w tle głosy baby „Tylko bez dzieci! Tylko bez dzieci!” Takie ze śmiechem, to było zjebane. 
Druga sprawa to miałem do niego żal że mnie nie zaprosił nigdy do siebie odkąd z baba zamieszkał (pantofel z typa, pisałem o nim nie raz), i naaaaggleee jak zostałem tatuśkiem to mówi żebym przyjechał, a dobrze wie że nie przyjadę. 
Po prostu niech spierdala chyba myślę 

A może chce żebyś pokazał mu jak się je robi:)

Opublikowano

"Dorobiłem" się dziecka w póżnym wieku-40 lat, ale jakoś nigdy wcześniej nie przeszkadała mi obecność dziecka  znajomych , którzy do mnie wpadali, analogicznie jeśli odwiedzałem jakąś rodzinę z małym dzieckiem to nie czułem się jakoś niekomfortowo. Podleciał berbeć, nie zwracałem uwagi więc odbiegał do kogoś innego-prblem solved.

Rozumiem wybór posiadania/nie posiadania potomstwa, ale jakieś ostentacyjne okazywanie niecheci jest śmieszne.

 

 

  • This 2
Opublikowano

No jest, tak samo jak namawianie kogoś żeby se zrobić dzieciaka jak grzybiarz :) Mam ziomka który od roku ma bąbla i totalnie nic się u nas nie zmieniło mam nadzieje że mu nie odjebie i też zacznie bajdurzyć takie pierdoły

Opublikowano

Dzisiejsi tatusiowie to nie Ci sami co nasi :) Bardziej się udzielamy i bierzemy czynny udział. Też czasy ciut inne, bo dzisiaj mało kogo stać żeby jedna osoba procowała przez kilka lat, a partnerka z dzieckiem w domu. 

Faceci też nie czują tego przed posiadaniem, bo nie rodzimy, nie nosimy w brzuchu, zupełnie inna więź. Kobieta ma dodatkowo kwestie wiekowe, bo zegar biologiczny tyka. Dochodzą czasy wygodnego życia, nie każdy ma ochotę się jebać z pieluchami, wstawaniem w nocy, bo woli być samotnym podróżnikiem i dalej szukać na tinderze. 

Ale widzę u panny jak koleżanki odpłynęły jak się pojawiło dziecko. Były i nie ma, kontakt się urwał albo jest marginesowy. I zwróciłem właśnie na to uwagę, że jest spory odpływ koleżanek jak jedna urodzi. 

Wszystkie miały być super ciociami i nie mogły się doczekać. 

Opublikowano
14 godzin temu, grzybiarz napisał(a):


tak jakby on ze swoją baba jest antydzieciowy i ja mu mówię jakie to posiadanie dzieci jest super i ich namawiam. A on mówi jakie nieposiadanie ich jest super. 

:wujaszek: Oczywiście nie wiem w jakim tonie była ta rozmowa i może zaczynała się w bekowym nastroju a skończyła w N A P I Ę T Y M no ale nie dziw się potem Grzybi że bezdzieciowcy potem biorą Cię pod skórkę i sobie mówią te teksty żebyś przyjechał bez dzieci

Opublikowano

No ktoś z nas zaczął utwierdzać się w swoim przekonaniu że jeden ma lepiej. Nie wiem czy właśnie nie kumpel który powiedział że może se pozwolić na wyjazd do Japonii, bo nie ma dzieciaków. Nie wiem czemu zawsze z nim mam takie zgrzyty przez telefon. Z innym co wyjechał, normalnie się gada i nie o dzieciakach. 

Opublikowano

Ogólnie to poświęcenie się dziecku i rezygnacja z pasji jest mocno wyolbrzymiane.

Oboje z żoną pracujemy, i dodatkowo po urodzeniu dziecka miałem czas i na pracę i na wygłupy z kumplami.

Po nocnych sesjach z konsolą,żeby póżniej póść do pracy, to wstawanie w nocy do dziecka nie robi wrażenia ;)

A te teksty ciotek, babć, dzieciatych znajomych  itd,że już chyba czas to tylko bawiły a nie denerwowały.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...