16 minut temu, Rtooj napisał:

później nie ma nic wielce trudnego

Czytałem juz kilka postów, że przejście gry bez podpowiedzi jest niemożliwe 

Ja się mega wkręciłem, bo te wszystkie okropne obrazy jeszcze nigdy nie były tak piękne, do tego udźwiękowienie stoi na najwyższym poziomie, warstwa logiczna w ogóle mnie nie męczy.

Klimat gry jest niesamowity, a oszczędna treść tylko go potęguje.

Kolejny nietuzinkowy tytuł ląduje w dniu premiery w usłudze Xbox Game Pass.

 

 

 

Ja tylko po uwolnieniu biedaka z 1 aktu, sprawdziłem w necie po co była ta maszynka z łychą. Bo nie szło nic z nią zrobić.

i do czego była? 

3 minuty temu, easye napisał:

i do czego była? 

Alternatywny sposób zdobycia pomocnej dłoni

15 minut temu, 20inchDT napisał:

Czytałem juz kilka postów, że przejście gry bez podpowiedzi jest niemożliwe 

Gracze 

Bez problemu da się przejść bez podpowiedzi, w ogóle to nie jest wiele zagadek a wszystkie da się ogarnąć w kilka minut. Nie wpadł mi aczik za pierwszy rozdział, trzeba jeszcze raz początek przejść? Bo tylko tego mi brakuje 

tak, sa dwa sposoby rozwiazania pierwszej zagadki

I 2 osobne achievementy, dlatego trzeba ten etap powtórzyć.

 

 

A co do trudności zagadek. Niech takie osoby lepiej nie zabierają się za np. Monkey Island. 

Tu wystarczy tylko cierpliwość i trochę spostrzegawczości. 

Można powiedzieć, że zagadki wymagające jak na dzisiejsze standardy i giereczkowe IQ przeciętnego gracza. Druga sprawa, że gry są coraz łatwiejsze i wymagają mniej myślenia, to rozleniwia umysł. 

Mówicie, że warto zagrać? 

Z materiałów, które do tej pory widziałem, to ta gra przypomina symulator zwiedzania kiszki stolcowej od środka i szczerze, to nie wyglądało to zbyt zachęcająco 

Skończyłem. Wszystkie acziki,

Spoiler

9h wg konsoli, gdzie sporo to idle w menu.

i ocena 3/6. Przepiękna oprawa audiowizualna zabiera człowieka niczym kasowy film w kinie ale walka i powtarzanie checkpointów kompletnie zabija immersję.

14 minutes ago, Dr.Czekolada said:

Skończyłem. Wszystkie acziki,

  Reveal hidden contents

9h wg konsoli, gdzie sporo to idle w menu.

i ocena 3/6. Przepiękna oprawa audiowizualna zabiera człowieka niczym kasowy film w kinie ale walka i powtarzanie checkpointów kompletnie zabija immersję.

Nie no nie przesadzajmy z pięknością oprawy.

Czemu? Co w niej nie tak? 

Jest bardzo piekna

 

 

54 minuty temu, Metoda napisał:

Czemu? Co w niej nie tak? 

Może zbyt groteskowa co dla niektórych  Ogółem gore niezłe a szczególnie 

Spoiler

5 akt spokojnie przebił dla mnie pod tym względem pierwszego Prey czy Quake 4.

 

1 godzinę temu, Michał102 napisał:

Mówicie, że warto zagrać? 

Z materiałów, które do tej pory widziałem, to ta gra przypomina symulator zwiedzania kiszki stolcowej od środka i szczerze, to nie wyglądało to zbyt zachęcająco 

 

Przynajmniej na początku vibe bardziej w stylu "Alien" i "Prometeusza".

2 godziny temu, Michał102 napisał:

Mówicie, że warto zagrać? 

Z materiałów, które do tej pory widziałem, to ta gra przypomina symulator zwiedzania kiszki stolcowej od środka i szczerze, to nie wyglądało to zbyt zachęcająco 

Jak cię takie klimaty nie jarają to po co się zmuszać? Zagraj w coś innego bo Scorn nie przypadnie każdemu.

2 godziny temu, Czoperrr napisał:

Nie no nie przesadzajmy z pięknością oprawy.

 

 

Nie przesadzamy.

 

 

 

 

 

 

 

 

Trzeba przyznać, że otoczka tego koszmaru i tej obecnej bezsensowności tam jest przytłaczająca. Niezły szpil 

Po prostu coś innego niż zwykle, przyciąga zwyczajnie. Zwłaszcza w nocy na słuchawkach  

Oprawa audiowizualna to z pewnością coś wyjątkowego, wygląda jednocześnie pięknie i ochydnie. Ale z drugiej strony odstraszją mnie trochę wasze wrażenia na temat gameplayu. Jest jakaś szansa, że zbalansują lepiej walkę i ogarną lepiej checkpointy? Wypowiadali się twórcy na ten temat?

Chciałbym aby to zrobili. Nawet jeżeli musielibyśmy się doczekać jakiejś Definitive Edition czy innej Director's Cut. Skończyłem ją i pomimo niskiej oceny jaką dałem czuję, że kiedyś pewnie jeszcze ją odpale chociażby po to by znowu zobaczyć te odjechane do perfekcji lokacje.

Pocieszające jest to, że tej walki aż tak dużo nie ma. Bigby trochę nastraszył, ale amunicji i leczenia mi nigdy nie brakowało. Próbowałem oszczędzać ammo, a potem zostawiałem w połowie pełne stacje. Ten "shotgun" to też niezła kosa, bo ma spory zasięg. Potworki mi się raz tak ustawiły, że po strzale 3 padły na raz.

Mało jest walki bo i gra krótka, trzeba przestawić się na tryb starszych gier gdzie checkpointy nie były co pomieszczenie