Suavek 4 814 Opublikowano 14 listopada Opublikowano 14 listopada Atlus wypuścił demko SMT5: Cytat In this demo, you can explore the vast opening region and experience many elements of gameplay found throughout the story. Choose between two story paths, the brand-new story “Canon of Vengeance” or the original story from SMTV “Canon of Creation” Explore a post-apocalyptic Tokyo, now reduced to an expansive wasteland called Da’at Challenge up to four story bosses and enjoy around 20 subquests! Face up to six demon-infested obstacles to overcome and unlock more godly abilities Encounter a wide variety of demons along your journey to recruit and create the ultimate battle team! The save data from the demo can be used to continue your progress in the full version with the same story and character status. 1 Cytuj
DarkStar 146 Opublikowano 16 listopada Opublikowano 16 listopada Ściągnąłem, pograłem godzinę. Na pierwszym rozwidleniu na pustyni można było iść w lewo, albo w prawo. Jako że po lewej widziałem na mapie ikonkę skrzyni, to tam skręciłem. Spotkałem jakieś trzy moby nowego typu, zginąłem w walce. Wyłączyłem Nie wiem czy to oznacza, że nie powinienem tam iść czy po prostu pech. Mam tylko Zio i Dia, a tę akurat demony nie mają podatności na elektryczność, raczej nie było tu miejsca na jakąś taktykę. Jak Metaphor mnie z miejsca zachwycił, to tak SMT raczej meh. Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 16 listopada Opublikowano 16 listopada No mniej więcej dlatego tak często tu podkreślałem, że to najważniejsza zmiana w tej grze, że można teraz robić save'a cały czas lol. Zaiste jeśli nie znasz gry, to możesz zginąć, bo nie pokazuje ci się z dystansu jaki ma level (plus, to SMT, możesz zginąć za darmo bo przeciwnik walnie krytyka i w sumie tyle, podobnie jest w każdej grze serii i każdej Personie), niemniej możesz zapisać grę przed walką z nowym nieznanym przeciwnikiem, więc jest to znacząco mniej uciążliwe niż we wszystkich starszych częściach. Początek gry jest w tej serii zawsze zdecydowanie najcięższy, bo nic nie masz, zresztą w Metaforze to jest dość podobne, tyle że gra dużo mocniej prowadzi za rączkę, niż SMT V. Niemniej, od kiedy w SMT jest save, myślę, że da się z tym żyć znacznie lepiej. Cytuj
Szermac 2 854 Opublikowano 16 listopada Opublikowano 16 listopada Nie no ten SMTV, jak już się załapie i zaczai o co chodzi to jest mistrzostwo. Cytuj
DarkStar 146 Opublikowano 20 listopada Opublikowano 20 listopada W dniu 16.11.2024 o 15:17, ogqozo napisał(a): No mniej więcej dlatego tak często tu podkreślałem, że to najważniejsza zmiana w tej grze, że można teraz robić save'a cały czas lol. To jest oczywiście bardzo słuszne spostrzeżenie. Ja nawet wiem dlaczego tak zareagowałem. Zrobiłem rage quit w tamtym momencie. Mam taki pogląd na projektowanie gier, że na początku gry, kiedy gracz nie ma dostępnych żadnych opcji i dopiero uczy się mechaniki, można oczekiwać, że szeregowi przeciwnicy, których napotka będą dostosowani do jego poziomu u będą do przejścia bez większych problemów. Oczywiście mogą zadać obrażenia, ale generalnie raczej nie spowodują zgonu całej drużyny. Tutaj nie chciałem w każdej rundzie zużywać punktów magii (nie pamiętam nazwy), raczej użyłem raz aby sprawdzić podatność. Sprawdziłem sobie też skilla, który daje mi krytyki przy każdym ataku w kolejnej turze. Potem sam dostałem jakieś krytyki i w ciągu chyba dwóch tur był game over. A w tym momencie miałem tylko protagonistę i wróżkę, którą dołączyłem do drużyny zaledwie chwilę wcześniej — ona praktycznie nie ma zdolności ofensywnych. Nie nadążała z leczeniem. Jako że to były zwyczajne moby, to poczułem frustrację i zniechęcenie do dalszej gry zamiast pomyśleć o wczytaniu sejwa. Zamierzam jednak jeszcze dać tej grze szansę. Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 20 listopada Opublikowano 20 listopada Lol, dokładnie, to wyobraź sobie że właściwie cała gra na tym polega, tak wyglądały stare części tej serii. W trójce - zaczynając na hardzie, miałeś naprawdę spore szanse na zginięcie w walkach tutorialowych bez absolutnie żadnej możliwości zatrzymania tego, bo po prostu nie trafiasz ciosu z powodu niskich statsów, bo przeciwnik ma "atak znienacka" co jest kompletnie losowe, i musisz powtarzać jakieś pół godziny gry aż rzut kością wypadnie ok; to jest etap bez absolutnie żadnej możliwości zrobienia czegokolwiek "lepiej", tak na zapas zanim się zlecą fani krzyczący jak zawsze "tough but fair, gra jest TRUDNA nie rozumiesz jakiego SKILLA wymaga bo jesteś gupi i nie umiesz w TRUDNE gry". A tak naprawdę cała gra na hardzie to takie czołganie się, czy tym razem random cię nie zabije przed save pointem (losowo z krytykami/pudłami... atakami OHKO... usypianiem... skillowe rzeczy). Dosłownie można było mieć losową walkę 3 kroki po poprzedniej, i ta losowa walka mogła mieć "atak znienacka" i nawet 5 przeciwników, no i w sumie tyle, twoja tura w takiej walce nigdy nie nadejdzie, gratulacje że nie masz skilla żeby zarządzać ryzykiem, powtarzaj godzinę od ostatniego save pointa. Ale one nie są trudne, wręcz przeciwnie (dlatego są popularne), natomiast są denerwujące w zależności jak a) wiesz co się dzieje w grze i jak działa (zwłaszcza przydaje się wiedzieć jaki dokładnie przeciwnik cię zaraz losowo zaatakuje) i b) masz fuksa. Natomiast SMT V jest zdecydowaaaanie najbardziej litościwy w całej serii, nawet po premierze Metafora. Masz masę narzędzi, żeby sobie z tym bullshitem radzić. A teraz głównie save i load hehe. 1 Cytuj
DarkStar 146 Opublikowano 21 listopada Opublikowano 21 listopada Mnie SMT IV na 3DS interesuje, bo konsola u mnie leży i się kurzy. Pograłbym w stereoskopowym 3D w coś. Tylko raczej wszędzie polecają SMT V dla nowicjuszy, jako najbardziej przystępną. Słyszałem też, że IV ma lepszą muzykę i fabułę. BTW po wcześniejszym graniu w Persona 3 Reload i demo Metaphor spodziewałem się tak samo dobrej muzyki w SMT V i... nic. Nawet nie wiem jak ta muzyka brzmi, były to jakieś dźwięki w tle jak w każdej innej grze. Cytuj
Suavek 4 814 Opublikowano 21 listopada Opublikowano 21 listopada 15 minut temu, DarkStar napisał(a): BTW po wcześniejszym graniu w Persona 3 Reload i demo Metaphor spodziewałem się tak samo dobrej muzyki w SMT V i... nic. Nawet nie wiem jak ta muzyka brzmi, były to jakieś dźwięki w tle jak w każdej innej grze. Nie no, oceniać po paru lokacjach z kilkudziesięciogodzinnej gry, to jednak przedwczesne. OST SMT5 jest bardzo dobry, obszerny i zróżnicowany. Męczyć może co najwyżej muzyka niektórych większych regionów, która rzadko, bądź wcale się nie zmienia przez kilka-kilkanaście godzin, oprócz przerw na walki. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.