Skocz do zawartości

Kontrowersyjny temat o grach wideo


Pupcio

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
7 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Recenzje piszą, że system walki jest "taki se" i walka nie jest najmocniejszą stroną produkcji, mówi też o tym donatello, no zaczyna się to składać w całość

Nie każda recenzja, mocno uogólniasz. 

Tak samo były recenzje, które mówiły że walka jest dużo lepsza niż wyglądała na trailerach i pokazach (zgadzam się w tym w 110%). 
No ale jak randomowe recki i głos Donatello są dla Ciebie więcej warte niż głosy doświadczonych forumowiczów to twój wybór:lapka:

 

 

 

Opublikowano
1 minutę temu, balon napisał:

Nie każda recenzja, mocno uogólniasz. 

Tak samo są recenzje, że walka jest dużo lepsza niż wyglądała na trailerach i pokazach. 
No ale jak randomowe recki i głos Donatello są dla Ciebie, więcej warte niż głosy doświadczony forumowiczów to twój wybór:lapka:

 

Forumek też jest różnorodny i nie zgadzam się z opinią każdego kto o dowolnej grze mówi dobrze czy źle. Z resztą, ciągle rozbija się o to, że donatello dostał po uszach za to, że przeszedł grę na szybkości, a przecież tak nie wolno. Każdy gra jak mu się podoba, a donatello nie napisał "grałem na izi, chujowa walka ergo chujowa gra".

Opublikowano
1 minutę temu, Paolo de Vesir napisał:

 

Forumek też jest różnorodny i nie zgadzam się z opinią każdego kto o dowolnej grze mówi dobrze czy źle. Z resztą, ciągle rozbija się o to, że donatello dostał po uszach za to, że przeszedł grę na szybkości, a przecież tak nie wolno. Każdy gra jak mu się podoba, a donatello nie napisał "grałem na izi, chujowa walka ergo chujowa gra".

Ps to jeszcze na koniec.
Wybrałem pierwszą z góry reckę Keny. Nie wiem czy Roger zna się na grach jak Don, ale pisał tak:

 

 

 

6A63052A-4364-4FF8-9E2D-AB5AF2E8FD59.png

Opublikowano

Walka i wszystko co z nią związane (umiejętności, bossowie, balans z pozostałymi elementami konstrukcji gry) to nieodłączny i ważny skłądnik Keny. Nie wiem o czym tutaj dyskutować. Przechodząc grę na easy w zasadzie omijasz ten element. Co następne? Auto jump w platformówkach? Niby nadal przechodzisz grę, DOŚWIADCZASZ JEJ i widzisz wszystko, co twórcy chcieli abyś zobaczył, a jednak nie to samo, bo gra wiele robi za ciebie, albo przymyka oko, jak nadopiekuńczy rodzic.

 

Tak się narzeka ostatnio, że gry stały się walking symulatorami, że "gram w trzymanie gałki do przodu", że same cinematic experience i w ogóle hur dur, a jak jest okazja rzeczywiście POGRAĆ w grę, to się z tego świadomie rezygnuje, bo "nie mam ochoty się stresować i trzy razy powtarzać walki z bossem" xd

I się trzyma gałkę do przodu, klepie przycisk i ziewa, że nuda.

 

Nie mam nic przeciwko trybom easy, bo one są potrzebne. Ale w niektórych grach są po to, by tytułem mógł się cieszyć również trzynastolatek, który dopiero oswaja się z obsługą pada. W niektórych nadal da się z tego poziomu czerpać przyjemność (Doom Eternal), a niektóre to kastruje i zamienia w nudne klikadełko.

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
  • Dzięki 1
Opublikowano

Ja grałem w uncharted 2 i 3 na easy bo mnie wc0rwiało że robi się ekran szary na tych fajnych skryptach jak Cię za bardzo obili :rayos: strzelanie i tak było chuya warte w tych grach więc nic nie traciłem  :)

Opublikowano

Jedyne Easy w mojej karierze to było przełączenie się z normala gdzieś w 3/4 Fire Emblem: The Three Houses, bo difficulty spike dojechał mnie na dwa dni, a nie chciałem robić porzutki z tą konkretną grą. Zmieniłem, poszło od byka, ale kaca mam do dzisiaj :/ Jednak DUMA GRACZA nie pozwala na zejście poniżej Normala.

Opublikowano
8 minut temu, ASX napisał:

Ja grałem w Dooma Eternal i Age of Empires IV na easy i niczego nie żałuje :asax:

Ja też grałem w Dooma Eternal na easy (chyba 1 gra w życiu) no i w życiu bym nie podejmował polemiki, że mi się średnio podobał (a tak było), bo w ogóle nie musiałem zmieniać broni, skilli czy być  w ciągłym  ruchu. Czytałem co chłopaki tam pisali to miałem wrażenie, że grałem w inną, gorszą grę, taką 7/10. No ale oni grali normal/hard. No ale nie lubię fps a Doomy zaliczam tylko z sentymentuz 

Opublikowano

No każdą grę wypada pod tym względem oceniać indywidualnie.

Ja z Keny chyba najmilej wspominam właśnie walkę, więc wyobrażam sobie, że gdybym sobie ją ułatwił, to miałbym inne odczucia co do całości. Fakt, że walka w tej grze potrafi być wyzwaniem już na normalu i naprawdę nie każdy jej sprosta, ale cóż, wypada chociaż spróbować.

Podobnie z Doomem Eternal. Tam normal jest na tyle wyważony, że fajnie wymusza od gracza ciągłą zmianę stylu, rotację uzbrojeniem, umiejętnościami i movement. Podejrzewam, że jest optymalny i pod niego projektowany. Ale wymaga też pewnego skilla, a zdaję sobie sprawę, że nie każdy musi go mieć (albo cierpliwość, bo sobie go wyrobić z czasem). Ja bawiłem się wyśmienicie, choć pociłem przy tym niemało. I zmieniłem na easy, choć dopiero na finałowym bossie, bo pierdolnik tam niesamowity xd

  • Plusik 1
Opublikowano

moim zdaniem fajny stosunek do całej tej dyskusji ma Double Fine twórcy Psychonauts 2

 

polecam wziąć sobie to do serca i trochę wyluzować

  • Plusik 1
Opublikowano

To nie jest zerojedynkowa sprawa, dużo zależy od tytułu. Jak rdzeń gameplayowy jest chujowy to dopuszczam przejście na easy dla, nie wiem, klimatu/fabuły pomijając np. walkę, ale nie sposób tego dopasować do wszystkiego jak leci.

Jak przeszedłeś soulsy przywołując npców, chińczyka i japońca, którzy mają ją w jednym palcu i ukończyli na snowboardzie, to nie zrobiłeś tego ty, tylko oni, i wybacz, ale nie masz wtedy najmniejszych kompetencji, żeby pisać, że gra była nudna, krótka, nie było wyzwania, a bossowie są słabi.

Nawet tzw. interaktywny film jak Beyond Two Souls dużo stracił względem Heavy Rain, bo nie było żadnego zagrożenia, sterowanie uproszczone, postać nieśmiertelna, można puścić pada i nie będzie żadnych poważnych konsekwencji, a co za tym idzie emocji. Zrobili tak, bo chcieli się przebić do masówki, ale na szczęście przy Detroit zrozumieli swój błąd, i w czym tkwi sekret ich gier.

Opublikowano

Wszystkie persony i inne jrpg - fajnale wogóle mnie nie interesowały nigdy. Przede wszystkim przez te postacie  - transpłciowe, metroseksualne, kurwa dziwne - odrzucają mnie od danej produkcji. Może bym ( nawet na pewno ) grał w dany tytuł, ale w innej otoczce i z innym bohaterem/heroiną .

Ja nie wiem kto z takiego final fantasy jest facetem, a kto babką :/. Dobrze mi się gra krasnoludem, czy innym jaszczurem, mutantem, no ale powyższy aspekt jest motzno nie do przełknięcia. A jak pisałem troszkę szkoda, bo zapewne tracę dużo nie grając w rzeczone produkcje. 

 

Opublikowano
13 minut temu, Boomcio napisał:

Przede wszystkim przez te postacie  - transpłciowe, metroseksualne, kurwa dziwne - odrzucają mnie od danej produkcji. Może bym ( nawet na pewno ) grał w dany tytuł, ale w innej otoczce i z innym bohaterem/heroiną .

Figaro w temacie za 3... 2... Jeszcze on tutaj potrzebny.

Opublikowano

Tak w ogóle, to pamiętam jak swojego czasu na forum panowała obrzydliwa propaganda wysokiego poziomu trudności.

 

hurr durr teraz normal to tylko dla każuli, wszystko łatwe wrzucaj od razu ZayebMniePlz gdzie postać umiera jak nie ruszysz gałką przez sekundę

o gorwa umarłem w pierwszym levelu tylko 21.37 raza bebebebbekea

ej no, tych strzałek to nie mogli więcej dać?!

 

i podobne pierdolenie. I wiecie co? Udzieliło mi się to całkiem mocno, może jakaś urażona duma, bo od długiego czasu nie odpaliłem gry poniżej harda. Ostatnim przykładem jest dla mnie The Last of Us Part II, gdzie wybrałem przedostatni poziom trudności, oczywiście wyłączony efekt ziarna i nasłuchiwanie i skończyło się tym, że z fajnego miksu skradanki i walki mam symulator umierania, bo oczywiście wrogowie często liczebność 10+, a ja z dwoma wygrzebanymi z dupy Diny pociskami i na żyletkę życia.

 

W WALCE W TUNELU ZGINĄŁEM TYLE RAZY, ŻE DWA MIESIĄCE PSNOW MI NALICZYŁO, BO TAKĄ MIAŁEM PRZERWĘ W GRANIU, NO ALE CHUJ PRZECIEŻ PRZESZEDŁEM HMMM KURWA JAKA SATYSFAKCJA Z UJEBANIA PIKSELI, NIE JESTEM PODRZĘDNYM GRACZEM I MOGĘ PLUĆ NA MORDĘ KAŻUALOM XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

 

Na co całe corowe pierdolenie to tylko mogę tak tylko:

 

Spit Camera Kid Boy - Znalezione GIFy | Gfycat

  • Lubię! 1
Opublikowano

Daleko mi do typowego hardkora, który wykręca speedruny, przechodzi grę na wszelkie możliwe sposoby, ale weź ty w końcu zrozum, że nikogo nie obchodzi opinia o GRZE gościa, który tę grę ukończył na easy. Na easy to sobie można YouTube odpalić i masz to samo, widzisz to samo, z tą małą różnicą, że nie udajesz, że grasz i cokolwiek jest twoją zasługą w postępie/progresie wydarzeń w grze.

 

BJ5dSK0poj1UoZz6.jpg.c56bac3923f577138fd4334480efaf0c.jpg

Opublikowano

Napierniczał, jak większość w Tekkena, co się dziecku dziwić.

 

 

 

Żeby polska policja miała taki czas reakcji życie było by inne...

Screenshot_20211222-164305_Gallery.jpg

Opublikowano

Chujowym przykładem jednak jest taki RE2Remake w którym nie wybierając harda traci się sporo z feelingu starych rewidentów. Tylko na tym poziomie do zapisywania stanów używa się inkribbon. Tu twórcy nie tylko dodali mocniejszych przeciwników czy zrobili mniej itemow ale poziomem trudności zmienili to jak w grę się gra. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...