Pupcio 18 391 Opublikowano 26 października 2017 Autor Opublikowano 26 października 2017 Hotline Miami 2 > Hotline Miami 1 (przy czym oba to 10/10 oczywiście) wdech i wydech... 1 Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Hotline Miami 2 > Hotline Miami 1 (przy czym oba to 10/10 oczywiście) wdech i wydech... Założył temat i już ledwo siedzi, wyobrażam sobie. :D Dziwne jest to że tak GTA V dostaje po du.pie, a ja myślałem że to ja jestem jakiś dziwak że mi nie siadło. Cytuj
kanabis 22 452 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 No pamietam jak wychodzilo to strach bylo cokolwiek napisac w temacie , nawet ze to 9/10 bo zostales zbesztany a tutaj co chwile ze komus gta 5 nie przypasowalo xD Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Ja kocham GTA V, tak jak kocham wszystkie GTA. Cytuj
Masorz 13 194 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 'Horizon: Zero Dawn' - niby okej gameplay i świat, ale po 30 godzinach gierka mnie już tak po chuju zmęczyła i pobiegłem zrobić fabułę i odhaczyć kolejną pozycję. Twist fabularny w lore świata fantastyczny i nie pamiętam abym coś podobnego w ostatnich latach w ogóle w sci-fi zobaczył. No, ale reszta to perfekcyjne podjebanie każdego możliwego patentu z obecnie pisanych gier AAA, zero swojego charakteru. Jak to mój przyjaciel serdeczny Pajgi powiedział, 'gra od wyrobników'. 6+/10. 1 Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 God Of War - Nigdy nie zrozumiem co w tej serii takiego wybitnego, dla mnie przeciętny action adventure, monotonny system walki i finishery. 1 Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Dead Space 2 - dla mnie jedynka była dużo lepsza, a większość mówiła na odwrót. Niby wszystkiego więcej, ale statek Ishimura zrobił na mnie większe wrażenie, niż zlepek jakichś miejscówek w kolonii. DS > DS2 1 Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 No była piątka mesjaszem a teraz szkalują po śmierci jak papieża ;/. Ja rozumiem jeszcze wytykać GTA 5 taką sobie fabułę czy postacie, ale przecież gameplayowo to było odje,bane naprawdę dobrze, świat był pełny możliwości, misje fabularne ekscytujące i różnorodne. No nie wiem, chyba naprawdę trzeba nie lubić sandboxów by "męczyć się z ukończeniem", ciężko mi znaleźć inną możliwość. o jeszcze single tlou to takie ostre 7/10. fabuła no jest okej ale c0rwa jak widze że niektórzy to przechodzą kilka razy to zawsze sie zastanawiam co z nimi jest nie tak to prawda, bardzo ładna gra, ale za pierwszym razem już przy zimie czułem zmęczenie materiału. potem miałem iść po platynę, za drugim razem gdzieś w 1/5 gry doznałem kryzysu egzystencjalnego, przejście tego 4 czy tam ileś razy to abstrakcja. Ale ponad cztery lata minęły, po takiej przerwie chętnie bym wrócił. @up Często myślę że dla mnie DS2>DS1 ale wmawiam sobie że to tylko sentyment spowodowany tryber Hardcore. Obie 10/10. Cytuj
Plugawy 3 681 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Jest już podobny temat Gry, których fenomenu nie rozumiesz czy jakoś tak. Cytuj
Copper 2 657 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 WRESZCIE JAKIŚ TEMAT DLA MNIE. To tak. ROCKSTAR. (pipi)ani rzemieślnicy typu zrobić gierkę, żeby wszystkim się podobała, wszystko robimy tak samo, zmieniamy tekstury i huhuh, ale dobre gierki robimy. Wszystkie GTA, RDR, guwna z przewidywalną fabułą, grało się w jedną część to widziało się wszystko od tego obes.ranego studia. Mario - biegasz grubasem z wąsem w czerwonych gaciach i skaczesz po grzybkach, no nie wytrzymam xdd i tak co rok-dwa lata, świetna zabawa no po prostu nie mogę się doczekać aż dorwę nową część na switcha. Zelda - jak się gra w jedną część na 5lat to spoko, ale jak się zacznie nadrabiać w niewielkich odstępach to wszystko na jedno kopyto, zwłaszcza ocarina to tak przehajpowana gra, że mnie ściska w żołądku. Littlebigplanet - ta gra ma 95% na gamerankings, (pipi)a platformówka ze słabym skakaniem jest jedną z najlepszych gier ever, trzymajcie mnie Gears of war - ja (pipi)e, drętwa szczelanka pudzianami, po 1 części byłem pewien, że nigdy więcej nie zagram w żadną grę z tej serii Killzone i resistance - jeszcze gorsze jak gearsy, dlaczego to miało aż tyle części xdd Final Fantasy 8 - niektórzy uważają to za najlepszego finala xddd proponuje popełnić samobójstwo Overwatch - twór od activision-blizzard, który podobnie jak rockstar specjalizuje się w robieniu gierek pożerających mózgi, płytkie jak nakrętka od słoika ufff, aż mi się lepiej zrobiło. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Jest już podobny temat Gry, których fenomenu nie rozumiesz czy jakoś tak. Albo Gry, które wydają się nam średniawe/słabe pomimo dobrych ocen recenzentów Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Ale ten temat ma lepszy tytuł. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Littlebigplanet - ta gra ma 95% na gamerankings, (pipi) platformówka ze słabym skakaniem jest jedną z najlepszych gier ever, trzymajcie mnie Ale szanuj kreator poziomów :) Cytuj
Papaj 465 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Oba ostatnie Mariany 3D. Niby poziomy świetne, gry dopieszczone pod każdym względem ale nie dałem rady skończyć ani jedej, gdzie każdą platformówkę przechodzę na 100%. Cytuj
kanabis 22 452 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Jedyne prawilne gta to san andreas. Mozna bylo jezdzic na rowerze i mozna bylo byc grubym jak sie jadlo za duzo hamburgerow. To byla fenomenalna gra a nie jakies gta 5 i odcinanie kuponow 2 Cytuj
_Red_ 12 010 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 No no 10 postow i jeszcze nikt nie probuje narzucic swojej racji, az dziwne <czeka az Aloy obrazo> Powtarzalny crapoklon tysiąca innych sandboxów z monotonnym gameplayem. Do piachu po 8h. MGS V - sklejka randomowych misji, potem już chyba ciągle w tych samych lokacjach, a na końcu dodano fabułę w postaci nagrań z kaset xD nowa strona więc prawda. Cytuj
Mendrek 571 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Bioshock 2 > Bioshock 1 - szanuję bardzo jedynkę, bo tytuł świetny i cała ta intryga, plot twist pod koniec, to jest generalnie mistrzostwo. Jednak uważam, że dwójka poza bardziej rozbudowanym gameplay'em, dorzuciła wreszcie więź między postaciami, konsekwencje naszych czynów i dylematy moralne wobec napotykanych postaci, które wyrządziły ci wielką krzywdę (ale powody nie były jednoznaczne). Jedynka obrosła kultem, przez co dwójka znalazła się w jej cieniu, ale jak dla mnie to jednak dwójka wiedzie prym. Resident Evil 5 > Resident Evil 4 - to co w czwórce drażniło i było głupie jak but, w piątce zostało usprawnione. Tak, piątka to wesoły recykling na całego, ale kurcze to akurat całości wyszło na dobre. No i to najlepszy coop poprzedniej generacji jak dla mnie, dobry do online (i to nawet z randomami!), dobry na kanapę. Narzekają ludzie na AI, ja nie pamiętam problemów, ale mam za to nagrane mnóstwo głupiego totalnie AI z RE 4 i chyba kiedyś wrzucę w CW żeby się nobody odwalił od AI w RE 5 :) Dishonored - tak zmarnowanego potencjału nie widziałem dawno, najciekawszy wątek wielorybów urwany w połowie, za to główna intryga i plot twist tak przewidywalne jakbym czytał babskie fantasy a la Trudi Canavan, w zasadzie to jest takie babskie fantasy. Gameplay wydaje mi się zerżnięty mocno z Bioshocka. Niemniej grało mi się fajnie, tylko nie rozumiem spustów nad fabułą :) Hotline Miami 2 > Hotline Miami 1 - oczywiście że dwójka jest fajniejsza, bo ma fajnych bohaterów, a ostatni plot twist przy utworku Fahkeet mocno wrzyna się w łeb i jest jednym z najlepszych manifestów "don't take drugs" w grach ;) 2 Cytuj
kanabis 22 452 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 No no 10 postow i jeszcze nikt nie probuje narzucic swojej racji, az dziwne <czeka az Aloy obrazo> Powtarzalny crapoklon tysiąca innych sandboxów z monotonnym gameplayem. Do piachu po 8h. MGS V - sklejka randomowych misji, potem już chyba ciągle w tych samych lokacjach, a na końcu dodano fabułę w postaci nagrań z kaset xDnowa strona więc prawda. O ty taki nie taki, idz grac w chinskie bajki 5 Cytuj
łom 1 980 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Beyond Good & Evil - średnia gra gdzie główne elementy gameplayu są słabe. Durne skradanie, jeszcze gorszy system walki. Pomieszanie ludzkich i 'zwierzęcych' postaci całkowicie mi nie pasowało. Nie jestem zaskoczony że ta gra się nie sprzedała. Dragon Quest VIII - jeden z niewielu jrpg-ów gdzie grindowanie i bawienie się w tworzenie przedmiotów jest o wiele ważniejsze niż taktyka podczas walki (a od połowy gry każdą walkę skończyłem robiąc w kółko dokładnie te same akcje dla każdej z postaci). Cytuj
Shen 9 625 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Assassin’s Creed II - świetna gra, tak jak jedynka była monotonnym (pipi), trójka od której sie odbiłem (pipi) wie czym, tak w trylogie Ezio grałem z wypiekami na twarzy Cytuj
kudlaty88 488 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 GTA V - wydmuszka za kosmiliony dolarów ze świetną kampania fabularna, ale sandbox tak nudny, że stworzyli go chyba tylko po to by online w niego wsadzić i trzepać kasę na powtarzalnych wyzwaniach. Sandbox = zabawa. A ta piaskownica ma tylko piasek i poukrywane tu i ówdzie psie bobki. Zero frajdy. Jeżdżenie samochodami po dzielni jarało mnie gdzieś do GTA 3. Kurfa musiałem dać Mendrkowi plusa dość forumka na dzisiaj.... Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Seria Halo wcale nie ma dobrego gunplayu (jest dobry ale bez przesady) i w singlu fajne były tylko Reach i trójka. Crash to mega czerstwa seria, której kult w Polsce to dla mnie niezrozumiałe zjawisko. Gry od Sony to głównie grafika, zapominają o gameplayu, Nintendo jest przesadnie chwalone a Microsoft powinnien uśmiercic swoje trzy IP albo przynajmniej zamrozic je na grube lata az będą mieli możliwość zrobienia z nich czegoś fajnego. Uncharted 3 podobalo mi się najbardziej z trylogii. Nie cierpię serii Final Fantasy uwazam, że powinna zostać zniszczona. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Jeszcze mi się przypomniało: Modern Warfare 2 mimo powszechnej krytyki ma najlepszy single player z wszystkich CoDów. 2 Cytuj
Faka 3 987 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Wszystkie gry typowo walking simulatory jak rapture, firewatch i tego typu podobne do zaorania, nie wiem, co w tym fajnego chodzić i nic nie robić, debilne. Gierki od telltale i nie tylko, które są robione na modłę seriali podzielone na epizody i ciągnąć przy okazji tym hajs - też tego nie rozumiem "gry w serialu", takie until downy, frajerhejty czy heavy rainy, hrrrrrr tfu yebać. 1 Cytuj
Masorz 13 194 Opublikowano 26 października 2017 Opublikowano 26 października 2017 Jeszcze mi się przypomniało: Modern Warfare 2 mimo powszechnej krytyki ma najlepszy single player z wszystkich CoDów. Pamiętam jak w jednej misji trza było bronic budki z hamburgierami Szanujmy się, najlepszego singla z trylogii ma jednak MW1. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.