4 godziny temu, balon napisał:

a można po skończeniu wrócić do niektórych pobocznych?

Tak. 

Tryb legend na czym polega?

to jest multi czy tam coop co dodali 

1 godzinę temu, messer88 napisał:

to jest multi czy tam coop co dodali 

Aaa, to niech bujają wora

A te eventy z różnymi nagrodami jak ten ze strojami z GoW, SotC itd. to mają powracać co jakiś czas czy jednorazowe to było?

@SquareWygląda na to, że jednorazowy event. Stroje można było zgarnąć do 16.01. Może kiedyś wznowią raz jeszcze ten event.

W dniu 7.02.2021 o 12:49, balon napisał:

Tryb legend na czym polega?

 

W dniu 7.02.2021 o 13:01, messer88 napisał:

to jest multi czy tam coop co dodali 

Uściślając to co-op od 2 do 4 graczy i podzielony jest na kilka rzeczy: story mission dla dwóch podzielone jest na kilka etapów/historii jest też tryb z bronieniem punktów przy jednoczesnym odpieraniu wrogich fal (tryb 2-4 graczy). Dodali też raid'y dla już doświadczonych graczy (Ki na poziomie +100). Mega trudne i wymagające zgranej ekipy. Podstawowe tryby można spokojnie z randomami ogarniać nawet na złoto (ważne by współpracować odrobinę).

Do wyboru są 4 klasy: samuraj, ronin, łowca i zabójca. Każda klasa ma inne speciale, inne moce, itd. Pierwszy to typowy ludek do wszystkiego, może się leczyć, robić spory dmg, itd. Ronin to klasyczny medyk ale też potrafi fajnie walczyć, łowca to snajper trzymający wrogów na dystans, zabójca to przykład cichego eliminatora, dobry na story. Zanim się zacznie wyszukiwanie graczy jest tutorial ze wszystkimi postaciami pozwalający sprawdzić co i jak.

 

Jak grałem w październiku to najbardziej popularny był Łowca, a najmniej zabójca. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Dobrze opanowany łowca fajnie sprząta pole bitwy i zgarnia kille zanim w ogóle zdąży ktoś dobiec na odległość klingi. Mocno przydatny na fale jak trzeba szybko odbijać kilka punktów jednocześnie. Dwóch dobrych roninów i dwóch dobrych łowców spokojnie ogarnia ten tryb nawet na złocie.

Można jakoś szybko zmieniać porę dnia?

Granie na flecie zmienia pogodę, w zależności który utwór masz wybrany. Ten pierwszy daje czystą pogodę, ale zmienić dzień na noc nie pamiętam czy się dało.

Macie jakiś patent na te prowokacje? Często mi się zdarza je przegrywać i nie wiem czy to już refleks siada czy robię coś nie tak. 

Timing. To czysta gra na siłę charakteru i spokoju jak na samuraja przystało. Nie daj się sprowokować i wyprowadź cios w odpowiednim momencie, a zwycięstwo będzie twoje. Osu!

55 minut temu, BRY@N napisał:

Macie jakiś patent na te prowokacje? Często mi się zdarza je przegrywać i nie wiem czy to już refleks siada czy robię coś nie tak. 

 

Ja tam skupiałem się na punkcie na ziemi tak w połowie między mną i przeciwnikiem żeby nie nabrać się na prowo, tylko puścić jak już faktycznie atakuje. Pod koniec gry miałem 100% skuteczność.

No z prowokacjami jest myk taki że trzeba wyczekać na dłuższy ruch przeciwnika a nie "zmyłkę". Ilość zmyłek jest losowa od żadnej do dwóch, po których nastąpi atak. Atak da się wyczuć, w końcu to kilkanaście klatek animacji więcej ale są to ułamki sekundy na reakcję. Koncentracja przy trzymaniu trójkąta, nie mrugać oczami, nie myśleć o cyckach i dupie Maryni i wzrok skupić pomiędzy Jinem a przeciwnikiem jak kolega @Observer pisał i się uda za każdym razem. Podczas wędrówki prowokację stosuję za każdym razem. Walka w GoT jest zbyt przyjemna aby z niej rezygnować. Skrytobójstw używam tylko wtedy gdy wymagają tego misje i ich wytyczne.

Walka w zwarciu to czysty gameplayowy miód, ale w moim przypadku skrytobójstwa też dawały dużo radochy, zwłaszcza po odblokowaniu potrójnego zabójstwa. Niezłe akcje można było odwalać w obozach.

 

Platynka wbita już jakiś czas temu i trochę tęskno do lania Mongołów... 

63 godziny i platynka wpadła. Bardzo dobra gra, była by jeszcze lepsza jakby nie była sanboxem 

Ja cały czas robie pierwszą mapę i nie mam dosyć. Pewnie też wpadnie platynka która swoją drogą jest bardzo popularna bo taka łatwa, czy aż tak gra się ludziom spodobała?

Raczej nie ma tam nic trudnego do zrobienia i w sumie nawet nie trzeba zbierać wszystkiego 

Wydaje się że gra jest na tyle dobra i platyna na tyle przystępna że po prostu nie wypada jej nie zrobić. Nie da się tu niczego pominąć, nawet po zakończeniu wątku głównego można spokojnie wrócić i dozbierać co brakuje. 

@BRY@N dość szybko się uwinąłeś. Mi przy platynie stuknęło prawie 135h, być może dlatego że biegałem wszędzie z buta, podziwiałem widoki, zbierałem kwiatki, ćwiartowałem świnie, no grałem identycznie chillowo jak poprzednio w Immortal Fenyx.

Ja gdzie mogłem korzystałem z szybkiej podróży 

 

Miły gest. 

Odpaliłem w końcu Legends i kurde wsiąkłem. Fajnie, że to nie jakiś bieda multi dodany na siłę, tylko porządny dodatek z innym klimatem niż w podstawce, dzięki czemu gra zyskała drugie życie. Na początku można grać misje "fabularne" nawet solo albo z randomami, jestem ciekaw jak to będzie wyglądało później. Na jednej sesji zrobiłem tyle misji, że została mi już chyba tylko jedna, innych trybów nawet nie sprawdzałem. Teraz muszę tylko namówić ziomka do kupna gry, bo podejrzewam, że ze znajomymi dopiero będzie sztos

 

sony pracuje na ekraniizacją duchów tsushimy

i jeszcze jedna ciekawostka, gra sprzedała się w 6,5 mln egzemplarzy, gratulacje dla Sony i Sucker Punch 

Strasznie żałuje bo doceniam pracę twórców i uwielbiam klimaty Japonii ale gameplay totalnie mi nie podszedł. Po prostu takie ubi-openworldy nudzą mnie po godzinie:(

 

Mimo wszystko gratulacje, to wielki sukces, żeby sprzedaż nowego IP i to jeszcze gry w klimatach " nie dla każdego" była tak wysoka

Edytowane 25 marca 20214 l przez izon

Ta gra ma różne zakonczenia? Albo da sie poprowadzić sciężkę w questach inaczej? pytam bo czasem pojawiają się wybory odpowiedzi i zastanawiałem się czy one mają to samo zakonczenie.

 

A i niech ktoś mi napisze w spoilerze czy

Spoiler

chińczyk na koncu ginie i co z koniem? Do konca będę jeździł na chudej szkapie? Wszystkie siodła przepadły  A i myślałem, że trofka z zagraniem melodii na grobie przyjaciela jest zwiazana z naszym koniem a chodziło o brata Yuny XD wszystko mu zagrałem, ale nie wpadało, potem na necie sprawdziłem o oc kaman. Trochę to mylące bo mocząc dupę Jin wspomina konia myśląć o nim jak o prawdziwym przyjacielu i kompanie.