Skocz do zawartości

Ghost of Tsushima


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Są różne tryby.

  • Opowieść - 9 rozdziałów dla dwóch graczy
  • Przetrwanie - fale wrogów dla 4 graczy
  • Rywale - 2 vs 2, która drużyna przejdzie pierwsza.
  • Raid - 4 graczy, trzy częściowy finał opowieści.

Pierwsze trzy mają różne poziomy trudności do wyboru, z tego co pamiętam trzeba przejść brąz aby odblokować srebro itd. Można je też grać samemu, no ale w coop jest lepiej.

Raid to już pełna kooperacja.

Opublikowano
4 godziny temu, Pupcio napisał(a):

Fajna gra, zdecydowanie top tych ubisofciaków, ale arcydzieła to ja tam nigdzie nie spotkałem po drodze

 

Myślałem że dla Ciebie top ubisofciaków to RDR2. 

 

 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Dwie godzinki za mną. Podoba mi się niesamowity japoński klimat gry. Nawet nie chodzi o to, że realistyczny, bo to bardziej zachodnia fantazja na temat średniowiecznej Japonii, ale nie można jej odmówić uroku. Coś jak w tym nowym Shogunie. Podoba mi się i system walki i system skradania, obydwie te rzeczy dają satysfakcję. Podoba mi się zawiązanie fabuły i ciekawi mnie co dalej. Nie podoba mi się animacja twarzy bohaterów w cutscenkach. To tak ze 3 poziomy niżej niż w takim The Last of Us. Nie podoba mi się animacja galopu na koniu, wygląda przedziwnie. Ogólnie jest bardzo fajnie i wydaje mi się, że przyjemnie spędzę czas

  • Plusik 1
Opublikowano

Bardzo mi się podoba cała ta otoczka gry. Generalnie japońskie legendy mają to do siebie, że sławią wojowników jako niesamowitych bohaterów, nadając im niemalże boskie cechy. A ich śmierć jest zawsze chwalebna i w otoczeniu pokonanych wrogów. I Ghost of Tsushima jest właśnie taką legendą. Gdzie Japonia jest przepiękna, tam gdzie jest opanowana przez Mongołów jest ciemno i mrocznie. A po wyzwoleniu wychodzi słońce i wszystko nabiera kolorów. Gdzie Jin pokonuje wrogów jednym perfekcyjnym cięciem, a reszta ucieka. Wyobrażam sobie starego dziada snującego właśnie taką opowieść zebranym wokół ludziom. Tu nikt nie wciska dyrdymałów o historyczności jak Ubisoft. To legenda, baśń, laurka. Niesamowicie mi się to podoba, bo bardzo wysoko sobie cenię gry, które wiedzą czym chcą być i nie ściemniają, nie kombinują i nie udają

  • Plusik 2
  • This 2
Opublikowano

Musi być coś w tym tytule, że grając we wszystkie nowożytne open-world Assassin's Creedy poświęcając im naprawdę wiele godzin... żadnego nie ukończyłem :) a GoT wszedł jak rozgrzany nóż w świeże masełko i wciągnął mnie od początku do końca. Gra stworzona ze smakiem, ze stylem. Dla kogoś kto lubi te klimaty ale miał duży problem z grami japońskimi gdzie zawsze musimy walczyć z Yokai, wielkimi krabami i innymi demonami ognia, powietrza i wody to taki samuraj, który walczy z ludźmi był tym na co czekałem a nawet nie wiedziałem, że tego potrzebuje. 

Opublikowano

Panowie przeszedłem tę pikną gierkę lata temu. Chcę teraz przejść dodatek. Po jakim czasie / w jakim momencie rozpoczyna się DLC z tym nowym obszarem? 

Opublikowano

Z tego co pamiętam to na drugiej wyspie, w sumie zaraz na początku jest dostępna misja.

Raz ogrywałem tylko po przejściu gry.

  • Dzięki 1
Opublikowano (edytowane)

Zaczynam wkręcać się w grę. Przyznam, że dużą rolę pełni w tym stylistyka wpływająca na niesamowity klimat i immersję. Gra fantastycznie operuje kolorami i to sprawia, że wygląda wręcz niesamowicie. Wrzucę kilka screenów. Od razu zaznaczam, że to screenshoty robione na Steam Decku, a nie photo mode. Na 7 calach urządzenia przenośnego gra wbija w ziemię.

Fabularnie podobały mi się questy z mistrzem łuka (świetny efekt jak świat staje się coraz mroczniejszy w miarę

jak znajdujemy kolejne dowody zdrady) oraz z szukaniem przeklętego łuku do którego prowadzą niebieskie kwiaty (bardzo fajna walka z bossem). Ogólnie zadania są bardzo fajne, nawet te poboczne mają sens, w końcu pomagamy ofiarom okupacji, a jest to nasz cel i obowiązek ogólnie. Nie ma więc tego kretyńskiego dysonansu jak w Spider-Manie, gdzie miasto jest na skraju zagłady, a my się bujamy i szukamy plecaków albo chmurek

 

IMG_4507.jpeg

IMG_4477.jpeg

IMG_4508.jpeg

IMG_4509.jpeg

Edytowane przez Homelander
  • Plusik 2
Opublikowano

Kilka (kilkanaście?) godzin za mną. Mocno rzuca się w oczy, że gra miała niższy budżet niż Spider-Man czy Horizony. Tam gdzie ma się zadziać jakaś mocna akcja, typu ucieczka ze statku pod ostrzałem płonących strzał, obraz jest przyciemniany, i po chwili z samymi odgłosami przenosi nas do innej sceny. Brak budżetu widać też po drewnianej mimice w cutscenkach.

Za to tam gdziezależało wszystko tylko od pracowitości i talentu pracowników widać efekty. Zadania główne są mocno różnorodne i ciekawe fabularnie. Dialogi pomiędzy postaciami autentyczne. Zadania poboczne, nawet takie na kilka minut, mają swoje własne historie i bardzo często zaskakujące i niejednoznaczne zakończenia. Miejscówki są mocno zróżnicowane kolorystycznie i stylistycznie. Ogólnie dzięki temu wszystkiemu gra się niezwykle przyjemnie, widać jak na dłoni, że ogromne ilości serca i pasji zostały włożone w ten tytuł. Bardzo mocno to doceniam.

Zupełne jest to przeciwieństwo takiego Starfielda chociażby. Gdzie twórcy pływali w kasie, ale byli zbyt leniwi, żeby zrobić coś co od budżetu tak mocno nie zależy. Chociażby ciekawą historię, postaci, dialogi. 

  • Plusik 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...