sajmon34 181 Opublikowano 1 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2017 Gorzej jest zastosowac te wymienione przez was zasady jak sie ma wiecej dzieci. Tak jak w moim przypadku 12 i 6 latka. Czy to na telefonach czy na konsoli zezwalam grac tylko w weekendy i to pod warunkiem wzorowego zachowania przez caly tydzien. Starszy syn gra glownie w strzelanki. To co mam mlodszego wygonic do innego pokoju dac mu jakies inne zajecia ? Przeciez i tak bedzie chcial patrzyc jak brat gra :) Staram sie chociaz wychodzic z mlodszym synem w czasie gdy starszy gra ale i tak na 100% nie upilnuje. Bo babcia pozwoli bo mama itd itp. A jak nikt nie pozwoli to u kolegi zobacze :) Cytuj Odnośnik do komentarza
milan 7 022 Opublikowano 1 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2017 Ja mam 5- i 3-letnie i na pewno młodsze jakoś szybciej wejdzie w pewne sprawy, bo nie da sie wychowywać osobno, na szczeście młodsze to dziewczynka, a te ponoc szybciej dojrzewają, wieć się kiedyś wyrówna ;] Ale fakt, letko nie masz. Tym bardziej że pewnie 6-latek traktuje starszego brata jako autorytet lae i pewnie uważa się za równego. Cytuj Odnośnik do komentarza
sajmon34 181 Opublikowano 1 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2017 Dokladnie. Jak graja przeciwko sobie w jakiejs grze to wiadomka ze starszy chce pokazac kto tu rzadzi i nie da wygrac mlodszemu. Kluca sie, bija itd. Za pare lat moze sie to zmieni. Starszy cos oglada na yt to mlodszy juz tez mu tam z kazdej strony próbuje zerknac w monitor co on tam oglada. Tego sie nie uniknie. A zakazywac starszemu mija sie z celem. Bo bedzie przesiadywal u kolegow i razem z nimi ogladal czy gral w "dorosle" gry bo w domu nie pozwalaja. Na szczescie nie lubia horrorow i open wordow w grach. Na fali (procz Overwatcha) przewaznie gry sportowo wyscigowe. Fifa, Rocket League czy wwe2k18. Tak tak wwe2k18. Nie wiem co 12latkom sie podoba w tym sporcie ale ogladaja, komentuja itd. Jak przyjda koledzy syna to ja musze wyjsc bo nie daje rady na to patrzec i sluchac tego. Cytuj Odnośnik do komentarza
milan 7 022 Opublikowano 1 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2017 (edytowane) Mam brata 5 lat młodszego i w dawnych czasach grał dokładnie w to samo co ja, niestety wg mnie 5 lat to za duża różnica i ciezko czasami było wytrzymać, ale szło mu świetnie, prawdę mówiąc możliwe że dzięki temu poszedł w stornę również mocno artystyczną i muzyczną, ale to inna sprawa. Na komunię dostał psxa i łupalismy ostro w tomb raidera 1, więc można założyć że wiek 8-9 lat to wiek dla mnie w którym zacząłbym wprowadzać konsole zaawansowane, 7 lat gry prostsze i z mniejszym ładunkiem adhd. Edytowane 1 Listopada 2017 przez milan Cytuj Odnośnik do komentarza
szczudel 146 Opublikowano 2 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 (edytowane) Zastanawia mnie ta polaryzacja poglądu. "Uzależniać" itp. Co to ma do dyskusji. Jeśli dziecko wezmę do kina to też się gapi w "kolorowe obrazki" i powinienem ograniczać, czy jednak ma przygodę? Odnoszę wrażenie, że wmawia mi się tu, ze siłą dziecko sadzam przed ekranem, że każę mu siedzieć po 2 godziny dziennie przed ekranem, kiedy w rzeczywistości młody gra może ze 2 razy w tygodniu. Wczoraj poprosił aby pograć w WoFF, zagrał 30 minut i poszedł się bawić. Z czego z tych 30 minut było dyskusji w stylu "Tato, a czy Squall był w Kingdom Hearts, to dlaczego ma tu krótkie włosy". Jeśli dziecka nie nauczy się co jest wartościowe a co nie, to będzie przynosił szmelc bo "jego koledzy grają". JEsli myslicie, ze dzieciaka uchronicie permamentnym zakazem grania, to ani się oglądnięcie a efekt będzie zupełnie odwrotny. Ja staram się wpajać ograniczanie czasu grania (ze względów zdrowotnych) i dyskutuję z nim każdą gre w trakcie i po. To wszystko jest dodatkiem do całej masy innych rzeczy w które z nim robie a nie jedyną czynnością (co chyba stara się garstka userów mi wmówić). Edytowane 2 Listopada 2017 przez szczudel 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
milan 7 022 Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 Co to szmelc? Cytuj Odnośnik do komentarza
szczudel 146 Opublikowano 2 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 Możesz to definiować jako gówniane f2p z kategorią wiekową PG18, gdy syn ma 12 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza
szczudel 146 Opublikowano 2 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 Załozyciel tematu pisze ze dziecko w wieku 5 lat powinno sprobowac kazdego bodzca legalnego xD nawet nie bede analizował, bo brzmi to jak ojciec roku xD. Odniosę, się do tego, gdyż widzę, ze i tak temat podryfował w kierunku wychowania dziec. Otóż Milanie, tak. Wszystko co napisałem to prawda. A dodatek o legalności czynności dodałem aby ktoś zaraz nie dorzucił, że w takim razie trzeba mu dać fajek i alkoholu. Widze, ze nie pomogło, bo ewidentnie sugerujesz rzeczy niewskazane dla dzieci. Dziecko powinno próbować wszystkiego, w młodym wieku. Jazdy konnej, pływania, prac plastycznych, gdyż jego mózg jest najbardziej chłonny. Te połączenia nerwowe które sobie wypracuje zostaną mu na całe życie i jeśli kiedyś stwierdzi, że chce np jeździć na koniu to fakt, ze tego w dzieciństwie próbował sprawi, ze mu będzie łatwiej. Dochodzi tez do tego uczenie przez analogię, jak np z matematyką, samej matematyki możesz w życiu nie stosować ale procesy których się nauczyłeś rozwiązując zadania już Ci się jak najbardziej przydadzą. Cytuj Odnośnik do komentarza
milan 7 022 Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 Czyli zwrot "dziecko ma zbyt dużo bodźców" jest bzdurą? Cytuj Odnośnik do komentarza
szczudel 146 Opublikowano 2 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 (edytowane) Jeśli dobrze rozumiem twoje pytanie i wszystkie bodźce są takie same (bajki w TV i gry na smartfonie i tak w kółko) to pewnie nie. Jeśli jednak zasypujesz dziecko różnymi czynnościami i pozwalasz mu wybrać co lubi, to abolutnie im więcej bodźców tym lepiej. W granicach rozsądku, jesteś rodzicem a nie animatorem, który ma dziecku wypełnić każda wolna chwilę zajęciami. Równie ważne co pobudzanie rozwoju jest miejsce na samodzielną zabawę i umiejętność spędzania czasu samemu. Za moich czasów nie było ADHD i aktywne dzieci po prostu więcej biegały. Teraz rodzice latają po zaświadczenie na wszystko bo wtedy maja papier aby z dzieckiem nie pracować nad rozwojem i cieszyć się, że dziecko wreszcie siedzi bez ruchu, bo to dobrze. Wymówek się szuka na wszystko zamiast po prostu dzieckiem się zająć. Nie tak znowu dawno, nawet w PE, była wzmianka, ze dzieci które grają lepiej się rozwijają. Kluczowe w tym badaniu jednak było to, że grały z rodzicem a nie samodzielne. Praktycznie nieważne co będziesz robił z dzickiem, o ile on nie będzie tylko widzem wyjdzie mu to na zdrowie (darujcie sobie już wzmianki o rzeczach nielegalnych lub niewskazanych). JEśli będziesz rąbał drewno na opał a syn będzie obok patyki uderzał to wyjdzie mu na dobre ta czynnośc o ile będziecie to robić razem i rozmawiac ze sobą. Wracając do tematu. Wszystko wskazuje na to, że dzieci i ich nauka pójdzie w kierunku wirtualnym. Nie będę wnikał w to czy to dobre czy źle ( mam swoje zdanie na ten temat) i nie uciekniemy od tego. Wykorzystuje gry jako wspólną formę spędzania czasu, ale rozumiem też, że trzeba dziecko nauczyć żyć i poruszać się w tym świecie. To albo potem będzie "ruchał twoją matkę" przez headset. Edytowane 2 Listopada 2017 przez szczudel Cytuj Odnośnik do komentarza
milan 7 022 Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 Z mojej strony zdecydowanie koniec pisania o wychowaniu, wg mnie bodziec jakim są gry mozna spokojnie zastąpic lepszymi, grać i tak w koncu dzieciaki będą grać. Ja tam nie znam gier dla 5-latków, poza jakimiś moblinymi typu edukacyjne albo ciecie anansów palcem po ekranie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość _Be_ Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 Pamiętajcie, że wczesne zaznajomienie dziecka z grami to większe ryzyko, że zostanie graczem. Chcecie żeby wasze dziecko było je/banym przegrywem i pośmiewiskiem w szkole? Odludkiem z którego każdy ma beke? Zastanówcie się lepiej i nie niszczcie mu życia. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość ragus Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 Dziecko? Zapisać na szachy, karate albo taniec towarzyski. Niech będzie dynamicznym super człowiekiem, a nie graczem kłócącym się o krzemowe pudełeczka na forum o największym magazynie konsolowym w Polsce. Słaby wzrok, skrzywienie kręgosłupa, otyłość, aspołeczność - po co to mu? Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 419 Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 Lepiej mu kupic jakies nieduze hantelki. Cytuj Odnośnik do komentarza
keyzee 86 Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 A nie zastanawiacie się czy nie będzie inaczej.Jeżeli nie pokażecie mu gier,smartphona itd będzie odludkiem, bo tylko on nie będzie umiał się tym posługiwać? Cytuj Odnośnik do komentarza
maciucha 11 613 Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 ale istnieje opcja że w gimnazjum bedzie sie w stanie poslugiwac muszelkami koleżanek, kiedy reszta jemniołów będzie nabijać levele w mario i od 10 lat pisać codziennie godzinami na forum internetowym o grach dla dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza
Faka 3 979 Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 (edytowane) Nie wiem ale chyba gimazjum już nie ma, zmian klas też i nikt rotacji już nie robi, także przez te 9 lat będą się gibać jak rezusy sami swoi. Edytowane 2 Listopada 2017 przez Faka Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 419 Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 (edytowane) Inni w podstawowce juz dawno sobie znajda doopeczki na portalach randkowych np roksa. A on dalej bedzie skrecal tyton. No nie wiem. To naprawde glebsza rozkmina Edytowane 2 Listopada 2017 przez kanabis Cytuj Odnośnik do komentarza
eX4cT_PL 1 642 Opublikowano 2 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 (edytowane) Ja uważam ze wszystko jest dla ludzi, należy pamiętać jednak, by gry którymi chcemy zarazić swoje dzieci - bo przecież sami te gry kochamy, nie okazały się po jakimś czasie, pewna ucieczka od dzieci, żeby nie przerodziło się to później w „ idź młody włącz sobie jakaś grę i daj odpocząć mamie i tacie” Trzeba obserwować własne dzieci, gdy przekraczają granice przez nas samych postawione, to trzeba to ukrócić. Moj młody (lat 3) ostatnio miał fazę na oglądanie zdjęć na telefonie, w poniedziałek miał telefon przez 15 minut, we wtorek miał telefon przez 20 minut, no to gdy w środę zaczął wręcz „wymagać telefonu” - to nie dostał go wcale. Edytowane 2 Listopada 2017 przez eX4cT_PL Cytuj Odnośnik do komentarza
raven_raven 12 013 Opublikowano 3 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2017 (edytowane) Pamiętajcie, że wczesne zaznajomienie dziecka z grami to większe ryzyko, że zostanie graczem. Chcecie żeby wasze dziecko było je/banym przegrywem i pośmiewiskiem w szkole? Odludkiem z którego każdy ma beke? Zastanówcie się lepiej i nie niszczcie mu życia. ale istnieje opcja że w gimnazjum bedzie sie w stanie poslugiwac muszelkami koleżanek, kiedy reszta jemniołów będzie nabijać levele w mario i od 10 lat pisać codziennie godzinami na forum internetowym o grach dla dzieci xD story of my life, dokładnie tak to wyglądało. W gierki zdąży się jeszcze wciągnąć i zmarnować na nie pół życia, lepiej można wykorzystać ten czas kiedy mózg uczy się wszystkiego w mig i chłonie błyskawicznie wszystkie nowe umiejętności. Nie mówię, że autor tematu źle podchodzi do swojej pociechy, bo już sam fakt szukania gier odpowiednich dla niego zamiast sięganie po byle co jest warty pochwały, ale tak ogólnie mówię z perspektywy dorosłego przegrywa żeby z gierkami od dzieciaka ostrożnie Edytowane 3 Listopada 2017 przez raven_raven Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 419 Opublikowano 3 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2017 Mi matka pozwalala grac tylko w niedziele. Pamietam te slynne wyscigi o 6 rano w niedziele z bratem kto pierwszy wstanie do psxa Moj dzieciak tez napewno nie bedzie gral w tygodniu. Chociaz tez nie ma co porownywac bo czasy sie zmienily, nie bylo wtedy komorek gdzie sa gry, internetu nie bylo. No i granie na psx a nie na kompie to swego rodzaju hipsterstwo bylo. Teraz gry sa wszedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza
szczudel 146 Opublikowano 3 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2017 ale istnieje opcja że w gimnazjum bedzie sie w stanie poslugiwac muszelkami koleżanek, kiedy reszta jemniołów będzie nabijać levele w mario i od 10 lat pisać codziennie godzinami na forum internetowym o grach dla dzieci Pozostaje mi więc życzyć, ze jak będziesz miał córkę to jej muszelka będzie przed, zakończeniem gimnazjum, wybawiona przez jej rówieśników. Ja uważam ze wszystko jest dla ludzi, należy pamiętać jednak, by gry którymi chcemy zarazić swoje dzieci - bo przecież sami te gry kochamy, nie okazały się po jakimś czasie, pewna ucieczka od dzieci, żeby nie przerodziło się to później w „ idź młody włącz sobie jakaś grę i daj odpocząć mamie i tacie” Trzeba obserwować własne dzieci, gdy przekraczają granice przez nas samych postawione, to trzeba to ukrócić. Moj młody (lat 3) ostatnio miał fazę na oglądanie zdjęć na telefonie, w poniedziałek miał telefon przez 15 minut, we wtorek miał telefon przez 20 minut, no to gdy w środę zaczął wręcz „wymagać telefonu” - to nie dostał go wcale. To jest chyba najtrudniejsze w rodzicielstwie. Jest dokładnie jak piszesz. Dzieci momentalnie podchwytują pewne rzeczy. 3 dnia jest już domaganie się :) Cytuj Odnośnik do komentarza
Andreal 2 123 Opublikowano 3 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2017 Historia z wczoraj, do mojego syna, który jest fanem Minecrafta, Forzy Horizon, gierek Lego i od niedawna pokemonów przyszedł kolega z klasy. Najpierw zabawa, nerfy i inne pierdoły, później małżonka pozwoliła pograć w gry. Syn chciał pokazać jaka fajna jest FH3, kolega, że nie chce, bo go to nie interesuje. OK, to syn próbuje Minecrafta, w którego kolega również gra. Gra odpalona, coop, syn chce zbierać surowce, eksplorować, budować, kolega natomiast znajduje radość w pojedynku na kilofy, łopaty i inna broń białą, bo on tylko w strzelanki lubi grać. Córka w tym czasie zmieniła klimat i odpaliła Monster Hunter Stories. Małżonka dość już miała kłótni o cel gry i zabawę chłopaków po prostu przerwała. Co ciekawe, strzelanka też była dostępna (Battlefront), ale dla syna kompletnie wypadło to z głowy, bo wolał pograć pacyfistycznie w Minecrafta. Syn nie przepada za piłką nożną (aczkolwiek kilka lat chodzą z córką już na judo), lubi czytać książki, jest ciekawy świata. Słowem, jego zainteresowanie różnią się diametralnie od rówieśników i kolegów z klasy. Dużo tutaj mojego udziału, nie interesuje mnie piłka nożna, więc syn nie miał skąd czerpać wzorców. Książki? Pośrednio mój udział, czytałem dzieciakom sporo, sam czytam dużo, być może przełożyło się to na syna, chociaż niekoniecznie, bo córka czytać nie znosi.W przeciwieństwie do wielu moich znajomych doskonale orientuję się, w co mogą grać moje dzieciaki, a co jest im nieodpowiednie i skrzętnie przestrzegam tej zasady; grają tylko w weekendy pod warunkiem zrobienia prac domowych. Facebooka nie mają, bo sam też nie korzystam. Telefon jest dostępny dla dwojga, ale nie do zabawy, a do kontaktu z rodziną i znajomymi, tymczasem u ich kolegów i koleżanek zabawa smartfonem jest nagminna. Zastanawiam się czasami, czy nie robię źle, przecież ich rówieśnicy wszystko mogą, z drugiej strony jestem dumny z faktu, że nie winią mnie o to i nie domagają się więcej, niż mają. Serio. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Velius 5 698 Opublikowano 3 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2017 (edytowane) Nie smieja sie z Twoich dzieci ze nie maja facebooka? Ze omija ich dyskusja, ustawki na spotkania. Za kilka lat to bedzie pewnie mus zeby mieli inaczej beda wysmiewani w klasie, tak to dziala niestety. Sam nie uzywam fb, chyba ze w celach zawodowych albo kontakty ze sklepami i chcialbym zeby moj syn nie wlazil tam i nie marnowal na te glupoty czasu ale pewnie bedzie to niewykonalne. Edytowane 3 Listopada 2017 przez Velius Cytuj Odnośnik do komentarza
eX4cT_PL 1 642 Opublikowano 3 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2017 Andreal z punktu widzenia dorosłej osoby postępujesz całkowicie prawidłowo, wydaje mi się tylko, że to jak "to" będzie odbierało później dziecko, będzie w dużej mierze zależało od towarzystwa w jakie popadnie później dziecko, jeśli trafi na towarzystwo które będzie buntowało dziecko w stosunku do rodziców (bo za dużo zabraniacie, za dużo wymagacie itd.) to obróci się to przeciwko wam, i będziecie mieli zbuntowane dzieci, które będą później mówić że są zacofane przez was, no bo jak to brak facebooka, brak smarthpona itd. To tylko takie moje luźne przemyślenia oczywiście, ja na szczęście jeszcze nie jestem na tym etapie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.