Największe marzenie? Zostać pobitym przez ultrasa Korei Południowej.

Edytowane 18 czerwca 20186 l przez ciwa22

pierwsze 45 minut tego mundialu które ominąlem, dobrze że żaden gol nie padł

No i jest varny

Faul był, wiec chyba sprawiedliwie.

4 godziny temu, Ludwes napisał:

Francja wyglada jak na Euro 2016. Imo nic nie osiagna z Deschampem.

Na tym Euro gdzie przegrali finał w dogrywce? To jest dosłownie nic? No i jak tu nie śmiać z zawziętosci ludzi zeby wszystko zaliczać jako kompromitującą porażkę jeśli im robi ego. 

 

I to porównanie Bartka do Ronaldo 1998 jako wzoru porażki, co za tryhardowanie. Koleś był wtedy najlepszy na świecie. Zagrał słaby jeden mecz. Wyobraźcie sobie takie kryteria we własnym życiu mdr. Na pewno. 

Edytowane 18 czerwca 20186 l przez ogqozo

Wszystko przez ten VAR. Min Woo Kim byłby niewinny gdyby nie to diabelstwo.

Korea taki kurczak bez glowy a Szwecja strzela w bramkarza. Piach ten mecz z deka. Ale jak zwykle musialo sie europejskiej druzynie poszczescic i zgarna 3pkt.

Sędzia nie lubi Korei, bo nie są z Europy i jędzą psy albo po prostu mecz im nie wyszedł.

zaje.biście się Niemcy - Szwecja zapowiada przy takim wyniku

2 minuty temu, Mejm napisał:

Korea taki kurczak bez glowy a Szwecja strzela w bramkarza. Piach ten mecz z deka. Ale jak zwykle musialo sie europejskiej druzynie poszczescic i zgarna 3pkt.

Żeby nam jutro takiego szczęścia nie zabrakło ...

Ale karny byl zasluzony.

Teraz, Starh napisał:

Żeby nam jutro takiego szczęścia nie zabrakło ...

Lebiodowski i Melek sie postaraja zeby nie.

Nie no, Taeguk Warriors bardzo słabo. Początek niezły, ale brak dokładnych podań, brak zgrania, brak pomysłu na kontratak. Z trójki teamów, o których formę bałem się najbardziej, prezentują się najsłabiej.

Edytowane 18 czerwca 20186 l przez ciwa22

3 minuty temu, Mejm napisał:

Ale karny byl zasluzony.

Lebiodowski i Melek sie postaraja zeby nie.

Przeczytałem za pierwszym razem Lewandowski i Mendrek zastanawiając się o co chodzi.

19 minut temu, ogqozo napisał:

Na tym Euro gdzie przegrali finał w dogrywce? To jest dosłownie nic? No i jak tu nie śmiać z zawziętosci ludzi zeby wszystko zaliczać jako kompromitującą porażkę jeśli im robi ego. 

 

I to porównanie Bartka do Ronaldo 1998 jako wzoru porażki, co za tryhardowanie. Koleś był wtedy najlepszy na świecie. Zagrał słaby jeden mecz. Wyobraźcie sobie takie kryteria we własnym życiu mdr. Na pewno. 

No Neymar jest kreowany na boga piłki również, ale coś chłopak nie umie tego pokazać

 Dobra panie Turek kończ pan mecz bo trzy pkt w typerze :Obama:

przypominam, że gruby Ronaldo miał przed finałem w 1998 roku torsje i wymagał interwencji lekarskiej, raczej stres przed finałem nie powoduje takich objawów u zawodowego piłkarza <tinfoil hat>

Smutny mundial.

ehhh pierw egipt, potem peru, a teraz korea, szkoda ze bez remisow

Mnie najbardziej bolała Kostaryka, ale cóż począć? Już wiem wygrać dwa kolejne mecze!!!

31 minut temu, ogqozo napisał:

Na tym Euro gdzie przegrali finał w dogrywce? To jest dosłownie nic? No i jak tu nie śmiać z zawziętosci ludzi zeby wszystko zaliczać jako kompromitującą porażkę jeśli im robi ego. 

 

I to porównanie Bartka do Ronaldo 1998 jako wzoru porażki, co za tryhardowanie. Koleś był wtedy najlepszy na świecie. Zagrał słaby jeden mecz. Wyobraźcie sobie takie kryteria we własnym życiu mdr. Na pewno. 

Sorry, ale porażka w finale Euro, u siebie, z taka kadra, przeciwko Portugalii, ktora wygrała na piec meczow jeden, to jest "nic"; maja swietna generacje i nie widze w ich grze czegos, po czym moglbym stwierdzic, ze graja na miare swojego potencjalu, dlatego twierdze, ze problemem jest tutaj Deschamps.

 

Nawet jesli Francuzi jakims cudem doczlapia sie do finalu (wiem, ze za nimi dopiero jeden mecz, ale troche ich meczow widzialem i to nie wyglada inaczej) i w nim przegraja, to nie sadze zeby z perspektywy czasu ktos spojrzal na te dwa finaly, na sklad, jakim dysponowali, i stwierdzil, ze to byl sukces.

Nie wiedziałem, że Senegal trenuje Snoop Dogg

 

4 godziny temu, _Be_ napisał:

Chłop nie ma takiej mentalności. To nie Crisztiano a pompowanie balonika na Neymara skończy się jak w 98 gdzie w finale gruby Ronaldo był cieniem samego siebie. 

Tu nie chodziło o żadne pompowanie balonika typie, poczytaj co się stało z Ronaldo przed samym finałem.

 

Już napisali wcześniej o co chodzi.

Edytowane 18 czerwca 20186 l przez Rozi

Lewatywę miał

Roman Torres - stukilowy kozak.

Edytowane 18 czerwca 20186 l przez ciwa22

Szwecja-Korea straszna kopanina, zmarnowana setka Berga i te faule Nie wiedziałem, że Koreańce tak potrafią. I dlaczego ten VAR dopiero teraz?

Yong Lee to taki kosiarz raczej.