Skocz do zawartości

Halo Infinite


ASX

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dla mnie nadal problemem jest sprint. Ja wiem, że teraz każdy FPS musi to mieć ale przez to trzeba inaczej mapy projektować i mało kiedy się to sprawdza. Guardian, Lockout czy The Pit to świetne mapy ale z bieganiem nie miałaby sensu. Tutaj nie dość, że map jest tyle co kot napłakał to jeszcze nie ma chyba ani jednej naprawdę dobrej. 

 

No straszna bieda.

Opublikowano

Sprint w Infinite akurat jest ale jakby go nie było bo z tego co wiem przyspiesza ruch tylko o 5%, czyli ogólnie nie opłaca się biegać jak najmniej sprintem.

 

Co do map, to mimo że jest ich mało to imo trzymają poziom. Z początku nie byłem fanem Launch Site, ale doceniłem ją jak pograłem trochę w One Flag. I po czasie uważam że to fajna mapa trochę w stylu Last Resort, które też było zaprojektowane stricte pod tryby z atakowaniem i bronieniem.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Mapy są po prostu średnie. W Halo zawsze było tak, że 2/3 mapy rewelacja, reszta ok. Tutaj 2 są ok reszta kanał. 

 

No i mam już dość tego kodu sieciowego. Człowiek wie ile ma życia, wie kiedy powinien się schować za ścianę, ale nie kurwa. Mimo, że jestem schowany to ginę już za ścianą. Ten "lag" wymusza inne granie zupełnie. 

 

PS.

@UberAdi

 

No to jest jedyna dobra rzecz jeżeli chodzi o ten głupi bieg.

 

Edytowane przez Ins
  • Plusik 1
Opublikowano
2 godziny temu, MaZZeo napisał:

Mnie na ten moment Halo Infinite znudziło że w ostatnich tygodniach rozegrałem może parę meczy. Co z tego że gameplay jest super jak powtarzające się mapy i granie z pececiarzami mnie zniechęca. Ja rozumiem że okres świąteczny to mogli sobie odpuścić i mieć przerwę, ale z tą grą nic się nie dzieje oprócz zmiany playlisty raz na miesiąc, a jak widzę kolejne nowe horrendalne skiny i inne pojebane kocie uszy za 10$ za sztukę to mnie skręca.

 

Albo po prostu już mnie Halo znudziło po wielu latach, jakkolwiek dobry by gameplay nie był.

 

Inna sprawa że trzeba być odklejonym jak Fafik żeby myśleć, że reskin Halo 3 i granie na Guardianie albo The Pit w 2022 roku zrobiłoby jakąkolwiek furorę.

Ja mam podobnie, trochę straciłem wiarę, że ta gra wyjdzie na prostą. Zawsze mam jakiegoś jednego shootera online w którego pogrywam wieczorem i nie widzę już powodu czemu miałbym nadal grać przeciwko cheaterom i cronusom na zlagowanych serwerach. Wróciłem na Valoranta i chyba sprawdzę Halo znów dopiero w maju

Opublikowano

Nigdy nie mówiłem o dodaniu tylko nowych tekstur do Halo 3. Mają genialna grę, wystarczy dodać assasynacje, lepsze animacje, nowe i stare mapy ze zmiennymi warunkami pogodowymi, nowe itemy do podnoszenia, wywalić sprint, zostawić wszystkie tryby gry jakie były w serii , stworzyć dodatkową playlistę dla rozgrywek klanowych z widocznym dla wszystkich rankingiem. Ponownie wrócić do bullet travel co spowoduje osłabienie BR na długi dystans nie osłabiając jej na średni, zwiększyć nieznacznie siłę ARki na krótko i średnio krótki dystans i ogólnie poprawić balans broni. Wprowadzić kilka nowych broni ale najważniejsze zostawić sam gameplay bo to co robią z gamepalyem od Halo 5 to profanacja tej serii. Może różnice są nieznaczne ale niszczą to w tej serii było najlepsze.

Opublikowano

Ja mam jeszcze jeden problem z Infinite, otóż ciężko mi wrócić do grania w multi na konsoli, bo mój telewizor maksimum co może z siebie dać to 60 FPS i po prostu znacznie lepiej gra mi się na PC (jeszcze kilka lat temu takie słowa w kontekście Halo brzmiałyby jak herezja). 

 

Przyznaje się że nie wierzyłem w te marketingowe slogany o tym jak to 120 fpsów odmienia grę, byłem przekonany że 60 FPS jest już wystarczająco płynne i nie trzeba więcej, ale naprawdę ciężko jest wrócić do 60 klatek gdy człowiek posmakował wyższego klatkażu. Także chyba czas zainwestować w nowy TV do konsoli :sapek:

Opublikowano (edytowane)

Jeżeli chodzi o singla i sam gunplay to najlepszy fps w jaki grałem obok Dooma. Strzelanie i linka to jest growy orgazm. Brakuje mi póki co jakiegoś większego zróżnicowania lokacji ale zobaczymy jak będzie dalej. Powiedziałbym, ze gra jest trochę jak ostatni God Of War, oparta na epickosci poprzedników, sama będąc raczej intymna historia ze znacznie mniejszą skałą działań. Oczywiście mówię o samej historii i budowie lokacji, bo mapa jest spora.

Edytowane przez izon
Opublikowano

zgadzam się, do porównań z GoWem dodałbym jeszcze to że podobnie jak w ostatniej grze Santa Monica, cała gra odbywa się na jednym ciągłym ujęciu z płynnymi przejściami między cutscenkami i gameplayem. Chociaż w Infinite jest kilka cięć i ekranów ładowania, więc automatycznie nie to tak idealne jak w GoWie.

 

Zz drugiej strony jest również wadą Infinite, bo ze względu na te ograniczenie historii brakuje epickości znanej z poprzedniej części i sprawia to że wszystkie cutscenki wyglądają podobnie czyli Master Chief się zatrzymuje -> wyciąga Cortanę -> chwile sobie rozmawiają -> pojawia się czerwony hologram Escharuma -> koniec cutsencki i tak do końca gry xd 

Opublikowano

Różnica jest taka, że przy God od War widać, że to była świadoma decyzja i deweloperzy potrafili się w tym odnaleźć tworząc ciekawe ujęcia oraz w dużym stopniu kontrolując zachowanie kamery, gdzie to co się działo na ekranie było oddane w jej ruchach. Natomiast w Halo wyglada to tak jakby nie widzieli do końca jak to ugryźć i efekt finalny wyglada zawsze tak samo nudno - 2 postacie, orbitująca wokół nich kamera i rozmyte tło. Nie jest to coś co by usprawiedliwiało wybór cutscenek w jednym ujęciu. W porównaniu do Halo 5 wyglądają bardzo biednie. Ale tez faktem jest, że jest tu spora „zasługa” opowiadanej historii, której brakuje epickich momentów. 

Opublikowano

no i skończone na 100%

Halo-Infinite-13.png

No nie ma co ukrywać, bardzo siadło mi to Infinite, gra ma kilka niedoróbek i oczywistych wad o których wiele razy pisałem wcześniej, ale co najważniejsze nie przykrywają one jej zalet. Genialny gameplay i świetnie zaprojektowany otwarty świat sprawiły że z przyjemnością poświęciłem dodatkowy czas by zebrać i zniszczyć wszystko co w grze jest do zabrania i zniszczenia, co samo w sobie jest dużym wyróżnikiem bo w innych grach nigdy nie chcę mi się tego robić. Do tego gra nie jest jakieś rozwleczona, tak jak widać ok. 26 godzin wystarczyło by zrobić 100%. 

 

przy okazji wrzuce kilka zrzutów w spoilerze:

Spoiler

Halo-Infinite-14.png

 

Halo-Infinite-15.png

 

Halo-Infinite-16.png

 

Halo-Infinite-18.png

 

 

 

Opublikowano (edytowane)
13 godzin temu, ASX napisał:

no i skończone na 100%

Halo-Infinite-13.png

No nie ma co ukrywać, bardzo siadło mi to Infinite, gra ma kilka niedoróbek i oczywistych wad o których wiele razy pisałem wcześniej, ale co najważniejsze nie przykrywają one jej zalet. Genialny gameplay i świetnie zaprojektowany otwarty świat sprawiły że z przyjemnością poświęciłem dodatkowy czas by zebrać i zniszczyć wszystko co w grze jest do zabrania i zniszczenia, co samo w sobie jest dużym wyróżnikiem bo w innych grach nigdy nie chcę mi się tego robić. Do tego gra nie jest jakieś rozwleczona, tak jak widać ok. 26 godzin wystarczyło by zrobić 100%. 

 

przy okazji wrzuce kilka zrzutów w spoilerze:

  Pokaż ukrytą zawartość

Halo-Infinite-14.png

 

Halo-Infinite-15.png

 

Halo-Infinite-16.png

 

Halo-Infinite-18.png

 

 

 

 

Ten zegar w grze nie uwzględnia czasu, który straciłeś umierając. Ja np. grałem tylko w SP i zapis w grze pokazuje mi 20h, a w menu konsoli wychodzi prawie 34h. Na pewno więc grałeś znacznie dłużej.

Edytowane przez SnoD
Opublikowano

Skończone na normalu. Gameplay jest tip top, strzelanko i linka zajebiste. Ten otwarty świat w sumie może być ale nie jest to coś co musi być w Halo. 

 

Ale od misji Sieć, to bywałem często poirytowany. Ciąg killromów, aren i powtarzanych korytarzy. I tak kilka godzin, naprawdę w pewnym momencie kląłem pod nosem "co to ku.rwa jest". 

Można to było lepiej rozwiązać. Wogóle pod względem emocji to Halo3, 4 i Reach bardziej do mnie trafiło. 

Opublikowano

Ja zaczynam być powoli znurzony tą grą. Gunplay jest kapitalny ale co z tego  jak ciagle musze robić te same,

do bólu powtarzalne misje. Właśnie dlatego nie lubię open worldow  oprócz rpgow. „ Czyszczenie mapy” to nie moja broszka. Nie ma tutaj żadnych  fajnych niespodzianek, większość rzeczy do odnalezienia jest oznaczona znacznikami.  Fabularnie jest totalna płycizna, nawet mogliby sobie darować te nieliczne przerywniki filmowe bo nic nie wnoszą: „będziemy rządzić światem” „musimy zabić master chiefa”. W mojej ocenie zmarnowany, olbrzymi ale to olbrzymi potencjał. 

Opublikowano

na Artstation pojawił się zbiór prac wielu artystów którzy pracowali nad Halo Infinite, polecam przejrzeć naprawdę dużo fajnych grafik i modeli od concept artów po otoczenia. Ostrzegam duża ilość niebieskich korytarzy

https://magazine.artstation.com/2022/01/343-industries-halo-infinite-art-blast/

 

rogelio-olguin-halo-ro-env-34.jpg
 

Spoiler

 

 

Halo Infinite - Forerunner

lisa-barber-343-lisa-barber-worldart-grasslands-07.jpg

steven-carroll-343-steven-carroll-worldart-spirecave01-scaled-e1642550650171.jpg

 

liz-kirby-343-liz-kirby-biomes-grass-grasslands-002-wide-scaled-e1642550357345.jpg

nate-castronovo-screenshot032.jpg

Josh_Dean_lighting_Banished_Ship_DropBay.jpg

Mahreen_Fatima_Env_wetlands_06.jpg

Aaron_Panagos_Env_HQexterior.jpg

liz-kirby-343-liz-kirby-biomes-forest-ivy-001-scaled-e1642550343774.jpg

Steven_Carroll_Env_prison_island_05.jpg

 

Przed premierą oglądając concept arty zastanawiałem się czy 343 uda się klimat który prezentowały grafiki koncepcyjne, bo z doświadczenia wiem że nie zawsze się to udaje. Ale jak najbardziej im się udało. To najpiękniejsze i najbardziej klimatyczne Halo w jakie grałem, a grałem we wszystkie części przynajmniej 3 razy. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Ależ mi brakowało tego fantastycznego gunplayu, przy którym każde wciśnięcie spustu najlepszego pada w historii powoduje błyskawiczny wyrzut dopaminy do organizmu :banderas:

Ależ mi brakowało tych killroomów z fantastyczną SI, nieosiągalną dla żadnego współczesnego shootera :banderas:

Ależ mi brakowało tej epickiej muzyki, gdy motyw w głównym menu od razu wrzuca na plecy CIARECZKI :banderas:

Halo:I udowadnia, że tryb single w FPS-ach wciąż ma sens i wciąż jest potrzebny. Bawię się doskonale.

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Opublikowano

Ukończyłem swoje pierwsze Halo, choć fanem FPS-ów nie jestem. Świat wygląda fajnie, ale momentami standardowe starcia bywały nużące, pomimo świetnego gunplaya.

Natomiast walki z bossami stoją na wysokim poziomie. Co się nawk*rwiałem to moje. Singiel czasem zachęcał do dalszego grania, a czasem nudził. Jednak multi to zupełnie inna historia. Uwielbiałem kiedyś grać w UT czy Quake po sieci, no i te małe areny trochę przypominają mi dawne czasy. Syndrom jeszcze jednego meczu jest tu nad wyraz wyraźny. Najlepsze multi konsolowe, jakie grałem od lat i nawet sobie skórki kupiłem :obama: 

Opublikowano

Ale ta konstrukcja sezon passa i zadań jest chooyowa. 

Jakiś czas temu wbiłem 100 lvl. Nie ma co odblokowywać poza tygodniowymi zadaniami dzięki wyzwaniom. I tu pojawia się problem. Wcześniej jak wyzwanie mi nie pasowało to wymieniałem. Teraz gdy nie lecą żetony do wymian zadan gra każe mi grać BTB (powodzenia), zabijać jakimś pomagierem (co to jest), donieść flagę dwa razy lub zabić kogoś czacha. Wszystko niby fajnie ale jak masz to zrobić jak nie ma playlisty i polegasz na tym jaki tryb wylosuje gra. Słabe 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...