Skocz do zawartości

Porty - życzenia i stan faktyczny


Godot

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
20 godzin temu, Banan91PL napisał:

To ładnie nie mogą dojść do ładu z 30 fpsami w blightown

 

Ostatnio Gamexplain nagrał nowy filmik w trybie handheld mode z jakiś targów w US i akurat pokazywali Blighttown i wszystko śmigało płynnie i bez zająknięcia. Jedynie chyba wyszło, że nie mieli pozwolenia na nagrywanie bo usunęli już nagranie z YT. 

Opublikowano
Godzinę temu, chrno-x napisał:

 

Ostatnio Gamexplain nagrał nowy filmik w trybie handheld mode z jakiś targów w US i akurat pokazywali Blighttown i wszystko śmigało płynnie i bez zająknięcia. Jedynie chyba wyszło, że nie mieli pozwolenia na nagrywanie bo usunęli już nagranie z YT. 

To czemu taka obsuwa;(

Opublikowano (edytowane)

Na wszystkich prezentacjach z DS na Switcha ludzie wypowiadali się bardzo pozytywnie, więc mnie również to dziwi. Bardziej obstawiam, że nie wyrobili się z produkcją Amiibo to raz, dwa może  i framerate był stabilny ale wizualnie tytuł prezentował się jak w oryginale (z tym że wersja na Switcha ma natywną rozdzielczość 1080p). Wydaje mi się, że to było głównym powodem, tym bardziej, że tak właśnie remaster reklamowano hasłami: Full HD i 30 klatek przy wielu usprawnieniach graficznych (a skoro ich nie było to trza to poprawić)  Taki Skyrim dostał niezłego boosta graficznego na Switchu względem PS3/X360, to dlaczego Dark Souls miałby nie wyglądać lepiej na Pstryku?

Edytowane przez chrno-x
Opublikowano (edytowane)

Port Ookami łapie solidne oceny. Dobrze, że Capcom tego nie schrzaniła. Nigdy nie miałem przyjemności zagrać, ale już jutro się to zmieni. 

Edytowane przez bulaxyz82
Opublikowano

Jak wrazenia z dema vc4? Gralem tylko w jedynke, ktora uwielbiam i czworka wydaje mi sie bardzo podobna choc mam lekkie obawy co do jakosci teamu i wrogów jesli chodzi o charaktery postaci

Opublikowano

Ja pierwszy raz grałem w VC i podoba mi się cholernie. Zarówno styl jak i rozgrywka. Fajny pomysł z levelowaniem typów jednostek zamiast poszczególnych wojaków.

 

Team wydaje się spoko, a do antagonistow nie doszedłem (o ile są w demie), bo robiłem skirmishe podczas drugiego chaptera .

Opublikowano (edytowane)

Okami to ogólnie ta sama gra z PS2 (w samouczku Issun nadal mówi, by przycisk skoku "wcisnąć mocno", z konsoli na konsolę mnie to bawi niezmiennie. To nie tylko humor, bo gra ogólnie kiepsko tłumaczy zmiany sterowania względem PS2 i jak skakać i malować dokładnie). Nie zmieniono wiele, w menu "opcje" jest chyba z 5 pozycji. Co najważniejsze, nadal gra zaczyna się od powalająco wolnego, nudnego i wymagającego klikania albo trzymania przycisku przemówienia. Nie wiem, o czym to świadczy, że tempo i interfejs "scenek" to właściwie ten element, który zestarzał się najbardziej (hej, obecnie już nawet Capcom przestał to robić!). W dzisiejszej epoce coraz bardziej mierzi liczba i długość loadingów, tempo otwierania się menu, loadingi wszędzie... Poza tym miód. Ale uprzedzam, to może dziś zająć kilka godzin się wkręcić w technologię tej gry i lepiej może nie grać naprzemiennie w jakieś Zeldy czy Wiedźminy.

 

Jeśli chodzi o wygląd, to potwierdziło mi się wrażenie, że ta gra dziś chyba lepiej pasuje na mały ekran. Na TV - jest pod względem statycznych obrazków niby nadal piękna, ale animacja jest, jaka jest, czuć to. Gra ogólnie już w momencie premiery ruszała się koślawo w porównaniu do np. Zeld na GC. Jest to niby dobry wniosek, bo często mam tylko możliwość grania hanhdelowego, a czasem trochę nie ma w co, bo w Zeldy czy inne Hollow Knighty żal. Ale nie polecam tego komuś, kto w tę grę nigdy wcześniej nie grał. Niektóre rzeczy bowiem będzie bardzo łatwo przegapić, gdy robione z myślą o dużym ekranie i tworzeniu bogatego świata, teraz migoczą jako niewyraźny milimetr na Switchu. Ja, wiedząc, że tam powinny być, jakoś je w końcu wyłapywałem, ale trzeba trochę wypatrywać.

 

Trochę pewnie zajmie znaleźć czas, żeby dojść tak daleko, by ocenić w pełni sterowanie pędzlem poprzez dotyk/ruch. Pierwsze wrażenie z ekranu dotykowego było dla mnie okropne, w ogóle nie idzie wyczuć, gdzie dać palucha, by w konkretne miejsce pędzel trafił na ekranie.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano
W dniu 11.08.2018 o 09:35, Ficuś napisał:

Ok zagralem w bete, jak to kuvvva wyglada, kosmicznej jakosci port, przenosnie nic ladniejszego na switcha nie ma

Też wczoraj pograłem. Zamiast na Koksa kupię na Znicza. Mega to wygląda na handheldzie.

Opublikowano
3 godziny temu, milan napisał:

stare i  nowe części advance wars.

 

Na nowe odsłony Advance Wars nie ma co liczyć niestety. Przy okazji premiery Fire Emblem Fates i  po wielkim jak na tą serię sukcesie FE: Awakening (które było dla studia być albo nie być - dosłownie od tego projektu zależała przyszłość studia) to już wtedy odpowiedziano, że najpewniej nigdy. Seria powstała na GBA jako uproszczone Fire Emblem i choć miała jakąś tam bazę fanów to nigdy nie osiągnęła znaczącego sukcesu. Nie bez powodu przez tyle lat od premiery 3DS'a nigdy nie ujrzeliśmy kolejnej odsłony (wydania na DS'a sprzedały się bardzo słabo). 

Opublikowano (edytowane)

Nowy Fire Emblem w ogóle będzie wielce znaczący dla Intelligent. Myślę o tym dużo. Oni od dawna wymiatają w dziedzinie przenośnych gierek. To jest jeden z tych developerów, których Switch "dziedziczy" z DS-ów, nie z Wii. Fire Emblemy na duże konsole odnosiły wąski sukces, bo ludzie częściej oczekują na dużej konsoli "dużych" gier, a Fire Emblem robił swoje, oprawa dość prosta, niewiele zmian. Oczywiście dzięki temu możliwe jest stworzenie przystępnej, ale kompleksowej gry taktycznej przyjemnej na swój sposób. Na 3DS-ie okazał się strzałem w dziesiątkę. Minęło jednak już 6 lat od czasu Awakening i kolejne gry Intelligent średnio wypalają. A to studio, które zawsze kojarzy mi się z dobrą zabawą.

 

No a teraz Switch - konsola przenośna czy nie? Już widać, że ludzi jakoś mniej podnieca nowy Fire Emblem, bo za mało pikseli, gierka jak z 3DS-a, niefilmowa... Z drugiej strony, duży sukces Octopatha (chyba pierwszej gry "odziedziczonej" z 3DS-a, nie z Wii U) daje mi nadzieję, że takie "prościej" wyglądające gierki mogą bardzo się sprzedawać. Dlatego bardzo oczekuję premiery Fire Emblema nie tylko ze względu na samą gierkę, ale jakiś wyznacznik dla innych twórców. Przydałoby się na Switcha więcej japońskich gierek "małego formatu", ale z dużą pracą za nimi.

Edytowane przez ogqozo
  • Haha 1
  • Minusik 1
Opublikowano

Heroes 3 lub coś w podobnym klimacie na switchu wciągnął bym bez opamiętania :cool2:

 

a co do Advance Wars to od czasów DS'a ciągle się łudzę, że wyjdzie nowa część ale niestety, to już bardziej marzenia. Ileż w to się godzin grało z kumplami w szkole :) stare, piękne czasy :)

Opublikowano
1 godzinę temu, raven_raven napisał:

Dual Strike było za(pipi)iste :(. A to ostatnie to nawet w oryginałku miałem. Spoko, ale bez swojego specyficznego kreskówkowego klimatu to już nie było to samo. 

 

Mnie się właśnie Days of Ruin podobało najbardziej właśnie za sprawą bardziej dojrzalszej stylistyki. Szkoda, że na 3DS'a po sukcesie Awakening i Fates (gdzie ogór stwierdził że ekipa ledwo przędzie co jest nie prawdą, ponieważ sukces Fates, zwłaszcza na Zachodzie zapewnił firmie rozwinięcie się i zatrudnienie znacznej ilości dodatkowych pracowników). 

 

@ogqozo

Nie wiem coś brał stary ale wypisujesz bzdury że szkoda gadać. NIe tylko Awakening ale tym bardziej Fates przysłużyły się do rozrostu studia. Dzięki tym dwóm odsłonom studio było wstanie otworzyć dodatkowe studio a tym bardziej dostali zielone światło od Nintendo na kolejne projekty w serii. Kolejną bzdurą jaką piszesz jest to, że na przenośniaki seria sprzedawała się dobrze a na stacjonarkach źle bo uproszczony charakter rozgrywki lepiej się sprawdza na handheldach.

 

To nie prawda. Seria przez wiele wiele lat nie wychodziła poza obszar Japonii. Amerykanie od nas dostali kilka pozycji więcej ale Europa zaś dostała na przełomie całego istnienia serii wielkie G. Zwyczajnie marka Fire Emblem była kompletnie nieznana (Path of Radiance na GaCka był pierwszą częścią jaka do nas zawitała i dostała bardzo dobre oceny, lecz sprzedaż nie była tak duża może za sprawą słabej sprzedaży GaCka - choć Radiant Dawn sprzedał się jeszcze gorzej a wyszedł na Wii). Niestety nawet sprzedaż w Japonii leciała na łeb przy każdej kolejnej odsłonie i mówię tutaj również o Fire Emblem Shadow Dragon na DS'a. 

 

Kiepska sprzedaż serii Advance Wars (która miała przede wszystkim trafić do Zachodniej społeczności) oraz skostniała formuła Fire Emblem, która nie zmieniła się od wielu lat sprawiła, że studio stało na krawędzi bankructwa (niczym Squaresoft przy pierwszym Final Fantasy). Jeżeli Awakening nie odniósłby sukcesu, studio miało zostać zamknięte a pracownicy zostaliby wydzieleni do innych wydziałów Nintendo. To przy Awakening zdecydowano się na wiele pomysłów, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego w serii a dzięki czemu tytuł zgarnął nie tylko świetne oceny ale również i sprzedaż. 

 

Ostatnie trzy odsłony (Awakening, Fates i Echoes) to najbardziej rozbudowane odsłony w serii (a Fates i Awakening pobiły wszelkie rekordy w serii), gdzie Path of Radiance czy Radiant Dawn z Wii nie są godne im butów pastować i jeżeli rozwiną dalej sprawdzone pomysły z tych dwóch części (na co się zapowiada przy odsłonie na Switcha) to słabsza grafa nie będzie miała takiego znaczenia, zwłaszcza że jak każde studio potrzebuje zwyczajnie czasu na okiełznanie nowego sprzętu (Retro Studios potrzebowało blisko ponad 4 lat na stworzenie DKTF na Wii U pomimo tego, że ich gry na GaCka i Wii należały do ścisłej czołówki najlepiej wyglądających gier na te platformy).

 

P.S. seria Pushmo była pierwszą wyłącznie cyfrową serią od wewnętrznego studia Nintendo, które nie tylko zgarnęło świetne oceny ale również bardzo dobrze się sprzedało (sprzedaż przerosła wszelkie oczekiwania samych twórców jak i Ninny). Tak więc jeżeli gdzieś sobie Developer nie radził to przed 3DS'em. Od premiery Pushmo i FE Awakening nadeszły lepsze czasy i studio od dawna nie ma się czego obawiać (czyt. nie muszą bać się zamknięcia studia).

 

Obok Monolith Soft (które właśnie zaktualizowało na swojej stronie liczbę pracowników, która wynosi teraz 171/172 osoby - czyli w pół roku studio powiększyło się o 1/3) to Intelligent System jest drugim najszybciej rozwijającym się studiem od Big N (ich nowy wydział znajduje się bezpośrednio obok głównej siedziby Ninny w Kioto - podobny zabieg ekipa Hydraulika zrobiła z Monolithem). 

Opublikowano (edytowane)

Nie wiem za bardzo, z czym konkretnie dyskutujesz, co ja faktycznie napisałem. Sam dosłownie piszesz, że Fire Emblemy na GC i Wii nie odniosły wielkiego sukcesu, a na 3DS-a - tak.

 

Jedyne co może niezręcznie napisałem to że "kolejne gry średnio wypalają", oczywiście chodziło tutaj o inne gry. Nie ma chyba danych za Pullblox na Wii U, ale ich pozostałe gry na Wii U, Paper Mario i Wario, to zupełnie co innego. Nowa marka czyli Code Name Steam wyszła jak wyszła. O serii Pullblox cicho od paru lat. Ogólnie cichy okres teraz od nich. 

 

Przez ostatnie 10 lat studio zrobiło już tylko kilka gier na duże konsole, skupiając się na DS-ie i potem 3DS-ie. Napisałem dosłownie, że "w tej dziedzinie wymiatają", a ty z jakiegoś powodu mi "tłumaczysz", jakie te gierki były dobre, jakbym niby mówił coś odwrotnego. Napisałem zaś dosłownie, że osiągnęli większe sukcesy na handheldowym rynku. To trochę inne warunki. Teraz zaś Switch czyli hybryda i ciekawe jak w tym środowisku zostanie przyjęty nowy Fire Emblem, który też zdaje się nie iść w wielką skalę pod względem wykonania na wielki ekran, i tyle napisałem. Piszesz że studio za czasów 3DS-a się bardzo rozwinęło jakbym temu zaprzeczał, a ja piszę o jego przyszłości na innej konsoli bo jak zaznaczyłem wyraźnie, zależy mi na ich talencie.

 

A na marginesie chciałbym właśnie takich gier, których developer nie "okiełznuje sprzętu" w tym sensie, że musi wszystko wyglądać na maksa, fotoreal; lubię inne zasady i pomysły, jakie w grach umożliwia umowność przedstawienia (a spodziewam się, że największa seria z 3DS-a czyli Pokemony jednak pójdą trochę w "dużym" kierunku). Chciałbym, żeby po zmierzchu 3DS-a jednak była konsola, na którą ktoś kto chce zrobić gierkę taką jak np. WarioWare zrobi to, bez garażowego budżetu. Sukces indyków i Octopatha już dużo tutaj mówi, ale Fire Emblem z racji bycia produkcją Nintendo ma potencjał być wyjątkowo ważnym wyznacznikiem.

 

Nie musisz na siłę masakrować lewaka i wypisywać, że Fire Emblemy i Pullblox są dobre.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano (edytowane)

Opisałeś, że studio kiepsko przędzie po wydaniu Awakening, tak właśnie nie jest. Możliwość wydania wielu tytułów a zwłaszcza nowych IP to dobry przykład tego, że firma odbiła się od dna (nikt kto jest na skraju bankructwa nie będzie ryzykował z nowymi IP).  Seria Pushmo o ile pamiętam była wspominana podczas rocznych wyników firmy podczas zebrania z akcjonariuszami itp. i Niny chwaliło jego sprzedaż. Paper Mario zwłaszcza na 3DS'a sprzedał się świetnie, może na Wii U ledwo dobija do miliona (choć platforma i rok wydania nie napędzały sprzedaży). Szczerze nie wiem o jakim Wario na Wii U mówisz....chyba że mowa o Game & Wario ale za ten tytuł odpowiadał Nintendo SPD Group 1 (odpowiedzialni za serię Wario Ware), zaś IS im tylko pomagał. 

 

Napisałem, że ostatnie handheldowe wersje są bardziej rozbudowane niż poprzednicy (nie ma znaczenia czy od stacjonarnych czy handheldowych wydań) ponieważ napisałeś że tytuły są proste i a ich formuła niezmienna i dlatego na handheldzie odniosły sukces a na stacjonarkach nie. Ja się po prostu odniosłem do tego o jakim regionie mówisz. To prawda, że u nas w Europie (i nie tylko) odniosły jakiś tam sukces odsłony z GBA), zaś te ze stacjonarek gorzej się sprzedawały, ponieważ moim zdaniem były nawet na tamte czasy trudne i mało przystępne dla typowego gracza. Dopiero obecne wydania pozwalają np. wyłączyć perma death i o wiele lepiej tłumaczą meandry gry. 

 

Jednak co do wykonania to może i 3DS ma słabą rozdziałkę ale samo wykonanie lokacji, mnogośc animacji bohaterów czy wstawek cgi bije to co kiedyś tworzono, więc nie tłumaczy ich to, że gra na Switcha ma wyglądać słabo. Ostatni trailer z bodajże E3 prezentuje troche nierówne wykonanie. Sam w sobie tytuł prezentował się nieźle ale lokacje były zwyczajnie bardzo puste. Potrzeba je trochę wypełnić obiektami i wcale nie muszą mieć setek tysiecy poligonów aby to się dobrze prezentowały. Tak czy siak nie dziwie im się, że przesunęli premierę gry na przyszły rok bo tytuł wydawał się nieskończony. 

 

 

Edytowane przez chrno-x

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...