Skocz do zawartości

Altered Carbon - 2018 - Netlix


sprite

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Główny aktor to jakieś dzikie zwierze, wyglada jak Daniel Craig bez charyzmy. Ogólnie to nie moge sie przekonać do jego gry, momentami daje rade, w innej scenie jest infantylny. Hiszpanka dobra torpeda, reszta na poziomie. Wlasciciel hotelu ponad przecietny. Ogólnie świat fajnie wykreowany, główny wątek czytelny, mnie sie podoba. Nic nadzywczajnego ale ogląda sie dobrze.

  • Plusik 1
Opublikowano

Obejrzałem 6 odcinków i jest całkiem nieźle.

Powieść Morgana łatwo było schrzanić. Łatwo popaśc w banał bazujący na leitmotivie stosów korowych. Uważam, że scenarzyści dali radę i trafili w złoty środek. Nie ogłupili serialu, a pewne uproszczenia zdecydowanie na plus, w porownaniu do momentami ciężkiego od mnogości  wątków i niedopowiedzeń książkowego oryginału.

Chętnie obejrzałbym kolejne dwie części trylogii. Oczywiście z innym odtwórcą głównej roli, bo jak pamietam (poprawcie mnie, jesli się myle) to już w "Upadłych Aniołach" Kovacs miał inna powłokę.

Gość Orzeszek
Opublikowano

 na 3 odcinku jestem i mi sie podoba, jestem ciekaw tych negatywnych recenzji, co sierecenzentom nie podoba, ja kmachnę całość to sie zapoznam

Opublikowano

Skończyłem. . . 9/10 i chu.j

 

Cholera jasna Netflix nie lubie seriali ale udało ci się mnie kupić, takiego roz(pipi)u nie miałem od czasu BR2049 w kinie. Trzeba teraz książke przeczytać.

Dlaczego jak już mi się coś spodoba musi być krótkie :/

 

Jeszcze ten Baby Metal xdd

 

  • Plusik 2
Opublikowano

Jeszcze 2-3 pierwsze epy nie były takie złe ale później to jest sraka okrutna. A ostatnie odcinki jak pojawia się

siostra Taka

to kwintesencja gówna (te dialogi, drama, głupie mordy xd). Dawno nie widziałem tak słabych postaci szczególnie damskich (karłowata meksykanka :/), powiedzmy, że tylko spoko był aktor- SI z Kruka.

 

Najlepsze, że to nie jest żaden cyberpunk :blink:, czy nawet sci-fi a zwykła sensacja B/C z ładnymi efektami (momentami aż chce się lizać ekran).

 

 

Opublikowano

No książka jest definicją wręcz Neo-Noir więc nie wiem skąd ten cyberpunk :usmiech: 

Opublikowano

Niestety książki właśnie nie czytałem ale na serial się skusiłem właśnie hasłami "cyberpunk". (pipi)a nawet szły porównania do Blade Runnera :/, sam sobie winien - jak mucha w pajęczynę.

Opublikowano
16 minut temu, Słupek napisał:

Jeszcze 2-3 pierwsze epy nie były takie złe ale później to jest sraka okrutna. A ostatnie odcinki jak pojawia się

  Pokaż ukrytą zawartość

siostra Taka

to kwintesencja gówna (te dialogi, drama, głupie mordy xd). Dawno nie widziałem tak słabych postaci szczególnie damskich (karłowata meksykanka :/), powiedzmy, że tylko spoko był aktor- SI z Kruka.

 

Najlepsze, że to nie jest żaden cyberpunk :blink:, czy nawet sci-fi a zwykła sensacja B/C z ładnymi efektami (momentami aż chce się lizać ekran).

 

 

 

Czuje dokładnie to samo, hype był ogromny na ten serial, a wyszło kolejne (pipi), powiedziałem sobie że po tym serialu będzie mocniejsza selekcja od netflixa, bo szkoda tracić czas na takie tytuły. Pierwsze 3ep mi się podobały, ale dalej to już oglądam troche na siłe, 2 odcinki mi zostały skończe tylko aby zakończenie zobaczyć.

Opublikowano

Ja też jestem po trzech odcinkach i jeśli dalej jest tylko gorzej, to odpuszczam, bo już te początkowe epizody sprawiały mi dużo bólu.

Drętwe postaci, smętne dialogi, nastrój jakby kij w d.upę wsadzić, a intryga nie ma w sobie żadnej siły przyciągania.

Opublikowano

tak do 4 ep ok ale potem.... na 5 na razie zakończyłem przygodę z serialem i chyba nie wrócę już. Jest tyle lepszych seriali/filmów/książek/gier że nie ma co marnować czasu na to. Nie rozumiałem tych recek na rotten do końca 3 ep. Wizualnie pierwsza klasa ale reszta gra aktorska sztuczna (może poza si hotelu:) ) i fabuła głupsza z każdym odcinkiem.

Opublikowano

Kolejny fałszywy Mesjasz? Tak jak piszecie do 4-5tego epizodu wszystko gra i jest świetnie, od końcówki 6tego juz mozna wyczuć, że coś się zaczyna pie.przyć by apogeum gó.wna wybuchło w 7my odcinku. Miałem wrażenie, że oglądam Lost, albo jakiś (pipi)serial dla młodzieży. Do tego bijąca w oczy poprawność polityczna. Wszyscy biali są mordercami/zwyrodnialcami/ogólnie zje.bami, ale mamy za to Meksykankę oficera policji, Japończyka komendanda policji, ciapatego islamistę oficera policji, Murzynkę mentora, która wkur.wia swoimi mądrościami i ryłem od pierwszego pojawienia się na ekranie. Do tego jej "nauki" w[7epie daja nieźle po bani. Szkoda, bo inaczej sobie wyobrażałem

Emisariuszy. Na pewno nie jako bande daunów mieszkajacych w jaskini z dziećmi i jedzących gustowne i przepyszne żarcie, ch.uj wie skąd zdobyte. Do tego ten sprzęt. Pod jakie generatory to by musiało być podpiętę, zresztą może niepotrzebnie się czepiam

. Serial ratuje aktor grający białego Kovacsa, który może trochę drętwo wypadł, ale wg mnie to pasuje do tej postaci. Meksykanka też ok, za to reszta do piachu oprócz zleceniodawcy i jego żony. No i SI z hotelu też jest ok. Murzyn - były wojskowy - jest irytujący i dziwię się, że Kovacs nie kopnął już go dawno w du.pę po akcji na przyjęciu i bezmyslnym przeszkadzaniu

SI w leczeniu jego córki

. Wizualia serialu bardzo na plus, szczególnie w pierwszych epizodach, podbijające mocno klimat. Tak w ogóle po co teo odziały specjalne noszą tę fajne hełmy ze świecącymi lampkami jak nie mają w nich ani dodatkowych trybów wizyjnych ani wspomagania dźwięku? A jak przychodzi co do czego to

Kovacs go ściaga, żeby strzelać bez niego, podobnie ma dowódca tego oddziału popaprańców, nie pamiętam nazwiska. Fajnie wygląda i świeci w ciemności, reszty możecie się sami domyślać albo dopowiadać.

  • Plusik 1
Opublikowano

nie czytałem książki, jarałem się pomysłem i trailerem, liczyłem, że serial zmiażdży. Nie zmiażdżył. Pierwsze 3-4 epizody oglądało mi się bardzo ciężko, zamiast scenariusza i przewodnika po uniwersum dostajemy mnogość scen, zawiłości, które sami musimy sobie poukładać. No i dostajemy ogromne miasto, ponoć jakieś planety, ale potencjał tego miasta i tych domniemanych planet nie jest kompletnie wykorzystany. Większość elementów które grać tu mają główną rolę, czyli cała ta nieśmiertelność nie jest rzetelnie wytłumaczona widzom. I kiedy już wszystko idzie ku dobremu, ep 7 rozwala nadzieje na wyjście z tego z twarzą, a samo zakończenie jest tak czerstwe, że głowa mała. Na plus spora ilość cycków, na minus główny bohater, w każdej powłoce jest drewnem z Klanu.

Opublikowano (edytowane)
W dniu Friday, February 09, 2018 o 16:03, Plugawy napisał:

Meksykanka też ok

 

Mowisz o tej meksykance, ktorej brakuje jedynie przygrywajacego w tle 'cambio dolor' zeby sceny z nia byly jak zywcem z telenoweli? Przeciez to jest takie drewno, ze nawet gepetto by tego nie wystrugal.

 

Moze ktos napisac w spoilerze co sie dzieje w 7 odcinku? Ja po 3 sie poodalem.

Edytowane przez Kinoji
Opublikowano

Meksykanka jest przekomiczna, jak mówiła "la puta madre" to musiałem wzrok odwrócić bo wstyd mi było na to patrzeć i słuchać.

 

W 7 epie

jest wyjaśnione kim niby byli emisarjusze, jak się szkolili, jak zginęli , jak Kovacs do nich trafił itd.

 

 

  • Dzięki 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...