Skocz do zawartości

Właśnie zacząłem...


Rekomendowane odpowiedzi

SNIPER Ghost Warrior 3.

 

Po fali krytyki, jaka spadła na ten tytuł dałem jej czas na aktualizacje i spadek ceny.(jest też season pass + dodatkowe misje i karabin, łuk itp).

Po prologu /w trakcie którego bez zapisu wywaliło mnie całkowicie,  ale grałem jeszcze bez patcha/ zaczyna się gra właściwa z bazą wypadową i wyborem misji. 

Misje są zróżnicowane,  jedne lepsze, inne średnie, słabych póki co nie miałem. Jestem po kilku zaledwie aktywnościach. Są misje na zabójstwa lokalnych watażków i inne poboczne. Gra nie jest (póki co ) tak wymagająca, jak seria  sniper elite. Tu jednak gra nie wymusza gry snajperką i można misje rozwalić kałachem, czy innym ar-em, łukiem, pistoletem. Strzelanie jest miodne, a bronie rewelacyjnie odtworzone /bez oryginalnych nazw wtf?!   :/ /. Sporo ciekawej amunicji: wabiącej, oznaczającej itp. Sporo tu podobieństw do gier ubi. Generalnie podoba mi się za taką kasę /używka/.

Zobaczymy, co będzie dalej...

Edytowane przez MAJOCHEY_PL
Odnośnik do komentarza

Z racji kurewskiego przeziębienia (tak, w czerwcu) od tygodnia zalegam w domu, więc miałem okazję by nadrobić w tym czasie kilka gierek, na które od dawna ostrzyłem zębiska. Oczywiście rzuciłem się na wszystkie za jednym zamachem, ogrywając każdą po trochu. No to lecimy:

 

Salt and Sanctuary - póki co nabiłem dosłownie 3h i wkrętka jest ostra. Nie do końca leży mi ten styl graficzny (karykaturalna postać bohatera), ale cała reszta jest naprawdę miodzio.

 

Peggle 2 - jedynkę uwielbiałem, a część 2ga to po prostu więcej tego samego. Bardzo brakuj mi gierek z kanapowym coopem (lub versusem), więc tym bardziej nie mogłem sobie tego odmówić.

 

SteamWorld Dig 2 - o panie, ten szpil to prawdziwy mistrz w swojej kategorii. Wszyscy zachwycają się Ori (i spoko bo przecież jest naprawdę ok), niemniej ja SWD2 stawiam jednak o oczko wyżej. Wkręciłem się straszliwie i po blisko 6h wciąż skamlę o wicej. Boska gra, która - mam nadzieję - zbyt szybko się nie skończy.

 

Darkest Dungeon - cudo!!! Starość jak cholera, ale że wczesniej nie miałem okazji go sprawdzić... Teraz napieram z wywieszonym jezorem i oderwać się za cholerę nie mogę. Kocham takie klimaty w grach - syf, pleśń i zapach gnijącego mięsa unoszący się w powietrzu. Sądziłem, że będzie to maleństwo ma max 5-6h, a teraz podskórnie czuję, że natrzaskam w nim dziesiątki godzin.

 

Worms WMD - brakowało mi robali jak cholera. Ostatnia część, którą wspominam naprawdę dobrze to 2-ka, a WMD zdaje się kontynuować ten właściwy nurt. Kupione także pod 2P i jestem więcej niż zadowolony.

 

Chime Sharp - niby drobiazg, ale wciąga dość mocno. Jedyna była spoko (choć bardzo mini), a Sharp ma jedno proste zadanie: umilić oczekiwanie na Tetris Effect.

 

Oxenfree - kupiłem, odpaliłem i wyłączyłem dopiero po ukończeniu. Nie, nie dlatego że gierka trwa 10 minut (u mnie było to jakieś 4-5h), a przez wzgląd na jej zajebistość. Idealnie trafiła w moje klimaty i na dniach siadam do niej ponownie. 

 

Overcooked - tu znów zadziałał czynnik "chcę więcej gier dla 2P". Zabawa jest spoko choć póki co nie starałem się jej masterować. Zdaje się, że na E3 wapominali coś o kontynuacji? Hmm, właściwie czemu by nie...

 

Battle Chasers Nightwar - do wczoraj nawet nie miałem pojęcia o istnieniu tego tytułu. Teraz "właśnie zacząłem" i zapowiada się raczej OK. Bez szału czy nadmiaru podniety póki co (po około 2h grania) niemniej bardzo chętnie przekonam się jak sprawy potoczą się dalej. Aha, wersja na XOX, niby "enhanced" ale naprawdę jakoś tego nie czuć i nie widać. Animacje ataków są bardzo spoko, ale sama eksploracja czy nawet mapa już ni koniecznie. Język PL oczywiście na plus.

 

What Remains of Edith Finch - pogralem jakieś 5 minut (czekam z tym szpilem na żonę), więc... chyba nie powinienem zabierać głosu, przynajmniej póki co :)

Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek

Dis(nene)les lll :l

no nie wiem co tak słabo, wiedziałem ze balas, ale ze nie aż taki. Gra mechanikami różni się od poprzedniczek i jest gamepleyowo inna, bardziej przypomina heroesy 4 niż to co widzieliśmy w poprzednich odsłonach. 

Do grania samemu jest tylko kampania, gra technicznie ssie, wywala się po godzinie do windowsa, psuje save-y przez co na te chwile odpuszczam tytuł.

nie podoba mi się dizajn wszystkiego co w grze, mapa nieczytelna, miasta przekombinowane to samo jednostki, są po prostu brzydkie, w poprzednich odsłonach gry jednostki maja mega dizajn, tutaj coś nie wyszło pozmieniali je i to wyglada słabiutko, oprawa dźwiękowa tez słaba, jak usłyszałem głos tytana to wymiękłem :|

Gamepleyowo tez dziwnie, exploracje przyspieszyli co jest mega ok, jest mniej żmudne niż w poprzednicznach ale walki to już się wloką, animacja jednostek trwa wieczność i zanim taki golem się ruszy czy inny gigant, trwa to dobre kilkanaście sekund.

latwo być op, bardzo szybko można wyboostowac dowodzenie, co robi z nas walec na przeciwników, zmienili power lvl, teraz jednostki maja po setki tysięcy pkt życia i atakują po kilka tysięcy dmg, no nie wiem dziwna decyzja, jak by nie mogli operować mniejszymi liczbami.

brak górskich klanów a w dlc nieumarli do dokupienia xdddd co za penisy. Fabularnie tez słabo, odcięli się od poprzedniczek i robią reboot jak to było z herosami 5 

 

kolejna marka dzieciństwa zaorana/10

Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek

 dark fantasy  z fantastycznym lore zrobili jakiegoś mutanta z oprawą jrpg, no najgorzej, że nie dali jakiś scenariuszy do pobawienia się konkretnymi rasami dostępnymi w grze, tylko męczę się z guwnofabułą z najbardziej nudną rasą ludzi. No i tyle lat po premierze i nadal to nie połatane, bede bił cegłą po głowie autora za każdy post typu " no, ale to połatają później, aktualizacja załatwi problemy"

Odnośnik do komentarza

Far Cry 5 

Czekał jakoś od marca na odwlekający się zakup nowego pieca, ale w końcu się doczekał :oh_you:
Prolog robi bardzo dobre, filmowe wrażenie, później gra dość znienacka wrzuca nas we free roam... I w tym momencie poczułem delikatne zniechęcenie, wynikające u mnie w open worldach z braku przysłowiowego kija i marchewki, poczucia jasnego celu. Bardzo krótko jednak to trwało, bom sie dał wciągnąć jak w dobry odkurzacz - 3 godzinki na jednym posiedzeniu zleciało jak z bicza strzelił. :D Wszedł syndrom "jeszcze tylko zrobię to i podjadę tam", uuu, sidequest? Skrytka? To jeszcze to zbiorę i zobaczę. :obama:

Jedna rzecz, która mi trochę zgrzyta to wrażenie, że walczę z armią klonów. Tak ze 2-3 modele przeciwników na każdą płeć, z czego najbardziej powszechni są czarnowłosi kudłacze. C'mon Ubi - mamy 2018 rok. :yao:

Edytowane przez Frantik
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...