Czokosz 121 Opublikowano 28 listopada Opublikowano 28 listopada (edytowane) Postanowiłem nadrobić klasyki z uniwersum Star Wars i wypadło tak, że Kotor poszedł na pierwszy ogień. Jaka to przyjemna odmiana od wielu współczesnych gier, gdy człowiek nie spotyka kolejnych nudnych postaci na swojej drodze, które mają za zadanie zamęczyć gracza swoim bełkotem. Tu od początku są ciekawie zarysowane postaci, historia intryguje i powoli się rozwija, dialogi słucha się z przyjemnością, towarzyszy aż chce się poznać, a nie najchętniej wypierdolić ze statku jak ty patałachów w Starfieldzie. Spoiler Taris ukończone, właśnie wylądowałem na Dantooine Ta gra to jest dla mnie miłość od pierwszego wejrzenia. Edytowane 28 listopada przez Czokosz 2 Cytuj
DarkStar 146 Opublikowano 29 listopada Opublikowano 29 listopada Zazdro pierwszego kontaktu z KotORem A dwójka (od Obsidiana) jest jeszcze lepsza. KotOR to jedyna gra, którą całą przeszedłem złą postacią i ani przez chwilę nie żałowałem tych wyborów, jeszcze zostałem nagrodzony fajnymi rezultatami. Zajebiste to było. Cytuj
Josh 4 828 Opublikowano 29 listopada Opublikowano 29 listopada (edytowane) Mi się jedynka podobała bardziej, ale dwójka też świetna giera. Również grałem złodupcem, force choke jest tego warte Sprawdź sobie później Jade Empire, to w zasadzie KotOR w bardziej baśniowym klimacie i z lepszym systemem walki. Edytowane 29 listopada przez Josh Cytuj
XM. 11 035 Opublikowano 29 listopada Opublikowano 29 listopada Daliby dodatkowe pół roku obsidianowi na dwójkę i rozjebaloby i tak genialna jedynkę. Szkoda, ale to tylko pokazuje, że kiedyś nawet w 11 miesięcy potrafiono zrobić wyjebana grez, a dzisiaj w 7 lat nie potrafią. Cytuj
Szermac 2 854 Opublikowano 29 listopada Opublikowano 29 listopada Zacząłem LORDS OF THE FALLEN i kurcze, szczerze to się spodziewałem drewna, dziwnych decyzji designerskich i nudy. Ale chyba od czasu premiery popoprawiali co nieco + art design jest cacuszko. Po 3 godzinach jest ciekawie i wciąga. Zobaczymy jak dalej. 2 2 Cytuj
Wredny 9 705 Opublikowano 29 listopada Opublikowano 29 listopada W dniu 26.11.2024 o 22:46, PiotrekP napisał(a): Avatar Frontiers on Pandora (PS5) Gra czekała na zakup i w końcu się doczekała. Dopiero 3 godziny za mną więc niewiele mogę powiedzieć. Graficznie Forbidden West to nie jest (gram na jakości, ale tego hdr nie mogę ustawić, tv trochę zmienia nasycenie, screeny tego nie oddają), ludzkie mordy paskudne, ale te nudnawe cutscenki będzie można oglądać jednym okiem i chyba nic się nie straci. Nie rób sobie tego ziom - ta gierka jest tak dynamiczna i ma tak fajny, pierwszoosobowy traversal, że robisz krzywdę swoim oczom, nie odpalając tego w 60fps. Serio, aż takiej różnicy nie ma - na statycznych obrazkach to i owszem - gęstsza roślinność, ciut lepsze odbicia w wodzie, ale te parę pikseli więcej nie jest warte męczarni w rwących 30fps. Co do cut-scenek i ogólnie szerokopojętej fabuły (dialogi, notatki) to skipuj jak tylko masz taką opcję, bo grozi rakiem - ja nie skipowałem i teraz łysy jestem Cytuj
PiotrekP 1 880 Opublikowano 29 listopada Opublikowano 29 listopada @Wredny już przełączyłem, bo w tych 30 ciężko się celowało. W sumie wierna adaptacja- postacie i dialogi tak samo chvjowe jak w filmach. Ale muza jak się pierwszy raz leciało ptaszorem Chyba zacznę grać na słuchawkach. 2 Cytuj
Wredny 9 705 Opublikowano 29 listopada Opublikowano 29 listopada Najlepszy moment w grze - absolutne mistrzostwo Niestety nic lepszego w tej grze już nie przeżyjesz - możesz usuwać z dysku Cytuj
Paolo1986 795 Opublikowano 29 listopada Opublikowano 29 listopada No nie usuwaj od razu, tylko jak skończysz Cytuj
PiotrekP 1 880 Opublikowano 30 listopada Opublikowano 30 listopada Ale to odbijanie tych baz to kpina trochę, bo jak nas zauważą to od razu wszyscy wiedzą gdzie jesteśmy. Lepiej wtedy olać walkę i lecieć do przełącznika żeby to skończyć. 1 Cytuj
Paolo1986 795 Opublikowano 30 listopada Opublikowano 30 listopada Rzeczywiście to skradanko jest zyebane totalnie. Da się odbijać bazy po cichu, ale trzeba naprawdę się starać, aby nie dać się zauważyć. Cytuj
MEVEK 3 614 Opublikowano 30 listopada Opublikowano 30 listopada W dniu 29.11.2024 o 18:25, Szermac napisał(a): Zacząłem LORDS OF THE FALLEN i kurcze, szczerze to się spodziewałem drewna, dziwnych decyzji designerskich i nudy. Ale chyba od czasu premiery popoprawiali co nieco + art design jest cacuszko. Po 3 godzinach jest ciekawie i wciąga. Zobaczymy jak dalej. Na PSN przecena az 63% to z tej okazji jest giercowane Oferta ważna do wtorku to może sie skusze jeszcze przed ograniem DS2 Pograj sobie jeszcze przez weekend i wyskrob cos przed poniedziałkową wieczorynką abym zdążył jeszcze z kupnem. Bardzo proszę 1 Cytuj
KrYcHu_89 2 378 Opublikowano 3 grudnia Opublikowano 3 grudnia Castlevania: Lords of Shadow – Mirror of Fate HD (SD) Zacząłem ostatnio (i prawie skończyłem :)) na Decku, bardzo bardzo przyjemna, niezbyt skomplikowana, można powiedzieć mała Metroidvania. Szczerze mówiąc wiadomo to gra z 3DS, ale wygląda przedobrze na SD, działa w wysokim klatkarzu i grafice, nie czuć, że to gra z 3DS i nawet dzisiaj wygląda solidnie, mimo, że to grafika 3D i ma styl z Lord of Shadows. Jestem już na 3ciej i ostatniej postaci, więc pewnie zaraz się skończy. To co mi podeszło to właśnie ten miks, gramy po kolei każdą postacią, która ma inne skille, poza tym standard odkrywamy moce i przemierzamy poziomy, które do momentu odkrycia mocy są liniowe, potem z reguły minimalny backtracing, boss i zmiana postaci, bez przedobrzania, bez nudy, po 3h na postać. Bossowie są super, jest ich sporo i każdy potrafi dopiec, gorzej z normalnymi przeciwnikami, bo mamy w zasadzie 3/4 rodzaje i tyle. Obecnie kosztuje 8 złotych i 25 groszy na Steam https://store.steampowered.com/app/282530/Castlevania_Lords_of_Shadow__Mirror_of_Fate_HD/ za tą cenę i przenośnie - must have, tym bardziej, jak ktoś grał w Lord of Shadow i chce poznać więcej lore z tego świata. 3 Cytuj
beardo0 128 Opublikowano 3 grudnia Opublikowano 3 grudnia Ja właśnie ogrywam Super Castlevania IV i jest kozak gierka. W ogóle wkręciły mi się Castlevanie ostatnio. Jeszcze bym ograł Symphony of the Night, ale nie ma gdzie jak na razie (trzymam się tego, że ogrywam tam, gdzie prawilnie dostępna np. Xbox lub PS z racji i tak dużego backlogu gierek). Cytuj
Szermac 2 854 Opublikowano 3 grudnia Opublikowano 3 grudnia Są fajne kolekcje z Castlevaniami na X i PS, są te z GBA, ale też właśnie jest z SotN i tą taką mniej znaną, a bardzo zajebistą Rondo of Blood. 1 Cytuj
pawelgr5 1 507 Opublikowano 3 grudnia Opublikowano 3 grudnia Godzinę temu, beardo0 napisał(a): Ja właśnie ogrywam Super Castlevania IV i jest kozak gierka. W ogóle wkręciły mi się Castlevanie ostatnio. Jeszcze bym ograł Symphony of the Night, ale nie ma gdzie jak na razie (trzymam się tego, że ogrywam tam, gdzie prawilnie dostępna np. Xbox lub PS z racji i tak dużego backlogu gierek). Ostatnio kupilem SotN w promce za jakies 15zl. Wersja z PS4. Jest normalnie w sprzedazy w kolekcji o ktorej Szemrac wspomina. 1 Cytuj
beardo0 128 Opublikowano 4 grudnia Opublikowano 4 grudnia Z chęcią bym nabył na ps, czy xbox, ale nie mam tych konsol jak na razie Castlevania Anniversary Collection musi wystarczyć jak na razie Cytuj
Paolo de Vesir 9 232 Opublikowano 4 grudnia Opublikowano 4 grudnia W dniu 3.12.2024 o 11:17, beardo0 napisał(a): Symphony of the Night SotN nie jest już dostępny do kupienia z XBL Arcade? Cytuj
beardo0 128 Opublikowano 6 grudnia Opublikowano 6 grudnia Tutaj wygląda na dostępne - https://www.xbox.com/pl-PL/games/store/castlevania-symphony-of-the-night/BSTM3283756M Ale czy da się kupić? Trzeba sprawdzić Cytuj
Masamune 181 Opublikowano 6 grudnia Opublikowano 6 grudnia W ramach testowania PS5 PRO pobrałem wczoraj Uncharted 4 - ta gra jest mega. Nie sądziłem, że narzekając za czasów PS4 na różnie rzeczy, 10 lat później będę autentycznie tęsknić za tymi czasami i mówić sobie - kiedyś to było. Gierka jest mega imersyjna, jeśli miałbym porównać do dzisiejszych produkcji, to dzisiaj nie ma w co grać. O ile za wcześniejszymi częściami nie przepadam, tak już U4 to mistrzostwo. Historia wciąga, dialogi są świetne, nie rzadko zdarza się autentycznie zaśmiać, gracz naturalnie zanurza się w opowiadaną historię okraszoną intensywnym i satysfakcjonującym gameplayem. Grafika dzisiaj nie robi już takiego wrażenia, ale na Pro wszystko śmiga w mega płynnych 120fps w VRR w trybie Quality z odblokowanym klatkażem. 2 1 Cytuj
Daffy 10 628 Opublikowano 6 grudnia Opublikowano 6 grudnia Obecnie na tapecie najlepsza gra LEGO ever i wreszcie dobry NFS czyli Skywalker Saga i Unbound 1 Cytuj
Dante 451 Opublikowano 6 grudnia Opublikowano 6 grudnia (edytowane) Slitterhead - na razie gierka jest troszkę dziwaczna i zdecydowanie skromna pod względem budżetu. Rozgrywka nie jest zła, ale sporo tu siepania, ale design potworów jest spoko i mechanika przeskakiwania z ciała do ciała jest fajna. Na ten moment zdecydowanie niszowa produkcja dla wąskiego grona graczy, ale mi się podoba. Edytowane 6 grudnia przez Dante Cytuj
Wredny 9 705 Opublikowano 9 grudnia Opublikowano 9 grudnia Nahajpowany pozytywnymi opiniami o nowych przygodach Indiany Jonesa wskoczyłem w buty (i głowę) słynnego awanturnika-poszukiwacza skarbów i w towarzystwie seksownej pani doktor zwiedzam starożytne ruiny, zbieram skarby i rozwiązuję proste zagadki. Pierwszoosobowy widok zdecydowanie wzmaga immersję i choć grafika nie jest najwyższych lotów, a wszechobecny aliasing wali po oczach, to designersko nie można odmówić tej produkcji uroku. Oczywiście na głowie ciągle siedzą nam Niemce, które jak zwykle chcą przejąć władzę nad światem - tym razem w wersji ocenzurowanej, z krzyżem zamiast swastyki. Oprócz popleczników Adolfa mamy tu także miejscowe zagrożenia w postaci np mumii, na które stosujemy sposób, znany z przygód Alana Wake - latarką osłabiamy i dobijamy ołowiem. Nie, to nie jest Indiana Jones and the Great Circle w wersji na Switcha - to nasz rodzimy exclusive na XBOX360 - Deadfall Adventures z roku 2013 Muszę przyznać, że po dwóch chapterach to naprawdę fajny gameplayowo tytuł. Historyjka to sztampa, mocno zerżnięta ze słynnej serii o gościu z pejczem, ale sama rozgrywka daje sporo frajdy, a ciekawie zaprojektowane lokacje z przyjemnością się eksploruje w poszukiwaniu poukrywanych sekretów. Dialogi to straszne drewno, a nasz bohater to przerysowany do bólu macho typu Duke Nukem, ale parę razy nawet śmiechłem, zwłaszcza gdy komentuje tyłek towarzyszącego nam rudzielca, albo rzuca inny, seksistowski komentarz, za który dzisiaj można trafić do więzienia Gierkę odpaliłem we wstecznej na XSX w ramach przygotowań do przygód Indiany właśnie - stwierdziłem, że skoro był już kiedyś taki pierwszoosobowy tytuł to wypadałoby go poznać, żeby zobaczyć, czy Machinegames w jakimś stopniu inspirowali się produkcją farm51. 1 1 4 3 Cytuj
ASX 14 716 Opublikowano 9 grudnia Opublikowano 9 grudnia mogłeś chociaż Emperor's Tomb ograć we wstecznej, zamiast tego. Byłoby bardziej w temacie, a i gra o wiele lepsza Cytuj
Wredny 9 705 Opublikowano 9 grudnia Opublikowano 9 grudnia To mam w pudełku, a tamto musiałbym kupić Zresztą chodziło mi o podobieństwa, a nie o markę per se. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.