Zacząłem Cyberpunka 2077. Drugie podejście po naczytaniu się pozytywnych opinii na Forumku. Grę miałem w bundlu z PS5 w 2021 roku, ale pograłem chwilę i się zniecierpliwiłem bo paliło mi się do innych gier. Po tych wszystkich łatkach gra działa i wygląda cudnie i jakoś tak lepiej czuję się obecnie zestrojony z klimatem tej gry (słuchanie soundtracku do Edgerunners zdecydowanie mi pomogło). 

Edytowane 17 stycznia17 sty przez Wojtq

Ah Cyberpunk. Podchodziłem do tej gry chyba z 5 razy i dopiero w tamtym roku siadło. I to jak! Cudna gra, która nie chce mi wyjść z głowy. Chyba niedługo drugi run zrobię, tym razem z dodatkiem

Sumire (PC)

 

Przeglądałem backlog pod kątem krótkich gierek, które można skończyć w kilka godzin. Niepozorne, kupione za dosłownie kilka złotych Sumire ma bardzo dobre opinie, więc padło na nią i prawdę mówiąc jestem oczarowany.

 

Bardzo sympatyczna, pozornie dziecinna historyjka małej dziewczynki z japońskiej wsi, która z pomocą magicznego kwiatka próbuje ułożyć "idealny dzień". Bowiem kwiatek żyje tylko do zachodu słońca, więc motywuje dziewczynkę, aby w tym czasie stawiła czoła swoim problemom i obawom, a dzień był wyjątkowy dla ich obojga. Wydaje się ckliwe, ale gra podejmuje dorosłe tematy, jak utrata bliskich, dojrzewanie, nieudana miłość itp. Sumire zdaje się liniowe, ale za sprawą dialogów lub swoich poczynań możemy zmienić nieco przebieg akcji, więc wygląda na to, że na jednym przejściu się nie skończy. Gra jest prześliczna, zarówno od strony graficznej, jak i dźwiękowej. Takie 2,5D, ładnie przy tym animowane. Całość stosunkowo prosta mechanicznie - głównie sterowanie dziewczynką, jeden przycisk odpowiedzialny za "akcję", oraz menu/dziennik. Jednak w przeciągu paru godzin było kilka fajnych odskoczni, czy minigierek, w tym całkiem funkcjonalna gra karciana.

 

Myślę, że warto się zainteresować. Gra wyszła na PC i Switcha i w promocjach można ją kupić za grosze. Z początku myślałem, że będzie to niepozorny, prosty indyk - właśnie ze względu na cenę - ale mocno się myliłem. Bardzo pozytywne zaskoczenie. Wracam grać dalej.

 

 

 

 

 

Tomb Raider Definitive Edition (PS5)

Wbiłem w Wieśku 3, do premiery Henryka Bożego 2 jeszcze dwa tygodnie, to postanowiłem ograć coś krótkiego. To moje drugie przejście pierwszej części z najnowszej trylogii. Coś tam jeszcze pamiętam, jak kilka lat temu grałem na PC

4 godziny temu, Paolo1986 napisał(a):

Tomb Raider Definitive Edition (PS5)

Wbiłem w Wieśku 3, do premiery Henryka Bożego 2 jeszcze dwa tygodnie, to postanowiłem ograć coś krótkiego. To moje drugie przejście pierwszej części z najnowszej trylogii. Coś tam jeszcze pamiętam, jak kilka lat temu grałem na PC

 

Walki to tu jest więcej niż w Rise i Shadow razem.  Zwłaszcza końcówka z falami przeciwników, gdzie nie ma chwili wytchnienia i non stop trzeba robić fikołki.

Coś jeszcze pamiętam z tej gierkiLara szybko stała się prawdziwym killerem tutaj. 

 

Wiem, ze ten tytul otoczony jest kultem na forum, wiec jesli jest tu jakis najwiekszy fan tej gierki i pomysli sobie, „chetnie stracilbym pamiec, zeby zagrac w to od nowa” to pozdro dla niego bo wlasnie gram w to po raz pierwszy  

Ogralem kilka czesci RE (0, 1 remake, CV, 5, i probowalem the beginning hour kilka dni temu ale sie obsralem i po 3 podejsciach nie wrocilem, ale wroce; poki co boje sie, pierwszy raz balem sie w zyciu gierki wideo) ogladalem filmy, znam postacie, Weskera, Umbrella corp i takie tam ale w te podobno najlepsza odslone nigdy nie gralem, az do dzisiaj…

 

Ukonczenie pierwszego rozdzialu zajelo mi 1h38m i bylo to zajebiscie intensywne przezycie, jesli gierka bedzie dalej tak trzymac za morde to czy moze byc cos lepszego?!!!??!

no zobaczymu  

Ale najlepsza odsłona to oryginał, a nie ten remake.

Tak jak Kamil pisze, REmake4 to kawał potężnego Residenta który nie ma się czego wstydzić, ale co oryginał to oryginał - nadgra.

Oryginał bardziej świadomy kiczu i Leon był bardziej cyniczny. Ale rimejk ma fajną mechanikę parowania nożem i oby Capcom z tego nie zrezygnował. 

Zaraz nam pewnie @Pupciopowie, czemu remake jest lepszy od oryginału, czekamy.

Fajniej się w niego gra w 2025 roku  

Obie wersje są równie zajebiste.

1 godzinę temu, Rozi napisał(a):

Zaraz nam pewnie @Pupciopowie, czemu remake jest lepszy od oryginału, czekamy.

Ja powiem za niego: lepsze strzelanko, większa dynamika, zajebiste mechaniki związane z nożem, wyższy poziom trudności, lepsze walki z bossami (Krauser, Salazar), milion razy fajniej przedstawiony Luis,  Ashley która nie jest aż tak wkurwiająca, nowi przeciwnicy, dodane questy, fajniejsza strzelnica, motyw z wisiorkami do walizki, brak konieczności wchodzenia do menu, żeby zmienić broń, lepsze Mercenaries. Jeszcze jakieś pytania?

 

Oryginalne RE4 uwielbiam i bardzo szanuję, to jedna z najlepszych gier w jakie szarpałem w życiu. Ale trzeba mieć niezły obrzęk mózgu, żeby uważać, że jest lepszą grą od remake'u. 

 

Gość świetnie rozkłada mechaniki na części pierwsze obu gier

14 minut temu, Josh napisał(a):

lepsze Mercenaries. 

 

A mnie rozczarowało, przez bardzo niski stopień trudności. 

Po przejsciu remake’a, oryginalne RE4 juz dla mnie niegrywalne przez archaiczne sterowanie. Jak sobie pomysle, ze znow musialbym menu z walizka otwierac by zmienic bron, to robi mi sie niedobrze. Ale klimat oryginalu niezapomniany. Pierwsza walka El Gigante bardziej przerazajaca i scena otwierajaca z wiesniakami trzymajacymi go na smyczy lepsza. Jedna z kluczowych scen w historii gamingu.

Edytowane 23 stycznia23 sty przez Lukas_AT

God of War Ragnarök: Valhalla

Grę kończyłem w okolicach premiery i już zapomniałem jak ta gra na PS4 dobrze wygląda. Dodatek w formie rogalika całkiem dobrze się sprawdza i fabularnie też jestem ciekawy jak to się rozwinie. 

Nahajpowany trailerem nowego Dooma uznałem, że należy dać kolejną szansę dwóm poprzednim. Generalnie fanem Dooma nie jestem, tych starych nigdy nie skończyłem i ogólnie do fpsów przekonał mnie Turok, a w jeszcze większym stopniu Half-Life. Chociaż i tak bardziej wolę "realistyczne" takie jak Soldier of Fortune, Medal of Honor, czy niektóre części Call of Duty. No i tylko single. No ale jednak spróbuję, zwłaszcza, że poprzednie podejścia były na Switchu, a tam działa i wygląda to tak sobie

 

Kingdom Cum Deliverence - No może nie właśnie, bo stuknęło mi 10h, z czego większość jak się okazało DLC z Teresą (myślałem że to fragment wątku głównego hehe). Wchodzi jak złoto, jakieś glicze graficzne się zdarzają ale nie wpływają na odbiór. Trochę porzucałem mięsem na włamywanie się, ale zauważyłem że jak szybko przekręcę gały to wychodzi to lepiej niż ruszanie po pikselku. Jak gram to czuć wieś w domu XD

 

Fallout Nevada - jak konsola zajęta to na telefonie cisnę, wszystko to co najlepsze w klasycznych falloutach i wiele więcej.

 

Jeszcze Death's Door jest rozgrzebane, ale to na krótkie strzały przed tv bo Heniek wymaga dłuższej celebracji.

Echo Point Nova

 

Kolejny znakomity indie FPS od twórców Severed Steel. 

 

 

Poruszanie w tej grze to po prostu poezja, niesamowite akrobacje można tu wyczyniać. Myślałem, że średnio się odnajdę w takiej konwencji, bo walka jest tu naprawdę dynamiczna, ale o dziwo szybko się przyzwyczaiłem do tego tempa. 

Rise of The Tomb Raider (PS5)

Z rozpędu zacząłem grać jeszcze w drugą część najnowszej trylogii, którą chcę mieć ukończoną także na PS5 (poprzednio PC). Pięknie to wygląda, dotarłem właśnie do kompleksu radzieckiego

 

@Paolo1986 jak mi tam brakowało trybu foto, ale trochę fotek natrzaskałem i wrzuciłem na forumka. 

@PiotrekPtak, przydałby się tutaj photo mode. Gra wygląda dużo lepiej, niz pierwsza część. 2 godzinki na razie zleciały, sporo jeszcze pamiętam z pierwszego przejścia

Dwójka moja ulubiena. Ja się od ponad miesiąca męczę z ukończeniem Shadow... Ale trzeba będzie spiąć pośladki i przejść do końca. Mam parę gier rozgrzebanych, które chcę przejść zanim wezmę się za KCD2.