Skocz do zawartości

Właśnie zacząłem...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 godziny temu, Square napisał(a):

Wyzwania z jedynki o wiele trudniejsze niż w dwójce, trzeba było je zrobić ciągiem.

Egzakli. Są checkpointy, ale nie ma save'ów pomiędzy. Teraz zwiększmy delikatnie poziom trudności poprzez streamowanie gierki z Plusa, gdzie chwilowa zawiecha internetu skutkuje wypierdoleniem z gry i zaczynaniem wszystkiego od nowa. Za pierwszym razem jak to robiłem, to doszedłem do 8 zadania (po około godzinie mordęgi, z czego 40 min. zeszło na czelendż z balistą), no i nie zgadniecie... net postanowił na chwilę zrobić sobie przerwę. No więc zacząłem od nowa i tym razem dobiłem do 10, ostatniego wyzwania i pod sam koniec jak już widziałem metę wyskoczyło mi info, że zaraz mnie znowu rozłączy z grą, bo megabity na sekundę się nie zgadzają :) Udało mi się jednak odpalić tryb super saiajyn ultra instinct i w tym samym momencie skończyłem zadanie. Chyba by mnie szlag trafił jakbym miał trzeci raz do tego podchodzić. 

Opublikowano

Ja jedynkę i dwojke robiłem nawet no upgrade runy na najwyższym. Pamiętam, że klony albo właśnie korytarz do cycatej Clotho to były niezapomniane (w negatywnym tego słowa znaczeniu) chwilę, szukało się na potęgę możliwości przycheesowania gry żeby choć trochę sobie ułatwić.

Opublikowano (edytowane)

Uwielbiam God of Wara i God of Wara 2, GOW2 najlepsza część z Kratosem, a trójka mimo, że słabsza to jednak i tak lepsza od nowych GOWów.

 

Lubię, gdy slashery itp. rzucają nam zagadki dla urozmaicenia rozgrywki, posiadają jakąś namiastkę eksploracji i sekrety do odkrycia. Dlatego lubię całą trylogię GOWa, bo czasem też trzeba było ruszyć głową. Nie były to co prawda jakiś wybitne łamigłówki, ale cieszyły i nie były prostackie jak w nowych GOWch. Uwielbiam Ninja Gaiden, który zawiera fajnie ukryte złote skarabeusze do znalezienia, czego zabrakło mi w NG2. Lubię po prostu jak slasher daje odetchnąć na chwilę.

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano

Niby człowiek dożyna parę gierek (ale w sumie na cztery rozkopane, to trzy są do domknięcia w jeden wieczór, więc wjadą w tym tygodniu wrażenia w temacie o ukończonych gierkach), ale jak poczuł zew, to zabrakło silnej woli i zacząłem po raz wtóry:

zWuNF4pWS8Tjurl6kEJ2bhnxMabMLuEz.png

 

Nigdy nie grałem w SE, a i w samo DMC 4 grałem wieki temu. Pamiętam, że z levelami dali nieco ciała, ale oczywiście sieka się doskonale. A jak zobaczyłem walkę z Balrogiem po raz pierwszy w okolicach premiery, to dopiero był szok, jak toto wygląda :problem:

  • Plusik 2
Opublikowano

Po genialnym DMC3 to było lekkie rozczarowanko, klimat mocno się rozmył, walka jako Nero stanowiła ukłon w stronę mniej wprawionych graczy, niesamowicie irytował recykling lokacji i bossów. Do końca życia będę zdania, że siódma generacja to był spory krok wstecz dla Japończyków, w zasadzie każda ich seria przeżywała wtedy kryzys: RE, Final Fantasy, MGS, Silent Hill i masa innych. Ale i tak się rzeźniczyło w DMC czwóreczkę. Special Edition ze swoim trybem turbo, możliwością grania jako Vergil, Lady i Trish i opcjonalnymi ciuszkami ładnie podkręciło gierkę i aż chciało się masterować wszystkie dostępne misje. No i zajebiste było Bloody Palace z systemem rankingowym.  

Opublikowano

NAJLEPSZA CZESC. Genialny Nero z Busterem, świetne walki z bossami, mega różnorodność lokacji i przecudowny bloody palace. No, ale rozumiem czemu niektórym nie podoba się - chaptery 11-17 recykling i do wyjebania. No i Dante ma chujowe dodatkowe bronie. 

 

Niezmiennie - cudowna gra, o wiele lepsza niż V.

 

  • This 1
Opublikowano

Piątka to moje ulubione drugie DMC, ale mogę przeboleć nawet słabe lokacje, tylko, że V gra się po prostu dużo gorzej od reszty. Nawet jakby nie tyle zamienić tę postać, co wywalić, to bym lubił jeszcze bardziej.

 

A czwórka póki co lepiej, niż zapamiętałem - ubiłem żabę i może wieczorem będzie chwilka na kolejną misję.

Opublikowano

BASTION (PS4)

Po skończeniu Transistor i wcześniej Hades chciałem sprawdzić kolejną grę od Supergiant Games i jakiś czas temu kupiłem Bastion. Nie widziałem wcześniej żadnego gameplayu a główna grafika raczej sugeruje spacerek po parku, także byłem mocno zaskoczony na plus po pierwszych minutach z grą. Zobaczymy jak będzie później.

  • Plusik 1
Opublikowano

Might & Magic: Clash of Heroes Definitive Edition (dostępna na wielu platformach).

 

Remaster perełki z NDS-sa. Myślałem, że po Puzzle Questach bojowe jeweled mnie nie zaskoczy, a tu to ŁO PANIE! Frakcje, jednostki, zasoby, bohaterowie, skille (jednostek i bohaterów) i sporo taktycznego myślenia, pomimo faktu, że za diamenciki robią jednostki, które dochodzą od dołu. Musimy je układać, ale mają różne czasy aktywacji ataku i kolory. Dzięki temu możemy łączyć ataki w potężne kombosy, tworzyć szeregi, lub zamieniać jednostki w mury. Wszystko to sprawia, że zamiast klikać sobie przyjemnie w diamenciki, gapimy się w pole bitwy i myślimy nad kolejnym ruchem :)

 

Do tego bohater i jednostki mogą levelować. Bohater też ma swój skill, atrybuty i artefakty. Poza tym biega po mapie, zbiera zasoby, robi questy i oczywiście walczy. Fabularnie gra jest prequelem Heroes of Might and Magic V (są chociażby frakcje z piątki). Dodaje to oczywiście smaczku fanom uniwersum.

 

Bawię się póki co przednio ;)

 

 

 

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Opublikowano
8 minut temu, Mendrek napisał(a):

Might & Magic: Clash of Heroes Definitive Edition - remastet perełki z NDS-sa. Myślałem, że po Puzzle Questach bojowe jeweled mnie nie zaskoczy, a tu to ŁO PANIE! Frakcje, jednostki, zasoby, bohaterowie, skille (jednostek i bohaterów) i sporo taktycznego myślenia. Pomimo faktu, że za diamenciki robią jednostki, tylko dochodzą od dołu. Musimy je układać, ale mają różne czasy aktywacji ataku i kolory, Dzięki temu możemy łączyć ataki w potężne kombosy, teorzyć szeregi, kub zamieniać jednostki w mury. Wszystko to sprswia, że zamiast klikać sobie przyjemnie w diamenciki, sgapimy się w pole bitwy i myślimy nad kolejnym ruchem :)

 

Do tego bohater i jednostki mogą levelować. Bohater też ma swój skill, atrybuty i artefakty. Poza tym biega po mapie, zbiera zasoby, robi questy i oczywiście walczy. Fabularnie gra jest prequelem Heroes of Might and Magic V (są chociażby frakcje z piątki). Dodaje to oczywiście smaczku fanom uniwersum.

 

Bawię się póki co przednio ;)

 

 

 

To na Switchu wyszło?

Cudna gierka- na NDS przegrałem jakieś dziesiątki godzin.

Opublikowano
28 minutes ago, Mendrek said:

Might & Magic: Clash of Heroes Definitive Edition (dostępna na wielu platformach).

 

Remaster perełki z NDS-sa. Myślałem, że po Puzzle Questach bojowe jeweled mnie nie zaskoczy, a tu to ŁO PANIE! Frakcje, jednostki, zasoby, bohaterowie, skille (jednostek i bohaterów) i sporo taktycznego myślenia. Pomimo faktu, że za diamenciki robią jednostki, tylko dochodzą od dołu. Musimy je układać, ale mają różne czasy aktywacji ataku i kolory, Dzięki temu możemy łączyć ataki w potężne kombosy, teorzyć szeregi, kub zamieniać jednostki w mury. Wszystko to sprswia, że zamiast klikać sobie przyjemnie w diamenciki, sgapimy się w pole bitwy i myślimy nad kolejnym ruchem :)

 

Do tego bohater i jednostki mogą levelować. Bohater też ma swój skill, atrybuty i artefakty. Poza tym biega po mapie, zbiera zasoby, robi questy i oczywiście walczy. Fabularnie gra jest prequelem Heroes of Might and Magic V (są chociażby frakcje z piątki). Dodaje to oczywiście smaczku fanom uniwersum.

 

Bawię się póki co przednio ;)

 

 

 

 

Mega mega dobra gra, też dziesiątki godzin przegrałem na NDS i na telefonie. Oczywiście to Ubi obsrane stwierdziło, że mają w dupie aktualizacje i gra już nie działa

Opublikowano
Wyszło, wyszło.
 
Z podobnych założeń, które ma Bejeweled, czy Puzzle Quest, CIEPLUTKO polecam Wam Grindstone, genialna gra.
Próbowałem Grindestone, bo polecasz ten tytuł od dawna, ale nieeee, nie ma podjazdu do genialnego Clash of Heroes. Wspaniała to gra, ostatnio odświeżyłem i jest tak samo fenomenalna jak lata temu. Dziwne nie jest, tam się nie ma co zestarzeć : D
Opublikowano

spacer.png

 

GoWik trójeczka. Nie sądziłem, że siądzie aż tak dobrze, bo zapamiętałem tę grę jako najgorszą z trylogii, a tu miłe zaskoczenie po latach. Przede wszystkim graficznie cały czas jest to niesamowita petarda, ta gra mogłaby wyjść nawet pod koniec żywota dziewiątej generacji konsol i dalej byłaby uważana za jeden z najładniejszych tytułów, a przecież mówimy o grze z epoki PS3 :obama: Sam wygląd Kratosa, jego animacje, jeszcze bardziej monumentalny design lokacji, milion pięćset różnych efektów czy cut scenki, to dalej robi potężne wrażenie i chyba tylko zbliżenia kamery na ryje NPCów od czasu do czasu przypominają z jak starą grą mamy do czynienia. 

 

Gameplay w gruncie rzeczy jest bardzo podobny do poprzednich odsłon, widać od samego prologu, że nikt tu nie próbował wymyślać koła na nowo, przy czym usprawnień i drobnych zmian jest na tyle dużo, że rzeźniczy się przyjemniej niż kiedykolwiek wcześniej, a chyba nawet zaryzykuję pisząc, że to najbardziej grywalna odsłona serii, formuła która została dopieszczona tip-top. Najbardziej podoba mi się, że łuk jest na standardowym wyposażeniu prawie od początku zabawy, przydaje się bardzo żeby trochę podziabać bossów albo pozbyć się tych latających kurestw, miły akcent zwłaszcza na hardzie, który sprawia wrażenie trudniejszego niż w GoW 1 i 2. Za to QTE lekko zwalili, nie wiem co za geniusz wpadł na pomysł, żeby umieścić symbole do wklepania na samych krańcach ekranu zamiast - tak jak dotychczas - na środku, ale jeżeli ktoś ma duży TV i gra dosyć blisko ekranu to będzie musiał nieźle okręcać łeb podczas tych sekwencji (a jak wiadomo jest ich dużo, bo również w trakcie zwykłych starć). 

 

Z reżyserią filmików kogoś ładnie pogrzało: to co się momentami dzieje, ta dynamika scen akcji, to jak pracuje w ich trakcie kamera i jak płynnie akcja z cutscenki przechodzi do właściwego gameplayu, to wszystko urywa czerep przy samych kostkach. Do skali epickości nawet dzisiaj większość gier się nie zbliżyła. Początek kiedy wspinamy się na Olimp na grzbiecie Gai albo później kiedy jesteśmy świadkami Tytana równającego z ziemią całe miasto :mog:  Do tego Łysy ze Sparty jest jeszcze bardziej efekciarski, jeszcze bardziej brutalny (urywanie łbów, wciskanie gałek ocznych do środka, zgniatanie czaszek czy powolne odrywanie kawałków mięsa greckich bogów to peak gore), jeszcze bardziej wkurwiony niż kiedykolwiek. Naprawdę żyliśmy kiedyś w najlepszych czasach dla takich gier (przypomnę tylko szybko, że to właśnie w za czasów panowania tej generacji dostaliśmy Bayonettę, DMC4, DmC, Heavenly Sword, Ninja Gaiden 2 i 3, Killer is Dead, Metal Gear Rising, Dante's Inferno i Castlevanię LoS) i nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Oby Sony wróciło jeszcze na dawne tory z nowym GoWikiem, bo chciałbym jeszcze pociupać TYM Kratosem w TAKI sposób. 

  • Plusik 4
  • Lubię! 1
Opublikowano

Ja aktualnie ogrywam jedynkę, potem dwójka. Trójka też wleci raczej, na premierę nie przeszkadzało mi w sumie nic w tej części, nawet przez wielu znienawidzony wątek Pandory. Jasne, końcówka w porównaniu do planów nie była tak epicka, ale np walka 2D wypadła super.

No szkoda, że nie zapowiedzieli remasterów na 20-lecie.

Opublikowano

No i cycki. Tyle cycków to ja w żadnej grze nie widziałem. Cycki meduzy, cycki sióstr przeznaczenia, w GoW 1 minigierka z ruchaniem cycatych szonów. IGN: too much boobs, 1/10. Kotaku: not enough fags, No/10. 

Opublikowano
56 minut temu, Josh napisał(a):

Też liczyłem na jakieś remasterki. Głównie z uwagi na dwie odsłony z PSP, w które nie ma jak teraz legitnie zagrać :/

Legitnie możesz na psp, widziałem chodzą kratosy po 100 zł na allegro. Tylko ja nienawidzę tych szumiących umd, sto razy bardziej bym wolał odpalić to na steam decku. 

Opublikowano
22 godziny temu, Josh napisał(a):

No i cycki. Tyle cycków to ja w żadnej grze nie widziałem. Cycki meduzy, cycki sióstr przeznaczenia, w GoW 1 minigierka z ruchaniem cycatych szonów. IGN: too much boobs, 1/10. Kotaku: not enough fags, No/10. 

Cycki to najmniejszy problem - problemem jest bardziej jak traktował kobiety, zabijał dzieci, składał ofiary z ludzi, urywał łby bardziej ludzkim postaciom niż w nowych grach. Nie ma szans na grę w takiej formie jak kiedyś.

Kratos z tego etapu w swoim życiu musi być zamazany i Sony nie da sobie o nim przypomnieć.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   3 użytkowników

×
×
  • Dodaj nową pozycję...